Codzienne zmagania kury domowej

20 września 2012 Dla domu  19 komentarzy

Nadszedł czas, by ostatecznie rozliczyć się ze środków czystości, które miały sprawić, iż polubię pewien aspekt bycia kurą domową.

Czy produkty ukryte pod marką SIDOLUX spełniły moje oczekiwania?

M przeciw kurzowi

Sidolux

350ml

Jestem alergiczną, która od połowy marca do lipca nie rozstaje się z chusteczkami, sprejami do nosa oraz tabletkami, mającymi zastąpić mi tradycyjne odczulanie. Jednak największą alergię mam na sprzątanie. Nie bawi mnie własnoręczne tworzenie środków czystości, które byłyby bezpieczne dla mojego zdrowia. A te delikatne, dostępne w sklepach wydłużają proces doprowadzania domu do ładu i z reguły przyczyniają się do wzbogacenia mojego słownika o nowe epitety. Sprzątanie jest oczywistą koniecznością, a przy małym łobuzie, jakim jest Nadia, pracy zawsze jest co niemiara.

Ostatnią miłością Młodej są kredki. Jej twórcze hieroglify pojawiają się w różnych miejscach. Dziecko moje doszło bowiem do wniosku, iż kartki, zeszyty i blok ograniczają jej twórczość. Najlepiej rysuje się po ścianach, meblach i sprzętach. Ponadto umiejętność picia z kubka nie zmienia faktu, że fajnie jest wylać sok, albo herbatkę na blat stoliczka i pić bezpośrednio z takiej kałuży, a potem rozmazać resztki małymi rączkami gdzie się da. Kto jest rodzicem, wie o czym mówię.

Nie latam za Młodą ze ścierką i środkami czystości, tylko gdy pannica pójdzie spać, albo jest zajęta czymś konkretnym, tropię ślady jej oryginalnych pomysłów i sprzątam.

Od środków czystości wymagam tego, by były skuteczne, działały szybko, nie zmuszały mnie do użycia sporych pokładów siły i najważniejsze, by po ich użyciu wnętrza mojego domu nie były przepełnione chemicznym zapachem.

Sidolux M przeciw kurzowi jest sprayem zamkniętym w wygodnej i pojemnej butelce. Producent zachwala jego hipoalergiczne właściwości, dzięki czemu nie zagraża on naszym milusińskim, nie drażni aromatem, w jego składzie nie znalazły się uczulające komponenty, a na dodatek posiada on moc zwalczania alergenów, które występują w powietrzu pod postacią pyłków, zarodników, pleśni oraz roznoszonych przez zwierzęta substancji uczulających. Musicie przyznać, że sam opis jest godny podziwu.

Do jakich powierzchni nadaje się ten preparat? Poradzi sobie z zabrudzeniami, które osiadły na szklanych, drewnianych, plastikowych blatach oraz mebli wykonanych z MDF. Nie zaleca się go stosować na ekranach LCD i plazmowych telewizorach oraz na drewnie, które nie zostało pokryte lakierem.

Jak sprawuje się w praktyce?

Nie współpracuje z papierem toaletowym. Najlepiej spryskać nim szmatkę i dokładnie wypucować zabrudzone miejsce. Podczas aplikacji bezpośrednio na mebel spray wydziela delikatny, niedrażniący zapach i tworzy pianę. Nie trzeba mocować się z przyciskiem uwalniającym preparat. Guzik działał bez zastrzeżeń, nie zacinał się, nie popsuł aż do całkowitego wykończenia produktu. Przed remontem stosowałam go na lakierowaną ławę. Po każdym użyciu chciałam wyrzucić preparat w siną dal. Nie tylko nie ułatwiał pracy, wręcz sprawiał, że czyszczenie trwało długo, zanim spray został wchłonięty wraz z brudem przez ściereczkę. Ponadto nie zbierał całego kurzu, który chociaż nie unosił się nad meblem niczym tabun uciekających po piaszczystym terenie koni, to w małych ilościach nadal wracał na dotychczasowe miejsce. Jednak tym, co doprowadzało mnie do rozpaczy były smugi. Obojętnie czy traktowałam preparatem lśniącą ławę, czy matowy stoliczek Nadii, brzydkie ślady, mimo uczucia suchego drewna nie chciały zejść. Trzeba było ponownie pucować i posiłkować się innym środkiem czystości.

Kwestia oczyszczania powietrza po zastosowaniu Sidoluxu M również budzi moje zastrzeżenia, bowiem bardziej mi to przypomina maskowanie brzydkiego zapachu niż efekt usuwania z niego zarazków.

Sidolux do szyb

Crystal Lemon

Pojemność: 750 ml

Preparat do czyszczenia szyb znalazł uniwersalne zastosowanie nie tylko w moim domu. Pan Mąż chętnie podkradał mi jasnozielony płyn do czyszczenia szyb w swoim aucie. Pod względem usuwania z nich ptasich zanieczyszczeń jest niezrównany. Szybko rozpuszczał, nie rozmazywał i dokładnie oczyszczał szklaną powierzchnię, co okolicznym ptaszyskom na pewno działało na nerwy. Ponadto dobrze radził sobie z pozostałościami po pocałunkach Nadii na lustrze zamocowanym w przesuwanych drzwiach szafy. Pięknie usuwał plamy po paście do zębów na zlewie i lustrze. Nie poradzili sobie natomiast z osadem od mydła na drzwiach kabiny prysznicowej. Jednak nie mam mu tego za złe. To zadanie dla Cilit Bang!

Sidolux do szyb pozostawia krótkotrwały, aczkolwiek przyjemny zapach, będący wariacją na temat cytrusów. Nie wymaga dużych nakładów siły i szczególnego zaangażowania podczas czyszczenia. Nie pozostawia smug, ani zacieków.

Preparat posiada zabezpieczenie w postaci sprytnej nakrętki, która uniemożliwia dziecku ewentualne pryśnięcie sobie w oczy, co nie zwalnia nas z obowiązku zadbania o to, by maluchy nie miały dostępu do środków czystości.

Butelka środka  jest ergonomiczna, ułatwia aplikację na szklaną powierzchnię, zapobiegając wydostaniu się ze środka opakowania zbyt dużej ilości płynu. Ponadto ilość preparatu jest wystarczająca i butelka nie ciąży w dłoni, kiedy się stoi na parapecie i myje szyby wielkiego okna.

Sidolux Export, All in one

Mycie, pielęgnacja,

nabłyszczanie powierzchni niedrewnianych

Pojemność: 750 ml

Mam mieszane uczucia odnośnie tego preparatu. Moje serce podbił konwaliowy płyn, którym namiętnie myłam podłogi w kuchni i łazience. Ten z racji chemicznego zapachu i pozostawiania na powierzchni smug oddałam mężowi.

Pan Mąż natomiast odkrył w czym tkwi powód mojego niezadowolenia. Otóż wystarczyło pokombinować z temperaturą wody. Płyn ,,Wszystko w jednym” wymaga rozpuszczenia w gorącej i natychmiastowego dodania do niej zimnej wody. Taka kombinacja zapobiega późniejszemu smużeniu na kafelkach. Stosowana przeze mnie na zmianę ciepła bądź letnia woda nie współpracowała z płynem.

Opisywany Sidolux stosowany był w warsztacie męża, gdzie podłoga codziennie narażona jest na samochodowe smary, wycieki olejów, osadzające się na płytkach sadze, błoto i inne zanieczyszczenia. Pan Mąż lubi nietypowe przypadki i nie zgłębia się wyłącznie w problemy elektroniki Hamerów i Porszaków. Przyjeżdżają do niego wysłużone Golfy i Ople, cierpiące z powodu taniej czerwonej benzyny, która stała się ostatnio zmorą klientów pewnego cepeenu. Także po całym dniu płytki przypominają obraz nędzy i rozpaczy, który przecież trzeba oczyścić, ponieważ miejsce pracy świadczy o jego właścicielu, prawda?

Także zaopatrzony w mopa, wiaderko i płyn All in one  Pan Mąż sprzątał swój warsztat w podejrzanie krótkim czasie.

Z jego obserwacji zanotowałam, że płyn sprawdził się w przypadku wszelkich zanieczyszczeń z którymi borykają się podłogowe płytki. Stosując swoją metodę (ciepło-zimna woda) zauważył, iż wystarczy raz przemyć powierzchnię, by cieszyć się jej nieskazitelnym wyglądem. Mało tego, gdy zdarzyło mu się przed zamknięciem warsztatu nie umyć podłogi Sidolux poradził sobie nawet z zaschniętymi plamami bez konieczności tarcia czy szorowania nawet w poniedziałkowy ranek, schnąc w zaskakującym tempie. Ponadto mąż chwalił go za wydajność (2 nakrętki na 5 litrów wody). Jednak to, co nam obojgu przeszkadzało we wspomnianym preparacie to jego nieprzyjemny zapach.

Warto wspomnieć, że butelka posiada wygodną nakrętkę, którą można wykorzystać jako dozownik lub skorzystać z ukrytej dziurki.

Konwaliowy płyn oraz preparat do szyb na dobre zagościły w moim domu. Nie ograniczyłam się wyłącznie do testowanych butelek. Natomiast jeśli chodzi o Sidolux do kurzu to wróciłam do moich ulubionych nawilżanych chusteczek, a mąż w warsztacie do stosowanego dotychczas produktu konkurencyjnej firmy.

Serdecznie dziękuje sympatycznej Pani, pracującej dla Lakmy, która umożliwiła mi przetestowanie wyżej wymienionych produktów.

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

19 komentarzy w Codzienne zmagania kury domowej

  • Lusia says:

    Ależ Ciebie te firmy muszą lubić, skoro tak często otrzymujesz coś do testowania, widać darzą Cię ogromnym zaufaniem, a zresztą mają rację, bo widać jak dużo serca wkładasz w to co robisz i jak szczerze wszystko recenzujesz, za to należą Ci się wielkie gratulacje. ;)
    Ja czasami kupuję produkty Sidoluxa, ale stosuję też wiele innych środków czystości, bo nie lubię się przyzwyczajać do jednej marki.

  • Lusia says:

    Ależ Ciebie te firmy muszą lubić, skoro tak często otrzymujesz coś do testowania, widać darzą Cię ogromnym zaufaniem, a zresztą mają rację, bo widać jak dużo serca wkładasz w to co robisz i jak szczerze wszystko recenzujesz, za to należą Ci się wielkie gratulacje. ;)
    Ja czasami kupuję produkty Sidoluxa, ale stosuję też wiele innych środków czystości, bo nie lubię się przyzwyczajać do jednej marki.

  • mylamoja3004 says:

    Powiem Ci Ewo ze po takiej recenzji zaryzykuje i po przylocie do Polski kupie i wyprobuje :)
    Swietna jestes, serio. Ja gdybym dostala te produkty do testow, to nie sadze abym wpadla na taki pomysl aby zrobic fotoleracje ze sprawowania, uzytkowania w/w produktow :)

    • li_lia says:

      Dziewczynki, dziękuję za miłe słowa. Po prostu staram się nie odwalać fuszerki. Cieżko u mnie z krótkimi terminami i na recenzje trzeba długo czekać, ale staram się, staram :) A wszystko to dla Was, żebyście miały pretekst, by do mnie zagladać :*

  • mylamoja3004 says:

    Powiem Ci Ewo ze po takiej recenzji zaryzykuje i po przylocie do Polski kupie i wyprobuje :)
    Swietna jestes, serio. Ja gdybym dostala te produkty do testow, to nie sadze abym wpadla na taki pomysl aby zrobic fotoleracje ze sprawowania, uzytkowania w/w produktow :)

    • li_lia says:

      Dziewczynki, dziękuję za miłe słowa. Po prostu staram się nie odwalać fuszerki. Cieżko u mnie z krótkimi terminami i na recenzje trzeba długo czekać, ale staram się, staram :) A wszystko to dla Was, żebyście miały pretekst, by do mnie zagladać :*

  • _Lena_ says:

    Bardzo rzetelnie wykonana recenzja – gratuluje ;-) Co do marki Sidolux, to używam z tej firmy płynu do konserwacji / mycia paneli podłogowych :) Sprawuje się dość dobrze :)

  • _Lena_ says:

    Bardzo rzetelnie wykonana recenzja – gratuluje ;-) Co do marki Sidolux, to używam z tej firmy płynu do konserwacji / mycia paneli podłogowych :) Sprawuje się dość dobrze :)

  • mentoska says:

    Konwaliowy płyn? Jeeeju, uwielbiam zapach konwalii ;) Popieram dziewczyny, świetnie piszesz, należy Ci się.

    • li_lia says:

      Justynko, wpisz w wyszukiwarce mojego bloga (nie)perfekcyjna pani domu- wyskoczy Ci wpis o tym płynie konwaliowym :*

  • mentoska says:

    Konwaliowy płyn? Jeeeju, uwielbiam zapach konwalii ;) Popieram dziewczyny, świetnie piszesz, należy Ci się.

    • li_lia says:

      Justynko, wpisz w wyszukiwarce mojego bloga (nie)perfekcyjna pani domu- wyskoczy Ci wpis o tym płynie konwaliowym :*

  • mamaagatki says:

    Sprzątanie to ostatnio moja zmora, jakoś nie mogę z siebie wykrzesać energii na generalne porządki, wszystko tylko ogarniam. Może to jesienna chandra a może po prostu… lenistwo!

    • li_lia says:

      Mam jeszcze jedno usprawiedliwienie- sprzątanie jest niezauważalne. Jak mamy czysto w domu nikt tego nie widzi, ale ,,burdel”, albo lekki rozgardiasz rzuca się w oczy i kusi, aby skrytykować panią domu.

  • mamaagatki says:

    Sprzątanie to ostatnio moja zmora, jakoś nie mogę z siebie wykrzesać energii na generalne porządki, wszystko tylko ogarniam. Może to jesienna chandra a może po prostu… lenistwo!

    • li_lia says:

      Mam jeszcze jedno usprawiedliwienie- sprzątanie jest niezauważalne. Jak mamy czysto w domu nikt tego nie widzi, ale ,,burdel”, albo lekki rozgardiasz rzuca się w oczy i kusi, aby skrytykować panią domu.

  • mamaagatki says:

    Masz rację, niestety. Sprzątanie to taka syzyfowa praca i w kółko trzeba robić to samo.

  • mamaagatki says:

    Masz rację, niestety. Sprzątanie to taka syzyfowa praca i w kółko trzeba robić to samo.

  • sprzatajacy says:

    Witam. Intersujące informacje. Ja tam lubie czystosc ale ciezko mi ja utrzymac ;)

Zostaw komentarz Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>