-
Poczuj się jak Gagarin
15 grudnia 2016
Dla dziecka, Książka, Miejsca
-
W jaki sposób wytłumaczyć dziecku różnice i zależności pomiędzy planetą, kontynentem, a Wszechświatem, tak by przestały stanowić dla niego wielką niewiadomą?
Czy warto samemu dostarczać informacji, które z czasem naszej pociesze przekażą w szkole nauczyciele?
Po co zawracać głowę kilkulatkowi sprawami UNIWERSUM?
Gdybym znała odpowiedzi na wszystkie pytania, moja wiedza przypominałaby dzban aż po brzegi wypełniony wodą. Ciekawość otaczającego świata, pragnienie poszerzania horyzontów myślowych przestałyby odgrywać znaczenie. Czy wówczas osiągnęłabym status spełnionego człowieka?
Całe szczęście, że jest tyle miejsc, które muszę odkryć, tyle rzeczy, jakich chciałabym dotknąć, zjawisk wartych zrozumienia, ludzi godnych poznania.
Wpajam Nadii, by regularnie poddawała ćwiczeniom szare komórki, by nie spoczywała na laurach, po rozwiązaniu kolejnego zadania, ale dążyła do konfrontacji z następnym.
Nie uważam, że chwile spędzone na beztroskiej zabawie czy oglądaniu bajek są zmarnowanym czasem. Aczkolwiek zależy mi na tym, by moją córkę interesowały nie tylko kolorowe kucyki, wyidealizowane księżniczki oraz inne modne postaci.
Ogromnie cieszy mnie, gdy Nadia przekracza granice ,,przedszkolnej edukacji”, gdy zaskakuje mnie jej zainteresowanie pojęciami abstrakcyjnymi. Dlatego też podsuwam jej intrygującą literaturę, oczywiście dostosowaną do intelektualnego poziomu. Wszakże lektura powinna być przyjemnością, nie zaś przykrym obowiązkiem. Do takich książek należy właśnie Odlot. Odjechany Wszechświat.
Zdarza się, że brakuje mi słów, za pomocą których mogłabym wytłumaczyć Młodej sedno abstrakcyjnych pojęć. Jak przybliżyć jej coś, czego nie może dotknąć, powąchać, przyjrzeć się temu z bliska? Niekiedy wystarczy sięgnąć po metodę omawiania problemu, dzieląc go na warstwy, począwszy od tej, która jest bliska wiedzy i nabytym umiejętnościom dziecka, stopniowo poszerzając niewidzialne kręgi, zmierzając ku bardziej zaawansowanym poziomom. Taką koncepcję zastosowała Diana Karpowicz, autorka ilustracji omawianej książki.
Przedmiotem zainteresowania pomysłodawczyni projektu jest WSZECHŚWIAT. Nie sposób jednak dywagować na jego temat, jeśli takie pojęcia jak: Planeta, Galaktyka, Droga Mleczna, Orbita są dla małoletniego czytelnika pozbawionymi znaczenia słowami. Karpowicz bazuje na tym, z czym nasze pociechy mają na co dzień do czynienia, rozpoczynając ekscytującą podróż od dziecięcego pokoju, poprzez dzielnicę, miasto, region, sukcesywnie zwiększając obszar, który ostatecznie przekroczy granicę ziemskiego globu.
Halo, halo! Gdzie jest PLUTON?
Uczeń zerówki oraz jego nieco starsi koledzy, nie potrzebują skomplikowanych definicji, naukowych programów, stworzonych z myślą o pasjonatach wspomnianej tematyki, by zgłębić sens Uniwersum. Podstawy wiedzy mogą zdobyć dzięki odpowiedniej lekturze, nawet jeśli jest ona praktycznie pozbawiona tekstu i w głównej mierze opiera się na ilustracjach. Nie inaczej jest w przypadku omawianej książki. Zajmujące całe strony obrazki, dostarczają sporej ilości informacji, są to jednak wiadomości przekazane w klarowny sposób. Karpowicz buduje Wszechświat na zrozumiałych podstawach, nie przytłacza czytelnika ogromem detali czy skomplikowanym sposobem ich uwiecznienia i uzmysłowienia ich znaczenia.
Ilustracjom daleko jednak do infantylnego ,,tonu”. Nie liczcie na to, że znajdziecie zielone ludziki, machające do czytelnik zza okien UFO czy Twardowskiego, zmęczonego samotnością na Księżycu.
Dopełnienie grafiki stanowią komentarze rodzica bądź opiekuna oraz tekst, umieszczony na końcu książki. Oczywiście, warto pokusić się o szczegółowe pytania, na które odpowiedzi dziecko odnajdzie na kolorowych grafikach. Czasem nie obejdzie się bez naprowadzających wskazówek. Jeśli będą one w odpowiedni sposób przekazane, możecie być pewni, że utkwią w pamięci młodego czytelnika.
Odsetek ludzi, którzy mogą dorównać doświadczeniem Hermaszewskiemu, jest tak niewielki, że nam, amatorom wrażeń, istotom chłonnym wiedzy, pozostaje wirtualny lot rakietą. Diana Karpowicz wręcza każdemu z odbiorców książki bilet, umożliwiający wejście do międzygalaktycznego pojazdu. Nie potrzebujecie kilkuletnich szkoleń, zajęć podczas których nauczycie się funkcjonować wbrew grawitacji. W domowym zaciszu, siedząc wygodnie w ulubionym fotelu, pokonując niesamowitą prędkość, znajdziecie się na okołoziemskiej orbicie, podziwiając niebieską planetę z zupełnie innej perspektywy. Być może zwrócicie uwagę na lewitujące w czarnej przestrzeni śmieci, zainteresujecie się słynną stacją Kosmiczną Mir i spróbujecie dogonić ,,spadające gwiazdy”.
Wszechświat pełen jest detali, o których nie mamy pojęcia. Karpowicz wyodrębnia sprawy, o których warto rozmawiać z dzieckiem, choćby dla samej satysfakcji prowadzenia inteligentnej konwersacji.
Odlot. Odjechany Wszechświat
Diana Karpowicz
Liczba stron: 32
Okładka: twarda
Format: 240 x 330 mmBielsko-Biała 2016
Wydawnictwo Dragon
Półka: egzemplarz recenzencki
li_lia
W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.
Najnowsze komentarze
EWELINA: ŚWIETNY POMYSŁ. DZEKI ZA »
Natalia: chciałabym kupić są »
Barbara: Witam serdecznie »
li_lia: Dzień dobry. Niestety »