Kto chce, kto chce patyczkową owcę?

16 listopada 2013 Dla domuDla dzieckaDodatki  29 komentarzy

Nie hasa po hali ku uciesze górali.

Serka wędzonego, oscypkiem zwanego

nie można z jej mleka wyrobić.

 

Nie konsumuje trawy, ni innej potrawy.

Jest miękka i biała, wymiarem doskonała

by dziecko się mogło z nią bawić.

 

Nie skosi trawnika, nie beczy, nie bryka.

I choć z patyczków zrobiona, jest tak przyuczona

by sobą malucha zaciekawić.

 DSC_0030

Jakiś czas temu wertowałam Zszywkę w poszukiwaniu inspiracji do stworzenia dla Młodej ciekawej zabawki. I takim oto sposobem trafiłam na owieczkę z patyczków. Wykonanie zwierza postrzegałam, jako nieskomplikowaną czynność, którą z pewnością dam radę (w asyście córki) wykonać. Z perspektywy czasu mogę śmiało stwierdzić, iż przygotowanie puszystego runa (prawie wiernej kopii słynnej Dolly) wystawiło na próbę moją cierpliwość. Z natury jestem w gorącej wodzie kąpana, a moją achillesową piętą jest słomiany zapał, przez co wiele spraw nie doprowadzam do końca, albo odpuszczam sobie ich rozpoczęcie. W tym przypadku postanowiłam tak łatwo się nie poddawać, zważywszy na fakt, iż proces ,,narodzin” naturalnej kosiarki górskiej darni, z ogromnym zainteresowaniem obserwowała Nadia. Solidarnie podzieliłyśmy się robotą. Pociecha zaczęła tworzyć z pozbawionych ,,główek” patyczków przeróżne figury, ja zaś skupiłam się na meritum przedsięwzięcia.

DSC_0002

Materiały potrzebne do stworzenia owieczki

- opakowanie patyczków (nimi naprawdę nie powinno się czyścić małżowiny usznej)

- kartka papieru

- klej

- nożyczki

- pisak

- kokardka

- kawałek szarego/brązowego kartonu.

DSC_0005

Na białej kartce odrysowałam kształty, odpowiadające głowie i tułowiu zwierzaka, które w dalszej kolejności wycięłam. W tym celu wykorzystałam różnej wielkości kieliszki.

DSC_0006

DSC_0007

DSC_0010

DSC_0011

Sporą ilość patyczków ograbiłam z końcówek, służących ludziom do przeróżnych (nie tylko higienicznych celów). Błękitne słomki Nadzia wykorzystała jako substytut zabawki, noszącej edukacyjne znamiona. Następnie, zaczynając od konturów tułowia, zaczęłam dociskać białe ,,waciki” do grubej warstwy kleju, którym posmarowałam kadłub owieczki.

DSC_0013

DSC_0014

DSC_0015

Sukcesywnie nakładałam kolejne warstwy ,,wełnianej sierści”, nadając płaskiej zabawce przestrzenności.

DSC_0018

Okrąg, by z powodzeniem mógł udawać głowę owieczki, ozdobiłam, rysując na jego powierzchni przymknięte powieki oraz zarys pyszczka.

DSC_0019

DSC_0020

Z białych zakończeń patyczków zrobiłam ,,grzywkę” mojej podhalańskiej piękności, a także uszyska. Na końcu doczepiłam kokardkę, która zakryła nieestetycznie wyglądające miejsca łączeń wspomnianych elementów.

DSC_0021

DSC_0022

DSC_0023

DSC_0024

DSC_0026

Gotowy łeb naszej Dolly doczepiłam do tułowia, chwilę przed tym, jak zabrałam się za zrobienie kończyn. W tym celu z kartonu wycięłam cztery, pozbawione racic nogi, które przykleiłam do rewersu zabawki.

DSC_0027

I jak Wam się podoba końcowy efekt naszej pracy? Koszt wykonania ozdoby wyniósł mnie ok. 2zł.

Owcę można wykorzystać (ówcześnie usztywniając jej plecy kartonem i doklejając do niej patyczek) jako kukiełkę, która zagra w domowym teatrzyku.

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

29 komentarzy w Kto chce, kto chce patyczkową owcę?

  • Paprykens says:

    Urocza! Też kiedyś z Zu taką robiłyśmy, ale o uwiecznieniu jej na zdjęciach oczywiście nie pomyślała żadna z nas :P

  • cyrysia says:

    Jak to super wygląda. Nawet nie myślałam, że z tak prostych rzeczy można zrobić taką fantazyjną, pomysłową owieczkę.

  • Dagny says:

    Fajna, ale mam pytanie techniczne: jakiego konkretnie kleju użyłaś? Moje doświadczenie z łączeniem różnych materiałów podpowiada mi, że musiał to być naprawdę dobry klej, żeby chwyciło :)

    • li_lia says:

      Moja Droga, zawiedziesz się na tej odpowiedz- kleju w sztyfcie, przeznaczonego do sklejania… papieru.

  • miraga says:

    Wyszła bardzo fajnie, sporo roboty jednak ;)

    • li_lia says:

      Agnieszko, ale naprawdę warto. Myślę, że Twojej córci na pewno by się taka zabawa spodobała i pomogłaby Ci stworzyć taką owieczkę :)

  • Zebra says:

    Owieczka mnie powaliła na kolana!
    SZOK! – KREATYWNOŚĆ TWOJA NIE ZNA GRANIC :)
    Ja chyba nie mam takiej cierpliwości do klejenia …. ;)

    W odpowiedzi : Oj powiem Ci,że ja jestem pod wrażeniem – jeżeli chodzi o tę firmę :) Co do rybek – poczekaj poczekaj zrobię sesję specjalnie dla Nadii :) )
    I oczywiście nie pomogłaś w odpowiedzi na moje pytanie – a tyczyło się m. innymi CIEBIE! :)

    • li_lia says:

      Już się poprawiam.

  • Mama Ka says:

    WOW!

    • li_lia says:

      ;)

  • nikollet85 says:

    śliczna ta Twoja owieczka :)

    • li_lia says:

      A dziękuję :) Grunt, że Młodej się podoba :)

  • Zebra says:

    No to sama chciałaś :)

    PUK PUK tu Zebra – czy adres e-mail w zakładce współpracy służy do kontaktu osobistego? :D

    • li_lia says:

      Tak, Kochana ;)

    • Zebra says:

      Czekam na odpowiedz – e-mail sprawdz :) Mam nadz,że odpowiedz będzie „pozywtna!!!!” :) )))

  • Kiti says:

    Nie no, naprawdę świetnie wygląda, i ta kokarda – urocza:)

  • Kruszynka says:

    Bardzo podoba mi się taka owieczka, jak nie będę miała, co robić to sobie też zrobię, a co:)

  • Urocza i prosta w wykonaniu.Jedynie chęci potrzebne :)

  • Uwielbiam takie cudeńka robić z moją bratanicą. To nic, że na ogół przypomina się jej, że ma zrobić robota „na jutro do szkoły” w niedzielę o 21 godzinie. :)

    Gdy taka owca będzie mi albo jej potrzebna to na pewno zajrzę raz jeszcze. :)
    Świetny pomysł!

  • Śliczna jest ta owieczka i w życiu bym nie powiedziała, że patyczki kleiłaś zwykłym klejem w sztyfcie! :)
    Nataliaa
    I.L.I

  • weronika says:

    genialna! mega mi się podoba! świetna również jako ozdoba na choinkę!

  • Asia says:

    Lilu, nie lubię takich rzeczy, bo ja jestem kompletnie nie-manualna (wyłączając oczywiście obrazki z piasku)
    Zostawiłam jednak włączony komputer na Twojej stronie, Victoria dostrzegła i już teraz nie mam chyba wyjścia, bo przecież ona mi żyć nie da, tak jej się ta owieczka spodobała :)
    Dziękuję Ci również za miłe słowa u mnie :*

    • li_lia says:

      Rozumiem, ale na pewno są takie zabawy, albo czynności z wykonywania których jesteś dumna.

  • świetne!:)

  • Ania W says:

    Podoba mi się ta owieczka, śliczna jest :-) Lubię takie kreatywne zabawy :-)

    • li_lia says:

      Starałam się, aby miała ,,ręce i nogi” ;)

  • Yllla says:

    Świetne :) fajny pomysł :)

  • malenka says:

    Zaciekawiłaś mnie tą owcą z patyczków, musiałam ją zobaczyć i bum, patrzę, jest na Twoim blogu :D Jak dla mnie bomba :D Teraz tak się zastanawiam, że niby taka płaska, ale trochę przestrzenna.. A teraz tak myślę, jak można by zrobić taką calkowicie trójwymiarową :D

  • Alicja says:

    ależ masz artystyczną duszę ;) do teatrzyku kukiełkowego w sam raz! ostatnio kupiłam kuzynki córce małą książeczkę z pacynkami (kupiłam właśnie dla pacynek), cena ok.20 zł, więc całkiem fajna sprawa z taką ręcznie robioną ,,kukiełką”. Już wiem, co będę robić z młodą w czasie zabaw :D

Zostaw komentarz Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>