Coś dla domu + nowa współpraca

28 sierpnia 2012 Dla domuDodatki  18 komentarzy

Matka Polka wróciła z miasta obładowana niczym wielbłąd.

Powoli remont salonu dobiega końca, a ja kompletuję jego wyposażenie.

Nawet nie wiecie, jakim okropnym jestem chomikiem.

Żal mi było wyrzucić stare pamiętniki z licealnych czasów, notatki z zajęć i oczywiście tony gazet i gadżetów.

Wszystkie z nich mają swoją historię, wiąże się z nimi konkretne wspomnienia, albo osoba.

Ale trzeba było. Inaczej za kilka lat przemieniłabym dom w muzeum.

A przy okazji podzielę się z Wami nową współpracą.

Miło mi, że pani Monika, która reprezentuje firmę Henkel, jest czytelniczką mojego bloga. Kilka tygodni temu zwróciła się do mnie z propozycją współpracy.  Wczoraj kurier dostarczył mi paczkę z tabletkami do zmywarki marki Somat.

Muszę się troszkę pożalić na moje dotychczasowe tabletki. Odkąd Calgon stał się Finishem jakość ich produktów, znacznie nieadekwatna do ceny, woła o pomstę do nieba.

Mój przypadek nie jest odosobniony. Pod koniec ubiegłego roku w ofercie Tesco pojawiła się dostawa tych tabletek w promocji. Ludzie dosłownie wynosili je kartonami. Jak się potem okazało cała seria była wadliwa.

Jakiś czas temu nabyłam w Biedronce Finish Powerball Classic- 90szt. za 40zł.

Jak wiecie jestem osobą niezwykle żerną, dużo czasu spędzam w kuchni i w związku z tym chciałabym chociaż mieć święty spokój ze zmywaniem naczyń.

Tymczasem, sprytne tabletki postanowiły zaleźć mi za skórę i dołożyć mi pracy. Gdy nastawiałam zmywarkę na ekonomiczny program (mycie w 50 stopniach) tabletka się nie rozpuszczała. Talerze, sztućce i garnki oblepione były resztkami jedzenia, zaś szklanki wyróżniały się okropnymi zaciekami i smugami. Strata prądu, wody i czasu. Poirytowana tym faktem samodzielnie poprawiałam partactwo tabletek.

Jestem bardzo ciekawa, jak sprawować się będzie Somat Multi-Perfect. Producent zapewnia, że zadowalający efekt można uzyskać w niskiej temperaturze. Nie ułatwię mu zadania. Specjalnie przygotuję trudne do usunięcia zabrudzenia :)

A teraz coś dla domu.

Upolowałam w sklepie z tanimi różnościami trzy filiżanki (6.90zł/szt.), które spełniają funkcję doniczek. Pozwoliłam sobie na infantylne wzorki, aby przełamać chłodny wystrój salonu. Cieszy mnie to, że zostały one solidnie wykonane. Przeżyły powrót do domu w obijającej się o pozostałe zakupy siatce.

Aby parapet jeszcze ładniej się prezentował zakupiłam w pobliskiej kwiaciarni przepiękny wrzos (8zł). Podobno w tym tygodniu w Biedronce będzie dostawa wrzosu w niskiej cenie. Kiedyś zaopatrzyłam się w badyle w Obi, licząc na to, że doprowadzę je do świetności. Niestety, poległy po kilku tygodniach, nie ujmując mnie swym niezmienionym wyglądem. Także nie chciało mi się czekać, aż wrzos zakwitnie. Kupiłam dojrzały okaz.

Ponadto zaopatrzyłam się również w ozdobne papryczki (2zł za szt.). Jeśli im nie zaszkodzę będą cieszyć oczy domowników aż do grudnia.

Niewielkim kosztem uzyskałam całkiem sympatyczny efekt :)

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

18 komentarzy w Coś dla domu + nowa współpraca

  • mentoska says:

    Wrzosy – moje ulubione :)

  • Żaneta says:

    ale doniczki mega :D też chce takie do moich kaktusików :D jutro ide poszukać :)

    • li_lia says:

      Żanetko z logo kaktusów też były :)

  • weronika says:

    Dobry pomysł z filiżankami jako doniczki – muszę się zaopatrzyć w podobny zestaw :)

  • Loriette says:

    prawdziwa Matka Polka hehe :)

    • li_lia says:

      Loriette- niczym wielbłąd, matka i tragarz 2w1 ;)

  • Żaneta says:

    pójdę poszukać i obawię się w ogrodniczkę :)

  • mamaagatki says:

    Wytrzymały jest Nadzi nowy wózek, sporo siatek na nim do domu dowiozłaś :)

    • li_lia says:

      Kochana, sama paczka Avonu (spotkalam kuriera i chciałam go odciążyć) ważyła 5kg! Do tego kołdra dla męża, kwiatki, doniczki, jedzenie…

  • mamaagatki says:

    O tym, że nie ułatwisz tabletkom myjącym zadania to nie wątpię, pamiętam jak potraktowałaś podłogę przy testowaniu Sidoluxu :) :)

    • li_lia says:

      MamoAgatki- dobrze, że mi przypomniałaś. Zalegam z kolejnymi recenzjami pozostałych produktów. Teraz to będzie hardcore :) Samochodowy olej kontra Nadzi soczki hihi.

  • Fresa~~ says:

    Masz super blog i wiele świetnych pomysłów;-) Super!:-)

  • malwa03 says:

    Ja tez często chodzę tak obładowana:)

  • natka955 says:

    Hhehe, ale toreb z zakupami, ooo, kocham wrzosy, one są przeprzeprześliczne :)

  • ewanka says:

    No no :-) ja to najpierw musiałabym zorganizować zmywarkę :-D

  • Magdalena says:

    Zazdroszczę Ci tych współprac ! :)

    • li_lia says:

      Magdaleno, nie zazdrość. Załóż bloga i działaj :) To sama przyjemnosć :)

  • vanilia120 says:

    piękne te kwiatki, juz czuje wiosne!:)

Zostaw komentarz

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>