Jak zrobić domowy teatrzyk- Pajacyki i wąż

12 stycznia 2013 Dla domuDla dzieckaDodatki  13 komentarzy

DSC_0018

A gdyby tak wyjść poza sztuczne ramy z kleju, tektury, sznurków i drucików? Rozprostować podtrzymywane przez błękitne koraliki stawy, chociaż na chwilę przymknąć namalowane powieki i przemówić swoim, prawdziwym głosem.  Czy życie papierowego pajacyka musi ograniczać się do domowego teatru?

DSC_0020

Nie płacz moja droga Sol. Przed nami jeszcze wiele wspaniałych ról. Jaka szkoda, że nie dokleili ci korony. Z powodzeniem mogłabyś uchodzić za córkę baśniowego władcy. Podążałbym zawsze dwa kroki za tobą, bacznie obserwując twoje damy dworu. O czym mogą dyskutować wysoko urodzone panny na wydaniu? Zapewne przez całe dnie plotkowałyby o najdzielniejszych rycerzach, knując intrygi, zasiałyby niepewność w twoim sercu. Ja zaś, jako królewski błazen, bez ponoszenia jakichkolwiek konsekwencji mówiłbym na głos rzeczy, o których wykształconym ludziom nawet myśleć nie wypada. Wskazywałbym palcem na zacne matrony, z godnością znoszące liczne zdrady swoich małżonków. Układałbym satyry o naszym władcy, który ceni sobie towarzystwo oryginałów, bawidamków i żądnych wojny, tronu i ręki królewny jego niegodnych następców. Ty byłabyś inna, oderwana od świata dwulicowych drani. I chociaż traktowaliby cię jak ozdobę, jak porcelanową pozytywkę, nad którą nie wypada się nie zachwycać, byłabyś ponad to.

W mojej papierowej głowie pojawiają się sny. Otwieram oczy i czuję, że tracę grunt pod stopami. Otacza mnie pustka, bezsens samotnego istnienia. Uciska mi klatkę, otwiera namalowane żyły. Wtedy powracasz w wspomnieniach. Jesteś jak rozpraszająca mrok świetlista pochodnia. Myśl o tobie pozwala mi przetrwać najgorszy koszmar. Cały mój niedoskonały byt, suma lęków i druciane połączenia kończyn z tułowiem nabierają znaczenia.

Nie boję się, że kiedyś trafię na dno szafy, że im się znudzę, że spowszednieję. I chociaż jestem młodszy, chociaż stworzyli mnie zaraz po tobie, czuję, że istniejemy od zarania dziejów razem, zawsze we dwoje.

DSC_0019

Mój drogi Dagu! Gdy tylko wyjmują nas z pudełka i rozstawiają tekturowy teatr, nie mogę doczekać się wyjścia na scenę. Uwielbiam ten dreszczyk emocji, który towarzyszy każdemu występowi bez względu na to czy jest on inscenizacją czy improwizacją. Mogę być kim tylko zechcę. Moje usta będą wymawiać słowa najważniejszych literackich bohaterów, a każdy spektakl zakończy się bisem i gromkimi brawami z radosnymi okrzykami dwuletniej dziewczynki na czele.

DSC_0022

Przyjacielu, dziękuję za twoje wsparcie, za to, że podpowiadasz mi zapomniany tekst, niczym najserdeczniejszy, oddany i zawsze gotowy do pomocy sufler. Lubię przesyłać ci ukradkowe spojrzenia, muskać przypadkiem opuszkami palców twoją gładką twarz, prowadzić konwersacje o wyższości Szekspira nad Molierem, cytując w tym czasie Mrożka. Jednak tym, co sprawia, że jestem naprawdę szczęśliwa są chwile, w których recytujemy Leśmiana, albo dla młodych słuchaczy Tuwima. Kiedy słyszę, jak wczuwasz się w starą lokomotywę, Słonia Trąbalskiego, słowika, który nie zdążył na kolację, kocham cię każdą papierową arterią, która przenosi życiodajny płyn z mojego serca.

DSC_0072

Moja ukochana Sol. Mam nadzieję, że nie dorobią już więcej pajacyków. Nie zniósłbym myśli,  gdybym musiał dzielić się z kimkolwiek innym tobą.

 

DSC_0025

Dotąd z Młodą uwielbiałyśmy bawić się w teatrzyk cieni. Nie wymagał on ani specjalnych umiejętności, ani kukiełek. Wystarczył nam kawałek ściany, odpowiednie ustawienie światła i własne dłonie. Zapewne gdybym postanowiła zbudować atrapę miejsca, w którym mogłabym wystawiać domowe sztuki z papierowymi aktorami w rolach głównych, prędzej czy później by mi się to udało. Wolę jednak nie myśleć o tym czy teatrzyk nadawałby się do uwiecznienia na zdjęciu. Póki co sama myśl o projektowaniu odrobinę mnie przerażała. Dlatego też zestaw Pajacyki i wąż sprawił, iż powróciłam do planu tworzenia kreatywnych zabawek.

DSC_0026

DSC_0004

Kolejny pomysł po Latającym Mieście na to, by spędzić czas z dzieckiem, tak, by zapewnić mu coś więcej niż rozrywkę. Ponieważ do moich rąk trafiły aż 3 pudełeczka z materiałami do stworzenia kukiełek, podzieliłam się nimi z siostrzenicami. Zanim zaprezentuję nasze dzieła, chciałabym, abyście zapoznali się procesem ich tworzenia.

DSC_0027

Podobnie jak w przypadku poprzedniego zestawu Pajacyki i wąż zapakowane zostały tak, by rozbudzały ciekawość młodego właściciela zanim ten zdąży zapoznać się z zawartością białego kartonika. Doszłam do wniosku, iż produkty od LUKKI mają coś w sobie z jajek niespodzianek. Różnią się brakiem czekoladowej otoczki i tym, że ich środek zawiera coś, co z pewnością nie będzie rozczarowaniem.

DSC_0028

Seria zabawek stworzona do budowania i dekorowania zanim trafiła na półki wirtualnego sklepu, została przetestowana przez młodych konstruktorów, dzieci biorące udział w warsztatach zorganizowanych przez panią Małgorzatę Bojanowską, która jest pomysłodawczynią marki LUKKA, a teraz dostępne są dla rodziców i ich dzieci. Każdy twórca pajacyków może przesłać zdjęcia swoich prac, aby były dostępne w internetowej galerii. Tym samym staną się one inspiracją dla innych, a niezdecydowanych klientów z pewnością zachęcą do zakupów.

Opakowanie zestawu nie jest banalnym kartonem, którego zadaniem jest wyłącznie ochrona zawartości. Po rozłożeniu okazuje się bowiem, że zawiera cenne informacje dotyczące rodzajów krewnych i znajomych najsłynniejszego pajacyka- Pinokia. Wśród nich są marionetki, kukiełki, pacynki oraz jawajki.

DSC_0013

Zestaw Pajacyki i węże składa się z:

- czytelnej instrukcji obsługi

-  4 bambusowych patyczków (nam potrzebne będą tylko 2, pozostałe przydadzą się w razie awarii)

DSC_0039

- plastikowego słoiczka, który zawiera: 60 cienkich drucików, około 100 błękitnych maleńkich koralików, dwie pary ruchomych oczek, bambusowy patyczek-wykałaczkę, 4 tekturowe kartoniki,

-2 czerwone wstążeczki

- rozpychacz stawów

- kartonik, służący do stworzenia czupryny

- klej w sztyfcie

- kolorowe papiery, niezbędne do stworzenia skóry węża i ubrań dla pajacyków

- 3 szablony z częściami ciała

Oprócz tego we własnym zakresie musimy zorganizować:

- nożyczki

- igłę

- nici

- ołówek

DSC_0031

Przed przystąpieniem do tworzenia pajacyków warto poćwiczyć na wężu. Ten sympatycznie wyglądający gad pozwoli nam nabrać wprawy podczas konstruowania bardziej skomplikowanych zabawek.

DSC_0030

Sięgamy zatem po jeden z szablonów, na którym to prócz elementów niezbędnych do wykonania pajacyków znajdują się części ciała węża- korpus, głowa oraz ogon. Wystarczy je delikatnie wypchnąć, bez konieczności korzystania z nożyczek.

DSC_0038

Teraz każdy z elementów przykładamy do kolorowych kartek. Wyglądają, jakby wyjęto je z kolorowanek, ale to tylko pozory. Bowiem niektóre z nich nie mają jednolitej faktury. Mnogość wzorów i kolorów zachęca do eksperymentowania. Przez moment poczułam się jak kreatorka mody. Pamiętajcie, by rozsądnie gospodarować powierzchnią kartek.

DSC_0043

Zanim zaczniecie przyklejać skórę gadowi, miejcie na uwadze to, by za pomocą bambusowego patyczka, który przypomina wykałaczkę, przebić dziurki w ciele węża. To będą miejsca łączenia poszczególnych elementów. Teraz wystarczy przykleić papierową skórę z obu stron korpusu, ogonka i głowy i zadbać o to, by były w nich widoczne wspomniane otwory.

DSC_0022

DSC_0046

DSC_0024

Kolejny, najtrudniejszy etap, polega na mocowaniu części gada. Z plastikowego słoiczka wyjmijcie druciki oraz błękitne koraliki. O ile patyczkiem praktycznie nie można było sobie zrobić krzywdy (ostra końcówka była zabezpieczona silikonową osłonką) tak w przypadku drucików musicie uważać. Ich zaletą jest na pewno elastyczność, dzięki której łatwo się je wygina, nadając odpowiedni kształt oraz to, że nie pękają podczas ich wykorzystania.

DSC_0047

DSC_0049

Drucik musimy zgiąć w połowie i nawlec na niego koralik. Prawda, że teraz wygląda jak naszyjnik? Teraz przebijamy drucikiem dziurkę w głowie węża, w jego szyi i drugiej stronie łba. To nie było skomplikowane. W dalszej kolejności musimy obrócić gada na plecy i ponownie nawlec na drucik koralik, tak, aby z każdej strony głowy był widoczny jeden błękitny paciorek. Pamiętajcie, by za mocno nie dokręcać koralików. Wąż musi mieć zapewnioną swobodę ruchów. Podobnie postępujemy z kolejnymi elementami.

DSC_0050

Na samym końcu zabieramy się za doklejanie oczu oraz języka. W plastikowym słoiczku znajdują się dwie pary ruchomych narządów wzroku. Jedną z nich wykorzystam teraz, drugą zostawię sobie dla pajacyka. Patrzałki gada nie posiadają samoprzylepnej warstwy wobec czego, aby przytwierdzić je do łba węża musimy posłużyć się załączonym do kompletu klejem. Identycznie sytuacja wygląda z językiem. Jednak w tym przypadku możemy zdecydować przynajmniej o jego długości.

Tak wygląda gotowa zabawka:

DSC_0038

DSC_0040

DSC_0041

Przejdźmy zatem do montowania pajacyków. Jeśli przyjrzycie się uważnie szablonom, zauważycie, że korpusy i dłonie różnią się wielkością oraz kształtem. Wcięcie w talii charakteryzuje część dziewczynki, chłopiec posiada bardziej trapezową formę tułowia. Jego dłonie są także masywniejsze od kobiecych rąk. Odmienności w budowie widoczne są również w wielkości nóg i butów. Na pewno nie będziecie mieli problemu z ich rozróżnieniem.

DSC_0019

Motyw łączenia poszczególnych elementów jest niemalże identyczny jak miało to miejsce w przypadku węża. Różnica polega tylko na tym, iż dolne kończyny pajacyków są nieruchome, nie zginają się w kolanach, ale będą mogły podskakiwać dzięki koralikowemu łączeniu na wysokości bioder. Natomiast jeśli chodzi o ręce to tutaj zarówno nadgarstkiem, przedramionami oraz ramionami będzie można swobodnie manipulować.

DSC_0020

Zacznijmy od wycięcia z kolorowych papierów części ubioru. Pamiętajcie, by zrobić to z dwóch stron i w odpowiednich miejscach wypchnąć dziurki.

DSC_0033

DSC_0032

Trochę więcej pracy może przysporzyć Wam korpus. Po jego wewnętrznej stronie należy bowiem przykleić kartonowe prostokąty na wysokości około centymetra od otworów w klatce piersiowej.

DSC_0040

Odegrają one istotną rolę podczas montowania patyczka, do którego to nasz pajacyk zostanie przytwierdzony. Czynność tę wykonujemy dopiero wtedy, gdy zabawka zostanie wyposażona w ubranko i całe papierowe ciało zostanie już złożone. Drewniany patyczek ostrożnie wsuwamy spłaszczoną końcówką od dolnej części bluzki, kierując się nim ku górze.

DSC_0025

Aby uniemożliwić przemieszczanie się tej części pajacyka musimy ciasno przyszyć nićmi patyczek do tułowia. Czynność tę ułatwią nam dziurki w klatce piersiowej.

DSC_0037

 DSC_0035

DSC_0056

DSC_0058

Na samym końcu zabrałam się za głowę pajacyka. Chłopcu narysowałam oczy, nos, usta i brwi. Dziewczynkę wyposażyłam w ruchome patrzałki. Obie zabawki różnią się również fryzurą. Pajacyk płci męskiej posiada bowiem czuprynę wykonaną wedle instrukcji- z nici. Do jej wykonania posłużyłam się kartonikiem (który znajdziecie w zestawie). Na jego krótszy bok nawlekłam granatową nitkę, a następnie pocięłam ją w dwóch miejscach nożyczkami. Włosy przyszyłam tą samą nitką do czubka głowy, wykorzystując fabrycznie wykonane dziurki.

DSC_0059

DSC_0066

Jeśli nogi Waszego pajacyka będą zbyt sztywne, możecie posłużyć się rozpychaczem stawów.

Gotowe!

DSC_0024

Jak Wam się podoba efekt mojej pracy?

Posłuchajcie, co na temat zestawu Pajacyki i wąż sądzi moja siostrzenica Wiktoria:

A oto jeden z kompletów, które samodzielnie zrobiła:

3

IMG_3604

Jak widzicie, Wiktoria w ogóle nie zastosowała się do wytycznych z instrukcji. Pominęła etap montowania poszczególnych części ciała za pomocą koralików. Byle jak skręciła druciki, za to skupiła się na ubiorze, fryzurze i twarzach pajacyków. Kiedy zapytałam ją czy przyjrzała się zawartości pudełka, a w szczególności ulotce zawierającej wskazówki pomocne podczas pracy nad zabawkami, zawstydzona oświadczyła, że przejrzała ją tylko pobieżnie i doszła do wniosku, iż samodzielnie poradzi sobie z zadaniem. W rezultacie swoją pracę rozpoczęła od wykonania pajacyków, do stworzenia których wykorzystała wszystkie ruchome oczy, w skutek czego jej wąż został pozbawiony patrzałek. Mało tego nieekonomicznie dysponowała kolorowymi papierami i kilkukrotnie zmieniała koncepcję ubioru zabawek. W wyniku wielu pomyłek jeden z zestawów został niestety zniszczony. Drugi wykonywała już w moim domu. Wtedy też dała się namówić do wykorzystania koralików.

DSC_0028

DSC_0029

Jeden z moich pajacyków został stworzony dokładnie tak, jak narzuciła mi to instrukcja. Dziewczynkę postanowiłam troszkę ulepszyć, montując jej ruchome oczy oraz zupełnie inną fryzurę. Do zrobienia długich blond włosów wykorzystałam paski z Latającego Miasta. Przyznam szczerze, że udało mi się wygospodarować trochę czasu i w skupieniu przysiąść do zabawy. Dawno, naprawdę dawno nie musiałam zachować podzielnej uwagi i skoncentrować się wyłącznie na jednej czynności. Nacisnęłam niewidoczny guzik i odłączyłam się od doczesnych spraw i zmartwień. Przez kilka momentów liczyły się dla mnie nożyczki, igła, nitka, klej i papierowe szablony. O ile w przypadku Latającego Miasta praca łączyła się ze sporą dawką stresu i zniecierpliwienia, tak podczas montowania pajacyków zachowałam o dziwo anielski spokój i poczułam się jak mała dziewczynka.

DSC_0033

Nadia oczywiście jest zachwycona nowymi zabawkami. Pajacyki ostatnio przygotowały Młodej pogadankę o wyższości nocnika nad pieluszkami, odegrały scenkę ze ,,Świata małej księżniczki” i nuciły refren naszego najnowszego hitu ,,Co ty, królu złoty. Jesteś mój numerek one”. Ponieważ zestaw od LUKKI nie jest przeznaczony dla maluszków poniżej 3 roku życia (zważywszy na małe elementy, ryzyko ich połknięcia czy wyrządzenia sobie krzywdy), Nadzia wyłącznie przyglądała się pracy Wiktorii. Teraz zaś asystuje mi podczas teatralnych inscenizacji.

DSC_0035

W zestawie do stworzenia kreatywnych zabawek doceniłam fakt, iż nawet po wykonaniu pajacyków pozostają nam puste szablony, które możemy wykorzystać w późniejszym czasie. Jeśli tylko znajdziecie puste tekturki, posłużą Wam one do montażu kolejnych pajacyków. Zapasowe patyki, koraliki i wystarczająca ilość drucików również ma swoje zalety. Jeśli zaś chodzi o kolorowe papiery to nawet jeśli Wam ich zabraknie zawsze możecie wspomóc się kolorowankami, bądź gazetami. Tylko Wasza fantazja wyznacza granice.

DSC_0036

Tym razem plac boju przemienił się w piaskownicę możliwości z której wróciłam z tarczą, a nie na niej. Jestem przekonana, że w domowym zaciszu każdy z Was mógłby samodzielnie stworzyć podobne pajacyki bez konieczności płacenia za gotowy zestaw. Jeśli jednak należycie do rodziców, którzy wracają do domu po ciężki dniu spędzonym w pracy, myśląc o codziennych obowiązkach ze sprawdzaniem odrobionych lekcji na czele, ostatnią rzeczą, na którą mielibyście ochotę jest zapewne tworzenie szablonów, opracowywanie koncepcji zabawy oraz gromadzenie materiałów.

6

LUKKA podsuwa nam rozwiązanie, a skorzystanie z niego nie świadczy o tym, że jesteśmy zbyt leniwi czy źle organizujemy swój czas. Nie ukrywam, że jestem plastycznym beztalenciem i nie potrafię z godnością znosić porażek. Zamiast marnować energię nad użalaniem się nad sobą i nieudanymi próbami stworzenia czegoś, co sprawi przyjemność mojemu dziecku, wolę skorzystać z półproduktów, czyjejś wiedzy, doświadczenia i w zależności czy zestawem obdaruję siostrzenicę czy zabawki stworzę dla córki cieszy mnie to, że będę miała chociaż maleńki udział w ich powstaniu.

IMG_3657

Za tydzień pokażę Wam, jak zrobić… Kalejdoskop.

Kreatywne Zabawki zakupicie w sklepie LUKKA.

Koszt zestawu Pajacyki i wąż wynosi: 50zł.

O Latającym Mieście możecie przeczytać na moim blogu TUTAJ

Ten wpis bierze udział w konkursie zorganizowanym przez portal Dzielnica Rodzica i nawiązuje do artykułu Zabawki do… zabawy

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

13 komentarzy w Jak zrobić domowy teatrzyk- Pajacyki i wąż

  • Yulia says:

    Wąż najlepszy. Pewnie większa frajda z zabawy dla ciebie, niż dla dziewczynek.
    My Julce kupiliśmy na Gwiazdkę samochód sterowany, oficjalnie, niby dla niej, a tak naprawdę, to my sobie go kupilismy hi hi.
    Krem kosztuje ok. 40 zł za 15 ml, jest świetny, jednak ja to raczej wrócę do Flosleku.

  • Zapraszamy do konkursu Święta i po świętach do wygrania bodziak. Wysatarczy że podeślecie zdjęcie maluszka.
    Szczegóły na stronie konkursu: http://blog.naszkoliberek.pl/konkurs-swieta-i-po-swietach/

  • Mamiczka says:

    Bardzo fajny pomysł :) My też bawimy się w teatrzyk, ale kupujemy gotowe zestawy.

    • li_lia says:

      Dziękuję za odpowiedź :) To ja tak miałam z kolejką- niby dla Nadii, a sama się bawiłam.

  • Pietrucha says:

    Oooo, fajne te pajacyki ;-)
    Jak byłam mała to uwielbiałam się bawić w teatr cieni ! :)
    A przedstawienia robiłam ze zwykłych lalek na świetlicy :D

    • li_lia says:

      Kiedyś przerabiałam… skarpetki na pacynki, ale efekt był mizerny.

    • Pietrucha says:

      Hmm.. ciekawie to musiało wyglądać :D
      Ja ze skarpetek robiłam węża :D ale też niezbytnio wyszedł ;p

  • Fajne pajacyki i wąż :) Sama chętnie bym się pobawiła haha :)

  • ania 121971 says:

    Uwielbiam takie teatrzyki,wspaniała zabawa!Pajacyki i wąż są świetne:)

    • li_lia says:

      Aniu, a poczekaj na Kalejdoskop. To dopiero będzie zabawa :)

  • Marta P says:

    znowu miałyście zabawę… ale to nie na moje „nerwy” ;)

  • Asia says:

    Jejciu, ja nie mam cierpliwości do takich rzeczy. Moje dziecko zresztą też, znudziłby się po pierwszych 5 minutach :) .

    • li_lia says:

      Chciałabym, aby Nadia wykazała się większą cierpliwoscią, kiedy to za kilka alt samodzielnie będzie robić zabawki.

Zostaw komentarz Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>