Czy warto wychowywać grzeczne dzieci?

13 kwietnia 2013 Dla dzieckaKsiążka  12 komentarzy

Przyszli rodzice marzą przede wszystkim o tym, by ich latorośl była zdrowa. Z czasem zakres oczekiwań poszerza się o prawidłowy rozwój i odpowiednie zachowanie. Niektórzy szukając złotego środka między bezstresowym wychowaniem, a wojskową musztrą, osiągają upragniony cel w postaci dobrze ułożonego dziecka, wzorowego ucznia, kulturalnego obywatela, rodzinnej chluby. Taki młody człowiek zna swoje miejsce na ziemi, dąży do wytyczonych przez dorosłych celów, które zazwyczaj okazują się niezrealizowanymi ambicjami najbliższych mu osób. Przestrzega ustalonych reguł, czyni to, czego się od niego wymaga i ze wszystkich sił stara się nie zawieść tych, którzy nie tyko wiele od niego oczekują, co wręcz pokładają w nim ogromne nadzieje. Taka właśnie jest Lusia, tytułowa bohaterka utworu autorstwa Gro Dahle.

DSC_0065

Dziewczynka reprezentuje sobą wzór dziecięcych cnót, jej rówieśnicy mogliby się od niej uczyć opanowania, bezwzględnego posłuszeństwa wobec starszych, spokoju, odpowiedniego zachowania w towarzystwie, pokory, sumiennego wywiązywania się ze szkolnych obowiązków. Lusia jest do bólu poprawna, wręcz idealna. Nie pozwala sobie na najdrobniejsze uchybienie, na jakikolwiek nietakt czy pomyłkę. Z czasem ta absolutnie doskonała uczennica, koleżanka i córka przestaje być zauważalna przez swoje otoczenie. Ludzie, z którymi ma do czynienia przyzwyczajają się do tego, iż z racji swej (jakże pozornej) samowystarczalności nie wymaga ona ani ich pomocy, ani uwagi. Ta niesprawiająca problemów młoda dama zaczyna być taktowana, jak powietrze. Oczywisty, niezaprzeczalny fakt jej istnienia przestaje kogokolwiek interesować. Lusia staje się niewidoczna dla otoczenia. Zajęci swoimi sprawami rodzice, pracujący ze słabszymi uczniami nauczyciel nie dostrzegają momentu zniknięcia swej podopiecznej. Tylko narrator, dla którego dotąd była godną podziwu dziewczynką, śledzi jej losy, komentuje wydarzenia, poznaje uczucia, z którymi zmaga się bohaterka.

DSC_0066

Na szczęście pomysłodawcy książeczki przewidzieli dla Lusi coś więcej niż rolę ofiary. Gdy tylko młoda dama uświadomi sobie swoje położenie czytelnik stanie się świadkiem imponującej metamorfozy. Dotąd dziecko stroniące od gwałtowności, nadmiernej ekspresji, nieprzemyślanych wypowiedzi, wyzwala z siebie wszelkie negatywne emocje. Lusia przestaje się kontrolować, zaczyna manifestować drzemiące, latami kumulujące się poczucie zaniedbania, osamotnienia. Znów pragnie być zauważalną częścią społeczności, w której przyszło jej egzystować. Jej orężem staje się krzyk i rosnąca złość.

DSC_0069

Przemiana Lusi, jej walka o uwagę staje się natchnieniem dla innych osób, które z podobnych przyczyn podzieliły los dziewczynki. Młoda rewolucjonistka przedziera im szlaki, ułatwia powrót do normalności, dodaje odwagi. Heroiczny czyn małoletniej postaci powoduję potrzebę wyciągnięcia pomocnej dłoni do innych, niewidzialnych, wchłoniętych przez  ściany istot.

DSC_0073

Niesamowitą część historii Lusi stanowią pełne ekspresji ilustracje. Perfekcyjnie oddają klimat danych momentów. Są tak intensywnie naładowane emocjami, że nie sposób przejść wobec nich obojętnie. Największą uwagę przykuwają oczy głównej bohaterki- w zależności od sytuacji, pełne zrozumienia, rozpaczy, irytacji, gniewu i żalu.

DSC_0074

Ponadto Sveinowi Nyhusowi udało się wiernie przedstawić ruch postaci. Uchwyceni w trakcie różnych czynności ludzie wyglądają, jakby mieli za chwilę opuścić pastelowe kartki książki, przedostać się do nieliterackiej rzeczywistości. Niezwykle przejmujące obrazki czasami przypominają senne marzenia, innym razem sceny z horrorów. Mieszają się w nich dwa światy ten, wypełniony ludźmi i drugi, w którym królują cyfry i litery, będące wycinkami z gazet i szkolnych zeszytów.

DSC_0075

Absolutna synchronia przejmującej treści z wizją ilustratora, spory format książki, dbałość wydawnictwa o wszelkie detale, również o na pozór niezauważalne szczegóły, jakimi są polskie nazwy geograficzne na globusie, rodzime wyrazy w prasie, którą czyta ojciec Lusi, solidny sposób łączenia pagin, wyrazista czcionka, cena książki, zdecydowanie zbyt niska, biorąc pod uwagę jej literacki i artystyczny wymiar, bez wątpienia przemawiają na korzyść utworu. Grzeczna porusza, drastycznie ukazuje rozmiar dramatu dziecka, które ze względu na swoje niesprawiające problemów usposobienie, przestaje odgrywać jakąkolwiek zauważalną rolę w życiu swej rodziny, szkoły i rówieśników.

DSC_0067

Opisana przez Gro Dahle historia z jednej strony jest lekturą, uświadamiającą rodzicom fakt, iż dziecka nie należy traktować jak przedmiotu, który gdy spełnia nasze wymagania można pozostawić bez opieki, nadzoru. Jesteśmy odpowiedzialni za sprowadzoną na ten świat latorośl. Dziecko, jakkolwiek dojrzale by się nie zachowywało, wymaga troski i zainteresowania ze strony swych opiekunów, rodziców i nauczycieli. Ten uniwersalny problem dotyczy również dorosłych, z czasem odsuwanych na dalszy plan, pomijanych, ignorowanych, którzy z racji swej społecznej nieprzydatności stają się niezauważalni. Książkę warto podsunąć naszym pociechom, by miały świadomość tego, że bezwarunkowo zasługują na naszą uwagę.

Dołóżmy wszelkich starań, by nasze dzieci, bliskie osoby, a nawet my sami nie zasilili szeregów zalęknionych, pozbawionych poczucia własnej wartości ludzi.

Serdecznie zapraszam Was do zapoznania się z książkowym asortymentem Księgarni Trzy Sowy. Prócz omawianego egzemplarza znajdziecie również inną godną uwagi książkę wspomnianego duetu- Włosy mamy

Grzeczna

Gro Dahle

Tłumaczenie: Helena Garczyńska

ilustracje: Svein Nyhus

Ilość stron: 32

Format: 25 x 26,5 cm

Gdańsk 2010

Wydawnictwo EneDueRabe

Do kupienia w Księgarni Trzy Sowy

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

12 komentarzy w Czy warto wychowywać grzeczne dzieci?

  • alkatraz says:

    bardzo ciekawa tematyka :)

    • li_lia says:

      Owszem, owszem :)

  • Mamiczka says:

    Te ilustracje bardzo mi się podobają. I bardzo ważna tematyka.

    • li_lia says:

      Generalnie, wspomniana księgarnia posiada interesujące pod tym względem lektury. I nie napsikałam tego tylko ze względu na nawiązaną współpracę ;)

  • Andzia6668 says:

    dziwne te obrazki :)

    • li_lia says:

      Takie klimatyczne.

  • Asia says:

    Niezła książka!

  • Sandra :) says:

    Zachęca do czytania:) Trzeba uzupełnić swoją biblioteczkę o tę książkę :)
    P.S.: Zmieniłam nazwę bloga z http://www.testyprobkiorazinne.bloog.pl na http://www.testujzemna.bloog.pl
    Zapraszam w wolnej chwili ;)

  • Ruda says:

    Ciekawe, ciekawe… Daje do myślenia…

  • Kingusia ;) says:

    Dosyć specyficzna grafika, ale ciekawy pomysł ;)

  • nikollet85 says:

    tematyka bardzo ciekawa, a ilustracje… hm.. takie na czasie :)

  • Yulia says:

    Ja już nie wiem czy lepsze dziecko grzeczne, czy raczej mały „lump”, moja to raczej brojarz, nikogo się nie boi, wszędzie wejdzie, patrząc po jej rówieśnikach, chyba wolę jednak takie, które sobie radzi w życiu, a nie wstydziocha.

Zostaw komentarz Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>