-
Intymnie o… Paczkach i zakupach ;)
7 czerwca 2013 Dla dziecka, Dodatki, Kosmetyki, Książka
-
Z okazji Światowego Dnia Seksu (kto wymyśla równi idiotyczne uroczystości?) życzę Wam nocy pełnej uniesień, nieskrzypiącego łóżka, masy bąbelków w chłodzących się szampanach i bardzo wyrozumiałych sąsiadów. Krótko pisząc- kochajcie się
A tak na poważnie, dzisiaj recenzji nie będzie. Moje szare komórki ograniczyły swoją działalność do skupienia się nad tworzeniem bezowego tortu, który właśnie dochodzi do siebie w piekarniku. Ale, moje zmęczenie pozwoliło mi przynajmniej na przygotowanie krótkiej opisówki- zapowiedzi przyszłych wpisów oraz na zaprezentowanie nowych kontrahentów. Bonusem będzie skromna relacja z bardzo udanych zakupów.
Zazwyczaj stronię od ubierania się w sieciówkach, w których większość części garderoby przypomina nieadekwatne do swej ceny szmatki. Jednak naszła mnie ochota na odświeżenie mojej szafy czymś, co nie pochodzi z second handu. I tak cudownym zbiegiem okoliczności trafiłam na stronę Dejna.pl.
Uwielbiam rzeczy, którym mogę nadać indywidualny charakter. Zapoznając się z asortymentem sklepu Dejna.pl doszłam do wniosku, iż sporo ubrań przypadło mi do gustu, tak bardzo, że prócz współpracy postanowiłam dokonać tradycyjnych zakupów. Póki co dotarła do mnie pierwsza paczka, a już w przyszłym tygodniu zamierzam obkupić bliskie mi osoby w niebanalne bluzy i koszulki. To właśnie t-shirty i bluza odegrają role głównych bohaterów moich recenzji.
Muszę pochwalić profesjonalne podejście do transakcji, która po wymianie kilku serdecznych maili, doszła do skutku. Zostałam pozytywnie zaskoczona faktem, iż na każdym etapie produkcji mojego zamówienia mogłam liczyć na fachową pomoc. Pani, z którą miałam okazję rozmawiać, zadbała o to, bym dobrała odpowiedni rozmiar ubrań i wręcz czytała mi w myślach. Mało tego, nad pomysłem nadruku, który zażyczyłam sobie umieścić na bluzie, czuwał grafik. Dzięki jego pracy wybrany obrazek został nie tylko pozbawiony defektów, ale również wzbogacony o napis, reklamujący mojego bloga.
O tym, jak się tworzy spersonalizowaną odzież napiszę Wam już niebawem. Teraz zdradzę tylko tyle, że widoczne na poniższym zdjęciu ubrania należą do Nadii, Pana Męża i oczywiście do mnie
A oto dowód, że skrupulatnie testuję ciuszki, sprawdzam ich wytrzymałość w trakcie prania i codziennego ,,eksploatowania”, aby móc wyrazić rzetelną opinię
To będzie prawdziwy rarytas dla młodych stażem rodziców oraz matek i ojców chrzestnych, którzy szukają prezentu dla nowego członka rodziny. Firma Martello urzekła mnie nie tylko uroczymi dziecięcymi akcesoriami, ale przede wszystkim swoją filozofią. Bowiem dbałość o swój wiodący produkt, jakim jest Mój Kocyk, wykracza poza projektowanie ładnych wzorów. Naturalne przędze, troska o środowisko i przede wszystkim o wrażliwą skórę maluszka to priorytety, w przypadku których nie ma mowy o żadnych kompromisach. A jeśli do tego dodam rewelacyjne podejście do klienta to po prostu nie ma innej możliwości, jak pisanie o Martello w samych superlatywach.
Jak wygląda kocyk, stworzony specjalnie dla mojego dziecka ujawnię niebawem.
Oto Lalanka, największa patriotka wśród polskich lalek. Powstała dzięki żmudnej pracy dwojga sprawnych rąk. Od prawie dwóch tygodni towarzyszy Nadii w trakcie zabaw, przegania nocne koszmary i sprawia, że nawet wtedy, kiedy jestem w pracy moje dziecko może się przytulić do swojej szmacianej przytulanki i zdradzić jej swe pierwsze, wielkie sekrety.
Lalanka zagości na moim blogu, jako bohaterka wciągającej historii, a dla Was będę miała widoczne na zdjęciach książeczki
Do moich książkowych kontrahentów dołączyło Wydawnictwo Illuminatio. Spośród lektur, dostępnych na stronie wydawnictwa wybrałam sobie dwie pozycje, mocno osadzone w fantastycznym świecie- Balladę oraz Lament.
A teraz moje małe zakupowe szaleństwo.
Z serii ,,Napadłam na Biedronkę”. Na poncho-ręcznik polowałam od dawna. Mając na uwadze miłość Nadii do lokomotywy Tomka liczyłam, iż uda mi się zdobyć ten jakże pomysłowy gadżet właśnie ze wspomnianym motywem. Pech chciał, iż dostępne były wariacje na temat Hello Kitty w dwóch kolorystycznych wariantach. Odrzuciłam róż i zdecydowałam się na soczystą czerwień. Jak zapewnia producent materiał, z którego wykonano poncho to 100% bawełna. Wymiar doskonale pasuje na Nadkę, która pomyka po domu udając Supermenkę. Cena poncho z kapturkiem- 25zł.
Odliczam dni do urlopu, który spędzimy w moim ukochanym Gdańsku. W związku z wyjazdem zaczęłam gromadzić niezbędne rzeczy, które umilą nam pobyt w Trójmieście. Idealne na plażę, a po powrocie sprawdzą się również w ogrodzie, są piankowe sandałki, które nabyłam za 12zł. Niestety, nie nadają się do codziennego chodzenia. Nie chodzi tutaj wyłącznie o ich wytrzymałość, ale o komfort i bezpieczeństwo maleńkich stópek.
Fantastyczne, grube, solidnie wykonane, oryginalne kredki Bambino. Dzieciaczki w mojej szkole korzystają z nich podczas zajęć w świetlicy. Produkt jest niemalże niezniszczalny, oporny na złamania i inne uszkodzenia. Ponieważ Nadzia przejawia plastyczny talent i rysowanie sprawia jej ogromną przyjemność, postanowiłam zainwestować 23zł w nowe kredki, schowane w poręcznym etui.
Mój najnowszy kosmetyczny ulubieniec- tusz Big Maskara od Bell w Biedronce kosztuje bez grosza 10zł. W pobliskich drogeriach można go dostać o 3-4 zł drożej.
Kolejna rzecz, bez której nie mogłam wyjść z Biedronki. Oto sprytnie zakamuflowana mata piknikowa- na nadmorską plażę jak znalazł. Wygląda niczym niepozorna torba, ale po rozłożeniu osiąga wymiar 130x170cm. Kosztuje niecałe 30zł.
Na samym końcu zostawiłam sobie taką fanaberię w postaci beżowych szortów, z bawełny oczywiście. Będą idealnie pasowały do nowych koszulek. Kosztowały 27zł.
Nie mogłam się oprzeć pokusie i w księgarni nabyłam rewelacyjne wydanie baśni Andersena oraz inną porządnie stworzoną książkę. Nie omieszkam wspomnieć o nich na blogu.
Udanego weekendu Kochani!
li_lia
W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.
rewelacyjne rzeczy, wspaniałe współprace, gratulacje
Ciekawie się zapowiada Czekam na recenzje.
Będą niebawem
świetne paczki i zakupy… te kredki też mi chodzą po głowie…
Polecam. Cena naprawdę jest adekwatna do ich jakości.
I paczki i zakupy-super, też już zaczynam odrzucać róż podczas zakupów.
I love Dylan-czyżby Bob ?
Nie, nie. Nic z tych rzeczy. To od nazwiska PM
Bardzo fajna taka bluza z logo bloga, książki z Illuminatio mnie zainteresowały
Dzisiaj zaczęłam czytać ,,Lament”. Jak dobrze pójdzie recenzja powinna pojawić się do środy.
Jeny, ależ cudności Z niecierpliwością wyczekuję recenzji !
Niebawem Kochana, niebawem.
koszulki sa fajne i ładne buciki dla córci
Ładne, ale niestety butki są niepraktyczne. No, ale na plażę będą odpowiednie.
hoho, sporo tego. Lalanka skradła moje serce! Książki również. Oprawki piękne, budzą podziw. Ale super, urlop w Gdańsku zazdroszczę. Marzę o wypoczynku kiedyś w Trójmieście:) Oby tylko niezła pogoda była!
ALe by było, gdybyśmy mogły się spotkać w Gdańsku
Ta bluza z babeczką jest cudna Taki Twój znak rozpoznawczy
No, no. Będę żywą reklamą bloga