Czy maszyna do robienia lodów jest potrzebna do szczęścia?

15 sierpnia 2013 AGDDla domuDodatkiKuchnia  19 komentarzy

Nasze pierwsze spotkanie nie wywarło na mnie żadnego wrażenia. Stała sobie, schowana w dość sporym kartonie w moim ulubionym spożywczym dyskoncie. Nawet nie cieszyła się zainteresowaniem klientów, co zaowocowało korzystną obniżką ceny. I wtedy ją zobaczyłam na Ósmym kolorze tęczy, blogu Małgosi, a dokładnie finalny efekt jej pracy. Poczułam ogarniającą mnie zazdrość, okropne uczucie, które potrafi niejedną przyjaźń i miłość obrócić w pył. Jednakże tym razem nie wiązało się z nią nic złego, wręcz przeciwnie, wspomniane uczucie obudziło we mnie pragnienie stworzenia deseru, który podbije serca moich najbliższych.

DSC_0001

Takim oto sposobem stałam się właścicielką MASZYNY DO ROBIENIA LODÓW.

Zdarzyło Wam się kupić lody, po skonsumowaniu których żołądek odmówił posłuszeństwa? Wiecie, że niektórzy właściciele sklepów praktykują wyłączanie lodówek i zamrażarek na noc? Teraz wyobraźcie sobie, jakie procesy zachodzą w warzywach, zapiekankach, lodach i frytkach, które w ten sposób zostają wielokrotnie narażone na zmiany temperatury. Koszmar! A te puszyste (napowietrzone) świderki i ,,włoskie” lody z automatu? Mają cudowny posmak proszku…

DSC_0027

A gdyby tak móc zajadać się lodami o wybranych smakach w domowym zaciszu o każdej porze dnia i nocy, mając świadomość tego, jakich składników użyto do ich produkcji? Te argumenty skutecznie przemówiły za zakupem odpowiedniego urządzenia.

Będąc już szczęśliwą posiadaczką maszyny do robienia lodów przeglądałam Ósmy kolor tęczy, którego autorka jest moim kulinarnym guru i zdecydowałam, że debiut nowego nabytku stworzy deser o smaku KOKOSOWYM.

Sama maszyna jest stosunkowo niewielka w odróżnieniu od chociażby urządzenia do pieczenia chleba, czy szybkowaru, o których pisałam TUTAJ i TUTAJ, jednak jej użytkowanie wymaga sporo czasu.

W skład zestawu do wytwarzania lodów wchodzi kilka elementów:

- silnik

- pokrywa z otworem do napełniania

- mieszadło

- wykonana z aluminium misa, którą trzeba umieścić w zamrażarce

- uchwyt do wyjmowania misy

- obudowa, wyposażona w antypoślizgowe nóżki, które tak naprawdę spisują się raczej kiepsko.

DSC_0011

Zanim zabrałam się do skomponowania lodowej masy, musiałam wspomnianą aluminiową misę umieścić w zamrażalniku na 24 godziny. Przynajmniej taki był wymóg producenta. O ile dobrze rozumuję, wystarczyłaby nawet połowa tego czasu, wszakże moja zamrażarka utrzymuje stałą temperaturę (ok. – 20 stopni) i nawet tygodniowe przechowywanie wspomnianego elementu nie sprawi, że bardziej się zamrozi. Cóż. Tym razem wolałam ściśle trzymać się wytycznych. Tak więc oczyszczoną z fabrycznych paproszków misę owinęłam w worek, który szczelnie zamknęłam i schowałam naczynie na ponad dobę do zamrażalnika.

Tymczasem zaopatrzyłam się w składniki, które według przepisu Małgosi, miały stworzyć ok 850ml lodów. Oczyma wyobraźni gratulowałam sobie doskonałego wyboru smaku, za którym w domu przepadam wyłącznie ja. Wizja pochłonięcia takiej ilości deseru wpędziła mnie w stan wielkiej euforii.

W chwili przygotowywania masy, za zrobienie której zabrałam się późnym wieczorem, aluminiowa misa przebywała w zamrażalce od ponad 20 godzin.

Lista komponentów:

    – puszka mleka kokosowego 400g (7.99zł)

    – 200g/1 szklanka kremówki 30-36%

    – 1/2 szklanki mleka

   –  1/2 szklanki cukru

   –  1/2 szklanki wiórków kokosowych (2.99zł za opakowanie)

DSC_0006

Wyżej wymienione składniki umieściłam w garnku, a następnie doprowadziłam do wrzenia. Pozwoliłam masie osiągnąć pokojową temperaturę, po czym umieściłam ją w lodówce, gdzie spędziła całą noc.

DSC_0002

Następnego dnia połączyłam elementy maszyny, pomijając wlewanie masy przez specjalny otwór (zbyt wąski, aby zapobiec rozlaniu), umieszczając go bezpośrednio w aluminiowej misie. Następnie uruchomiłam urządzenie, które ma dziecinnie prosty panel sterowania, złożony wyłącznie z jednego przycisku, nie musimy się więc bawić w dopasowywanie trybów pracy, odpowiednich dla sorbetów czy tradycyjnych lodów. Zgodnie z zaleceniami czas oczekiwania na gotowy deser miał wynieść 40 minut.

Sprzęt pracuje dość głośno, pod koniec wymaganego czasu mieszadło poruszało się z widocznym trudem. Lody od razu nadawały się do jedzenia.  W zależności od Waszych upodobań możecie je nałożyć do pucharków lub wafelków i cieszyć się zniewalającym smakiem.

DSC_0012

DSC_0015

Z podanych składników uzyskałam kilka porządnych porcji, charakteryzujących się idealną, kremową konsystencją, w której próżno było szukać kryształków lodu, typowych dla deserów, które wytwarzamy bez użycia maszyny. Co prawda dość szybko się topiły i trzeba je było błyskawicznie skonsumować, jednak nadmiar słodkości można z powrotem umieścić w zamrażalniku. Jednak zapewniam Was, że nie będzie takiej potrzeby. Lody znikają w mgnieniu oka.

DSC_0021

Ogromną zaletą maszyny jest praktycznie małe zaangażowanie z naszej strony w sam proces tworzenia lodów. Pomijając czynności związane z przygotowaniem masy, nasza ingerencja ogranicza się do uruchomienia sprzętu. W taki sposób możemy przygotować lody kiedy tylko najdzie nas na nie ochota. Będą wspaniałym urozmaiceniem towarzyskich spotkań oraz kinderbalów.

DSC_0026

Prócz urządzenia w zestawie znajduje się również obszerna ulotka, która zawiera szczegółowe informacje dotyczące użytkowania i konserwacji maszyny, a także kilka przepisów na lody. W sprzęcie przeszkadza mi jedynie zbyt krótki kabel. Długość przewodu zasilającego wynosi bowiem 80cm.

Naszła mnie ogromna ochota na sorbet malinowy. Całe szczęście, że dzisiaj sprzedawcy świętują. Nie wiem, jak moje biodra zniosą tyle przyjemności ;) A już niedługo zaprezentuję Wam szczegółowy test… gofrownicy. Sprawdzę czy warto zainwestować w niedrogi sprzęt i jaką faktycznie posiada moc.

Kilka słów o maszynie do lodów

Model: IMC-06C

Iporter: JOINCO-IMP. E EXP., Lda. Sp. z o.o. Oddział w Polsce, Warszawa

Moc: 12 W

Pojemność zbiornika: 1,45l

Waga netto: 2470,6g

Kupiłam: w Biedronce

Cena: W promocji 49zł

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

19 komentarzy w Czy maszyna do robienia lodów jest potrzebna do szczęścia?

  • wyglądają pysznie te lody
    a cena nie powiem zachęca do kupna

    • li_lia says:

      Zwłaszcza teraz, ponieważ przed przeceną kosztowała 79zł.

    • li_lia says:

      :) Sprawdzony przepis, dobra maszyna=sukces

  • Dorotxy says:

    Myślałam nad nią, ale stwierdziłam, że nie mam na nią miejsca ;) no i to chowanie miski w zamrażalce też mnie zniechęciło, to tak za każdym razem trzeba?

    • li_lia says:

      Tak Kochana, ale samo robienie lodów trwa 4 minut. Misa musi być schłodzona, inaczej urządzenie nie zmrozi lodów.

    • Dorotxy says:

      aaa takie buty….to może się kiedyś skuszę, od listopada będę miała duuuuużo czasu ;)

  • Ooo, z nieba mi spadłaś. Planuję właśnie wymienić gofrownicę, więc czekam na Twój wpis. Nad maszyną do lodów wciąż się zastanawiam.

    • li_lia says:

      Zatem nie będę zbyt długo zwlekać z jej recenzją.

  • Asia says:

    mniam, ale mi narobiłaś ochoty na lody! Niestety, nie mam żadnych w zamrażalniku. Taką maszynkę chętnie bym kupiła :D

    • li_lia says:

      Polecam, koszt niewielki, a ile możliwości.

  • Andzia6668 says:

    rewelacja uwielbiam lody

    • li_lia says:

      Zatem ANiu koniecznie wypróbuj przepis Małgosi.

  • Kruszynka says:

    Pyszne takie lody muszą być. A ja gapa nie kupiłam sobie takiej maszyny :(

    • li_lia says:

      Kochana, może jeszcze są? Koniecznie zajrzyj do Biedronki.

  • Kiti says:

    Ja bardzo lubię lody, a takie domowe zrobione własnoręcznie to już zupełnie musiały być przepyszne ;) Zresztą widać już po samym wyglądzie !

    • li_lia says:

      Dziękuję za miłe słowa.Jestem pewna, że Twoja siostra robi jeszcze pyszniejsze bez użycia maszyny :)

  • ona says:

    Fajna sprawa ta maszyna, widzę że nie tylko ja czekam na przeceny w Biedronce :) . Fachowo napisana recenzja, a nawet filmik, no i te smakowicie wyglądające lody, ale moje ulubione, to i tak cytrynowe.

  • nikollet85 says:

    jejku, ja tez chce taką maszynę do lodow…

  • asd says:

    Zanim kupicie coś co jest zbudowane z aluminium i ma kontakt z żywnością – zastanówcie się.

Zostaw komentarz Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>