Nasze ciało, sumienie i wybór- Aborcja

18 września 2012 Dla dziecka  23 komentarzy

Kilka miesięcy temu kwestię aborcji poruszyłam na jednym z portali.

Temat powrócił do mnie po przeczytaniu wypowiedzi kilku polskich celebrytek.

Chciałabym poznać Wasz punkt widzenia.

Zapraszam do lektury oraz do zabrania głosu w dyskusji.

fot. http://worldhealthtalk.net/getting-pregnant/

Prawo brzucha. Aborcja

Niektórych z Was odstraszy sam tytuł.  Próba zajęcia stanowiska w sporze, w którego centrum znajduje się aborcja wbrew pozorom nie jest czymś prostym. W tej sytuacji nie jest możliwe bycie zagorzałym przeciwnikiem bądź zdeklarowanym zwolennikiem jeśli nie posiada się podstawowej wiedzy o samym zagadnieniu. Argumenty w stylu ,,nie, bo nie” albo ,,tak i już” świadczą o ignorancji osoby, która się nimi posiłkuje podczas dyskusji, albo zdradzają brak własnego zdania. Czym tak naprawdę jest aborcja, dlaczego w Polsce wciąż wywołuje tyle kontrowersji, kto podejmuje się wykonania zabiegu i dlaczego kobiety, które się jej poddają zazwyczaj zostają potępione i wyłączone ze środowiska w którym żyją?

Kilka słów o zabijaniu

Skrobanka, spędzenie płodu, usunięcie ciąży, a nawet zabójstwo dziecka- takie są najczęstsze synonimy aborcji. Podczas pikiet organizowanych przez obrońców życia od samego poczęcia możemy usłyszeć nie tylko zatrważające krew w żyłach historie o mordowaniu ludzkich płodów, dowiedzieć się jaki wpływ miał zabieg na psychikę kobiety, a przede wszystkim zobaczyć na wielkich plakatach szczątki, przedstawiające wyrwane rączki, rozszarpane maleńkie mózgi i powykręcane tułowia. Trudno się zatem dziwić, że ten sugestywny obraz potrafi wywrzeć na odbiorcy niezapomniane wrażenie. Jeszcze dziś, podczas lekcji religii uczniowie oglądają ,,Niemy krzyk”. Taki seans ku przestrodze przygotowują dla nich prowadzący katechezę księża oraz wyznające konserwatywne poglądy katechetki. Także podczas obowiązkowych nauk przedmałżeńskich, które organizują parafie dla przyszłych nowożeńców, karmieni jesteśmy wizją wykonywanych w podziemiu nielegalnych mordów, prawdziwej rzezi niewiniątek. Temu wszystkiemu towarzyszą litry krwi, zbezczeszczone zwłoki maleństwa oraz ogromne poczucie winy niedoszłej matki. Jeśli autorytety utwierdzają nas w przekonaniu, że tak właśnie wygląda aborcja, trudno się dziwić naszemu zniesmaczeniu i kategorycznemu sprzeciwowi.

Z medycznego punktu widzenia przerwanie ciąży odbywa się w zupełnie innych warunkach. Zabiegu nie przeprowadza konował, albo świeżo upieczony lekarz ginekolog, któremu ręka drży podczas rutynowego badania. Pacjentka nie jest pozostawiona samej sobie z obawą, że w przyszłości na pewno nigdy więcej nie będzie jej dane zostać mamą. Nie jest wprowadzana w śpiączkę z której wybudza się w schowku lekarskiego gabinetu wśród szczotek, wiaderek z odpadami. Legalnie przeprowadzona aborcja nie jest uzależniona od zasobności portfela kobiety i decyzji o jej wykonaniu nie podejmuje się w ciągu kilku godzin. Jej przebieg nie przypomina scenariusza dobrego horroru, który od pierwszych minut do ostatniego klapsa trzyma w napięciu.  Już samo określenie- przerwanie ciąży ma na celu ostudzenie emocji, innego podejścia do tematu, które nie ocenia, nie potępia kobiety, która się na taki krok zdecydowała.

Wykonana w szpitalu aborcja nie jest kaprysem pacjentki, zachcianką, wynikającą ze zmiany decyzji, a już na pewno nie jest antykoncepcją po brzemiennym w skutkach stosunku. Aby zostać zakwalifikowaną do zabiegu, kobieta musi poddać się wielu specjalistycznym badaniom, uzyskać skierowanie od specjalisty i wreszcie dostać łóżko na oddziale. W jej historii choroby będzie widniał zapis informujący o prośbie przerwania ciąży, która wynika z medycznych wskazań i przede wszystkim jest zgodna z obowiązującą ustawą. Pod taką deklaracją musi podpisać się lekarz, który przyjął pacjentkę na oddział. W następnej kolejności kobiecie podawane są dopochwowo lekarstwa. W efekcie dochodzi do tego, że pacjentka czuje się jak podczas porodu, przeżywa wszystkie jego symptomy i przez cały czas zachowuje świadomość. Oczekiwanie na finał rozciąga się w czasie i wbrew pozorom i mitom wcale nie przebiega szybko i bezboleśnie. Kilkugodzinne skurcze mogą trwać nawet dobę. Ten ,,dyskomfort” ma na celu ochronienie szyjki macicy, która w naturalny sposób przygotowuje się na poronienie. W przypadku mechanicznej ingerencji ryzyko uszkodzenia szyjki jest bardzo duże. A stan tego narządu warunkuje późniejsze donoszenie kolejnej ciąży. Na skutek działania wyżej wymienionych specyfików dochodzi do usunięcia jaja płodowego i śluzówki.

źródło: nasygnale.pl

Wywoływanie miesiączki. Tanio, szybko i dyskretnie

Zapewne nie raz natknęliście się w prasie bądź w Internecie na ogłoszenia dotyczące ginekologicznych zabiegów. Nie trzeba być znawcą tematu, by stwierdzić co tak naprawdę kryje się za danym anonsem. Mimo wielu środków ostrożności, o które dbają lekarza parający się wykonywaniem nielegalnych zabiegów przerywania ciąży, bez większych problemów możemy trafić do aborcyjnego podziemia, które działa z coraz większym społecznym przyzwoleniem. Zdesperowane kobiety, próbując pozbyć się rosnącego brzucha, decydują się coraz częściej na zażycie środków farmakologicznych, sprowadzanych z zagranicy lub pochodzących ze sklepów internetowych. Co je do tego skłania? Cena, o wiele niższa niż zabieg w gabinecie, możliwość przeprowadzenia poronienia w domowych warunkach, namiastka anonimowości- brak konieczności konsultacji z lekarzem, obnażania się ze swojego problemu przed obcą osobą, pewność, że skrywana tajemnica nie ujrzy światła dziennego. Przekonane o cudownych właściwościach Provery, kobiety zażywając ją sądzą, że w ten sposób pozbędą się płodu. Środek ten zbliżony składem do pigułki antykoncepcyjnej zawiera progesteron, który lekarze przepisują w przypadku zagrożonej ciąży, by zmniejszyć ryzyko poronienia…Zdarzają się również przypadki zażycia leków, stosowanych w problemach żołądkowych, które mogą wywołać poronienie. O ile część z kobiet padnie ofiarą oszustwa i zamiast poronnych tabletek wyda znaczną sumę na placebo, tak niektóre z nich uraczą swój organizm tragicznymi w skutkach środkami farmakologicznymi.

źródło: mamamia.com

Rejs niedoszłych matek

Istnieje pewna organizacja o charakterze feministycznym, która nie przechodzi obojętnie wobec kobiet, które borykają się z niechcianą ciążą. Women on vawes  zajmują się nie tylko pomaganiem w dokonywaniu aborcji, ale przede wszystkim służą wsparciem i poradnictwem. Z Kobietami Na Falach można skontaktować się telefonicznie lub mailowo. Procedurę rozpoczyna szczegółowa rozmowa podczas której ciężarna opowiada o swojej sytuacji i argumentach, które zadecydowały o tak drastycznej decyzji. Lekarz przeprowadza ginekologiczny wywiad, który zakończony jest dopochwowym badaniem USG. ,,Pacjentka” informowana jest o skutkach zabiegu, a następnie zapoznaje się z warunkami umowy, którą jeśli jest zdecydowana na aborcję, musi podpisać. Jednak w każdej chwili może ona zmienić zdanie. Przerwanie ciąży następuje na holenderskim statku, który wypływa na pełne morze. Cały proceder odbywa się zgodnie z obowiązującym w Holandii prawem. Kobiety Na Falach ostrzegają, iż farmakologiczna aborcja, którą przeprowadzają może mieć miejsce jedynie wtedy, gdy termin pojawienia się spodziewanej miesiączki u danej kobiety nie przekroczył 16 dni. Ciężarna, która zdecyduje się na zabieg otrzyma dawkę Mifepristonu, wywołującego poronienie. Jeśli nie pojawią się pożądane objawy, po upływie 14- 72 godzin kobieta musi przyjąć Misoprostol. Odbywa się to już po zakończeniu rejsu, w miejscu dogodnym dla kobiety. Na skutek skurczów macicy następuje krwawienie, któremu mogą towarzyszyć wymioty i silne bóle. Zdarza się, że po takim ,,zabiegu” konieczna jest interwencja ginekologa, który musi wykonać czynności próżnio-ciągiem. W sytuacji, gdy nie doszło do poronienia, na skutek działania środków farmakologicznych może dojść do anomalii płodu i wymagany będzie zabieg pompką próżniową, aby oczyścić wnętrze macicy. Nawet zażycie poronnych środków farmakologicznych nie zwalnia kobiety od obowiązku odbycia wizyty kontrolnej u lekarza, który stwierdzi czy nie doszło do komplikacji i faktycznie ciąża została przerwana.

Przeciwwskazaniem do aborcji farmakologicznej jest astma i alergia na lek. Zanim dojdzie do zabiegu kobieta koniecznie musi się poddać badaniu USG dzięki któremu znany będzie wiek płodu oraz wykluczy się ciążę pozamaciczną. Bardzo ważne jest, by pacjentka znała swoją grupę krwi. Obecność lekarza podczas całego procesu jest również niezbędna do tego, by sprawdzić czy mamy do czynienia z występowaniem czynnikiem Rh (-), gdyż na skutek wykonanej farmakologicznie aborcji w przyszłości kobieta może mieć problem przy kolejnej ciąży z powodu wygenerowanego konfliktu serologicznego.

Woman on vawes nie jest instytucją charytatywną, za oferowany pakiet usług, w który wliczona jest cena rejsu, opieka medyczna i sesje z psychologiem, pobiera opłaty. Ich mottem jest niesienie pomocy kobietom, którym odmówiono prawa do wolnego wyboru, do podejmowania decyzji o własnym brzuchu, zdrowiu i życiu. Dążą do tego, by przeprowadzenie legalnej aborcji dokonywało się w warunkach, które nie zagrażają życiu i zdrowiu kobiet. Chociaż organizacja działa prawie 15 lat wciąż wzbudza wiele kontrowersji.

źródło: http://prolongedeyecontact.tumblr.com

Mój brzuch, moja sprawa

Żyjemy w państwie, w którym o losie obywateli nie decyduje wyłącznie władza ustawodawcza. Ogromny wpływ na decyzje polityków wywierają przedstawiciele dominującej w Polsce wiary. W wywiadzie dla ,,Newsweeka” w 2009r. (27 października 2009 07:40, ostatnia aktualizacja 12 marca 2012 21:15) Alicja Tysiąc, jedna z Polek, która na oczach rodaków walczyła o prawo do legalnej aborcji, wyznała ,, W innych krajach aborcja jest zabiegiem medycznym, u nas politycznym. Prawo aborcyjne nie powinno interesować katolików”. W sytuacji, gdy największymi przeciwnikami jakiejkolwiek aborcji są przeważnie mężczyźni, którzy nie tylko mieli do czynienia z bezpośrednim problemem przerwania ciąży, ale przede wszystkim nie są w stanie zrozumieć kobiety, która stoi przed takim dylematem, istnieje tylko jasny podział na czarne i białe, bez rozróżnienia niuansów i pojedynczych przypadków, bez szczerej, pozbawionej niepotrzebnych emocji rozmowy. Czy to nie my, kobiety, powinnyśmy zabrać decydujący głos w sprawie dotyczącej naszego ciała?

Chciałabym podkreślić, że dążenie do sytuacji, w której aborcja byłaby czymś powszechnym i akceptowalnym, może nieść ze sobą tragiczne skutki. Traktowanie przerywania ciąży na żądanie jako środka spóźnionej antykoncepcji, pozbywanie się dziecka jako niewygodnego problemu nie tylko nie zyskałoby społecznej aprobaty, lecz przede wszystkim doprowadziłoby do tego, że ludzkie życie straciłoby swoją wartość. Są jednak sytuacje, w których aborcja jest medycznie i moralnie uzasadniona.

źródło: fitness.wp.pl

Nie  mogę urodzić tego dziecka

Są kobiety, które latami starają się zajść w ciążę. Zdarzają się przypadki szczęśliwych matek, które ponownie dostrzegają dwie kreski na ciążowym teście. Łączy je jedno, w sytuacji, gdy naprawdę nie mogą doczekać się narodzin swojego potomka, podczas jednego z USG dociera do nich drastyczna diagnoza lekarza. Nowoczesny sprzęt i wieloletnie doświadczenie ginekologa pozwalają wykryć ciężkie wady płodu, dostrzec zagrożenie istnienia maleńkiego człowieka, a także negatywny wpływ ciąży i porodu na zdrowie i życie kobiety. Z chwilą, gdy do ciężarnej dociera, że życie dziecka lub jej samej jest zagrożone, obok lęku o przyszłość pojawiają się liczne pytania, wątpliwości, których rozwiązanie przynieść może rozmowa ze specjalistą.

W Polsce nie istnieje wykaz na podstawie którego można wykonywać legalnych aborcji. Dotąd nikt nie pokusił się o stworzenie listy chorób, które negatywnie wpływałyby na życie nienarodzonego dziecka. W miażdżącej ilości szpitali nie wykonuje się przerwania ciąży, nawet jeśli istnieją ku temu znaczące przesłanki. Lekarze chcąc uniknąć demonstracji i pikiet, podczas których byliby ostro skrytykowani za mordowanie nienarodzonych dzieci, często zasłaniają się  klauzulą sumienia albo szukają innych wymówek, grając na zwłokę. W takiej sytuacji największą przegraną jest kobieta, która wiedząc, że jej dziecko urodzi się z ciężką, często śmiertelną wadą,  lub na skutek porodu jej zdrowie będzie poważnie zagrożone, została zmuszona do donoszenia ciąży. Czasami płód obumiera samoistnie, kiedy indziej dziecko nie przeżywa porodu, innym razem umiera niedługo po narodzinach.

Współczesna technika pozwala przeprowadzić operacje na małym pacjencie, który jeszcze nie opuścił brzucha swojej mamy. Wcześnie wykryte problemy z cewką moczową umożliwiają lekarzom założenie cewnika nienarodzonemu dziecku. Nawet przepuklina oponowo-rdzeniowa jest czymś z czym poradzi sobie zespół złożony z ginekologa, chirurga i anestezjologa. Jedną z takich spektakularnych operacji przeprowadzono na Oddziale Klinicznym Położnictwa i Ginekologii Śląskiej Akademii Medycznej w Bytomiu. To, co dla jednego lekarza może być podstawą do wydania przez niego wyroku na noszonego pod sercem maluszka, dla innego lekarza stanowi medyczne wyzwanie, dające przyszłej matce nadzieję. Są jednak takie przypadki, w których nienarodzone dziecko z powodu poważnych wad po prostu nie ma szans na to, żeby kiedykolwiek dorosnąć. Opiekujący się ciężarną pacjentką lekarz nie podejmie za nią tej skomplikowanej decyzji. Powinien za to poinformować kobietę o możliwościach oraz o ich konsekwencjach. Zdająca sobie sprawę z ciężkiego stanu zdrowia swojego maluszka przyszła mama może donosić ciążę. W tym czasie zdarza się, że płód obumiera, na świat przychodzi martwe dziecko. Nawet jeśli uda mu się przeżyć poród, czas, który dany mu będzie spędzić przy rodzicach może nie wystarczyć na to, by godnie się z nim pożegnać. Widok kruszynki, wsadzonej do specjalnego inkubatora, który ogrzewa ciało naszego dziecka głęboko zapada w pamięci. Ubrany jedynie w pieluszkę mały pacjent nieświadomie czeka na śmierć. Z reguły w krytycznej sytuacji nie przeciąga się jego agonii, nie podłącza do respiratora. Jeżeli jest to możliwe, maluszek może odejść będąc tulony w ramionach mamy lub taty, którzy wyczują jak poddające się serduszko stopniowo przestaje bić.

Prawo wyboru

Nie każda kobieta jest w stanie uporać się z emocjami, które towarzyszą obecności przy śmierci własnego dziecka. Nie każda ma tyle siły, wsparcia ze strony najbliższych. Niektóre wolą przerwać cierpienie swojego maluszka zanim przyjdzie on na świat. To bardzo indywidualna kwestia danej osoby i jej sumienia. To decyzja, którą podjąć powinna przede wszystkim sama zainteresowana, ponieważ to ona będzie musiała z tym się zmierzyć z tym żyć, a nie polityk, który neguje prawo ciężarnej do legalnej aborcji, nie przedstawiciel religii, któremu nigdy nie będzie dane poczuć pod sercem ruchów dziecka, nie lekarz od opinii którego zależą losy ciężarnej i jej potomka. Są specjaliści, którzy celowo przedłużają proces zmierzający do przeprowadzenia legalnej aborcji, tacy, którzy zwlekają z jej wykonaniem, odsyłając pacjentkę od jednego specjalisty do drugiego, wypisując skierowania na szczegółowe badania, aż wreszcie możliwość wykonania zabiegu staje się nierealna, kobieta zostaje skazana na donoszenie ciąży, na urodzenie dziecka z poważną wadą, które albo niedługo umrze, albo będzie skazane na życie całkowicie zależne od osób, które mu się poświęcą i do swoich ostatnich dni będą sprawować nad nim opiekę.

Przeciwnicy przerywania ciąży bez względu na to czym byłoby to umotywowane, nazywają kobiety oraz lekarzy, którzy dopuszczają się tego typu zabiegów aborcjonistami. Zarzucają im bawienie się w pana życia i śmierci. Uważają, że ci, którzy mają cokolwiek wspólnego z aborcją decydują o tym czyje życie jest wartościowe, a kto na nie zasługuje. Piętnują ich za używanie mediów do swoich celów. Według nich nie istnieje żaden powód, który mógłby usprawiedliwić wykonanie takiego zabiegu. Życia przyszłej matki i dziecka nie kładą na tej samej szali. W sytuacji, w której na skutek samej ciąży bądź porodu zdrowie lub egzystencja kobiety byłyby poważnie zagrożone to dziecko stawiane jest na piedestale, to ono ma większą wartość.

Znane są heroiczne postawy kobiet, dla których ciąża wiązała się z utratą własnego życia, z odstawieniem leków, z rezygnacją kontynuowania walki o własną przyszłość. Takie osoby, jak chociażby znana i ceniona siatkarka polskiej reprezentacji- Agata Mróz, nie tylko zapadają w pamięci i cieszą się powszechnym szacunkiem. Stają się one wzorem do naśladowania, autorytetem, a ich miłość do dziecka jest czymś niekwestionowanym, co daje nadzieję i siłę kobietom, znajdującym się w podobnej sytuacji.

źródło: http://www.rhrealitycheck.org/blog/

Kilka faktów na podsumowanie

Istnieje zasadnicza różnica między aborcją farmakologiczną, a zastosowaniem antykoncepcji po stosunku za pomocą tabletek (np. EllaOne lub Escapelle) dostępnych wyłącznie na receptę. Chociaż ta druga jest coraz częściej stosowana nadal bywa traktowana jak przerwanie ciąży. Nowoczesna legalna aborcja przy użyciu leków zyskała akceptację Światowej Organizacji Zdrowia oraz Organizacji Narodów Zjednoczonych. W krajach azjatyckich oraz afrykańskich miliony kobiet utraciło życie na skutek źle przeprowadzonych, niezgodnych z prawem zabiegów przerwania ciąży. Bez badania pod kątem obecności we krwi środków za pomocą których doszło do przerwania ciąży nie widać różnicy między naturalnym poronieniem a farmakologiczną aborcją. Teoretycznie każda polska pacjentka, która trafi na oddział z powodu utraty dziecka powinna być traktowana na takich samych warunkach. Dlaczego aborcję farmakologiczną przeprowadza się do 9 tygodnia ciąży? Generalnie chodzi o zmniejszenie prawdopodobieństwa wystąpienia powikłań. Później stosuje się niebezpieczne łyżeczkowanie lub praktykowane w cywilizowanych krajach, do których Polska niestety się w tym przypadku nie zalicza, instrumentalne metody podciśnieniowe.

Coraz częściej pokrzywdzone kobiety, którym odmówiono prawa do aborcji, szukają zadośćuczynienia. Do Strasburga trafia coraz więcej skarg od mieszkanek państw, w których panują niezwykle restrykcyjne przepisy antyaborcyjne, w tym od naszych rodaczek. Decyzja o przerwaniu ciąży jest zazwyczaj najcięższym dylematem z którym przyszło się zmierzyć danej kobiecie. Pozostawia ona ślad w psychice niedoszłej matki, przyczynić się może do rozpadu związku, do przewartościowania światopoglądu. Czy zatem w sytuacji, gdy istnieją niepodważalne przesłanki do przerwania ciąży ostateczny głos powinien należeć do samej zainteresowanej, do lekarza, który kierując się swoimi przekonaniami może odmówić wykonania zabiegu czy do polityków i władz kościoła, spierających się o to czy płód, któremu nie bije jeszcze serce jest już dzieckiem i od kiedy zaczyna się ludzkie życie?

P.S.

Mój tekst ukazał się również TUTAJ

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

23 komentarzy w Nasze ciało, sumienie i wybór- Aborcja

  • mentoska says:

    Jestem jak najbardziej za aborcją i zdania nie zmienię. Wolałabym usunąć ciążę, niż zepsuć mojemu dziecku życie już na starcie…

  • mentoska says:

    Jestem jak najbardziej za aborcją i zdania nie zmienię. Wolałabym usunąć ciążę, niż zepsuć mojemu dziecku życie już na starcie…

  • natka955 says:

    Jestem całkowicie przeciw aborcji, zawsze można urodzić i oddać dziecko, a nie je zabijać.
    VI. Nie zabijaj . Tylko Bóg ma do tego prawo. Ale to tylko moje zdanie ;-)

    • li_lia says:

      Natko- szanuję Twoją postawę.

  • natka955 says:

    Jestem całkowicie przeciw aborcji, zawsze można urodzić i oddać dziecko, a nie je zabijać.
    VI. Nie zabijaj . Tylko Bóg ma do tego prawo. Ale to tylko moje zdanie ;-)

    • li_lia says:

      Natko- szanuję Twoją postawę.

  • Lusia says:

    Ja jestem przeciwna aborcji, potrafię jeszcze zrozumieć kobiety, które zostały skrzywdzone w kwestii seksualnej, ale nigdy nie zrozumiem panienek, które traktują seks jak sport i głupich przekonań typu za pierwszym razem nie trzeba się zabezpieczać, albo, że tym razem się uda. Dla mnie to głupota, bo osobiście uważam, że skoro się człowiek za coś bierze, to powinien doprowadzić to do końca. Nawet jeśli kobieta jest przekonana, że nie da rady wychować tego maleństwa może przecież je oddać, tyle rodzin stara się o dziecko bezskutecznie. Poza tym później mogą pojawić się wyrzuty sumienia, że zabiło się niczemu niewinną istotkę. W tym miejscu chciałam na koniec dać do myślenia wszystkim kobietom, które są za aborcją: Gdyby Wasze mamy kiedyś podjęły decyzję, że chcą dokonać aborcji – Was by dziś nie było, więc dlaczego skoro wy dostałyście w prezencie życie, to dlaczego nie możecie dać go innym.

  • Lusia says:

    Ja jestem przeciwna aborcji, potrafię jeszcze zrozumieć kobiety, które zostały skrzywdzone w kwestii seksualnej, ale nigdy nie zrozumiem panienek, które traktują seks jak sport i głupich przekonań typu za pierwszym razem nie trzeba się zabezpieczać, albo, że tym razem się uda. Dla mnie to głupota, bo osobiście uważam, że skoro się człowiek za coś bierze, to powinien doprowadzić to do końca. Nawet jeśli kobieta jest przekonana, że nie da rady wychować tego maleństwa może przecież je oddać, tyle rodzin stara się o dziecko bezskutecznie. Poza tym później mogą pojawić się wyrzuty sumienia, że zabiło się niczemu niewinną istotkę. W tym miejscu chciałam na koniec dać do myślenia wszystkim kobietom, które są za aborcją: Gdyby Wasze mamy kiedyś podjęły decyzję, że chcą dokonać aborcji – Was by dziś nie było, więc dlaczego skoro wy dostałyście w prezencie życie, to dlaczego nie możecie dać go innym.

  • Żaneta says:

    ja uważam , że aborcja powinna być gdy tak jak pisałaś płód ma ciężką wadę genetyczną, matka albo dzicko mogą nie przeżyć porodu, a także gdy jest to dziecko z gwałtu ( zwłaszcza wśród młodych dziewczyn wręcz dzieci). Takie jest moje zdanie i koniec kropka AMEN

    • li_lia says:

      Żanetko- ale nawet wtedy szanse na to, ze znajdziesz lekarza, który wykona aborcję są nikłe. Większość zasłania się klauzulą sumienia.
      Lusiu- Kochana, generalizować tez nie można w kwestii, że jesteśmy winne to naszym nienarodzonym dzieciom, ponieważ nasze mamy dały nam szanse. Myślę, ze każdy przypadek trzeba indywidualnie rozpatrywać.

  • Żaneta says:

    ja uważam , że aborcja powinna być gdy tak jak pisałaś płód ma ciężką wadę genetyczną, matka albo dzicko mogą nie przeżyć porodu, a także gdy jest to dziecko z gwałtu ( zwłaszcza wśród młodych dziewczyn wręcz dzieci). Takie jest moje zdanie i koniec kropka AMEN

    • li_lia says:

      Żanetko- ale nawet wtedy szanse na to, ze znajdziesz lekarza, który wykona aborcję są nikłe. Większość zasłania się klauzulą sumienia.
      Lusiu- Kochana, generalizować tez nie można w kwestii, że jesteśmy winne to naszym nienarodzonym dzieciom, ponieważ nasze mamy dały nam szanse. Myślę, ze każdy przypadek trzeba indywidualnie rozpatrywać.

  • nikollet85 says:

    popieram zdanie mentoski i jestem jak najbardziej za. Również jestem za aborcją, zawsze za nią byłam i zawsze będę. Obecnie za naszą d..ę za przeproszeniem odpowiada rząd i ludzie bezdzietni lub faceci, a nie my same. Taka decyzja powinna należeć tylko do nas kobiet i każda powinna mieć prawo do wyboru a nie do przymusu na nas nałożonego.

  • nikollet85 says:

    popieram zdanie mentoski i jestem jak najbardziej za. Również jestem za aborcją, zawsze za nią byłam i zawsze będę. Obecnie za naszą d..ę za przeproszeniem odpowiada rząd i ludzie bezdzietni lub faceci, a nie my same. Taka decyzja powinna należeć tylko do nas kobiet i każda powinna mieć prawo do wyboru a nie do przymusu na nas nałożonego.

  • Lusia says:

    To nie jest tak, że jestem totalnie przeciwna, bo jeśli zaistniał przypadek gwałtu, czy ciąża zagraża życiu matki to oczywiście jestem nawet za, ale jeśli kobiety idą z mężczyzną to chyba zdają sobie sprawę, że mogą zajść w ciążę i co za każdym razem mają poddawać się aborcji, a wystarczy pomyśleć. Ja sama urodziłam moją córkę mając 17 lat i też na początku chciałam iść na skrobankę bo myślałam że sobie nie poradzę i fizycznie i materialnie, ale pomoc moich najbliższych uratowała mnie przed podjęciem tej decyzji i dziś z czystym sumieniem dziękuję Bogu że nie popełniłam największego błędu mojego życia.

  • Lusia says:

    To nie jest tak, że jestem totalnie przeciwna, bo jeśli zaistniał przypadek gwałtu, czy ciąża zagraża życiu matki to oczywiście jestem nawet za, ale jeśli kobiety idą z mężczyzną to chyba zdają sobie sprawę, że mogą zajść w ciążę i co za każdym razem mają poddawać się aborcji, a wystarczy pomyśleć. Ja sama urodziłam moją córkę mając 17 lat i też na początku chciałam iść na skrobankę bo myślałam że sobie nie poradzę i fizycznie i materialnie, ale pomoc moich najbliższych uratowała mnie przed podjęciem tej decyzji i dziś z czystym sumieniem dziękuję Bogu że nie popełniłam największego błędu mojego życia.

  • mamaagatki says:

    Moim zdaniem to dobrze, że w Polsce aborcja nie jest dopuszczona. Nie wyobrażam sobie, że każda dziewczyna czy kobieta mogłaby w tak łatwy sposób „pozbyć się problemu”. Znam wiele dziewczyn, które zaszły w niechcianą ciąże (młody wiek; partner,który miał być tylko chłopakiem na trochę; trudna sytuacja materialna; posiadanie licznego potomstwa i wieść o kolejnej ciąży). Jeśli się zastanowicie dobrze to na pewno znajdzie się wśród waszej rodziny lub przyjaciół ktoś kto „wpadł”, komu ciąża skomplikowała życie ale teraz cieszy się z tego, że jest rodzicem. Wyobrażacie sobie, że tych dzieci miało by nie być? Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie każdy zdecydowałby się na aborcje ale młode dziewczyny, którym ciąża komplikuje całe życie na pewno by o tym myślały. A potem nie da się cofnąć czasu…

  • mamaagatki says:

    Moim zdaniem to dobrze, że w Polsce aborcja nie jest dopuszczona. Nie wyobrażam sobie, że każda dziewczyna czy kobieta mogłaby w tak łatwy sposób „pozbyć się problemu”. Znam wiele dziewczyn, które zaszły w niechcianą ciąże (młody wiek; partner,który miał być tylko chłopakiem na trochę; trudna sytuacja materialna; posiadanie licznego potomstwa i wieść o kolejnej ciąży). Jeśli się zastanowicie dobrze to na pewno znajdzie się wśród waszej rodziny lub przyjaciół ktoś kto „wpadł”, komu ciąża skomplikowała życie ale teraz cieszy się z tego, że jest rodzicem. Wyobrażacie sobie, że tych dzieci miało by nie być? Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie każdy zdecydowałby się na aborcje ale młode dziewczyny, którym ciąża komplikuje całe życie na pewno by o tym myślały. A potem nie da się cofnąć czasu…

  • mamaagatki says:

    Równocześnie zdaję sobie sprawę, że w przypadku zagrożenia życia matki czy wiedzy o urodzeniu nieuleczalnie chorego dziecka powinna istnieć możliwość wyboru. Ta decyzja powinna zostać podjęta przez kobietę przy wsparciu partnera, lekarzy prowadzących ciążę i psychologów.

  • mamaagatki says:

    Równocześnie zdaję sobie sprawę, że w przypadku zagrożenia życia matki czy wiedzy o urodzeniu nieuleczalnie chorego dziecka powinna istnieć możliwość wyboru. Ta decyzja powinna zostać podjęta przez kobietę przy wsparciu partnera, lekarzy prowadzących ciążę i psychologów.

  • mylamoja3004 says:

    Urodzilam Dawida majac 18 lat i nie zaluje! Nigdy w zyciu nie pomyslalam ze usune dziecko. Jednak dla aborcji mowie TAK. Dzieciom z gwaltu, z wadami rozwojowymi itp. Kobieta ma prawo decydowac, jednak nie na zasadzie pigulka zawiodla to trzeba zrobic skrobanke. Moim zdaniem lepiej usunac, niz urodzic i pozniej dzieko bedzie sie tulac po domach dzieckach, i nie wiadomo czy kiedykolwiek zazna milosci rodzinnej, Jest tyle dzieci w takich domach, i czesto wychodzac po doroslosc popelniaja wiele bledow, nie ma kto ich poprowadzic przez ta sciezke i pakuja sie w klopoty. Moje zdanie jest takie – jak wiesz ze od seksu mozesz zajsc w ciaze a tego nie chcesz, to albo nie wystawiaj dupy albo badz przygotowana na konsekwencje. Jezeli tak bardzo nie chcecie dziecka, to lepiej abyscie przeszly operacje podwiazania jajnikow niz usuwaly. Mimo wszystko przy uzasadnieniu takim jak choroba na cale zycie jestem za aborcja

  • mylamoja3004 says:

    Urodzilam Dawida majac 18 lat i nie zaluje! Nigdy w zyciu nie pomyslalam ze usune dziecko. Jednak dla aborcji mowie TAK. Dzieciom z gwaltu, z wadami rozwojowymi itp. Kobieta ma prawo decydowac, jednak nie na zasadzie pigulka zawiodla to trzeba zrobic skrobanke. Moim zdaniem lepiej usunac, niz urodzic i pozniej dzieko bedzie sie tulac po domach dzieckach, i nie wiadomo czy kiedykolwiek zazna milosci rodzinnej, Jest tyle dzieci w takich domach, i czesto wychodzac po doroslosc popelniaja wiele bledow, nie ma kto ich poprowadzic przez ta sciezke i pakuja sie w klopoty. Moje zdanie jest takie – jak wiesz ze od seksu mozesz zajsc w ciaze a tego nie chcesz, to albo nie wystawiaj dupy albo badz przygotowana na konsekwencje. Jezeli tak bardzo nie chcecie dziecka, to lepiej abyscie przeszly operacje podwiazania jajnikow niz usuwaly. Mimo wszystko przy uzasadnieniu takim jak choroba na cale zycie jestem za aborcja

  • Sandra- Nie wasze ciala bo nie wasz bol! says:

    Rozdzierający ból

    Dr Kanwaljeet Anand, lekarz pediatra z amerykańskiego Uniwesytetu Arkansas, zeznał przed miejscowym sądem, że 20-tygodniowy płód poddawany aborcji odczuwa silny, rozdzierający ból (severe and excruciating pain). Dr Anand był przesłuchiwany jako ekspert w sprawie o uznanie za obowiązujący rządowy zakaz aborcji przy częściowym porodzie.

    Lekarz jednoznacznie stwierdził, że dzieci w 20-tym tygodniu życia płodowego są zdolne do odczuwania bodźców i doświadczają silnych cierpień podczas aborcji, bez względu na jej metodę. Dr Anand przedstawił sądowi dane potwierdzające zeznania: pomiary akcji serca, przepływu krwi i poziom hormonów dziecka wskazują na odczuwanie silnego bólu.

Zostaw komentarz

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>