-
Jak zrobić bombkę? Świąteczne ozdoby
30 listopada 2015
Dla domu, Dla dziecka, Dodatki
-
Ustaliłyśmy z córką, że w bieżącym roku choinkę udekorujemy (w głównej mierze) własnoręcznie wykonanymi ozdobami. Dysponujemy sporą ilością wolnego czasu, nie narzekamy na brak weny i co najważniejsze, mamy ogromną ochotę na kreatywną zabawę.
Chcemy pokazać Wam, jak z półproduktów wyczarować kolorowe, jedyne w swoim rodzaju i co najważniejsze, niedrogie rzeczy. Ich wykonanie sprawi Wam masę radości i pozwoli wczuć się w świąteczną atmosferę.
Zacznijmy od bombek.
Ostatnio dołączyłam do grona stałych klientek sklepów w stylu ,,Wszystko po 3,4,5 złotych”. Prócz licznej tandety, poupychanej na regałach i w kartonach, wspomniane punkty handlowe oferują również artykuły, którymi nie pogardzą osoby, zajmujące się hand made. Mam tu na myśli okolicznościowe kartki, zabawki, ozdoby dziecięcych pokoi, salonów czy też kuchni. Są to dodatki, na ogół dostępne w pasmanterii, sklepach papierniczych, jednakże ich ceny są znacznie milsze dla naszych portfeli.
Takim oto sposobem znalazłam styropianowe kule (a także choinki, o których opowiem Wam innym razem), występujące pojedynczo lub w zestawach, zaopatrzonych również w cekiny, tasiemki, brokaty itp. Zdecydowałam się nabyć na sztuki wspomniane produkty. Każda z kul kosztowała 50gr. Nie zostały one wyposażone w ,,chwytaki”, które z jednej strony mocuje się w bombce przez drugą zaś przewleka nitkę. Dodatkowo zainwestowałam w brokatowe kleje, kolorowe pomponiki i inne ozdoby. Nawet jeśli wszystkich nie wykorzystamy do stworzenia bombek, przydadzą nam się w przyszłości.
Kleje brokatowe, cena ok. 3zł
Białe pomponiki ok. 3zł
Brokat w pyłku, 1zł/szt.
Farby w pisakach, 9zł
Przed przystąpieniem do zdobienia kul, rozłóżcie na stole gazety, albo kartki papieru. Warto zabezpieczyć meble przed kontaktem z klejem i świecącymi drobinkami.
Przygotowałam niewysokie szklanki oraz długie patyczki do szaszłyków. Każdą z kul nadziałam na patyk, miało to ułatwić ozdabianie bombek.
Wręczyłam Nadii farby we flamastrach i poprosiłam, aby pomalowała styropianową powierzchnię. Kiedy kule wyschły, Młoda pędzelkiem nanosiła na nie klej i mocowała kawałki włóczki, cekiny, wycięte z ozdobnego, świecącego papieru mini choinki, renifery.
Nadia oczywiście hojnie obsypała bombki brokatem i daleka była od przestrzegania zasady ,,Mniej, znaczy więcej”
Gotowe kule spryskałam lakierem do włosów, aby utrwalić ozdoby. Nadziane na patyczki, wysychały w spokoju.
Bombki należy teraz wyposażyć w końcówki do nawlekania nici i powiesić na choince.
Pamiętajcie!
Powstrzymajcie się od krytyki, jeżeli zauważycie, że Wasze dziecko nie wykazuje talentu plastycznego. We własnoręcznym przygotowaniu ozdób świątecznych nie chodzi o zbliżanie się do ideału, ale o wyśmienitą zabawę. Pozwólcie pociechom wcielić się w artystów. Efekt końcowy nie musi przypominać gotowych, zakupionych w sklepie bibelotów. Liczy się zaangażowanie we wspólnie tworzony projekt, satysfakcja, wynikająca z rezultatów kreatywnej pracy.
Przyszło nam żyć w czasach, w których komercja wypiera tradycję. Zaciągamy kolejny kredyt, by spełnić marzenia oraz potrzeby, dotąd spychane na dalszy plan. Zatracamy się w porządkach, w przygotowaniu wykwintnych potraw, spędzając wolny czas w kolejkach po prezenty. Mało w którym domu rozbrzmiewają słowa kolęd, śpiewanych przez członków rodziny.
Zatrzymajcie się na chwilę, zróbcie WSPÓLNIE coś, dzięki czemu poczujecie magię świąt
li_lia
W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.
Super to samo dziś zaplanowałam na najbliższe dni bo syn chory a tak pomoże będzie super zabawa i powiesi w domu gdzie będzie chciał no firanka
Basiu, czekam na Twoje wrażenia z opisanej zabawy
cudowna zabawa z dzieciakami!
I nie tylko
Sama miałam ogromną frajdę, pomagając Nadii przy malowaniu i ozdabianiu bombek.