W jaki sposób odwrócić uwagę dziecka od elektronicznych gadżetów, w które w obecnych czasach wyposażone są nasze domy? Co zaproponować latorośli, by zniechęcić ją do przesiadywania przed telewizorem, komputerem tudzież tabletem? Oto kreatywne połączenie zabawy z nauką, które przypadnie do gustu nie tylko amatorom kolei.

Odkąd sięgam pamięcią Nadia przejawiała zainteresowanie rysowaniem i malowaniem. Pozostałości po jej pierwszych ,,freskach” nadal zdobią ściany naszego domu. Niektóre z prac spoczęły w specjalnym albumie, który w przyszłości okaże się ciekawą pamiątką. Ponieważ Młoda uwielbia wszelkie wyzwania, entuzjastycznie reaguje na widok pociągów, sprawiłam jej wielką frajdę, kupując Wesoły Parowozik. Wspomniany pojazd przywędrował do Polski z europejskiej fabryki, gdzie trafił do obiegu po wcześniejszym zaakceptowaniu wyników psychologiczno-pedagogicznej ekspertyzy dokonanej przez Narodowy Instytut Wyksztalcenia Republiki Białorusi. Ekologiczną zabawkę nabyłam w pobliskim sklepie za niecałe 12zł. Powyższa, niezawyżona kwota, jest adekwatna do jakości i przydatności produktu, a na dodatek nie nadwyręża domowego budżetu. Zwróćcie uwagę, jak dokładnie, przejrzyście i klarownie został scharakteryzowany produkt, by zachęcać do kupna.

Wesoły Parowozik powstał na skutek wykorzystania eko-materiałów. Swym wyglądem przypomina drewniane, przestrzenne puzzle, pozbawione ostrych krawędzi i niebezpiecznych dodatków. W każdej chwili można zdemontować poszczególne elementy, które nie zostały przez producenta sklejone i by zachować atrakcyjną formę nie potrzebują żadnej lepkiej substancji, ani też śrubek czy też niewymienionych sposobów łączenia różnych powierzchni. Naturalny kolor niezbyt grubej, ale jakże wytrzymałej ,,deseczki” wręcz zachęca dziecko do sięgnięcia po kredki, pisaki, albo farby, niezbędne do ozdobienia całego pociągu, który po złożeniu osiągnął wymiary 47,5×9,5cm.

Po wyjęciu zestawu z podwójnego opakowania, dobrze chroniącego zabawkę przed zniszczeniem, moim oczom ukazała się gotowa lokomotywa wraz z czterema wagonami. Nie wymagały one składania, co jednak nie uchroniło ich przed demontażem, którego dokonała Nadzia. Lekkie i nieruchome elementy sczepiłyśmy z sobą w taki sposób, aby zabawka przypominała prawdziwy pojazd. W okienkach ciuchci umieszczone zostały głowy sympatycznie wyglądających zwierząt. Można je zasłonić zdjęciami, pod warunkiem, że ich wymiary nie przekraczają 4-5cm. Pociąg spełnia więc rolę kolorowych ramek oraz edukacyjnej zabawki.

Największą przyjemność sprawiło nam pokolorowanie lokomotywy oraz wagonów. Solidarnie rozdzieliłyśmy między siebie pracę i niespiesznie, z głową pełną pomysłów, przystąpiłyśmy do dzieła. Do ozdobienia pojazdu wykorzystałyśmy grube kredki Bambino, które bez problemu przemieniły skromny pojazd w wielobarwną ciuchcię. Młodej do gustu przypadło kolorowanie detali. Upatrzyła sobie koła oraz niewielkie kwiatki, rozsypane po powierzchni pociągu. Ponieważ córka wykazuje ogromne zainteresowanie językiem angielskim, którego naukę rozpoczęła w przedszkolu, rysując, utrwalałyśmy nazewnictwo poszczególnych barw. Przed Młodą długa i ciężka droga do tego, by opanować prawidłową wymowę sprawiającej największe problemy głoski- ,,R”, ale nie zauważyłam, aby była zniechęcona drobnymi niepowodzeniami.

Ozdabianie Wesołego Parowozu stało się pretekstem do rozmowy o podróżach. Nadzia zdradziła mi swoje plany, dotyczące przejażdżki wspomnianym środkiem lokomocji. Przy okazji odbyłyśmy pogawędkę o tym jakie zasady obowiązują w pociągu wszystkich podróżnych, począwszy od zakupienia i okazania konduktorowi biletu na kulturalnym zachowaniu w przedziale skończywszy. Nie da się ukryć, iż informacje, którymi dysponowała, w większej mierze pochodziły z oglądania Dinopociągu (bajka emitowana na kanale Mini Mini) niż z własnego doświadczenia. Cóż, po prostu na co dzień korzystamy z samochodu.

Jak wspomniałam producent kolorowego pociągu przewidział również inne zastosowanie opisywanej zabawki. Otóż Wesoły Parowozik spełnia się w roli nietypowej ramki do zdjęć. Jeśli właściciel ekologicznego zestawu posiada rodzeństwo może wówczas przypisać miejsce w danym wagonie (lub w lokomotywie) poszczególnym członkom rodziny. Od dziecka zależy czy będzie to przypadkowe rozsadzenie pasażerów, czy wybór uwarunkowany zostanie konkretną zasadą. Można więc ustawić zdjęcia bliskich osób sugerując się ich wiekiem, wzrostem, wagą itp. Miejcie na uwadze fakt, iż owe ramki posiadają niewielkie otwory, więc fotografie trzeba dostosować do dość skromnych rozmiarów.

Pięcioelementowy zestaw ekologicznych puzzli w kształcie parowozu okazał się intrygującym przedmiotem. Przez niemalże godzinę skupił uwagę Nadii na samym kolorowaniu i ozdabianiu lokomotywy oraz wagonów. Doliczmy do tego czas spędzony na pozostałej zabawie (próbowałyśmy wprawić go w ruch i przemierzyć niewidzialne tory, rozłożone na podłodze) w rezultacie otrzymamy produkt godny zakupienia, korzystnie wpływający na rozwój dziecka i budowaniu relacji między rodzicem/opiekunem, a pociechą.

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

• E-mail
|
• Więcej postów (1459)