Czapka czapce nierówna

31 grudnia 2012 Dla dzieckaDodatki  4 komentarzy

Nie jest łatwo namówić dwuletnią pannicę do tego, by podczas spaceru nie ściągała z głowy czapki, zwłaszcza jeśli sami nie stosujemy się do tej zasady. W oczach naszych dzieci jesteśmy autorytetami. Jeśli zatem wykładów na temat dbania o zdrowie za pomocą odpowiedniego ubioru nie poprzemy przykładem, trzeba poszukać innych sposobów na utwierdzenie potomków w przekonaniu, iż odpowiednie nakrycie głowy jest nieodzownym elementem każdego wyjścia z domu.

DSC_0035

Czupryna Nadii przypomina nastroszoną owieczkę, która ku mojemu rozczarowaniu, stroni od spineczek, gumeczek, opasek i kitek. Dlatego też argument w stylu ,,mamusiu, nie założę czapeczki, ponieważ popsuje mi się fryzura” jeszcze długo nie padnie z ust mojego dziecka. Za to w jego miejsce pojawia się kilka innych.

Najważniejszym z nich jest nieatrakcyjny wygląd czapki. Gdy za oknem panuje jesienna pogoda nie mam z tym problemu, ponieważ Młoda ma zapas atrakcyjnych czapek, które na drutach zrobiła nam ciocia Ula. Wyjątkowe nakrycia głowy w kształcie renifera, żabki i psa podbiły serca całej rodziny, stały się obiektem pożądania znajomych, a Nadii tak przypadły do gustu, że nawet w domu nie chciała się z nimi rozstawać. Urocze czapki niestety są zbyt cienkie w mroźne dni. Oczywiście mogłabym uszyć Młodej specjalne polarowe wyściółki dla każdego nakrycia głowy, jednakże w tym momencie wyciągam z kieszeni kilka istotnych wymówek z brakiem maszyny i odpowiednich umiejętności na czele. Tak więc pozostaje mi zaopatrywanie mojej latorośli w sklepowy asortyment. Mam do wyboru lokalnych sprzedawców z chińskim marketem na czele, albo zakupy przez internet, bowiem sieciówki typu H&M, Reserved for Kids czy nawet Smyka ostatnio odwiedzam niezmiernie rzadko. Do masowo produkowanych czapek zniechęca mnie kilka czynników:

- wszechobecny romans wściekłych kolorów z kiczem- o ile subtelne ozdoby w formie kokardki czy pompona nawet mi się podobają, tak już cekinów, kwiatków, naszywanych lalek, zwierzątek (w nadmiarze) i przesłodzonego, dającego po oczach różu (wyjątek stanowi nasz kożuszek) nie jestem w stanie przetrawić. W większości z nich dziecko wygląda na przebrane, a nie na ubrane.

- jakość- tu się pruje, tam coś pęka, a po praniu czapka zmniejsza się o kilka rozmiarów, na dodatek niemiłosiernie farbuje i w krótkim czasie zaczyna przypominać bardzo zużytą garderobę

- powszechność- nie lubię posiadać tego samego, co inni

- cena- nieadekwatna do jakości, jeśli już kupuję coś, co przetrwa tylko jeden sezon, wiadomo dzieci szybko rosną, i zależy mi na tym, by wyglądało niebanalnie to wolę zapłacić komuś, kto własnoręcznie mi taką czapkę wykona niż skusić się na gotowy wyrób.

Kolejnym argumentem, przemawiającym na niekorzyść źle dobranego nakrycia głowy jest jego nieodpowiednie dopasowanie do właściciela. O ile zaradna mama kupuje ubrania dla dziecka na wyrost, zwłaszcza wtedy, gdy nadarzy się ku temu prawdziwa okazja, tak w przypadku zbyt dużej czapki komfort jej noszenia znacznie się obniża. Takie nakrycie nie wywiązuje się z podstawowego zadania, jakim jest ochrona przed zimnem i wiatrem. Niezabezpieczone uszy narażone są na przykre dolegliwości owiania. Opadająca na oczy część przednia czapki ogranicza pole widzenia.

DSC_0050

Istotne jest również wykonanie tej części garderoby. Należy zwracać uwagę na detale, do których należą chociażby źle wszyte metki, które drażnią skórę, brak elementów, służących do zawiązywania pod szyją czapki (takich sznureczków), materiał, z którego wykonano produkt. Zbyt sztywna przędza zmienia czapkę w obiekt, którego dziecko za wszelką cenę chce się pozbyć.

fot. Oficjalna strona firmy Acer

Jakie są czapki firmy Acer? Spośród kilku kolekcji, uzależnionych od pory roku, na pewno każda mama znajdzie nakrycie głowy dla swojej pociechy, które spełni jej oczekiwania. Naprawdę jest w czym wybierać, ponieważ producent zadbał o sporą ilość modeli. Także prawdopodobieństwo, że dziecko Waszych znajomych będzie posiadało identyczną czapkę jest znikome. Ponadto na korzyść firmy przemawia jej rodowód, bowiem Acer to suma polskiego kapitału, złożonego z pasji, dbania o renomę i zadowolenie klienta. I chociaż w asortymencie firmy znajdziecie również szale oraz produkty dla młodzieży i dorosłych (chociażby odzież z wykonywanym na zamówienie logo) to Acer wyspecjalizował się w tworzeniu garderoby dla naszych milusińskich. Zarówno dziewiarnia jak i szwalnia oraz spore magazyny należą do jednego właściciela, dzięki czemu łatwiej jest dopilnować, by efekt końcowy pracy ludzi i nowoczesnych maszyn spełniał wymogi produktów oznaczonych symbolem Pierwszej Jakości.

DSC_0087

Posiadam 3 czapki wspomnianego producenta, które należą do mojej córki. Wszystkie egzemplarze pochodzą z zimowej kolekcji. Charakteryzują się świetnym wykonaniem. Trudno byłoby mi zdecydować, która z nich najbardziej przypadła mi do gustu.

DSC_0051

DSC_0052

DSC_0053

Lubię, kiedy Nadia paraduje w białej czapce z miłym i delikatnym wewnętrznym wykończeniem. Przywodzi mi ono na myśl zakopiańskie wyroby z owczej wełny. Podoba mi się subtelny ścieg, który ładnie komponuje się z ogólnym designem. Muszę również wspomnieć o uroczym maleńkim pomponiku. Bardzo praktycznym rozwiązaniem są utrzymane w białej tonacji wiązania, w formie łańcuszków, albo nietypowych warkoczyków. Są wystarczająco długie, by zawiązać je pod szyją maluszka i zrobić kokardkę i jednocześnie odpowiednio grube, by nie wrzynać się w skórę dziecka. Dodatkowym atutem jest krój, dzięki któremu uszy są dodatkowo zabezpieczone przed działaniem wiatru.

DSC_0089

Nie podoba mi się jedynie różowa aplikacja z cekinami, umiejscowiona na przedniej części czapki. Przypomina mi wybuch sztucznych ogni, których panicznie się boję i nie pasuje mi do ogólnego wyglądu czapeczki.

DSC_0084

DSC_0070

Nieco inaczej prezentuje się drugie białe nakrycie głowy. Nawet jeśli chciałabym się do czegoś przyczepić to po prostu nie mogę. Na czapce pojawił się motyw wyszywanych choinek oraz dwie eleganckie kokardki i oczywiście wielki, puszysty pompon. Podobnie jak w poprzednim egzemplarzu producent zastosował identyczny sposób wiązania, z dobrze zabezpieczonymi kocówkami, które chronią sznureczki przed rozwiązaniem.

DSC_0054

DSC_0060

Najmniej podoba mi się różowa czapeczka z wszytymi cekinami. Z racji, iż pozbawiona została elementu mocującego (czyli sznurków) Młoda paraduje w niej tylko po domu, gdy wyjdzie z wanny po wieczornej kąpieli.

DSC_0083

Wszystkie produkty kilkukrotnie poddałam praniu. Należy pamiętać, by w trosce o fason czapek i jakość surowca z którego je wykonano (100% akryl) należy je prać ręcznie, najlepiej wykorzystując do tego celu płyn do prania delikatnych tkanin. Te estetycznie wykonane, dające uczucie ciepła części garderoby nadal wyglądają, jak nowe. Mimo, iż białe egzemplarze musiały zmierzyć się ze skutkami kontaktu z kilkoma brudzącymi czynnikami (miałyśmy do czynienia z kałużą, w którą z impetem wjechał bardzo spieszący się kierowca, w skutek czego ze zdarzenia wyszłyśmy całe w ciapki, innym razem po wieczornym spacerze przyniosłyśmy do domu osadzającą się sadzę) bez problemu udało mi się je usunąć płynem. Swoją drogą nie wiem czy wiecie, ale tego rodzaju czapek nie należy czyścić chemicznie, ani chlorować, a suszyć powinno się je w stanie dokładnego rozłożenia. Ponadto czapki wykonano z przędzy, która spełnia surowe normy, dzięki którym posiada certyfikaty świadczące o jej jakości.

Nie pozostaje mi nic innego, jak polecić Wam firmę Acer oraz jej produkty. Do noszenia takich czapek nie trzeba namawiać nawet największej małoletniej elegantki albo zbuntowanej dwulatki, która nie lubi zbędnych nakryć głowy.

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

4 komentarzy w Czapka czapce nierówna

  • nikollet85 says:

    Mi również bardzo podobają się czapeczki Acer- są miękkie, ciepłe i bardzo dobrze wykonane :)
    Twoje- zwlaszcza ta z kokardkami podoba mi sie bardzo bardzo:)

  • MariAnah says:

    ta z kokardkami jest śliczna:) śliczne czapeczki na jeszcze śliczniejszej główce! Pozdrawiam i Wszystkiego Najlepszego!

    P.s Nanushki kosztują niektóre po 8 zł niektóre około 10. Są to polskie produkty:)

    • li_lia says:

      Dziękuję Kochana :)

  • Andzia6668 says:

    te białe sa sliczne i jakie grube

Zostaw komentarz Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>