Klejnoty sztuki: GISELLE

2 stycznia 2019 Dla dzieckaKsiążka  Brak komentarzy

Zanim zasiądziecie na widowni, skupiając wzrok na opuszczonej kurtynie, nim usłyszycie pierwsze dźwięki nastrojowej muzyki, odtwórzcie w pamięci romantyczną historię, w której miłość jest w stanie przezwyciężyć nawet śmierć.

Sądzicie, że dramatyczna opowieść o tancerce nie nadaje się dla małoletniego odbiorcy?

Zatem sięgnijcie po ilustrowaną wersję baletu T. Gautiera i J.H. Vernoy de Saint-Georges’a.

Niech zachwyci Was magia papierowych wycinanek.

Giselle Charlotte Gastaut

Choć od dłuższego czasu poluję na Jezioro łabędzie, postanowiłam, iż w pierwszej kolejności sięgniemy z córką po Giselle. Zwłaszcza, iż od jej premiery nie minęło zbyt wiele czasu i można ją było zakupić w atrakcyjnej kwocie (okładkowa cena 69zł).

Przyznam szczerze, iż z ekscytacją oczekiwałam reakcji Nadii na dość nietypową lekturę. Krótkie wprowadzenie do tematu wystarczyło, by Młoda nie tyle zainteresowała się ubogą treścią (oczywiście pod względem ilościowym, nie jakościowym), co zatraciła w niekonwencjonalnych ilustracjach. To właśnie one stanowią największą wartość tego dzieła. Tekst występuje tutaj w roli tła. Niemniej jednak wyjaśnia pewne kwestie, aczkolwiek uważna obserwacja uchwyconych na papierze wydarzeń, wystarczy, by zrozumieć sens tej historii.

Giselle koronkowe ilustracje

Efektowne obrazy oraz koronkowe wycinanki przywodzą na myśl styl sztuki ludowej, w której obcowanie z naturą, sama obecność fauny i flory, odgrywa kolosalne znaczenie. Połączenie stonowanych barw z prostą kreską wzmacnia przekaz, nadaje charakteru grafice, a także buduje odpowiedni nastrój.

Giselle i Albert

łzy Giselle

Stąpające po ziemi postaci, mają styczność z przedstawicielami mistycznego świata. Piękne, nęcące, wiotkie, roztańczone willidy (dusze młodych dziewcząt) uchwycone na mlecznych, delikatnych pergaminach, kojarzą się z mglistymi omamami, sennymi zjawami, odrealnionymi tworami ludzkiego umysłu. Perfekcyjnie wycięte, nakładają się na tradycyjne strony, usiłując nie tyle się z nimi zmieszać, co na nich zaistnieć.

Tak, jak w balecie ważny jest ruch, mimika, gesty oraz muzyka, tak w tym przypadku na pierwszy plan wysuwają się emocje, namalowane na twarzach bohaterów, pozy, w jakich zostali uchwyceni oraz subtelne dodatki, odkrywające tajemnice.

Wracając do tezy, którą chciałam udowodnić, jeszcze raz stanowczo zachęcę Was do tego, abyście podsunęli swoim pociechom opisywaną książkę.

Obserwując reakcję mojej ośmioletniej córki, zastanawiałam się, co najbardziej wywarło na niej wrażenie- motyw nieszczęśliwej miłości, tragedia głównej postaci czy może obecność zmaterializowanych dusz. Po lekturze pojawiły się pytania: ,,Dlaczego ona musiała umrzeć?”, ,,Po co te zjawy nękały ludzi?”, ,,Czy po śmierci Giselle odnalazła spokój?”. Tak dojrzałe spostrzeżenia utwierdziły mnie w przekonaniu, iż poetyckość i subtelność przekazu, oczywiście niepozbawiona mrocznych i niebezpiecznych elementów, nie zniechęciły młodej czytelniczki, a wręcz przeciwnie, rozbudziły jej ciekawość i skłoniły do refleksji.

Happy end może przybierać różne oblicza.

Miłość Giselle okazała się z jednej strony zabójcza dla niej samej, a z drugiej zaś na tyle intensywna i prawdziwa, by obronić obiekt westchnień przed zgubnym wpływem willid. Potęga uczucia pokonała grobową barierę, by odnieść okupiony łzami triumf.

Gorąco polecam!

Opis wydawcy:

Kiedy dziewczyna odkrywa, że jej ukochany w rzeczywistości jest księciem przyrzeczonym innej pannie, serce pęka jej z rozpaczy. Staje się jedną z willid, duchów młodych dziewcząt, które sprowadzają nieszczęście na napotkanych młodzieńców.

Czy Giselle uda się uratować Alberta przed śmiertelnym uściskiem Myrthy, królowej willid?

 

Giselle Charlotte Gastaut

Giselle

Na podstawie libretta T. Gautiera i J.H. Vernoy de Saint-Georges’a.

Ilustracje: Charlotte Gastaut

Rok wydania: 2018

Wydawnictwo Mamania

Półka: książka pochodzi z moich prywatnych zbiorów

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

Zostaw komentarz

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>