-
Ogłupianie na ekranie
19 października 2012 Dla domu
-
Mieszkaniowy ekshibicjonizm, wpuszczanie kamer do zagraconego domu.
Czyli o nieperfekcyjnych paniach domu
Przyznaję bez bicia, zdarzyło mi się kilka razy obejrzeć wojowniczą Antheę Turner, której zależało na nawróceniu brytyjskich bałaganiar. W życiu nie widziałam takiej fanatyczki czystości. Nawet matka Pana Męża, która szmatką pucowała sztafety w metalowym płocie nie dorasta Perfekcyjnej Pani Domu do pięt. Na mnie łaska czystości póki co nadal nie spłynęła.
Nie przeżywałam polskiej edycji wspomnianego programu, ale obejrzałam kilka odcinków z czystej ciekawości. Chociaż na ekranach naszych telewizorów pani Rozenek gości już drugi sezon, nadal nie mogę zrozumieć, jak wielu ludzi ulega magii programu i wielkiej mistyfikacji.
Żyjemy w takich czasach, w których kobieta powinna spełniać się w roli matki, zadbanej żony, dbającej o rodzinny majątek i na dodatek prężnie piąć się po szczeblach kariery. Pogodzenie życia osobistego z zawodowym media wykreowały jako rzecz banalnie prostą. Karmią nas wizerunkiem Matki Polki Idealnej, której nie wypada przyznać się do słabości.
Casting na najlepszą panią domu wygrała żona znanego aktora. Na potrzeby programu poddała się licznym zabiegom, które uczyniły z niej obiekt zazdrości wśród przedstawicielek tej samej płci. Ponadto stacja wynajęła imponującą posiadłość. W tej jakże zapierającej dech w piersiach scenerii usadowiono panią po 30-stce, której życiową pasją jest doprowadzanie do ładu cudzych mieszkań.
Jak mogliśmy się przekonać porządkowych ekshibicjonistów w Polsce nie brakuje. Wysyłają zgłoszenia, konkurując ze sobą w wielu kategoriach: na hodowcę roztoczy, mistrza zagraconego mieszkania, posiadacza najbardziej tętniącej swoim życiem toalety. Ekipa pod dowództwem pani Rozenek sprawdza ilość pająków w kątach, zagląda do małżeńskiej alkowy uczestników programu, potrafi nawet odnaleźć zapomniane wibratory. Widząc swoje przewinienia niektórzy pąsowieją, szukają naprędce mętnych wyjaśnień, albo milczą. A prowadząca w tym czasie podwija śnieżnobiałe rękawy i rozpoczyna wykład o polskim syfie.
Widząc jak pani Małgosia w sukience za kilkaset złotych czyści niewidzialny brud na kabinie prysznicowej, albo w równie kosztownej kreacji przepycha zlew, przecieram oczy ze zdumienia. Równie interesująco wyglądają nauki, podczas których delikwenci poznają tajniki okiełznywania bałaganu. Pasjonujące rady dotyczące sortowania pamiątek, albo produkcji domowych środków czystości z pewnością zapadną w pamięci tych, którzy zdecydowali się przed całą Polską ujawnić to, co pani Dulska z pewnością ukryłaby w czterech ścianach.
W parze z niezaradnymi uczestnikami programu idzie sztuczna prowadząca, która zapewne długo ćwiczyła przed lustrem pełne oburzenia, zdumienia i zniesmaczenia miny. A wszystko to w imię czego? Inteligentnego robota, który odkurza?
Wielki, czysty, bogato urządzony dom sprawia wrażenie muzeum. Jest pozbawiony życia, codziennych rozmów, dziecięcych zabawek i osobistych przedmiotów. Nie trzeba być uważnym obserwatorem, by wyczuć kłamstwo. W ostatnim czasie oliwy do ognia dolały media, w których od dawna spekulowało się o telewizyjnym przekręcie. Idealny wizerunek pani domu, która większość czasu spędza na przyjęciach i towarzyskich spędach, legł w gruzach, gdy światło dzienne ujrzały ciekawe informacje i zdjęcia osoby, która faktycznie dba o porządek w domu pani Rozenek. Portale społecznościowe naprzemiennie donosiły o niani, którą dla swoich dzieci zatrudnia Perfekcyjna Pani Domu, o sprzątaczce, którą paparazzi przyłapali na wykonywaniu swoich obowiązków, jak również o nauczycielce porządkowania, która wpaja wiedzę pani Małgosi. I wreszcie udowodniono, iż piękna rezydencja została wynajęta na potrzeby programu, a biała rękawiczka stała się symbolem strachu, większym niż Buka z Muminków.
Czemu ma służyć ta mitomania? Dlaczego telewizja usiłuje przerobić swoich widzów na otumanionych konsumentów kłamstwa? Czy upublicznianie swoich brudów, niesamowitego bałaganu, panującego w domu czy w mieszkaniu jest formą terapii? Dlaczego ludzie tak chętnie sprzedają swoją prywatność?
Pokazywanie biustu przed kamera jest już passe. Nadeszła moda na chwalenie się swoją miłością do nieporządku. Ku chwale brudnych mieszkań. By innym żyło się lżej, widząc bardziej lub mniej podobny rozgardiasz. To takie pocieszające.
Jedno jest pewne, ekipie TVNu udało się sprawić, że kilka polskich domostw zalśniło czystością. Pytanie tylko na jak długo…
li_lia
W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.
A oglądałaś może program „Najgorszy kucharz świata” na TVN Style? To dopiero jest żenada… O ile w „talent shows” można zaprezentować coś, co się umie, o tyle tutaj ważne jest by na początku udowodnić swój brak jakichkolwiek umiejętności. Brak słów…
I po co się tak upokarzać?
Zastanawiam się po co w ogóle TVN kopiował ten program od zagranicznych kolegów. Wszystko co w naszej telewizji lecie w 80% to duplikat czegos co juz jest za granicami naszego kraju, tyle tylko że w gorszym wydaniu i w naszym jęzuku.
Poza tym dla odrobiny popularności i posmiewiska otoczenia nie skusiłabym sie na taką orkę jaka jest ąz takie doprowadzenie swojego mieszkania do stanu czystości.
Może i w moim mieszkaniu nie jest perfekcyjnie i niekiedy jak wszyscy są w domu a dzieci rozrabiają idzie się wręcz przykleic do podłogi, to wiem że jest prawdziwie i mieszkanie tętni życiem.
Nie ma sztuczności , jest prawda, codziennie zycie szarego człowieka, nic na pokaz..
Ten program to porażka…
Moze wychodzą z założenia, że to, co się sprawdziło w innych krajach i u nas odniesie sukces?
Perfekcyjna Pani Domu to dla mnie dno:( Takie samo zdanie mam o programach dotyczących gotowania, gdzie uczestnik coś gotuje, ktoś tam próbuje, a potem stwierdza że nie nadaje się to do jedzenia i wyrzuca całe danie do śmieci. A co z ludźmi głodującymi i żebrzącymi na ulicach, gdzie dla nich każda skórka chleba jest cenna!!!
Oj tak, pamiętam jak Gesslerowa wywaliła na smietnik jakiejś właścicielce restauracji ser feta tylko dlatego, że jej nie smakował…
Telewizja strasznie ogłupia widza. Ta perfekcyjna Pani domu to po prostu jedno wielkie kłamstwo, chyba nic tam nie ma prawdziwego. Może i mój dom nie jest idealny, a prawie każdy domownik coś tam uprzątnie, to nigdy nie będzie wyglądaj jak ten perfekcyjny. Poza tym nie rozumiem uczestniczek, które się zgłaszają do tego programu, ja nie wyobrażam sobie mieć tak zaniedbany dom i pokazywać go całej Polsce. Ale nie jest to jedyny program siejący głupotę, przez wiele lat byłam fanką Rozmów w toku, zawsze inne, ciekawe historie, lubiłam to oglądać, do momentu, aż dostrzegłam, że w kilku odcinkach występowała ta sama kobieta, tyle tylko, że za każdym razem w innej peruce.
Pamiętam jak w moim mieście były wywieszki, ze Drzyzga szuka osób do programu. tematem przewodnim było hasło ,,Nie wyjdę z domu bez tapety na twarzy”…
Nie oglądałam tego programu jeszcze, jakoś nie mam czasu na telewizję
Ale wiem na pewno że teraz jak by weszła ta pani do mojego domu to przewróciła by się na wejściu Co najlepsze to nie chce mi się iść sprzątać :-/ a zaraz dzieci wrócą ze szkoły :-p
Kochana, doskonale Cię rozumiem i solidaryzuję się z Tobą. Upiekłam 2 biszkopty, sernik dochodzi w piekarniku. Jak pomyślę ile mam roboty z ciastami i sprzataniem to boli mnie głowa. Jutro wyprawiam Nadzi urodzinki, a dom wygląda jakby tornado przeszło… Na szczęście mam bardzo wyrozumiałych gości
Ostatnio obejrzałam kawałek programu przez przypadek przechodząc obok telewizora w momencie emisji kolejnego odcinka i tak naprawdę to byłam tym zażenowana. Nie kazdy ma czas na wielkie sprzątanie, u mnie zdarza się że biorę się za porządkie kiedy faktycznie potykam się przez nadmiar porozrzucanych różnego rodzaju rzeczy rzeczywistość jest taka że nikt nie ma w domu idealnie ani nie ma perfekcyjnej Pani. Takie jest moje zdanie na ten temat.
Tak samo wyreżyserowanymi programami są „Dlaczego ja”, „trudne sprawy” i wspomniane wcześniej „Rozmowy w toku” to dopiero jest głupota, nie rozumiem jak można coś takiego oglądać i jeszcze w to wierzyć.
MOja Droga, te programy włączam zawsze, jak obiad przygotowuję. Jakież one są pocieszne, jakie ci ludzie mają problemy. Aż się czlowiekowi lżej na sercu robi No i jacy cudowni amatorzy w nich grają Cichopek i Mroczki mogą się od nich sporo nauczyc
Powiem Ci kochana że mi się dobrze przy takiego typu programach zasypia i mówię poważnie A te ich problemy to faktycznie czasami sa zabawne. Kiedyś pomyślałam sobie że takie banalne scenariusze to i ja bym im mogła pisać
I myslę, że ze znalezieniem aktorów nie miałabyś najmniejszego problemu
Świetny tekst i komentarze dziewczyn też super Czytałam z uśmiechem na twarzy. Wszystkie macie rację, prawdziwy dom nie musi być sterylnie czysty, musi być po prostu miejscem, w którym domownicy czują się dobrze i w którym z przyjemnością spędzają wolny czas .
Ewo, życzę udanej imprezki urodzinowej Przygotowanie dań i ogarnięcie bałaganu przed rodzinnymi uroczystościami zawsze jest męczące ale potem jak przyjemnie posiedzieć ze swoimi gośćmi i poczęstować ich czymś smacznym
Dziękuję Małgosiu.
A jak się miewa Agatka? Brakowało mi Twojej obecności na blogu.
Ostatnio wieczorami padałam zmęczona i dlatego rzadziej zaglądałam ale nadrabiam powoli
Zatem Małgosiu, życzę Ci chociaż odrobiny wytchnienia i czasu na własne przyjemności. A jak się ząbki Agatki mają?