Z filiżanką dookoła świata. KONKURS

27 października 2014 AGDDla domuDodatkiKuchniaMiejsca  21 komentarzy

W innych okolicznościach (z okazji okrągłych urodzin), sprawiłabym sobie prezent w postaci biletu lotniczego, uprawniającego do zwiedzenia najciekawszych zakątków świata. Mogłabym wreszcie ujrzeć ruiny Koloseum, wyobrażając sobie pot, strach, łzy i krew tych, którzy stracili życie na jego arenie. Odetchnęłabym pełną piersią, podziwiając dziewicze rejony Irlandii. Może nawet wprosiłabym się na prawdziwie greckie wesele, albo zasiadła w gondoli, przemierzającej weneckie kanały.

Póki co podziwiam rodzime krajobrazy. Czasami jednak pozwalam sobie na marzenia, sięgam po rzeczy, które stymulują moją wyobraźnię i przenoszę się do odległych miejsc. Dotykam kolorowych fałd sukni, przywiezionej z gorącej Hiszpanii, otwieram szufladę z bielizną, wchłaniając zapach francuskich mydełek, z nostalgią spoglądam w stronę kieliszków, pamiętających kolor węgierskiego Tokaju.

A kiedy pragnę ogrzać zziębnięte jesienną słotą ciało, przetrząsam kuchenne szafki w poszukiwaniu świeżo palonych ziaren. Pieszczę palcami ich nieidealną powierzchnię, subtelnie ugniatam, pocieram. Zadowolona, pozwalam, aby moje nozdrza zostały zniewolone przez różnorodne aromaty. Nuty słodyczy przeplatają się z dymem z ogniska, kakao flirtuje z kokosem, zaś jaśmin zaskakująco dobrze prezentuje się w połączeniu z cytrusami.

 GDYBY ZEUS I AFRODYTA ISTNIELI NAPRAWDĘ, ZAMIAST AMBROZJI PILIBY WŁAŚNIE KAWĘ.

Kawa Tommy Cafe

Starałam się nie być monotematyczna, lecz nie mogłam odpuścić sobie kolejnego wpisu o kawie. Aby jeszcze lepiej przygotować niezbędne materiały, przerzuciłam się z gazowej kawiarki i zakupiłam kolejny ekspres. Ciśnieniowy, oczywiście. Z kolbą, stemplem do ubijania, ze spieniaczem. Najmniej skomplikowany, niewymagający dodatkowych nakładów (w postaci filtra do wody, odkamieniacza do zbiornika, płynu do oczyszczania pojemnika na mleko), nieposiadający zbędnej elektroniki, taki zwykły, wręcz podstawowy model. Chociaż Eletta, którą posiadam w pracy, szczerze napisawszy podbiła moje serce (cappuccino albo late machiato w jej wykonaniu to raj dla podniebienia), tak wydanie niespełna 4000zł na taką zabawkę uznaję za fanaberię. Pozostałam w kręgu wiernych fanów tegoż samego producenta i przygarnęłam model EC 145. Jednakże to nie on będzie bohaterem dzisiejszego wpisu.

O tym, że mleko mleku nierówne, wody mineralne różnią się nie tylko zawartością składników, ale również smakiem przekonałam się niejednokrotnie. Identycznie sprawa wygląda z KAWĄ. Nie wystarczy zaopatrzyć się w byle jakie ziarna (tudzież zmielony proszek), by móc w pełni cieszyć się walorami napoju. Kiedy tylko nadarza się okazja, buszuję w sklepach, które w swej ofercie posiadają bogaty asortyment kaw. Przed zakupem funduję sobie aromaterapię- dokładnie obwąchuję wybrane egzemplarze. Ponadto czytam, dopytuję o smak używki. Przecież kawa nie musi być diabelnie gorzka, cierpka, kwaśna i zwalać z nóg po kilku łykach.

Kawa Tommy Cafe

Rok temu znalazłam w sieci stronę Producenta i Palarni kawy Tommy Cafe. Ponad dziesięcioletnie doświadczenie, współpraca z właścicielami uznanych plantacji, sprowadzanie wyłącznie najlepszych gatunkowo ziaren, zapewnianie klientom świeżo palonej kawy zrobiły na mnie ogromne wrażenie. A kiedy na blogu indonezyjskiego eksperta i producenta Kopi Luwak znalazłam zdjęcie właścicieli Tommy Cafe byłam już przekonana co do tego, iż łączą oni pracę z pasją, czego owocem musi być wyjątkowy towar.

Kawa Tommy Cafe

Kawa Tommy Cafe

Nadana w Skoczowie paczka zawierała aromatyczne wnętrze. Ziarna kaw, rosnących w przeróżnych zakątkach naszego globu, ukryte były w czarnych, nieprzezroczystych torbach. Każda z nich posiadała strunowe zamknięcie. Dzięki temu możliwe jest szczelne przechowywanie zawartości, bez obawy o to, że kawa zwietrzeje lub zostanie narażona na wilgoć. Na uwagę zasługuje fakt, że przesyłkę wysłano do mnie bezpośrednio po paleniu ziaren, co jest najlepszym dowodem prawdziwości informacji, znalezionych na stronie Tommy Cafe. Ponadto torebki posiadają specjalne wentyle, usuwające wydzielające przez kawę gazy, chroniące przed dostępem tlenu. Na opakowaniach znajduje się data palenia oraz okres przydatności do spożycia opisywanych produktów.

Kawa Tommy Cafe

Strona Tommy Cafe  zawiera czytelną nawigację, podział na gatunki kaw, a także wyczerpujące opisy, pomagające przy wyborze odpowiednich produktów. Uwierzcie mi nie jest łatwo podjąć decyzję dotyczącą ostatecznego zakupu. Wszystkie ziarna (nieważne czy zielone czy brązowe) kuszą obietnicą przepysznej przygody, która odbije trwałe piętno na Waszych kubkach smakowych. W dodatku do zamówienia dodawane są estetycznie wydane ulotki, zawierające podgląd ciekawych gatunków kaw. To właśnie przez tych kilka kolorowych kartek stałam się bardziej zachłanna, planując kolejną wizytę we wspomnianym sklepie, żałując, że tak niewiele torebek dotarło w trakcie ostatniej dostawy.

Te, które obecnie posiadam, są prawie puste. Kajam się, obiecuję poprawę, żałuję nieumiarkowania w piciu ukochanej używki, ale i tak dziennie wypijam kilka filiżanek. Póki mam jeszcze możliwość, póki język i nos pamiętają, opowiem Wam o 3 kawowych propozycjach. Resztę z nich będziecie mogli poznać organoleptycznie, ale o tym za chwilę…

źródło: http://www.historyofcuba.com/history/funfacts/maestra.htm

Przenieśmy się na Kubę, a dokładniej do regionu zwanego Sierra Maestra. Historia zapamięta to górskie pasmo, jako azyl dla walczących zwolenników przywódcy kubańskiej rewolucji. Na wspomnianym terenie znajduje się również Park Narodowy. Mnie zaś zbocza gór kojarzą się głownie z… kawą. Kuba Serrano Superior (100% Arabica) wyrosła na niewielkich plantacjach, w których ważną rolę odgrywają jakość, ukłon w stronę natury oraz praca ludzkich rąk. W skąpanych w słońcu ziarnach głownie kochają się Japończycy, lecz również ja poczułam klimat odległej krainy.

Kawa Tommy Cafe

W ciemnobrązowych ziarnach dominują wyraziste orzechowe nuty, z których przebija się pieprz, nieco złagodzony karmelem. Taka mieszanka przywodzi na myśl roztańczonych mieszkańców Kuby, którzy w chwilach beztroski, odpoczynku od politycznych i społecznych problemów, wychodzą na ulice miast i kołyszą biodrami w rytm zmysłowej muzyki. Opalone ciała poddają się urokowi trąbek oraz gitary.

Nie wyczuwam w niej cienia goryczy, wręcz zadziwia mnie subtelną słodyczą. Mogę ją pić bez dodatku mleka i trzcinowego cukru. Nie potrzebuje towarzystwa syropów smakowych.

etiopia

Kawa Tommy Cafe

Jeżeli lubicie eksperymentować ze smakiem, pozyskiwana na mokro Yirgacheffe okaże się ku temu wdzięcznym materiałem. Mimo iż w pojedynkę potrafi wprowadzić zmysł smaku i powonienia w zakłopotanie, zachwyt i zdumienie, tak w połączeniu z innymi gatunkami stworzy ciekawą wariację. To jedna z nielicznych odmian charakteryzująca się obecnością jaśminu i cytrusa. Tylko pozornie nie ma nic wspólnego z Etiopią, będącą ojczyzną wyjątkowych ziaren. Kosztując ją, zamykam oczy i przenoszę się do owocowego raju, w którym prym wiodą morele. Przez chwilę zastanawiam się czy mam do czynienia z kawą czy z herbatą…

źródło: http://www.bbc.com/news/world-latin-america-18954311

Kawa Tommy Cafe

Przybyła prosto z wyżynno-górzystego Hondurasu, niosąc z sobą egzotyczną obietnicę. Serce Afryki pod jej postacią, podzieliło się z resztą świata jednym z najcenniejszych dzieł natury. SHG Estrella Lenca w roli porannego rozrusznika zaspanego żołądka sprawdza się wyśmienicie. Jest tak łagodna, że nawet filiżanka wypita późnym wieczorem nie zaburzy nocnej ciszy. Kojarzy mi się z gorącą czekoladą, podaną podczas ogniska, zapalonego na pożegnanie lata. Wyczuwam w niej nutki… tytoniu, którego przecież nie toleruję, jednakże w tej postaci aromat raczej intryguje niż odstrasza.

Kawa Tommy Cafe

KONKURS

Chciałabym, abyście mogli doświadczyć walorów kaw, dostępnych w Tommy Cafe. Dlatego też gorąco zachęcam do wzięcia udziału w prostej i przyjemnej zabawie.

konkurs

Wasze zadanie polega na wymyśleniu dialogu pomiędzy dwoma ziarenkami kawy. To może być zalążek śmiesznej rozmowy, cięta riposta jednej z ,,postaci”. Stawiam na Waszą inwencję. Możecie pobrać i zapisać na swoich komputerach ,,grafikę” i uzupełnić chmurki własnym tekstem. Następnie wrzućcie na serwis hostujący Wasz rysunek i w komentarzu do tego wpisu wklejcie link do niego (jeśli się nie uda- blokada kopiowania) wówczas odezwijcie się do mnie albo poprzez maila li_lia@wp.pl, albo za pośrednictwem Facebooka (prywatna wiadomość KLIK).

Macie na to 2 tygodnie. Po zakończeniu konkursu wybiorę 3 najciekawsze prace i każdego z jej autorów nagrodzę dowolną, wybrana przez niego kawą od Tommy Cafe (każda o wadze 250g).

WAŻNE- każdy z Was może przesłać dowolną ilość zgłoszeń.

konkurs

Konkursową grafikę możecie pobrać TUTAJ

REGULAMIN

tommy cafe

1. Konkurs ,,Zainspiruj się kawą od Tomy Cafe” zostaje przeprowadzony na blogu Świat według Lilii w dniach 27.10.2014-11.11.2014r.

2. Organizatorką konkursu jest właścicielka wspomnianego bloga, zaś fundatorem nagród Tommy Cafe.

3. Zadaniem uczestników zabawy jest zamieszczenie odpowiedzi w formie uzupełnienia grafiki, przedstawiającej rozmowę dwóch ziarenek kawy,  w formie komentarza pod konkursowym wpisem.

4. Po zakończeniu konkursu Jury w ciągu 7 dni wyłoni 3 laureatów, którzy otrzymają po jednej wybranej przez siebie kawie (opakowanie 250g).

5. Zwycięzcy zobowiązani są do przekazania swoich danych osobowych (celem przesłania nagród), poprzez maila, który podany został w trakcie zamieszczania komentarza, na adres właścicielki bloga li_lia@wp.pl w terminie nieprzekraczającym 7 dni.

6. Wysyłka nagród możliwa jest wyłącznie na terenie Polski i spoczywa na barkach sponsora konkursu.

7. Każdy z uczestników zabawy może przesłać dowolną ilość odpowiedzi na konkursowe zagadnienie.

top_arabica

POWODZENIA

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

21 komentarzy w Z filiżanką dookoła świata. KONKURS

Zostaw komentarz Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>