Kategoria Książka

A gwiazdy niech płoną

14 października 2021 Książka  Brak komentarzy

20211012_143018

Jestem szczęściarą. Dorastałam w czasach, kiedy ludzie skupiali uwagę na dialogu, spędzali czas na podwórku, w parku z grupą znajomych, rodzice nie śledzili na bieżąco ocen w edzienniku, gdyż jedynym sposobem na zapoznanie się z wynikami w nauce dziecka był bezpośredni kontakt z wychowawcą i udział w wywiadówce.


 

Na randki umawialiśmy się tradycyjnie, wierząc sobie na słowo lub czekając na sygnał stacjonarnego telefonu. Zdjęcia wykonywaliśmy aparatem, który wymagał wywołania kliszy i nie umożliwiał cyfrowej obróbki ani zastosowania upiększających filtrów. Jeździliśmy na rowerach, graliśmy w siatkówkę, bywaliśmy na dietach.


Pierwszego, profesjonalnego manicure uświadczyłam, będąc już mężatką…


Ludzie w różny sposób wyrażali swoje opinie. Czasami kierowali je bezpośrednio w kierunku zainteresowanego, bądź obmawiali go za plecami, korzystając z potęgi plotki. Czasami ktoś na murze nabazgrał KOCHAM ANKĘ albo FRANEK JESTEŚ ZEREM.


Internet dopiero rozwijał swoje skrzydła i nikt jeszcze nie zdawał sobie sprawy z zagrożeń, które wiążą się z cudem techniki.


 

Dzisiaj wystarczy otworzyć dowolną stronę plotkarskiego lub informacyjnego portalu, by zobaczyć działanie sfokusowanych na mowie nienawiści hejterów. Są wszędzie. Komentują cudzy strój, sylwetkę, sposób wysławiania się, a także zaglądają do obcych domów, oceniają jakość egzystencji. Niszczą, sprowadzają do parteru, ubliżają, poniżają, czerpiąc przyjemność z rozpędzonej karuzeli zła.


O ile są ludzie odporni na chamskie docinki, osoby, które potrafią się zdystansować, umniejszyć rolę hejterów, tak większość z nas nie potrafi przejść obojętnie obok personalnego ataku.


 

Słowa mają ogromną moc. Towarzyszy im siła, będąca w stanie zmotywować do wspaniałego, twórczego działania, do pokonywania własnych słabości, do podejmowania ogromnych wyzwań.


Słowa też potrafią zburzyć wewnętrzny spokój, podciąć skrzydła, sprawić, by człowiek przestał wierzyć w lepsze jutro, by poczuł się tak bardzo nie na miejscu, tak bardzo samotny, niechciany, niekochany, zbyteczny, gorszy, niezrozumiały, odmienny.


Słowa mogą przerodzić się w czyny, dotyk, który narusza granice, upokarza, niszczy, boli.


Słowa mogą sprawić, że człowiek przestaje chcieć oddychać, traci ochotę do tego, by żyć…


 

Obojętność wobec cudzej krzywdy jest równie karygodna, co współudział w internetowym linczu. MNIE TO NIE DOTYCZY, TO NIE MOJA SPRAWA. Czy nie w taki sposób usprawiedliwiamy brak reakcji na zło?


Czy świadek wypadku drogowego nie jest w świetle prawa zobligowany do udzielenia pomocy ofierze?


Czy potrafilibyście spojrzeć sobie w oczy wiedząc, że Wasze zachowanie doprowadziło do psychicznego załamania drugiego człowieka?


 

Postawcie się w roli bohatera książki, który po powrocie do domu, znajduje zwłoki swojego brata. Nastolatek nie może pogodzić się ze śmiercią członka rodziny, w dodatku prześladują go wyrzuty sumienia, dające podstawę ku temu, by sądzić, iż mógł wpłynąć na bieg zdarzeń. Nathan, bo o nim mowa, usiłuje poznać przyczynę drastycznej w skutkach decyzji brata, przy okazji odkrywa liczne tajemnice, związane ze wspomnianym wydarzeniem.


 

A gwiazdy niech płoną nie jest irracjonalną, oderwaną od rzeczywistości historią. To tekst, który bazuje na doświadczeniach autorki, na traumie, która dotknęła ją, gdy była nastolatką, nękaną przez rówieśników. Dlatego też przypadek Ala Bryanta porusza sumieniem czytelnika, dzięki wiarygodnemu świadectwu Danielle Jawando. Jej opowieść, osadzona w realiach zdominowanych przez media społecznościowe, przytłacza przykładami ludzkiego egoizmu, bestialstwa i ignorancji. Przewierca się przez grube warstwy hipokryzji, zuchwalstwa i głupoty. Idealnie ukazuje obraz społeczeństwa łaknącego uznania, podziwiania i bezwzględnego dopasowania do obowiązujących standardów.


 

Jest w tej opowieści równowaga, pomiędzy subtelną częścią artystycznej duszy samobójcy, a całokształtem zła, jakiego doświadczył bohater. Czytelnik wraz z każdym rozdziałem otrzymuje dawkę wspomnień Ala, będącego szalenie wrażliwą i inteligentną jednostką, odstającą od typowych nastolatków. Narastające stopniowo, bardzo wyważone napięcie, uchyla przed czytelnikiem kolejne etapy wtajemniczenia i podsyca wyobraźnię, podsuwając jej powód, dla którego jeden z braci Bryant targnął się na życie.


 

Dla mnie była to emocjonująco wyczerpująca lektura. Intensywnie przeżyłam okoliczności śmierci chłopaka i okres żałoby, której poddała się jego rodzina. Wraz z Nathanem próbowałam rozwikłać zagadkę, co zakończyło się sukcesem. Nie twierdzę jednak, że tekst okazał się przewidywalny. Niewątpliwie utwór Jawando wywarł na mnie ogromne wrażenie, skłonił do płaczu, momentami wręcz szlochu, skutecznie przewartościował hierarchię moich aktualnych priorytetów. Jestem przekonana, że wspomniany tekst na długo pozostanie w mojej pamięci.


 

Nie ma takiego elementu, który mnie nie zachwycił, który wymaga krytyki czy zasługuje na słabszą notę. A gwiazdy niech płoną składa się z przemyślanej historii, ujętej w taki sposób, by trafić zarówno do nastoletniego jak i dojrzałego czytelnika,  zachwycić, zasmucić, zmusić do refleksji i działania. To zdecydowanie najpiękniejsza książka, jaką wpadła w moje ręce w ciągu ostatnich miesięcy.


 

Nie pozwólcie, by ktoś zgasił Wasz wewnętrzny płomień, by zniszczył Wasze wewnętrzne piękno, narzucając swój kanon powszechnie gloryfikowanej sztuczności i brzydoty. Nie bójcie się prosić o pomoc, gdy doświadczycie krzywdy z rąk perfidnych oprawców. Nie oceniajcie innych i nie zachęcajcie do hejtowania odmiennych postaw.


 

Wspomniana książka miała wczoraj swoją premierę. Gorąco zachęcam, żebyście zapoznali się z jej treścią.



20211012_143431


A gwiazdy niech płoną


(And The Stars Were Burning Brightly)


Danielle Jawando


Przekład: Agnieszka Stefańczyk,  Karol Stefańczyk


Grupa Wydawnicza Foksal


Wydawnictwo YA!


WARSZAWA 2021




#agwiazdyniechplona #daniellejawando #samobojstwo #hejt #egzemplarzrecenzencki

Czytaj dalej

Efekt pandy, czyli CZEŚĆ, TERESKA!

28 września 2021 Książka  Brak komentarzy

 

Efekt pandy

To już druga część przygód księgowej Tereski. Niestety, nie miałam tej przyjemności, by obcować z poprzednim tomem. A szkoda, bo sięgnę po niego z pewnością. Dlatego też chwile zajęło mi rozgryzienie kim są, czym się zajmują bohaterowie oraz który z nich należy do moich ulubieńców.


 

Kilkupokoleniowy misz masz tworzą: mąż, będący beznadziejnym przypadkiem życiowego optymizmu, bujna ciałem i charakterem Tereska, jej matka Brigitte,  szczycąca się przefrancuską wymową, przeplataną rosyjskimi wstawkami, teściowa (ale nie taka z piekła rodem) Mira, ukochana sobaka o wdzięcznym imieniu Pindzia, rezolutna córka Zoja oraz nastoletni syn.


 

Bohaterki Efektu Pandy wybierają się do specyficznego spa, by oddać się relaksowi i ochujennej liczbie zabiegów. Podczas babskiego wypadu, zostają wplątane w kryminalną historię (przecież nie może być spokojnie i nudno) i siłą rzeczy, wcielą się w rolę przekomicznych detektywów.


 

Uwielbiam sposób wykorzystania środków stylistycznych, którymi Marta Kisiel żongluje, niczym wytrawny cyrkowiec.


Neologizmy, tworzone na poczet powieści, sprawiają, że tekst nabiera nowatorskiego oblicza, a także czynią z nich znak rozpoznawczy autorki.


Sposób prezentacji bohaterów, plastyczne


 opisy (,,nasączona alkoholem niczym węgierski tort", ,,tynki w barwach oczojebnych"), a także specyficzne poczucie humoru (,,Teresa, Teresa, popierdalasz! Jak motylek popierdalasz, Teresa, jak motylek! Ale żądlisz, jak pszczoła!") podbijają pozytywne wrażenie i przyciągają uwagę czytelnika.


Powiedzonka istotnych postaci (Mą Bożę) zapadają w pamięci i wręcz kuszą, by wykorzystać je w codziennym życiu.


 

Wysublimowana forma przekazu, przezabawna, ale też i jednocześnie mistrzowska zabawa językiem, sprawiają, że wąskie grono docelowych odbiorców Marty Kisiel może tworzyć specyficzny gang, lubujący się w poprawności ortograficznej, stylistycznej i językowej. O, tak. Trzeba wyraźnie i głośno przyznać się do uzależnienia, do pewnego zboczenia lingwistycznego. Jakżeby inaczej wytłumaczyć szczerą sympatię względem pisarki, czerpiącej radochę z pisania, która osiągnęła level hard w zastępowaniu tradycyjnych, oklepanych zwrotów, wyrażeniami nader ekscytującymi, wywołującymi emocje.


 

Polecam gorąco. I czekam na dalsze przygody wspomnianych bohaterów.


Premiera 29 września.


Efekt Pandy


Marta Kisiel

Czytaj dalej

Opowieść NIEWIERNEJ (Nowe wydanie 2021)

12 września 2021 Książka  Brak komentarzy

A gdyby tak przyrównać zdradę do konsumpcji tabliczki czekolady… Zawsze znajdzie się powód, by usprawiedliwić sięgnięcie po kolejny kawałek…


O ile nadmiar słodyczy może zniszczyć co najwyżej zęby i figurę, tak skok w bok czy długotrwały romans, potrafi zrujnować życie nie tylko jednej


Ponoć ludzie, którzy prawdziwie kochają nie są w stanie nadwyrężyć zaufania swojego partnera. Wszakże można uwieść żonatego, można zawrócić w głowie mężczyźnie, który ma już kochankę, ale nic nie jest w stanie nakłonić do zdrady kogoś, kto szczerze miłuje.


 Opowieść NIEWIERNEJ


Według znawców tematu kobiety zdradzają, gdy czują się w związku nieszczęśliwe, odsunięte na dalszy plan, niezauważone, nieatrakcyjne w oczach partnera i przede wszystkim niekochane.


 

Bohaterka książki Magdaleny Witkiewicz spełnia wszystkie wymienione wyżej warunki i, jak sugeruje tytuł powieści, staje tą, która łamie przysięgę małżeńską.


Nie myślcie jednak, że historia niewiernej Ewy jest hołdem, złożonym przed obliczem biednej, niedocenionej, oszukiwanej żony, czy też usprawiedliwieniem niecnego czynu.


O, nie. Życie nauczyło mnie, by nie oceniać drugiego człowieka, dopóki nie znajdę się w jego skórze, dopóki nie zjem z nim beczki soli i nie pochodzę w jego butach, dźwigając na plecach ciężar jego codzienności.


 

W Opowieści NIEWIERNEJ nie chodzi o zabawę w sędziego moralności. Książka, którą czytałam dekadę temu, wciąż wzbudza we mnie bogatą paletę intensywnych emocji, nadal zmusza do tego, aby zaktualizować listę moich priorytetów i zacząć myśleć o własnym szczęściu.


 

Ta historia porusza ponadczasowe tematy, związane z lojalnością, oddaniem, z budowaniem solidnych filarów każdego związku. Ukazuje siłę przyjaźni. Momentami rozczula, bawi i absolutnie nie traci daty swej przydatności.


 

Lubię ,,starą" prozę Witkiewicz. Tę jeszcze naprędce nie przegadaną, w której autorka rozwodzi się nad różnymi aspektami danej opowieści, kiedy skupią uwagę na budowaniu napięcia, analizie psychiki bohaterów i przewierca się przez skorupę, ochraniająca serce czytelnika.


 

Książki wypatrujcie niebawem w księgarniach.


Premiera 29.09.2021r.


Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu WAB


 

#books #bookstagram #magdalenawitkiewicz #opowieśćniewiernej #małżeństwo #zdrada #mążiżona #wydawnuctwowab #książka #kochamczytać #nieczytasznieidęztobądołóżka

Czytaj dalej

Jedwabne Wątki

16 sierpnia 2021 Dla dzieckaKsiążka  Brak komentarzy

IMG_20210816_180119_464

Zdążyliśmy przywyknąć do baśni Andersena, braci Grimm czy Perrault. Jednakże perełki, pochodzące z Dalekiego Wschodu nadal pozostają w sferze nieodkrytych, choć wartych uwagi utworów.


 

Jedwabne Wątki są zbiorem tekstów, pochodzących z Japonii, Chin oraz Mongolii.


Na pierwszy rzut oka mogą wydać się niezrozumiałe, zbyt skomplikowane dla młodego czytelnika, gdyż czerpią swoją mądrość z filozofii, bazują na symbolice odmiennej kultury. Jednakże poruszane w nich treści, mimo orientalnej otoczki, odnoszą się do uniwwesalych wartości.


 

Bohaterami baśni stają się przedstawiciele gminu, a także mieszkańcy pałaców, ubodzy rybacy, księżniczki, uczciwi obywatele i perfidnie, leniwi oszuści, głupcy i zwierzęta- smoki, tygrysy, słowiki i węże.


 

Utwory w przeważającej liczbie, są krótkie, ich treść skondensowana, przez co z jednej strony dają polę do popisu wyobraźni, z drugiej zaś wywołują pewien niedosyt. Jednak dostarczają sporo informacji na temat dawnego życia na Dalekim Wschodzie, poszerzają zasób słów, wzbogacają o różne ciekawostki, tworząc atmosferę tajemniczości, balansują pomiędzy szarą rzeczywistością a pełną barw i niemożliwych wydarzeń literacką fikcją.


 

I tak, jak w przypadku zbioru mamy do czynienia z kilkoma autorami tekstów, tak i ilustracje stworzone zostały przez różnych artystów, biorących udział w 25. edycji konkursu ,,Obrazy wyobraźni". Dzięki temu czytelnik może obcować z kilkoma stylami, zapoznać się z wizją i umiejętnościami niejednego twórcy, co stanowi dobry wstęp do krytyki literackiej i graficznej.


 

IMG_20210816_180119_561

 

IMG_20210816_180119_627

 

 

Jedwabne Wątki

Baśnie z Dalekiego Wschodu

Egzemplarz recenzencki


2021


Wydawnictwo Słowne Młode


Czytaj dalej

NIEWINNY Graham Moore

11 sierpnia 2021 Książka  Brak komentarzy

20210808_133900_03


 

Amerykański system wymiaru sprawiedliwości znacząco różni się od polskiego sądownictwa. Tam o wyroku skazującym bądź o uniewinnieniu, decyduje ława przysięgłych.


Znalezienie się w gronie wybrańców, decydujących o przyszłości oskarżonego jest z jednej strony obywatelskim wyróżnieniem, z drugiej zaś ogromnym psychicznym obciążeniem.


Przekonała się o tym bohaterka książki Grahama Moore'a.


 

Maya Seal doprowadziła do uniewinnienia nauczyciela, któremu zarzucano romans z nastoletnią uczennicą oraz jej zamordowanie. Kobieta wpłynęła na decyzję pozostałych ławników, przekonując ich do swoich racji. O ile zebrany materiał dowodowy, a także okoliczności mogły sugerować, iż czarnoskóry Bobby Nock dopuścił się zarzucanych mu czynów, tak doskonała praca obrońcy mężczyzny oraz wątpliwości Mai, dotyczące nierówności społecznych oraz tła rasowego, zasiały ziarno niepewności, towarzyszące również czytelnikowi niemalże do ostatnich stron lektury.


 

Poszczególne rozdziały książki ukazują skutki udziału w procesie, który wypalił piętno w psychice bohaterów, a także obnażają szczegóły wielowarstwowej historii.


 

Moore jest nie tylko dojrzałym pisarzem, którego warsztat twórczy opiera się na gruntownym przygotowaniu materiału, wnikliwej analizie psychiki postaci, jak również, a może przede wszystkim na przewidywaniu reakcji czytelnika. Autor podrzuca tropy, które odbiorca tekstu próbuje powiązać, logicznie wytłumaczyć, jednakże w ostateczności zostaje wyprowadzony w szczere pole. To Moore rozdaje karty, sprawując całkowitą pieczę nad rozgrywką. Biorąc udział w jego grze, trzeba liczyć się z nagłymi zwrotami akcji, szokującymi i zaskakującymi rozwiązaniami, które podparte zostają solidnymi argumentami.


 

Niewinność Bobbyego wielokrotnie poddana zostanie weryfikacji, on sam zaś z oprawcy zmieni status na ofiarę, solidnie uknutej intrygi. Czytelnik, postawiony w roli sędziego, otrzyma zdawkowe informacje, mające pomóc w wydaniu werdyktu. Czy dotrwa do mety, wierny pierwotnej decyzji czy wręcz przeciwnie, pozwoli autorowi zasiać zamęt w umyśle i zmieni front?


 

Dobra książka, całkowicie niewpisująca się w trend przyjemnych lektur, ułatwiających czytelnikowi ocenę postępowania postaci oraz prawidłowe rozwiązanie frapującej zagadki.


Egzemplarz recenzencki,  przedpremierowy



Premiera 1.09.2021r.



Niewinny


(THE HOLDOUT)


Graham Moore


Przekład: Dorota Konowrocka-Sawa


Warszawa 2021


Wydawnictwo WAB

Czytaj dalej

Recenzja: WIZJER Magdaleny Witkiewicz

29 czerwca 2021 Książka  Brak komentarzy

IMG_20210628_191302_952


Ten świat niesie z sobą masę cybernetycznych zagrożeń. Nikt z nas nie jest anonimowy w internecie. Klikając wszelkie zgody, akceptujac w ciemno regulaminy, wpuszczamy do naszego życia firmy, instytucje, wykorzystujące nawet na pierwszy rzut oka banalne informacje. Te zaś stanowią potężną broń.


 

WIZJER Magdaleny Witkiewicz nieco uchyli rąbka tajemnicy laikom, żyjącym w błogiej nieświadomości… Ponadto wciągnie w wir wydarzeń, które skutecznie pochłania uwagę czytelnika na kilka godzin.


 

Lubię, gdy autor nie jest monotematyczny, kiedy potrafi zaskoczyć czytelnika nową koncepcją, bawić się słowami i schodzić ze szlaku utartych schematów.


Oczywiście, kluczową rolę odgrywa warsztat twórcy, jego literackie zaplecze, jak również psychologiczne predyspozycje.


 

Można sięgać po książki, które bazują na podobnych konwencjach, aczkolwiek z czasem nadmiar bliźniaczych treści zwyczajnie nuży. I wówczas dochodzi do konfliktu interesów: wierność względem ulubionego pisarza/pisarzy czy własna satysfakcja?


 

A przecież nie trzeba rezygnować z bliskich sercu nazwisk, jeśli tylko ich właściciele zapragną się rozwijać, wychodzić na przeciw nowym wyzwaniom.


 

Na taką przemianę zdecydowała się Magdalena Witkiewicz, która romansowała wcześniej z różnymi gatunkami literackimi, pozostając jednak Specjalistką od Szczęśliwych Zakończeń.


 

WIZJER zaskoczył mnie pod wieloma względami. Przede wszystkim bogatym reserchem ze strony autorki, wpisaniem w technologiczne trendy oraz przyzwoitym sposobem tworzenia napięcia i budowania fabuły.


 

Na uwagę zasługują wstawki z kanałów społecznościowych oraz korespondencja jednej z ofiar internetowego tworu More Than Heart, nad polepszeniem którego pracowała główna bohaterka. Ten zabieg podsycał uczucie zagrożenia, wprowadzał dreszczyk emocji.


 

Kreacja kluczowej kobiecej postaci stanowi kolejny atut powieści. Laura z różnym powodzeniem spełnia marzenia, podnosi swoje kwalifikacje i realizuje się na kilku płaszczyznach. Razem z podstawionym absztyfikantem tworzy ciekawą relację, opartą na… O tym musicie sami przeczytać.


 

Nawarstwiające się spiski, tajemnice nie były zbyt skomplikowane do zdemaskowania. Jako czytelniczka poradziłam sobie z nimi bez problemu. Co z jednej jednocześnie mnie cieszy (trafiłam w klucz historii),  a z drugiej strony wywołuje pewien niedosyt.


 

W każdym razie z czystym sumieniem mogę polecić Wam Wizjer jako wakacyjną lekturę, od której raczej łatwo się nie oderwiecie.


 

I pamiętajcie,  strzeżcie się pawich piór...




 Wizjer

Magdalena Witkiewicz

Wydawnictwo WAB

2021r

Egzemplarz recenzencki

#books #bookstagram #wizjer #magdalenawitkiewicz #wydawnictwowab

Czytaj dalej

Nas dwoje

14 stycznia 2021 Książka  Brak komentarzy

Jeśli naprawdę kogoś kochasz to z całą pewnością pragniesz jego dobra i szczęścia. Chcesz również być powodem oraz świadkiem tego, co przywołuje uśmiech na twarzy ukochanej osoby. Wspierasz ją i motywujesz do działania, zachęcasz do realizacji marzeń, ciesząc się z dotychczas osiągniętych sukcesów. Jesteś blisko, gdy roni łzy, gdy miewa gorsze dni, cierpi, wątpi, kwestionuje swoją wartość.
To wszytko wydaje się tak oczywiste i naturalne.


Holly Miller w swej powieści WE DWOJE przedstawiła czytelnikowi historię, w której rezygnacja z bycia razem stała się świadectwem bezgranicznej miłości.


Uwielbiam irracjonalne elementy wplecione w całkiem zwyczajną fabułę. Przypadek Joela wpisuje się więc w nurt moich oczekiwań. Mężczyzna miewa prorocze sny. Dotyczą one bliskich osób, które darzy silnym uczuciem. Są to przepowiednie zwiastujące śmierć, narodziny, chorobę, szczęśliwe rozwiązanie problemów lub wypadek. Ta wiedza negatywnie wpływa na jego psychikę. Wyniszcza jego nerwy, odbiera radość z prostych rzeczy, wpędza w stan nieustannej udręki, co przekłada się na jego życie osobiste i zawodowe.
Sekret zniewala Joela. Z jednej strony wymusza na nim podjęcie stosownych kroków, mających na celu zapobiegania przykrym incydentom, chronienia ludzi przed niebezpieczeństwem, co jest trudne, zważywszy na fakt, że nie chce on wyjawić źródła swojej wiedzy.


W końcu poznaje Callie, kobietę, która powoduje przewartościowanie jego priorytetów. Joel, choć przerażony perspektywą trwałego związku, obawiający się o życie ukochanej, postanawia zaryzykować. Ta miłość z góry skazana jest na porażkę. Wie o tym czytelnik, tę świadomość mają również bohaterowie.


Kiedy wspomnianej postaci w śnie objawia się wizja śmierci Callie, mężczyzna postanawia definitywnie zakończyć związek. Mimo iż kieruje się słusznymi pobudkami, odbiorca historii niemal do ostatniej chwili łudzi się nadzieją na to, że tych dwoje w końcu jednak będzie razem.


Przez całą lekturę towarzyszył mi ogromny smutek. Autorka specjalnie rozciągnęła opowieść do granic możliwości, by zapełnić ją drobnymi elementami, budującymi melancholijny klimat. Mnogość wątków, opisy przeżyć bohaterów, wszystko to pomaga czytelnikowi poznać motywy, które wpłynęły na decyzje postaci. Można się z nimi nie zgadzać, obalać filary ich toku rozumowania, jednakże nie można wpłynąć na ostateczny finał.


Chyba oznaką prawdziwej dojrzałości jest przyznanie się przed samym sobą, że nie jesteśmy w stanie uchronić ukochanej osoby przed nieuniknionym nieszczęściem, że będąc razem, podcianamy jej skrzydła, w pewnym sensie uzależniamy od siebie i unieszczęśliwiamy. Kocham, więc pozwolę Tobie odejść, ponieważ zależy mi na tym, abyś przeżył resztę swoich dni najlepiej jak potrafisz, bez przekonania i obawy, że jutra może nie być. Kocham Cię, więc daję Tobie możliwość doznania emocjonalnych chwil, niebędących moim udziałem.


Nie do końca zgadzam się z postawą Joela. Nie wierzę, że nie mógł po prostu zmienić swojego nastawienia i uczynić tego, co w jego mocy, by zmienić przyszłość i nie złamać serca Callie. By mimo wszystko trwać przy niej i cieszyć się każdym dniem.
Ale to dobrze, że książka potrafi wzbudzić takie emocje i zmusić czytelnika do refleksji.


Nas dwoje

Holly Miller

Przekład: Katarzyna Bieńkowska

Wydawnictwo Muza

Warszawa 2020

Półka: książka pochodzi z mojej prywatnej kolekcji

 

Nas dwoje

Czytaj dalej

Gorąca Gwiazdka

25 listopada 2020 Książka  Brak komentarzy

Gorąca Gwiazdka

 

Z antoligiami bywa różnie. Najczęściej przypominają bombonierkę, wypełnioną tajemniczymi słodkościami. I jak mawiała mama Forresta Gumpa-nigdy nie wiesz, na co trafisz.
Okładki zachęcają popularnymi nazwiskami, obietnicą różnorodnej treści, możliwością poznania nowych autorów oraz wspólnym motywem.
W taki sposób podeszłam do lektury GORĄCEJ GWIAZDKI.
Potrzebowałam historii, które choć na kilka wieczorów, przeniosą moje myśli do innej rzeczywistości, pozbawionej codziennych problemów i przyziemnych spraw.

Szczerze napisawszy, dotąd miałam do czynienia wyłącznie z prozą Katarzyny Bereniki Miszczuk, zaś literackie umiejętności pozostałych pań, stanowiły dla mnie wielką niewiadomą.

Niegrzeczne opowieść różnią się pod względem jakości i stopnia sprostania oczekiwaniom bardziej wymagających czytelników.
Przedstawiają różny punkt widzenia bohaterów obojga płci, których poznajemy w świątecznej scenerii.
Są wśród nich spragnieni miłości single, wdowcy, zranione serca, seksualnie wyzwolone jednostki, a także znudzone rutyną małżeństwa.
Czytając, wędruje my po całym świecie. Przenosimy się do dziewiczych, leśnych zakątków, do tętniącej życiem i miejskim gwarem metropolii, a także przekraczamy granicę państwa polskiego, by podążać śladami Mikołaja.

Autorki 12 opowiadań zdecydowanie przyczyniają się do podniesienia temperatury i wywołania rumienców.
Nie raczyły odbiorców historii wyszukanymi epitetami czy zawoalowanymi opisami. Jest pikantnie, pieprznie, podniecająco.

Seks, czy to w małżeństwie czy w nieformalnym związku czy też ten jednorazowy, za obopólną zgodą nie jest czymś złym, nie powinien stanowić tematu tabu. Autorki obnażają ludzkie potrzeby, związane z bliskością, pragnieniem akceptacji i obecności drugiego człowieka, i tymi, które wynikają z naszych popędów.
Czasami jest romantycznie, magicznie innym razem hardkorowo.
Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie.

Jeśli nie macie prezentu dla przyjaciółki, mamy, siostry albo teściowej GORĄCA GWIAZDKA może okazać się dobrym pomysłem.

,,Przyprawy to jedyne, co jest Wam potrzebne w związku. (...) Macie wszystko, czego gorąco Wam zazdroszczę i czego jednocześnie gratuluję. Musicie wspólne życie tylko czasem odpowiedni doprawić, żeby nie spowszedniało".

 

PREMIERA 25.11.2020r.

GORĄCA GWIAZDKA

Antologia niegrzecznych opowieści

Wydawnictwo WAB

Lipstick Books

Warszawa 2020

 

Czytaj dalej

ODWET

29 października 2020 Książka  Brak komentarzy

Są takie recenzje, które odkłada się na później, aby mieć czas na przetrawienie książki. Kiedy sprzeczne uczucia nie pozwalają wydać sprawiedliwego wyroku, gdy pojawiają się argumenty, sensownie broniące obu racji, czytelnik bezradnie rozkłada ręce.

Odwet Claire Douglas
ODWET wzbudził we mnie skrajne emocje. Z jednej strony ta historia miała potężny potencjał. Sama koncepcja wydawała się podniecająca. Miało być zaskakująco, nieprzewidywalnie, niepokojąco. I było, ale fragmentarycznie.
Czułam się znużona wywodami głównej bohaterki. Zbyt dużo wątków pobocznych odwracało moją uwagę od sedna sprawy. Niepotrzebne informacje wywoływały irytację. Ale...
Nagły zwrot akcji, był niczym uderzenie obuchem. Aż zatarłam palce na samą myśl, że zaraz zacznie się prawdziwy rollercoaster wydarzeń.
Czy Claire Douglas udźwignęła ciężar moich oczekiwań? Nie do końca. Nie twierdzę, że ODWET okazał się wielkim rozczarowaniem, aczkolwiek uważam, że autorka nie zaprezentowała w pełni swoich literackich atutów.
Lekturę pochłania się błyskawicznie. Nie ma potrzeby oddawania się głębszej analizie, ponieważ autorka podaje na tacy rozwiązania łamigłówek. Stąd też trochę mi żal straconej zabawy detektywistycznej.

Tej historii czegoś brakuje. Jest jak niedoprawiony obiad, smaczny, ale aż chciałoby się go ulepszyć. Na jesienny wieczór idealna, choć nie do końca zobowiązująca.

 

ODWET (Last seen alive)

Claire Douglas

Przekład: Marian Leon Kalinowski

Warszawa 2020

Egzemplarz recenzencki

Czytaj dalej

30 znikających trampolin

11 października 2020 Dla dzieckaKsiążka  Brak komentarzy

Jedna historia może mieć kilkadziesiąt wersji. Wszystko zależy od punktu widzenia jej bohaterów, sposobu narracji czy też formy, jaką nada jej autor.


I chociaż zmianie ulegnie charakter wypowiedzi, jej meritum pozostanie wierne faktom.


30 znikających trampolin


Właśnie wróciła do nas książka Doroty Kassjanowicz, która odbyła podróż po domach kolegów i koleżanek mojej córki. Opowieść o 30 znikających trampolinach podbiła serca młodych czytelników i śmiem twierdzić, że pozostanie w ich pamięci na długo.


Przynajmniej Nadia nieustannie wspomina niemalże z fotograficzną dokładnością szczegóły każdej z wersji, mimo iż od lektury minęło już sporo czasu.


Z punktu widzenia nauczyciela Kassjanowicz wykonała spory kawałek solidnej pracy. Na uznanie zasługuje przede wszystkim sama koncepcja historii, która została przedstawiona czytelnikowi na 30 różnych sposobów. Mamy tutaj do czynienia z językową zabawą, ćwiczeniami stylistycznymi, utrwalającymi zdobytą już wiedzę z zakresu różnych form wypowiedzi jak i wprowadzeniem pewnych innowacji, które dla ucznia stanowią ciekawostki, godne zgłębienia.


Znikająca trampolina, jako psotny przedmiot, oraz jej perypetie same w sobie zawierają zdrową dawkę dobrego humoru. Jak stwierdziła moja córka, książkę czyta się błyskawicznie i z przyjemnością. Dzieciakom najbardziej przypadły do gustu: straszna historia, filmowa, esemesowa, a także wywiad.


Dla mnie obie panie, Kassjanowicz jak i Paulina Daniluk (ilustratorka) zasługują na gromkie brawa.


Mnie, matkę i nauczycielkę, cieszą forma, styl i pomysł, moją córkę humor, szata graficzna, różnorodność wypowiedzi.
To nie jest książka, którą po zakończeniu lektury odkłada się na półkę. To historia, do której się powraca, która służy jako wzór do naśladowania i zachęca do tworzenia podobnych utworów, do literackiego rozwoju.
Gorąco polecamy!!!


 

30 znikających trampolin

Dorota Kassjanowicz

Ilustracje: Paulina Daniluk

Poznań 2020

Wydanie II

WYDAWNICTWO ALBUS

Półka: egzemplarz recenzencki

 

Czytaj dalej