-
Domek Farmera
28 maja 2013 Dla dziecka
-
A gdyby tak uciec od zgiełku codzienności
Wyrzec się miasta, maszyn i masy
Zaszyć się na wsi, oazie radości
Twierdząc, że oto przyszły lepsze czasy.
Zamieszkać z cegły murowanym domu
Co okiennice na oścież otwiera
Żyć w zgodzie z sobą, nie wadzić nikomu
Niech błogi spokój dech w piersiach zapiera
Tam wczesnym rankiem słychać poruszenie
Wśród rżenia konia i prosiąt kwiku
Roznosi się krasuli muczenie
Trzeba dzień przywitać, zajęć jest bez liku.
I tylko traktor, który pole orze
Przerywa trele ptactwa domowego
Czyni to jednak zawsze w dobrej wierze
Jak farmer, uchodząc za pracowitego.
Od dzisiaj nie musisz mieć aktu własności
Żeby się zaszyć w małym, domku białym
Są sprzyjające ku temu okoliczności
By panem farmy zostać doskonałym.
Z nostalgią wspominam moją babcię, która często nuciła zapadającą w pamięci melodię Mieczysława Fogga
Dziś z Nadzią możemy pochwalić się tekturową chałupką, mającą wszechstronne zastosowanie. Czy niezorientowany w dziecięcych zabawkach obserwator, mógłby trafnie wskazać główną funkcję tego oto budynku? Z pewnością niejednego z Was korciłoby, aby zajrzeć przez niewielkie okiennice do wnętrza zadbanego domostwa. Nawet jeśli byłyby zamknięte, można skorzystać z uchylonych drzwi, dokładnie pokrytych zieloną farbą. Jeśli i ten sposób nie zaspokoi Waszej cierpliwości, pozostaje udać się w stronę lądowiska Świętego Mikołaja. Bowiem pomiędzy dachówkami ukryty został sprytny schowek.
Lubimy z Młodą funkcjonalne zabawki, przedmioty, których użytkowanie wiąże się z możliwością zastosowania kilku rozwiązań. W tym przypadku nie ma mowy o stagnacji, o pobłażaniu wyobraźni.
Domek stanowi element przestrzennej układanki, odrębny obiekt, zdobiący półkę dziecięcego pokoju, pojemną skarbonkę wszelakich bezcennych rzeczy, schronienie dla ulubionych zabawek, opakowanie wciągających puzzli. I gdyby jeszcze posiadało rączkę, umiejscowioną na szczycie budynku, która ułatwiałaby mojej pociesze swobodne przenoszenie przedmiotu z bawialni do salonu, mogłabym stwierdzić, iż posiada wszelkie znamiona rzeczy idealnie skonstruowanej.
Wspomniany domek jest tylko zewnętrzną powłoką, dodatkiem, który nie musi uczestniczyć w zabawie. Zaś jego wnętrze, stanowi serce koncepcji pomysłodawcy- firmy MAXIM. To nie są zwykłe puzzle, których istota ogranicza się do prawidłowego dopasowania wszystkich elementów. To bardzo dobrze wykrojone, dość grube tekturki, ozdobione przyjemną dla oka grafiką. Idealnie przylegają do swoich sąsiadów, nie posiadają wybrzuszeń, wad fabrycznych w postaci zrywającej się, bezbarwnej folii, która zabezpiecza powierzchnię puzzli.
Dla Nadii prawidłowe ułożenie kompozycji, przedstawiającej przydomowy ogródek z elementami łąki i pola, stanowi nie lada problem. Zbyt duża ilość szczegółów początkowo nawet i mnie potrafiła zniechęcić. Zważywszy na fakt, że wzór oryginalnej grafiki znajduje się na spodzie domku i przybrał formę miniaturowego obrazka wspomniane zadanie nie należy do prostych wyzwań. Jednakże z czasem znalazłam sposób, gwarantujący pomyślność zabawy. Kiedy zmagam się z układanką, moja córeczka przejmuje rolę farmera, z czułością dbając o jego żywy inwentarz.
Sprawiedliwy podział ról sprawia, że i wilk jest syty i owca cała. Młoda dogląda zwierzątek, których swoją drogą jest mnóstwo. Naśladuje odgłosy konia, świnek, krowy czy też kotka. Upatrzyła sobie gąskę i od razu przechrzciła ją na bociana. Intrygują ją również traktor, wszelaka roślinność i płotki. Te ostatnie często prowokują Nadzię do odśpiewania jednego z dziecięcych szlagierów- ,,Wlazł kotek, na płotek i mruga”.
Pochłonięta zabawą, czasami podaje mi właściwe puzzle lub obserwuje, jak zmagam się z układanką. Aby ułatwić sobie sprawę, zaczynam od zewnątrz, tworząc coś w rodzaju ramki. Następnie zajmuję się wypełnieniem środka, który idzie mi znacznie szybciej i jakby prościej. Całe szczęście, że 35 elementów charakteryzuje się sporym rozmiarem, co gwarantuje bezpieczeństwo mojego dziecka i skutecznie zniechęca je do wepchnięcia ich do buzi.
I teraz zaczyna się najprzyjemniejsza część przedsięwzięcia. Bowiem nie wystarczy spocząć na laurach i podziwiać bezbłędnie ułożony pejzaż. W dalszej kolejności zajmujemy się z Nadzią tworzeniem przestrzennego zabudowania naszego terenu. W tym celu wtykamy w faliste otwory postaci, faunę i florę, za każdym razem tworząc inną kombinację. Właśnie świadomość tego, że Domek Farmera pozwala na rozmaite rozwiązania powoduje, że zabawka tak szybko się nie nudzi.
Jeśli chodzi o wspomniane dziurki to zdecydowanie zmieniłabym ich kształt, rezygnując z fantazyjnych nierówności na korzyść spokojniejszych, szczupłych prostokątów. Zagwarantowałoby to stabilniejszą podstawę stojących elementów.
Do naszej dyspozycji jest aż 20 postaci i obiektów. Możemy je wszystkie wykorzystać lub z niektórych zrezygnować, domek zaś potraktować jako tło lub centralną część układanki. W każdym razie całość wygląda efektownie.
Nie myślcie jednak, że na tym koniec. Bowiem zawsze z Nadzią snujemy opowieści o losach naszego gospodarstwa, dyskutujemy o pracy traktora, naturze zwierząt i obowiązkach ludzi, właścicieli farmy. Układamy wierszyki, śpiewamy piosenki (,,Kaczor Donald farmę miał…”).
Przejdźmy zatem do sedna opinii. Mamy oto zabawkę polskiego producenta, niepozbawioną kilku defektów, ale dostępną w atrakcyjnej cenie (26,50zł), sprawiającą radość dużym i małym właścicielom bez względu na ich płeć. Domek Farmera doskonale pobudza wyobraźnię, czyniąc z młodego człowieka kreatora przestrzeni. Korzystnie wpływa na małą motorykę i zachęca do wyrażania własnych opinii, do poszerzania zasobu słów. W dodatku ładnie wygląda i wciąga do zabawy całą rodzinę.
—————————————————————————————————————-
Domek 3D Farmera
Producent: Maxim
cena: 26,50zł
Liczba elementów: 35 puzzli, 20 figurek
Wiek graczy: 4-8 lat
Wymiar pudełka: 20 x 12,5 x 17,5
Do nabycia: TUTAJ
Zapraszam do polubienia firmy na Facebooku: KLIK
Bonus dla Was- rabat na zakupy
KLIK
li_lia
W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.
ale cudna ta układanka, WOW, jak ją gdzieś spotkam w sklepie to kupie be zastanawiania się!
Podoba mi się ten domek. Jak przeglądałam ofertę Maxima to od razu zwrócił moją uwagę. Tylko mój Maluch jeszcze na te puzzle za mały. Ciekawe, jak się sprawdzą te nasze, bo na razie wciąż jeszcze czekają na lepsze i bardziej skoncentrowane czasy
Całkiem fajne i pomysłowe
Fajne te puzzle
Bardzo fajne, jednak ten przedział wiekowy mocno mnie zdziwił o.O Obstawiałabym raczej 2-5 lat maksymalnie, no ale co ja tam wiem
cos wspaniałego – tez chce takie:)
Ale fajne Uwielbiam tworzyć, a możliwość dowolnego dobierania elementów jest cudowna i cena też nie odstrasza !
No właśnie, taka 30 z hakiem jest w sam raz. Za większe się nie biorę
Mnie chyba osobiście zachwycają już te zwierzątka i to układanie ich w różnorakie sposoby na planszy
To może, jak się spotkamy na kolejnym zlocie, zabiorę puzzle i obydwie będziemy miały radochę z ich układania
ale cudne, moja Maja byłaby zachwycona
Zatem zapraszam do zrobienia zakupów za pośrednictwem strony Maxim
Sama bym chętnie poukładała taki domek, Julka jeszcze za mała, ale na przyszły rok… .
O, tak. Wówczas będą w sam raz
Podejrzewam, że Laura znudziłaby się zabawą zanim ułożyłybyśmy tę podstawę. Szkoda, że puzzle mają aż tyle podobnych do siebie części. Mimo to zabawka jest naprawdę godna uwagi i tematycznie dostosowana do zainteresowań najmłodszych. Które z dzieci nie kocha zwierzątek
Kochana, następna propozycja firmy Maxim będzie zawierać nieskomplikowane elementy, także proszę o cierpliwe wyglądanie recenzji
No to czekam niecierpliwie Laura jest wielką fanką układanek, klocków i puzzli więc chętnie coś wypatrzę u Ciebie
Jakie fajniutkie ) Sama bym się pobawiła
Zapraszam do mnie na recenzję perfum )
Idę, idę nadrobić zaległości u Ciebie
świetne! bardzo pomysłowe i takie ładniutkie!
świetne,moja bratanica uwielbia puzzle byłaby zachwycona