Aquapark Fala- Łódź

21 sierpnia 2015 Dla dzieckaDodatkiMiejsca  Brak komentarzy

Co prawda tegoroczne wakacje niebawem przejdą do historii, aczkolwiek lato nie opuści nas jeszcze przez kilka tygodni. Przynajmniej pozwalam sobie mieć taką nadzieję. W każdym razie zdążę opowiedzieć Wam o interesującym aquaparku, który w swej ofercie posiada atrakcje, stworzone z myślą o osobach żądnych nagłego wzrostu adrenaliny, jak i dla zwolenników smażenia się na słońcu oraz dla rodzin z dziećmi.

Aquapark Fala Łódź

W sezonie zakupienie biletu do łódzkiej Fali wymaga od klientów obiektu ogromnych nakładów cierpliwości. Bowiem, aby przekroczyć próg wspomnianego aquaparku, należy odczekać w kolejce przynajmniej dwie godziny, znosząc zrzędzenie mniej wytrwałych amatorów basenowych rozrywek. Jednakże uwierzcie mi w tym przypadku cel uświęca środki.

Kiedy przywdziejecie kąpielówki i znajdziecie się wewnątrz kompleksu, Wasze zmysły dopadnie oszołomienie. Poczujecie się jak ten przysłowiowy osiołek, któremu obficie wypełniono żłoby ulubionym jadłem. Jeśli jednak wykupiliście bilet, uprawniający do całodziennego pobytu w Fali, nie musicie się tym przejmować. Na każdą atrakcję wygospodarujecie odpowiednią ilość czasu.

Aquapark Fala Łódź

Kiedy ujrzałam spory ogonek chętnych osób, które wpadły na ten sam pomysł, by wolny weekend spędzić z bliskimi w łódzkim aquaparku, z początku pocieszałam się myślą, że w takim obiekcie z pewnością zastosowano nowoczesne rozwiązania, mające na celu sprawne i szybkie rozładowanie kolejek. Z każdą minutą, spędzoną na dworze, z dala od dających odrobinę cienia drzew, zdawałam sobie sprawę, że prawdopodobnie pokonanie dużej ilości kilometrów od rodzinnego miasta do łódzkiej metropolii, okazało się błędem.

Aquapark Fala Łódź

Już miałam zdezerterować, kiedy małżonek posłużył się fortelem, o którym raczej nie wspomnę na blogu, by ulżyć naszym ,,cierpieniom”. Mając na sumieniu tych, którzy uczciwie czekali w kolejce, z duszą na ramieniu okazałam ochronie bransoletkę, uprawniającą mnie do skorzystania z atrakcji obiektu. Za tą przyjemność nasza trzyosobowa familia zapłaciła 136zł.

Fala generalnie składa się z dwóch części- ulokowanych na zewnątrz basenów i 3 zjeżdżalni, punktu gastronomicznego i strefy ,,plażingu”, a także znajdujących się pod dachem pozostałych zjeżdżalni, jaskini, basenów stworzonych z myślą o osobach potrafiących pływać, rozrywek dla dzieci oraz kąpielisk ,,dla każdego”.

Podkreślę, że nad bezpieczeństwem klientów obiektu czuwa masa ratowników, co jednak nas, rodziców, nie zwalnia z obowiązku nieustającej kontroli nad pociechami.

Aquapark Fala Łódź

Aquapark Fala Łódź

Jeśli planujecie zaszczepić w Waszych dzieciach miłość do wody, aquapark w Łodzi idealnie nadawać się będzie do mokrej inicjacji. Uwierzcie mi, nawet kilkumiesięczne szkraby znajdą tutaj obszar, w którym będą mogły pluskać się do woli. Brodziki wyposażone zostały w liczne atrakcje. Nieco starsze maluchy, wykorzystując zamontowane zabawki, wcielą się w rolę piratów, okupujących statek, strzelających z wodnych armatek, skorzystają z natrysków, uruchomią pompki, tłoczące wodę, spróbują swoich sił w trakcie otwarcia skrzyni, pełnej skarbów. Co odważniejsi sięgną po ogromne dmuchane koła i zjadą z lekko zakręconej zjeżdżalni, albo rozpoczną ucieczkę przed sztucznie wytwarzanymi falami. Zauważcie, że na każdym basenie pojawia się informacja o jego głębokości.

DSC_0023

Aquapark Fala Łódź

Nie trzeba rozglądać się za obsługą obiektu. Jeśli będziecie potrzebować pomocy (medyka, ratownika) wiedzcie, że zostaniecie błyskawicznie obsłużeni. Dbają oni o bezpieczeństwo klientów Fali, zapewniając najlepsze warunki do aktywnego wypoczynku. Byłam świadkiem jak około dwuletnia dziewczynka nie zdążyła do toalety i niestety załatwiła ,,grubszą potrzebę” do jednego z basenów. Zaalarmowana przez matkę pracownica zablokowała dostęp do akwenu, który został zabezpieczony w taki sposób, aby pozostali użytkownicy Fali nie mieli kontaktu z nieczystościami. Wyobrażam sobie poszczególne procedury, który poddany został mini basen- oczyszczanie, dezynfekcja. Zapewne zajmuje się tym zewnętrzna firma, jak chociażby Watersmile, http://www.osuszacze.watersmile.pl/zastosowanie/baseny/, która między innymi specjalizuje się w obniżaniu wilgotności w pomieszczeniach basenowych.

DSC_0026

DSC_0027

DSC_0043

Na co mogą liczyć klienci łódzkiego aquaparku? Na pewno na przednią zabawę. Amatorzy wodnych sportów będą mogli skorzystać z wydzielonych torów pływackich, których długość dochodzi do prawie 30 metrów. Po wysiłku fizycznym, zmęczonym mięśniom ulgę przyniesie masaż, ,,wykonany” przez wodospady. Ciekawym doznaniem okaże się przeprawa przez rwącą rzekę. Komu z Was uda się płynąć pod prąd?

Aquapark Fala Łódź

Moją uwagę zwróciło również olbrzymie drzewo, którego gałęzie obejmowały sporą część basenów. Co pewien czas ze sztucznej rośliny tryskała niewielkimi strumieniami woda, sprawiająca wrażenie ciepłego, letniego deszczu. Naprawdę klimat rodem z rajskiej wyspy.

DSC_0037

DSC_0038

Ciekawym doświadczeniem okazał się również pobyt w niewielkich jaskini, w której główną rolę odgrywało echo. Mogliśmy bawić się dźwiękami, modulować głos i podziwiać uzyskane efekty.

DSC_0039

Jednakże tym, czego nie mogę pominąć, okazały się 3 zjeżdżalnie: kamikaze oraz dwie rury. Jeśli chodzi o pierwszą atrakcję, stromą, zapierającą dach w piersiach, to niestety nie zdołałam z niej skorzystać. Kilka razy próbowałam przełamać strach, ale najwidoczniej bungee dało mi się tak we znaki, że zaczęłam odczuwać lęk wysokości. Paranoja! Wdrapałam się na wieżę, na której spędziłam bitą godzinę i usiłowałam zmusić drżące nogi do ruchu. Kilku ratowników, pełniących na górze dyżur, przekonywało mnie do zjazdu. Ja tymczasem niczym słup soli, trzymałam się barierek… Może na usprawiedliwienie dodam, że tak do końca nie zmarnowałam tego czasu. Miałam sporo możliwości, by podziwiać umięśnione, opalone męskie ciała ;) Tak, tak, bezkarnie podglądałam apetycznych i co najważniejsze ODWAŻNYCH użytkowników kamikaze.

Aquapark Fala Łódź

Choć niebieska atrakcja pozostała w sferze moich marzeń, dwie zakręcone rury, o długości 140m oraz 132 m, zaliczę do podbitych. Impet, z jakim wypadałam z nich do basenu, prędkość, której doświadczyłam w trakcie zjazdów, ciemność, podchodzące do gardła resztki posiłku- całość stworzyła niesamowity efekt. Pokrzyczałam sobie, porzucałam inwektywami, a potem uśmiałam się jak norka z własnych obaw.

Pominę kwestie związane z punktami gastronomicznymi, raczącymi klientów astronomicznymi cenami, raczej przeciętnie serwowanych produktów. Jeżeli zaplanujecie wypad do Fali, koniecznie zaopatrzcie się we własne wiktuały. Naprawdę szkoda przeznaczać Wasze ciężko zarobione pieniądze na posiłki, tudzież przekąski, oferowane w aquaparku.

Aquapark Fala Łódź

Niezmiernie irytowało mnie zachowanie osób, które pozajmowały leżaki, ulokowane w miejscu ,,publicznej smażalni”. Rozumiem, że każdy chciałby skorzystać chociażby z kilkunastu minut słonecznych kąpieli, układając ciało na plastikowym leżaku, ale spora część klientów Fali porozkładała na nich swoje ręczniki i torby, po czym godzinami przebywała w basenach. Może niektórym trzeba dobitnie uświadomić, że jeżeli w danej chwili nie potrzebują wspomnianych przedmiotów, niechże nie blokują innym możliwości korzystania z leżaków. Czy nie mam racji?

DSC_0028

DSC_0033

Podobną uwagę skieruję do użytkowników dmuchanych kół, przypisanych do konkretnej zjeżdżalni, z której nie można było skorzystać bez wymienionych przedmiotów. Jestem w stanie zrozumieć euforię, wiążącą się z doskonałą zabawą, z odkrywaniem nowych doznań, ale nie pojmuję przywłaszczania sobie ,,społecznej własności”. Niektórzy zapominali o konieczności dzielenia się wspólnym dobrem w postaci kół. Zamiast po kilku zjazdach przekazać je kolejnym osobom, nosili je pod pachami, zajmowali kolejkę. Zachowywali się, jakby nigdy w życiu nie widzieli podobnej atrakcji. I uwierzcie mi nie mam tutaj na myśli dzieci, ale dorosłych, którym nie wystarczyły 3-4 zjazdy pod rząd.

DSC_0042

Następnego dnia po przyjeździe z Łodzi, boleśnie odczułam skutki wodnych zabaw. Nowe siniaki, poobijane plecy (skutek upodobania sobie trójtorowej zjeżdżalni) i nadwyrężone mięśnie dały mi się we znaki. Żałuję, że pominęłam strefę saun. Co jednak nie zmienia faktu, że czas spędzony w łódzkiej Fali zaliczę do niezwykle udanych.

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

Zostaw komentarz

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>