-
Pies w reklamówce czy Kot w worku?
28 lutego 2013 Dla dziecka, Dodatki
-
Dzieci nudzą się nie tylko wtedy, gdy za oknem pada deszcz. Czasami winni są również rodzice, którzy nie wykazują zainteresowania pociechą, nie mają pomysłu, siły, czasu na to, by zorganizować jej zajęcie. Zdarza się również, że nasza latorośl, niczym osiołek, któremu w żłoby dano i owies i siano, zniechęca się nadmiarem możliwości i nie potrafi ostatecznie zdecydować się na nic konkretnego. Co wtedy zrobić? Włączyć bajkę, pozwolić uruchomić komputer? Skądże! Sięgnąć po dobrą, grę.
Moja przygoda z Granną zaczęła się od zakupów w Biedronce. Wówczas zaintrygował mnie zestaw Sznurki i dziurki (o którym wspomniałam tutaj: KLIK). Obecnie kolekcja gier mojej córki została poszerzona o nowe egzemplarze. Wśród nich prym wiedzie Kot w worku.
Ciekawie i solidnie wykonane opakowanie zawiera edukacyjną grę, której docelową grupą odbiorców są dzieci w wieku od 3 do 8 lat. Ilość plansz oraz elementów umożliwia jednoczesną zabawę nawet 6 pociechom.
Zestaw polecany przez sympatycznego Smoka Obiboka zawiera:
- materiałowy woreczek, pomocny podczas losowania
- 9 dwustronnych plansz, z zaokrąglonymi kantami, które trzeba wyjąć z zabezpieczających je ramek
- 27 różnokolorowych obrazków, przedstawiających przedmioty codziennego użytku, rośliny, pojazdy, zwierzęta, żywność oraz ciała niebieskie. Przed pierwszym użyciem należy pozbawić je małych elementów, delikatnie wypychając palcami zbędne przedmioty.
- 30 pionków (5 zielonych, 5 niebieskich, 5 żółtych, 5 pomarańczowych, 5 czerwonych, 5 fioletowych)
- instrukcję obsługi, zawierającą przykładowe gry oraz formularz zwrotu/reklamacji.
Nasze przykłady zabaw:
Co się kryje w woreczku?
Minimalna ilość osób- 2 (dziecko i opiekun)
Niezbędne elementy- worek wraz z obrazkami
Opaska/chusteczka do przewiązania oczu (opcjonalnie)
Zawiązujemy szkrabowi oczy, albo prosimy, aby nie podglądał. Do woreczka wkładamy obrazki. Dziecko losuje pojedyncze elementy. Dotykając ich próbuje zgadnąć na co trafiło. Możemy urozmaicić grę pytając do czego dany przedmiot służy, albo pomóc dziecku, jeśli ma kłopoty z prawidłowym odgadnięciem nazwy elementu, podpowiadając mu pewne szczegóły.
Woreczek można wykorzystać również do podobnej zabawy, umieszczając w jego wnętrzu drobne przedmioty codziennego użytku (gumkę do włosów, łyżeczkę, smoczek) i grać według powyższych zasad.
Kolorowe pionki
Wymagana ilość osób- 2 (dziecko i opiekun)
Niezbędne elementy- pionki
Wideo:
Wysypujemy z plastikowego woreczka wszystkie pionki. Prosimy dziecko, aby pogrupowało je kolorami, a następnie ułożyło w równych rzędach. Podczas zabawy pytamy o skojarzenia z danym kolorem (np. żółte jest Słońce, cytryna, banany, bluzka, kubek itp.) Nasza pociecha może również spróbować ułożyć wieżę z pionków (ćwicząc tym samym koncentrację i cierpliwość), kwiatki, dowolne kształty.
Kot w worku
Minimalna ilość graczy- 2
Niezbędne elementy:
- worek
- plansze
- obrazki
W materiałowym worku umieszczamy obrazki, na podłodze rozkładamy 9 plansz (decydujemy czy dwukolorową stroną czy przeciwną). Prosimy maluszka, aby wyjmował z worka (bez zaglądania do środka) po jednym elemencie, nazwał go i spróbował odnaleźć na planszy. Następnie zachęcamy pociechę do tego, by przyłożyła obrazek do kartonika, aby równo zakrył swój ,,cień”. Jeśli zależy nam na różnorodności zabawy zachęćmy dziecko do tego, by opowiedziało, gdzie można zobaczyć dany przedmiot (na przykład okulary nosi babcia, albo starsza sąsiadka, samochodem jeździ tata, po drabinie można się wspinać). Dobrym pomysłem jest również układanie krótkich wierszyków, albo opowiadań/bajek, których bohaterami będą wylosowane obrazki.
Wideo:
Kot w worku wbrew negatywnej opinii, która odnosi się do istoty znanego powiedzenia, okazał się nierozczarowującym nabytkiem. Moja rezolutna córka, którą natura wyposażyła w nieograniczone pokłady energii, potrafi skupić się na zabawie, dostosować do jej reguł i najważniejsze jest jednak to, że sama dopomina się o ten wielofunkcyjny produkt.
Na powodzenie gry stworzonej przez pracowników Granny na pewno wpłynęły:
Elementy, a konkretnie ich wysoka jakość, dbałość o detale i wierne odwzorowanie rzeczywistości.
Koncepcje i rozbudzanie kreatywności, czyli sposoby wykorzystania poszczególnych części zabawki. Niewątpliwą zaletą Kota w worku jest jego wszechstronność. Bowiem posiadacze zestawu nie muszą się ograniczać do korzystania z niego zgodnie z załączoną instrukcją. Poszczególne elementy pobudzają wyobraźnię młodego właściciela oraz rodzica bądź opiekuna, który towarzyszy dziecku podczas zabawy.
Funkcje dydaktyczno-rozrywkowe, bowiem Kot w worku nie tylko pozwala miło spędzić czas, ale przede wszystkim korzystnie wpływa na rozwój dziecka, poszerzając jego słownictwo, utrwalając wiedzę o otaczającym go świecie, kształtach, kolorach, przeznaczeniu przedmiotów.
Międzypokoleniowe zaangażowanie w zabawę, możliwość urządzenia domowych rozgrywek,
Efekt zaskoczenia- przyjemność wyciągania z woreczka przypadkowego obrazka nie mija nawet wtedy, gdy dziecko zaznajomi się z zawartością 27 kolorowych kartoników i wie, czego może się spodziewać.
Kilka drobnych uwag
Chociaż Kot w worku stał się ulubieńcem Nadii, co jest ewidentnym dowodem na to, że nawet dwuletnie dziecko może czerpać wielką przyjemność podczas zabawy z opisywaną zabawką, należy pamiętać o paru istotnych kwestiach.
Pionki- może i są standardowej wielkości (przypominają mi elementy hitu mojej młodości, jakim była gra w Chińczyka), jednakże dla maluszka stanowią niewątpliwą pokusę. Kolorowe, drobne przedmioty wyglądają niczym smakowite cukierki i aż proszą się o to, by je skonsumować. Dlatego też nie pozwólcie na to, by Wasza pociecha bawiła się nimi bez Waszego nadzoru. Lepiej, żeby zabawa nie zakończyła się interwencją na pogotowiu.
Plansze- wolałabym, aby wykonane zostały z grubszej tektury, przynajmniej z takiej, z której powstały kolorowe obrazki. Dobrym rozwiązaniem wydaje mi się pokrycie ich powierzchni bezbarwnym lakierem, zabezpieczającym kartoniki przed zarysowaniami.
Ilość obrazków- Chciałabym, aby zwiększono ich liczbę z 27 do przynajmniej 40.
Jeśli chodzi o dostępność i cenę to Kota w worku nabędziecie w Merlinie (35zł), w Agito (27,19zł), w Empiku (42,49zł).
Po więcej informacji zapraszam na stronę producenta: KLIK
li_lia
W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.
Moja najmłodsza jeszcze za mała na takie gry,a Karola za duża,ale jak tylko Lali podrośnie to tego „KOTA W WORKU” zapewne kupie,gdyz jest to wspaniała gra:)
Polecam Kinguś, bo to są naprawdę dobrze zainwestowane pieniądze.
Fajna
Uwielbiam gry które można dotknąć mnie te komputerowe nie kręcą :-/