Prawie jak świnka

20 października 2012 Dla dzieckaKuchnia  35 komentarzy

Pan Mąż- Mówię ci, nie rób sama, zamówię w cukierni. Wyjdzie ci karykatura i będzie wstyd jak cholera.

Ja- Przynajmniej będę miała satysfakcję, że sama zrobiłam. Nadziu, jaki kształt ma mieć tort? Chcesz konika czy świnkę?

Nadzia- Chry, chry.

Ja – I wszystko jasne…

Urodzinowe przyjęcie Nadii dobiegło końca. Goście opuścili mój dom, a solenizantka  przygotowuje wodę w czajniku od Cioci Kasi.

Świniak jaki jest każdy widzi. Grunt, że zjadliwy i Młodej przypadł do gustu :)

Przyznaję, rzuciłam się na głęboką wodę. Nigdy nie szczyciłam się zdolnościami, które pozwoliłyby mi przygotować imponujące dania, a w szczególności torty. Zależało mi na tym, by samodzielnie przygotować ciacho dla Nadii. Jak wyszło- oceńcie sami.

Świniak okazał się bardzo pracochłonną bestią. Dla niewprawionych rąk stanowił nie lada zadanie. Zrobiłam go z 2 biszkoptów, ozdobiłam 3 torebkami malinowej i truskawkowej masy, winogronami oraz kolorowymi cukierniczymi pisakami.

Przepis na pyszny, puszysty biszkopt znalazłam w internecie. Nie znam autora. Wiem tylko jedno- jest niezawodną bazą dla wszelakich biszkoptowców. Nie ma takiej opcji, by komukolwiek nie wyszedł. Jego sekret tkwi w tym, że po wyjęciu z piekarnika należy go zrzucić z wysokości ok. pół metra na twarde podłoże.  Dzięki temu ciasto się nie zapadnie.

Składniki na 1 ciemny biszkopt (potrzebujemy 2, jasny i ciemny):

- 5 jaj

- 3/4 szklanki cukru

3/4 szklanki mąki pszennej

- 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej

- kilka łyżek kakao

Najpierw ubiłam białka na sztywną pianę. Następnie dodałam do niej kakao, po jednym żółtku i dokładnie wymieszałam. Zmniejszyłam obroty miksera i powolutku wsypywałam obie mąki, tak, by nie uszkodzić struktury czekoladowego puchu.  Masę przelałam do tortownicy, wstawiłam do nagrzanego do 170 stopni piekarnika i piekłam 35 minut. Po tym czasie, ostrożnie wyjęłam ciasto i zrzuciłam je na podłogę, spodem do dołu. Następnie włożyłam biszkopt z powrotem do piekarnika, by przy uchylonych drzwiczkach dochodził do siebie.

Z dwóch biszkoptów otrzymałam po przecięciu 4 krążki. Trzy z nich wykorzystałam do stworzenia głowy świnki, z ostatniej wycięłam ryjek oraz uszy.

Masy

I- czekoladowo-orzechowa

II- śmietanowa z serkiem mascarpone

- 330ml śmietany 30%

- 250ml serka mascarpone

- 3 łyżki cukru

Wykonanie:

Pierwszy krążek nasączyłam kawą zbożową. Następnie obficie posmarowałam Nutellą. Kolejny biszkoptowy okrąg również zwilżyłam kawą, przykryłam nim czekoladową warstwę. Krążek pokryłam masą mascarpone (śmietanę ubiłam na sztywno, dodałam serek i podaną ilość cukru). Nałożyłam ostatni, suchy krążek.

Ryjek i uszy (które również wykonane były z kilku warstw- naprzemiennie układanych biszkopt, masa, biszkopt) przykleiłam do głowy świnki resztką Nutelli.

Zwierzaka pokryłam cienką warstwą masy malinowej Oetkera (na jedną masę wykorzystałam jeden serek mascarpone). W dalszej kolejności pisakami narysowałam oczy oraz usta. Za źrenice posłużyły mi czekoladowe lentilki, za nozdrza dwa ciemne winogrona.

Cały łebek świnki ozdobiłam malinowymi ,,gwiazdkami”, wyciśniętymi z cukierniczej strzykawki o gwieździstej końcówce. Tort schowałam na noc do lodówki.

Czekoladowy biszkopt idealnie połączył się z Nutellą i serkiem mascarpone. Malinowy krem okazał się strzałem w dziesiątkę i całkiem zaskakującym dodatkiem.

Trzeba spróbować czy jest jadalny:

Każdy musiał odczekać na swoją kolej:

Takie dobre było :)

Mamo, daj jeszcze

Moja przyjaciółka Kasia  (autorka zdjęć z imprezy) z synem Antkiem

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

35 komentarzy w Prawie jak świnka

  • kasia says:

    ale masz tempo w pisaniu, ledwo dojechałam do domu a tu już piękny wpis:) dziękujemy z przemiłą imprezę i oczywiście zapraszamy do nas:)))

    • li_lia says:

      Kochana, a ja dziękuję za wspaniałe towarzystwo, zdjęcia i calą resztę. Ciuszków nei zabrałaś. Dowiozę przy następnej okazji :*

  • mentoska says:

    A mnie się świnka bardzo podoba, smakowicie wygląda! :)
    Zresztą jak wszystkie Twoje dania. Ja dzisiaj upichciłam orzechowca z jabłkami, muszę porobić zdjęcia i kusić nim na blogu, tak jak Ty świnką :)

    • li_lia says:

      Koniecznie Justynko, bo brzmi obiecująco :)

  • Żaneta says:

    smaczny misiał wyjśc :) no i dobrze, że nie posłuchałaś Pana Męża i sama zrobiła tort :)

    • li_lia says:

      Już go prawie nie ma :)

  • nikollet85 says:

    nie no kochana, tort przepiekny i jaki różowy. Masz talent nie ma co:)

    • li_lia says:

      :* Oj tam, oj tam. Ale dziękuję za miłe słowa ;*

  • super :) kolejnych co najmniej 16 takich świetnych tortów :) a potem niech Nadia sama decyduje ;)

    • li_lia says:

      :* Dziękuję Dorotko :*

  • roksiaaa says:

    piękny tort i na pewno pyszny

    • li_lia says:

      Dziękuję za miłe słowa :)

  • wiola says:

    Ja tez ciasta dziś piekę , Piotruś ma 12 urodziny i jutro impreza mała :) A torcik cudny Ci wyszedł , ja nie mam odwagi i tort zawsze z cukierni .

    • li_lia says:

      Wiolu, kiedys musi być ten pierwszy raz. Udanej imprezy i ucałuj solenizanta :*

  • konewka says:

    Torcik BOSKI!! ;-) przepis na biszkopt też ciekawy … Nigdy nie robiłam z mąka ziemniaczaną. :-) ewcia odkrywa nowe talenty :) ) co do tyxh pisakow mialam je tylko raz :/ w sumie zniszczyly mi kiedys tort :(
    Jak widac Nadzia zadowolona wiec najwaniejszy cel osiagniety! ;)

    Pozerawiamy goraco!!

    • li_lia says:

      Dzięki Asiu :) Ale na uznanie to zasługują Twoje cudeńka :)

  • mylamoja3004 says:

    Brak mi słów, powiem tylko WOW !!!

    • li_lia says:

      ;) Oj tam, oj tam :*

  • karcelka says:

    Gratuluję- torcik wyszedł Ci super!!!

    • li_lia says:

      Dziękuję Karcelko :)

  • Lusia says:

    Gratuluję, tort prezentuje się znakomicie. Ja niestety nie posiadam w ogóle talentu kulinarnego, także z moich rąk nigdy takie cudo nie wyjdzie, a szkoda.

    • li_lia says:

      Lusiu, jestem przekonana, że jeśli tylko będziesz chciała zrobisz przepyszne ciacho. A Twoi najbliżsi docenią to, ze wykonałaś je sama :)

  • mamaagatki says:

    Piękny tort Ewo, gratuluję pomysłu. Za dwa miesiące moja mała będzie miała roczek i również chcę zaskoczyć gości samodzielnie wykonanym tortem , ale zobaczymy co z tego wyjdzie :)

    • li_lia says:

      Kochana, masz coś upatrzonego? Smak, wygląd?

    • mamaagatki says:

      Chcę zrobić tort z lalką Barbie. Widziałaś już takie? A smak jakiś delikatny, owocowy bo będzie sporo dzieci a chcę żeby każdy mógł spróbować. Więc intensywne smaki odpadają, a szkoda bo niedawno jadłam tort miętowy i był pyszny.

    • li_lia says:

      To może też z serkiem mascarpone? Nie jest narzucający się w smaku.
      Poszukam jakichś ciekawych i podeślę Ci :)

    • mamaagatki says:

      Dobrze, czekam na ciekawe propozycje :)

  • angelusia says:

    Ewuniu co za przepiękny tort! A córa widzę miała znakomitą zabawę :)

    • li_lia says:

      Oj tak, wyjątkowo swietnie się bawiła :) Dziękuję za miłe słowa.

  • Margaretka says:

    Serdeczne życzenia dla Jubilatki :) Torcik taki rozkoszny, jak mały prosiaczek :)

    • li_lia says:

      Dziękuję w imieniu córki. Zważywszy na wściekłe oczy- wyszedł mi bardzo zmutowany prosiak ;)

  • Margaretka says:

    Ewo, najważniejsza jest radość dziecka, a jak widać Natka szczęśliwa :)

    • li_lia says:

      Otóż to :)

  • Agusia says:

    Mi również torcik się podoba, ładnie wyszedł :P . Szkoda tylko, że został zjedzony, bo na pewno się przy nim napracowałaś i jak widać po zdjęciach smaczny był :) .

    • li_lia says:

      Agusiu, jest jedno wyjście z tej sytuacji- zrobimy zlot blogerek i czytelniczek. Upiekę kilka świniaków :)

Zostaw komentarz Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>