Nie taki znowu głupiutki miś

10 stycznia 2014 Dla dzieckaDodatki  18 komentarzy

Choć wyróżnia się sympatyczną aparycją, niestety, nie grzeszy inteligencją. Jego niepohamowany apetyt i skłonność do pochłaniania sporej ilości słodyczy, objawiają się w postaci okrągłego brzuszka i słabej kondycji. Sława tego zwierzaka pozostawiła w tyle spokojnego Uszatka, amatora przygód- Koralgola czy uprawiającą Kung-fu Pandę.

O, tak, Kubuś Puchatek z całą pewnością należy do najbardziej rozpoznawalnych dziecięcych bohaterów. Dzięki producentowi edukacyjnych gier, sylwetka ubranego w czerwoną bluzeczkę misia, staje się bliższa kolejnemu pokoleniu.

DSC_0002

Wspominałam, że Nadia z racji wątłego zdrowia od listopada przebywa w domu pod opieką babci. Aby obie panie nie narzekały z powodu przytłaczającej je nudy i braku rozrywki, systematycznie dostarczam im ciekawych zabawek oraz edukacyjnych pomocy. Młoda, żądna wiedzy, ostatnio porzuciła oglądanie ukochanych kreskówek na rzecz programów przyrodniczych. Nie wiem czy bardziej urzekł ją głos Krystyny Czubówny czy wręcz przeciwnie, prym wiedzie ukazująca tajemnice fauny i flory kamera. W każdym razie staramy się realizować plan przewidziany dla przedszkolaków w domowym zaciszu, aby po powrocie do przyjaciół i ukochanych pań przedszkolanek, córka nie miała problemu z zaległościami. Konieczność wypełnienia czasu mojemu dziecku pożytecznymi zajęciami wynika również z faktu, iż pozbawiona konkretnego zadania Nadzia wpada na szalone pomysły.

Jestem ogromnie dumna z faktu, iż trzylatka zna cały alfabet, potrafi liczyć do 10 i zaczyna składać literki w wyrazy. Nie myślcie jednak, iż szalona matka (była) nauczycielka wywiera na swej pociesze nacisk, zmuszając biedną dziewczynkę do nieustannej nauki. O, nie! Tak, jak miało to miejsce w przypadku stawiania pierwszych kroków- wiedziałam, czułam, że dziecko zacznie chodzić dopiero wtedy, gdy będzie do tego gotowe. Identycznie sprawa wygląda z edukacją. Jeśli Wasze latorośle, będące rówieśnikami Nadii, nie wykazują zainteresowania nauką liczenia, pisania i czytania, nie zmuszajcie ich do tego. Tylko wtedy, gdy maluch będzie traktował takie zajęcia, jako urozmaicenie zabawy i czerpał z nich przyjemność, Wasza ,,współpraca” przyniesie oczekiwane efekty.

Ponieważ wychodzę z założenia, że tylko systematycznie utrwalany materiał ma szanse na to, by zapaść w pamięci i w odpowiedni sposób zostać wykorzystany, nieustannie podsuwam Nadii takie rozwiązania, które sprostają moim oczekiwaniom. Przed świętami Bożego narodzenia zakupiłam zestaw dwóch gier planszowych, wyprodukowanych przez znaną Wam. chociażby z mojej poprzedniej recenzji, firmę Trefl. Młoda posiada masę puzzli wspomnianego producenta, także kolejne zabawki kupuję w ciemno, wiedząc, iż nie zawiodę się na ich jakości. Przynajmniej tak było do tej pory.

DSC_0003

Kubuś Puchate, Kłapołuchy oraz Tygrysek zapraszają do wzięcia udziału w zabawie!!!

DSC_0014

DSC_0015

Wspomniany zestaw składa się z:

- dwustronnej planszy

- 4 różnokolorowych, plastikowych pionków

- kostki do gry

- ulotki zawierającej informacje o grach

- pudełka.

DSC_0006

DSC_0007

DSC_0020

DSC_0022

DSC_0009

Podwójna plansza wykonana została z grubej tektury. Posiada umiejscowione w centralnej części praktyczne rozcięcie, dzięki czemu można ją złożyć w kwadrat o boku ok. 20cm. Częsta eksploatacja przedmiotu powoduje, że we wspomnianych miejscach, kolor i rysunki naniesione na tekturę, zaczynają się przecierać, co jest normalnym i przewidywalnym efektem.

DSC_0005

Na opakowaniu znajdziemy informację wyjaśniającą, iż z Alfabetu oraz gry Miodzio miodzio może jednocześnie korzystać od 2 do 4 graczy. Szacowany czas jednej ,,rozgrywki” wynosi od 10 do 25 minut. Gry przeznaczone są dla maluchów powyżej trzeciego roku życia. Ponadto, zestaw został wyprodukowany w Polsce i spełnia wymogi bezpieczeństwa, obowiązujące na terenie Unii Europejskiej.

DSC_0016

Ze względu na obecność niewielkich elementów (pionki, kostka) edukacyjna zabawka nie powinna trafić w ręce dzieci, które wkładają do ust przedmioty, tym samym organoleptycznie poznając otaczający je świat. Jeśli chodzi o wygląd pionków, przypominają mi one wyposażenie tradycyjnego ,,Chińczyka”. Ich prosty, nieudziwniony kształt, odwołuje się do ponadczasowej klasyki. Intensywne barwy (zieleń, żółć, czerwień oraz błękit) zapobiegają ewentualnym pomyłkom czy próbom podmienienia ,,własności” danego gracza. Kostka natomiast posiada żółte ściany, na których nieścierającą się farbą namalowano oczka. I chociaż nie jest to elektroniczny wynalazek, nazwany prze polskich twórców DICE+, mający swoje zastosowanie w przypadku tabletów, wspomniany sześcian z pewnością przypadnie do gustu młodym adeptom królowej nauk.

DSC_0018

Po tym jakże długim, dla niektórych nużącym wstępie, pozwólcie, że przejdę do meritum swej wypowiedzi. Otóż Miodzio miodzo oraz Alfabet łączą w sobie zabawę oraz edukację, zarówno w kwestii poznawania i utrwalania liter, jak i cyfr.

DSC_0019

Najbardziej emocjonującą rozgrywką wydaje się pierwsza z propozycji, której nazwa pochodzi od kształtu pól, namalowanych na żółto-pomarańczowej planszy. Przywodzą one na myśl ukochane przez Kubusia plastry miodu. Sam smakołyk pojawia się również w postaci przekąski brzuchatego łakomczuszka. Generalnie, Miodzio miodzio niczym prawdziwy wyścig, polega na pokonaniu innych zawodników i dotarciu przed nimi do mety, którą jest pole oznaczone liczbą 49.

W grze mogą wziąć udział nawet cztery osoby, które naprzemiennie korzystając z kostki, wyrzucając odpowiednią liczbę oczek. Nie myślcie jednak, iż cała frajda z zabawy ogranicza się do tego, by celować w szczęśliwe szóstki, zapewniające szybkie osiągniecie celu. Niektóre z pól, tak zwane BONUSY, pomagają przechytrzyć los i przenoszą uczestnika zabawy na ,,wyższy poziom”, tym samym skracając wspomniany dystans. Inne zaś, ku niezadowoleniu pechowców, cofają ich o kilka ,,oczek”. Zatem, nawet jeśli ktoś zdążył poczuć przedsmak wygranej, Fortuna może spłatać mu figla w postaci pszczółki, zwiastującej tymczasową porażkę.

Nadia uwielbia Miodzio miodzio nie tylko dlatego, iż na planszy umieszczono znanych jej bohaterów. Młoda coraz lepiej liczy i zaczyna kombinować, co w trakcie gry objawia się pierwszymi próbami oszustwa ;)

DSC_0010

Według instrukcji obsługi Alfabet pomoże mile spędzić czas nawet czwórce zawodników. Na kolorowej planszy umieszczono wspomniane postaci, którym partneruje niewymieniony dotąd bojaźliwy Prosiaczek, a także litery wraz z cyframi. Wbrew pozorom, zestawienie kropek, serduszek, kwiatków, pasków, kratek oraz wielu barw, nie powoduje oczopląsu. Sprawia wrażenie, że na polu rozgrywki dużo się dzieje.

DSC_0012

Zadanie graczy polega na przejściu różnokolorowych pól, posługując się kostką oraz własnym pionkiem, rozwiązywaniu zadań i dotarciu do mety. Ustanie na danym miejscu wymaga od uczestnika zabawy podania nazwy przedmiotu, zwierzęcia, rośliny czy też imienia, zaczynającego się od konkretnej litery. Na przykład D jak dom, J jak jajko, Z jak zupa. Jeśli naszej pociesze któraś z literek przysporzy problemów i maluch nie będzie umiał wskazać prawidłowego wyrazu, wówczas ,,karą” za niewywiązanie się z zadania jest cofniecie się o trzy pola. Natomiast, gdy pionek któregoś z graczy zatrzyma się na cyfrze, jego właściciel zostanie zobowiązany do podania odpowiedzi na jedno z następujących pytań lub do wykonania zadania (każde z nich odpowiada konkretnej cyfrze):

  1. Podaj imię ulubionego bohatera z bajki Kubuś Puchatek
  2. Podaj nazwy dwóch warzyw (to mogą być rośliny, uprawiane przez Królika w jego ogrodzie)
  3. Wykonaj po trzy podskoki na prawej i lewej nodze
  4. Wykonaj cztery przysiady
  5. Wymień pięć rzeczy, które mają żółty kolor
  6. Wykonaj sześć skłonów
  7. Wymień siedem owoców
  8. Wymień osiem części ciała
  9. Wymień dziewięć rzeczy, w które można się ubrać.

DSC_0013

W razie niewykonania któregoś z zadań, gracz musi cofnąć się o dwa pola.

Wygrywa ten, kto jako pierwszy ustanie na literce Ż.

Opisana zabawa motywuje malucha do fizycznej aktywności, zachęca do ruchu całą rodzinę, ćwiczy rączkę gracza, który z czasem coraz precyzyjniej rzuca kostką. Ponadto pozytywnie wpływa na koncentrację, wspomaga proces kojarzenia, odwołuje się do znanych dziecku czynności, utrwala litery i cyfry i przede wszystkim dostarcza masę radości, wynikającej z samego faktu dobrej zabawy.

1

Obie gry pozwalają mile i pożytecznie spędzić czas. Mobilizują rodziców oraz ich pociechy do wspólnej zabawy, w przyjemny sposób łącząc naukę oraz zabawę.

Zestaw Miodzio Miodzio oraz Alfabet wyprodukowany przez firmę Trefl kupiłam za niecałe 20zł.

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

18 komentarzy w Nie taki znowu głupiutki miś

  • Zebra says:

    Rewelacyjna gra – bardzo takie lubimy :) ) Misio faktycznie nie taki głupi :)
    Ps. Kochana Mam cię na FB :) – tak tylko napiszę abyś wiedziała bo nie wiem czy wszystko ok :)

  • Marta says:

    Jako dziecko uwielbiałam Kubusia Puchatka i gdybym wtedy miała taką grę, grałabym non stop :D

  • nikollet85 says:

    Moja Lura była by zachwycona i już o nie o grę chodzi a o wizerunek Jej ulubienca na grze :)

  • Asia says:

    Niestety moje dziecko nie lubi Kubusia. ciekawe czy są inne bajkowe postacie.

  • cyrysia says:

    Uwielbiam Kubusia. To moja ulubiona postać z dzieciństwa.

  • Marta says:

    Mamy inną „Puchatkową” grę. Przeszła już od Natalki do Igusi… Kolorowa, fajnie wykonana… cieszy drugie małe pokolenie ;)

  • miraga says:

    Kubusia moja córeczka też lubi. Mamy kilka puzzli z nim w roli głównej, to chętnie układa. My na razie uczymy się samogłosek, a potem może sylabami albo trochę globalnie.

  • Mój jeszcze za mały na takie gry, ale Puchatek na pewno przyciągnąłby jego uwagę.

  • Kruszynka says:

    Za 20 złotych za tyle zabawy to faktycznie się opłaca. Tym bardziej, że jest też Kubuś:)

    • li_lia says:

      I ukochany Kłapouchy.Był moim ulubieńcem. Zawsze płakałam kiedy Krzyś przybijał mu ogon.

  • Kiti says:

    Fajnie połączyć przyjemne z pożytecznym. Mi chyba bardziej podoba się gra z literkami:)

    • li_lia says:

      Obie są ciekawie. Nadzia najbardziej lubi Miodzio miodzio.

  • Panna Mysia says:

    Ciekawa i przyjemna gra, dziecko może bardzo szybko nauczyć się całego alfabetu a ile ma przy tym frajdę. Lubie zabawki edukacyjne. :)

    • li_lia says:

      My również :)

  • Alicja says:

    Zdolną masz córkę :) Super ta gra, też by mi się przydała, ciągle podrzucają mi dzieci do pilnowania, żadne nie chce grać w domino, co najwyżej budować z niego rakiety :)

    • li_lia says:

      Ciekawa koncepcja. Chyba sprzedam Nadii ten pomysł ;)

  • ania says:

    No Kubusia to chyba każdy maluch lubi i chętnie grałby w taką grę :)

  • Paprykens says:

    Uwielbiamy takie gry! :)

Zostaw komentarz Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>