Dzieci uwielbiają plastelinę.

Turlają kolorowe wałeczki po blatach przedszkolnych stolików, mieszają barwy, tworząc ciekawe kombinacje, formują wybrane kształty. Lepią, psują, naprawiają.

Wspomniany produkt można również rozcierać na kartce papieru, wypełniając pusty obrazek. Jest na tyle elastyczny, by stanowić bazę dla dalszych, plastycznych działań.

Nie wszystkie czterolatki znają cały alfabet. Wyszukuję zatem sposobów, za pomocą których moi podopieczni przyswoją wiedzę, niezbędną w dalszej edukacji.

Spodobała mi się koncepcja trójwymiarowych liter, których tworzenie wymaga zaangażowania palców obu dłoni.

Pracochłonna czynność przynosi jednak zamierzone efekty. Utrwala w pamięci kształt wybranych części abecadła, a także pomaga w ćwiczeniu małej motoryki.

Na kartonowych podkładkach narysowałam kształty liter. Każda z nich stanowiła początek imienia danego dziecka (Z jak Zuzia, N jak Nikodem it.). Przedszkolaki zostały wyposażone w plastelinę i poproszone o to, by jej grubą warstwą wypełniły elementy alfabetu.

Następnie maluchy otrzymały nożyczki oraz słomki (takie kolorowe do napojów). Poprosiłam, by dzieci pocięły je na drobne kawałki.

Gdy już przedszkolaki dysponowały wystarczającą ilością pociętych słomek, ich zadaniem było umocowanie plastikowych elementów w wyklejonych plasteliną literach. Dzieci musiały zagospodarować kolorową przestrzeń. Zwracałam uwagę na dokładność, pomysłowość oraz estetykę.

Tak oto prezentowała się galeria gotowych prac:

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

• E-mail
|
• Więcej postów (1459)