Daily Archives 31 sierpnia 2012

Paszteciki z kaszą i pieczarkami

31 sierpnia 2012 Kuchnia  24 komentarzy

Czasami zdarza się, że mimo szczerych chęci żaden ciekawy kulinarny  pomysł nie przychodzi do głowy.

W najgorszym razie snuję plany na prawdziwą ucztę, gdy lodówka prawie świeci pustkami.

Wówczas największą przyjemność sprawia mi zrobienie czegoś z niczego.

Byle miało ręce i nogi i smakowało.

Co powiecie na paszteciki?

Czytaj dalej

Blue moon

31 sierpnia 2012 Miejsca  18 komentarzy

Deszcz spadających gwiazd, zaćmienie słońca schodzą na dalszy plan, gdy na niebie dochodzi do niebieskiej pełni. Skąd wzięła się jej kolorowa nazwa i kiedy Srebrny Glob osiągnie swój największy stopień?

Czytaj dalej

IntiMoments przy kawie…

31 sierpnia 2012 Kosmetyki  17 komentarzy

Kilka szybkich, zwinny ruchów. Sprawdzona kombinacja klawiatury. W takich chwilach nie żałowała swoich krótkich paznokci. Projekt nad którym pracowała od kilku dni wreszcie zyskał odpowiedni szlif. Naniosła ostatnie poprawki i z ulgą zapisała dokument. Mimowolnie spojrzała na wielki, plastikowy zegar, który wskazywał kolejne darmowe nadgodziny. Wyłączyła komputer, zabrała torebkę i szybkim krokiem ruszyła na wieczorne spotkanie z przyjaciółką.


Mijając sklepowe witryny usiłowała wciągnąć brzuch, by odjąć sobie nieco  nachalnie widocznych kilogramów. Z daleka dostrzegła Annę, która dopijała ulubione latte machiato. Zatrzymała się na chwilę. Sięgnęła po lusterko i ze zrezygnowaną miną  doszła do wniosku, że nawet szybka poprawa makijażu nie jest w stanie jej pomóc.


Zajęła miejsce przy stoliku i przez chwilę wpatrywała się w lśniące, idealnie ułożone włosy przyjaciółki. W tej samej chwili przesadnie opalony kelner położył obok niej filiżankę małej czarnej. Zanim zdążyła cokolwiek powiedzieć uprzedził ją zdecydowany głos Anny:


- Zamówiłam za ciebie. Wiem, co lubisz.


Laura poczuła nagły przypływ gorącej fali, który drażnił każdą komórkę jej dojrzałego ciała. Pospiesznie wędrował wyżej i wyżej, kierując swoją złość ku  wyjściu. Zaciśnięta pięść z impetem przesunęła filiżankę na niebezpieczny  skraj mebla. Tłumione od dawna łzy mimowolnie zaczęły wypełniać zmęczone oczy Laury.  W końcu podniesiony głos dał upust spychanym do kąta emocjom.


- Cholera, nic nie wiesz! Nic! Tylko tak ci się wydaje. Dlaczego inni sądzą, że wiedzą, co dla mnie jest najlepsze? Dlaczego sama o sobie nie mogę decydować?


 


Czytaj dalej