Historia świątecznej choinki

26 grudnia 2016 Dla domuDodatkiKsiążka  Brak komentarzy

Kiedy nie było Was jeszcze na świecie, ani Waszych rodziców i dziadków, świąteczne drzewko ozdobić mogli wyłącznie dorośli. Na jego pachnących lasem gałęziach zawieszali dorodne jabłka, wyszukane słodycze, opłatki, niewielkich rozmiarów książki, lalki oraz podarki, które miały sprawić radość milusińskim. Ci zaś, stłoczeni przed drzwiami, podglądali ekscytujące przygotowania przez dziurkę od klucza, odliczając chwile do Bożego Narodzenia.

Obecnie, nawet jeśli nie uczestniczymy duchowo w grudniowych uroczystościach, ciężko nam wyobrazić sobie ten wyjątkowy czas bez obecności choinki. Może być miniaturką, postawioną na biurku, symbolicznymi gałązkami, wetkniętymi do wazonu, zwisającym z sufitu wieńcem, ekologiczną wersją najpopularniejszego wigilijnego symbolu.

Powinniście jednak wiedzieć, iż minęło sporo czasu odkąd nabrała charakterystycznego kształtu i zaczęto umieszczać u jej podstawy najróżniejsze prezenty. Ciekawym może wydawać się również fakt, iż to nie Świętemu Mikołajowi, a komuś o nadnaturalnych zdolnościach, przypisywano funkcję świątecznego darczyńcy.

Wraz z popularną kolędą potrafiła choć na chwilę pogodzić zwaśnionych żołnierzy, którzy podczas I Wojny Światowej czas oczekiwania na Zbawiciela spędzali na froncie. Przypominała zalążek domu, przebywającym na obczyźnie emigrantom. Wzbudzała pozytywne emocje w zatwardziałych sercach.

Oto Historia Świątecznej Choinki, lektura adekwatna do pory roku oraz książka, która zaintryguje nawet ateistów.

 Ks Józef naumowicz Historia choinki

Sztuką jest nadać faktom formę nostalgicznej opowieści, zachowując dystans wobec własnych przekonań. Ksiądz Józef Naumowicz, autor opisywanej książki, z powyższego zadania wywiązał się celująco. Sądziłam, iż sięgając po opowieść o bożonarodzeniowym drzewku, napisaną przez osobę duchowną, będę miała do czynienia z tekstem, którego pomysłodawca za główny cel postawi sobie nawrócenie czytelników, narzucenie im swej wiary. Aż wstydzę się przyznać, jak bardzo obawiałam się słownej manipulacji, religijnego bełkotu, sprytnie przemyconego pomiędzy artystyczną szatą graficzną.

Tymczasem praca przedstawiciela kleru okazała się skarbnicą wiedzy, źródłem cennych informacji, anegdot, odniesień do perełek światowej kultury. Czytając, przenosiłam się w czasie. Opracowanie stanowiło bilet, wejściówkę do maszyny, za pomocą której cofnęłam się o kilka wieków. Odbyłam podróż, umożliwiającą mi uczestnictwo w wigilijnym cudzie w belgijskiej Flandrii, widziałam pierwszą, ofiarowaną przez Norwegów choinkę, która ozdobiła Trafalgar Squre, ujrzałam podarek od pramatki Ewy, odwiedzającej narodzone w stajence Dzieciątko. Przypomniałam sobie baśnie Andersena (Dziewczynka z zapałkami, Jodła), fragmenty Cierpień młodego Wertera oraz Dziadka do orzechów.

Ksiądz Józef Naumowicz nie tylko Biblię traktował jako filar swej opowieści. Sięgał do dzieł twórców literatury, objaśnił tajemnice ilustracji, iluminacji, rycin, obrazów oraz propagandowych plakatów, zamieszczanych w prasie (np. ,,Bezbożnik u Stanka”), grafiki z żydowskiego pisma o tematyce satyrycznej. Odwoływał się do owoców pracy Juliusza Kossaka (Wigilia), Jana Feliksa Piwiarskiego, Johna Leecha (Duch Bożego Narodzenia z Opowieści Wigilijnej), Otto Gunthera (Niemiecka choinka w Galerii Chwały w Wersalu).

Kilka smaczków, pochodzących z książki,  które warto przytoczyć.

Wedle dawnych wierzeń to nie brzuchaty brodacz, odziany w czerwony uniform, przynosił dzieciom prezenty. Za ofiarodawcę uznawano… Dzieciątko Jezus i do niego milusińscy kierowali swe świąteczne prośby.

W połowie XXVI wieku powstał tekst do pierwszej, bożonarodzeniowej pieśni, której tematem przewodnim była choinka. O Tannenbaum wielokrotnie poddawano modyfikacjom, a w XIX stuleciu osiągnęła status popularnej kolędy.

Jeśli sądzicie, iż w Europie zbyt szybko pojawiają się bożonarodzeniowe akcenty, wydłużając czas oczekiwania na święta, wyobraźcie sobie, iż Filipińczycy swe choinki ubierają już w październiku. Najdłużej zielonymi symbolami cieszą się mieszkańcy USA. Wszelkie ozdoby znikają z ich domów i posesji wraz z końcem lutego.

Osobą, która zapoczątkowała tradycję stawiania choinki na placu św. Piotra w Watykanie był… Polak. Cytując tytuł biograficznego filmu ,,Karol, człowiek, który został papieżem”. Jego następcy nie zrezygnowali z powyższego przedsięwzięcia, trwającego nieustannie od 1982 roku.  Za każdym razem świąteczne drzewko przybywa z innej części naszego kontynentu.

Trudno poczuć magię świąt, nastawiając się jedynie na ich materialne oblicze. Komercjalizacja Bożego Narodzenia sprawiła, że wyzbyliśmy się radości, wynikającej z przeżywania samego faktu wiekopomnych wydarzeń. Zmieniająca się aura (brak śniegu) potęguje powyższe odczucia. Wiele osób znacznie przekracza swoje możliwości finansowe, fundując najbliższym stoły, uginające się od potraw, prezenty, będące spełnieniem marzeń. Jednak zamiast spędzić ten czas na rozmowach, na wspólnym kolędowaniu, uczestnictwie w Pasterce, pochylają zmęczone plecy nad parującą kuchenką, ściskają w dłoniach piloty od nowoczesnych telewizorów, lub męczą komputerową klawiaturę. Cóż, sama z konieczności spędziłam zarówno Wigilię, pierwszy i drugi dzień Bożego Narodzenia… w pracy, praktycznie nie widząc dziecka, ani rodziny.

Lektura opracowania księdza Józefa Naumowicza poruszyła pewne zakamarki sumienia, odpowiedzialne za religijną tożsamość. Nawet jeśli należycie do grona osób odcinających się od Kościoła, negujących poczynania kleru, gorąco zachęcam, abyście przyswoili wiedzę, zawartą w opisywanej książce. Poszerzy ona Wasze horyzonty myślowe, wzbogaci o treści, dzięki którym zaintrygujecie znajomych, a przede wszystkim Historia świątecznej choinki pomoże Wam odnaleźć sens przeżywania Bożego Narodzenia.

 

Ks Józef naumowicz Historia choinki

Historia świątecznej choinki

Ks. Józef Naumowicz

Kraków 2016

Wydawnictwo Literackie

Półka: egzemplarz recenzencki

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

Zostaw komentarz

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>