-
Gra rodzinna PEŁNY KURNIK
15 sierpnia 2017 Dla dziecka, Dodatki, PRZEDSZKOLE, Zabawy z dzieckiem
-
Zamarzyły nam się rustykalne klimaty. Miałyśmy z córką w planach dłuższy pobyt w gospodarstwie agroturystycznym, aczkolwiek ostatecznie udałyśmy się na podbój południowej Polski. Niemniej jednak, podczas wizyty w Pepco, Młoda dostrzegła grę, nawiązującą do wspomnianej kwestii, która skusiła ją zarówno szatą graficzną, jak i samą koncepcją.
Ponieważ obie preferujemy pobudzające wyobraźnię rozgrywki, wyszłyśmy ze sklepu, zaopatrzone w PEŁNY KURNIK.
Pomysł Pełnego Kurnika narodził się w głowie Agnieszki Rimm. Autorką ilustracji jest Anna Cywińska, zaś za opracowanie graficzne odpowiada studio PROMATEK. Opisywana gra została wyprodukowana w POLSCE. Więcej można o niej przeczytać na stronie www.kukuryku.co.
Edukacyjna zabawka dedykowana jest dla osób w przedziale wiekowym 6-99, zważywszy na małe elementy nie zaleca się, aby używały ją dzieci poniżej trzeciego roku życia. Jednocześnie w uzupełnianiu Pełnego Kurnika może brać maksymalnie czwórka graczy.
KONCEPCJA
Pełny Kurnik ,,przedstawia” historię pewnej farmy, a konkretnie wskazanego w nazwie elementu. Zadanie zawodników polega na zapełnieniu budynku gospodarczego drobiem. Zwycięzcą zostaje ten, kto ustawi na grzędach 9 kur. Wydaje się proste, prawda? Nic bardziej mylnego. Otóż, gracze korzystają z 2 kostek. Wyrzucenie konkretnej liczby oczek może spowodować powiększenie ,,zasobów” o jajka lub kurczaki. Te zaś można wymienić na kury bądź pożądanego koguta. Ostatni z ptactwa informuje gospodarza o zagrożeniu, jakim jest LIS. Wystarczy nie mieć owego ,,zabezpieczenia” w postaci piejącego alarmu, by utracić mozolnie zbierany dobytek.
WYPOSAŻENIE
W kolorowym opakowaniu znajdują się następujące elementy:
- tafelki (56 jajek, 48 kurczaków, 36 kur, 4 koguty)
- 4 karty dla graczy, przedstawiające grzędy
- 2 kostki
- instrukcja obsługi.
Przed rozpoczęciem zabawy należy wypchnąć tafelki z ramek, następnie zaleca się je posortować.
ZABAWA
Podzieliłyśmy z córka tafelki na rzędy, odpowiadające liczbie oczek w kostce, a przy okazji ćwiczyłyśmy pamięć. Naprzemiennie rzucałyśmy kośćmi, które uderzały o ściany pudełka. Dzięki temu łatwiej nam było nad nimi zapanować. Zazwyczaj wspomniany element turla się po pokoju.
Sukcesywnie zbierałyśmy drób. Kilka razy miałam pecha i wyrzuciłam dwie ,,szóstki”, co w praktyce oznaczało wizytę drapieżnika i utratę kur. Nadia jako pierwsza poświęciła nioski, wymieniając je na koguta. Dzięki temu ominęła ją kurnikowa katastrofa. W końcu udało jej się mnie ograć. Oczywiście, nie spoczęła na laurach, ja również domagałam się ponownej rozgrywki.
OCENA
Nie mam zastrzeżeń do szaty graficznej. Wykonano ją z największa dokładnością i starannością. Obrazki są miłe dla oka, zdecydowanie nieinfantylne. Dwustronne karty i tafelki są odpowiednio grube, twarde i posiadają zaokrąglone rogi.
Zasady zabawy zostały w prosty sposób zapisane, tak, aby najmłodsi gracze nie mieli kłopotów z ich zrozumieniem.
Gdybym się miała doczepić to zapewne dopominałabym się figurki, przedstawiającej lisa. Zdecydowanie mi go zabrakło, a przecież we wspomnianej grze odgrywa istotną rolę.
Pełny Kurnik nie narzuca graczom określonego zachowania. Daje możliwości wyboru (możemy zbierać jajka, kurczaki i wymieniać je w dowolnym momencie na pożądane kury) lub liczyć na łut szczęścia. Z pewnością taka opcja przypadnie do gustu młodym strategom. A to, że jest miłą odskocznią od codzienności, sposobem na spędzenie czasu z dzieckiem, powodem do rozmowy na temat wiejskiego życia oraz nieskomplikowaną lekcją matematyki to dodatkowe atuty.
Reasumując, Pełny Kurnik nabyłam w Pepco za niecałe 20zł w te wakacje. Gra jest jeszcze dostępna w sieci wspomnianych sklepów. Absolutnie nie żałuję zakupu, moja córka zaś często sięga po opisaną zabawkę edukacyjną.
Nie pozostaje mi nic innego, jak polecić Wam propozycję od KUKURYKU.
li_lia
W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.
Mam tę grę! I ja wprost uwielbiam