-
Przekąski dla dzieci
28 sierpnia 2012 Dla dziecka, Kuchnia
-
Smerfowe lody z niebezpiecznym dla zdrowia barwnikiem, kanapki z kremem orzechowym, który orzechy ma wyłącznie w nazwie, paluszki ze sztucznie zmodyfikowanym serowym aromatem… No właśnie, co serwujecie swoim dzieciom na przekąskę?
Podanie dziecku pięciu pełnowartościowych, bogatych w węglowodany, białko, witaminy oraz składniki mineralne posiłków w trakcie dnia zapewni mu prawidłowy rozwój. W menu naszej pociechy powinno znaleźć się również miejsce na zdrowe przekąski. Takie jedzenie, spożywane między głównymi daniami, pozwala utrzymać odpowiedni poziom cukru we krwi malucha, co pomoże zwalczyć rozdrażnienie, pociechy oraz polepszy jej koncentrację. Czym powinny charakteryzować się przekąski? Które z nich są odpowiednie dla dzieci, a jakich powinniśmy unikać?
Podczas wybierania przekąski dla dziecka powinna przyświecać nam jedna zasada- danie musi być zdrowe i jak najmniej przetworzone. Wyrabiajmy w młodym człowieku odpowiednie nawyki żywieniowe i sami bądźmy dla niego przykładem. Jest wiele prawdy w stwierdzeniu, że dopóki dziecko nie pozna smaku chipsów, paluszków, gotowych ciastek i gazowanych napojów nie będzie za nimi tęsknić ani się ich domagać.
Przetestowałam w domu kilka popularnych, gotowych przekąsek.
- Pierwsze chrupki, Hipp, po 7 miesiącu
Pojemność: 30g
Cena: 4.20zł
Do ich produkcji wykorzystano ekologiczne zboża- proso i kukurydzę oraz witaminę B1. W swym składzie pozbawione zostały soli, cukru, genetycznie modyfikowanych komponentów. Nadają się dla maluszków, którym nie podaje się jeszcze glutenu. Ponieważ w zakładzie produkcyjnym wykorzystuje się orzechy ziemne ich śladowe ilości mogą pojawić się w produkcie.
Kształt chrupków idealnie pasuje dla małych rączek. Są cienkie i długie. Charakteryzują się przyjemnym kukurydzianym aromatem. Niestety są bardzo twarde i niesmaczne, ale szybko rozpuszczają się w buzi, przez co ryzyko zadławienia się nimi jest stosunkowo niskie. Moje dziecko niechętnie po nie sięgało. Mając na uwadze pojemność opakowania to dosyć droga przekąska.
- Miśkopty, Nestle, herbatniki dla niemowląt po 9 miesiącu
Pojemność: 180g
Cena: 12zł
Estetycznie zaprojektowany kształt, który podoba się maluchowi. Ciasteczka są kruche, ale niezwykle twarde i słodkie. W smaku przypominały mi tradycyjne maślane petit beurre. Córce nie przypadły do gusty. Zjadła kilka sztuk dopiero, gdy zamoczyłam je w mleku. Wygodny kartonik zawiera dwa opakowania ciastek.
Nie nadają się dla maluszków, które borykają się z problemem alergii na białko krowiego mleka i nie tolerują glutenu oraz laktozy. Producent wzbogacił je zawartością 7 witamin, dawką żelaza oraz wapnia. Trudno je dostać w małych dyskontach spożywczych.
- Biszkopty Rodine, o smaku waniliowym, wyprodukowano dla Jeronimo Martins w UE
Pojemność: 180g
Cena: 1.99zł, dostępne w Biedronce
W zależności od tego na jaką partie trafie są albo bardzo miękkie i wyraźnie świeże, albo nieprzyjemnie twarde i suche. Najchętniej spożywana przekąska w moim domu. Chociaż analizując skład nie jestem pewna, co do słuszności mojej decyzji:
Mąka pszenna, jaja, cukier, skrobia ziemniaczana, glukoza, emulgatory: E 471, E 475, substancja spulchniająca: E 303 (ii), olej rzepakowy, aromat, sól, barwnik: beta-karoten.
Odpowiednio dobrana przekąska to świetny sposób na to, by sprawić dziecku przyjemność i pokazać mu, jak bardzo zależy nam na jego szczęściu.
Więcej o moich zdrowych i tych, na które należy uważać propozycjach przekąsek, przeczytacie na portalu Sos Rodzice: http://www.sosrodzice.pl/przekaski-dla-dzieci-propozycje-domowe-i-test-produktow/
li_lia
W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.
to prawda z tymi biszkoptami, można trafić na świeże i pyszne lub stare i suche.
Ja zazwyczaj trafiam na twarde biszkopty :/ Miśkopty – fajną nazwę wymyślili, chwytliwa
ja zazwyczaj na świerze i mięciutkie a inne… moim zdaniem drogie, kiedyś dzeci jadły zwykłe kukurydziane i było dobrze albo zwykłe herbatniczki
Przekąski typowo dla dzieci wyprodukowane są rzeczywiście bardzo drogie. Choć nie dałabym dziecku chipsów czy jakiś ciastek to zdarza mi się dać małej zwykłego biszkopta czy chrupka. A ostatnio przy wymiotach pediatra zalecił jej… 2 paluszki dziennie (myślę, że chodziło o sól), Agata była zachwycona taką niecodzienną przegryzką
Nadii podaję marchewkę, gdy jej się zdarza coś zwrócić. Solonych potraw nie próbowałam. Zaciekawiłaś mnie.
Lekarz podkreślił, że mają to być paluszki solone więc albo chodziło o to żeby była po nich spragniona i chętniej piła, co jest przecież konieczne przy wymiotach albo o samą sól, która jest w jakimś tam sensie składnikiem kroplówek gdy dziecku grozi odwodnienie. Tak myślę, niestety nie dopytałam dokładnie bo cała sytuacja była dla mnie dość stresująca- pierwsze większe problemy zdrowotne mojej córci.
Tak to pysznie wygląda ,że sama bym to schrupała:)
Ja sama czasem lubię pojeść takie dziecięcy przekąski ) przypominają się jakoś dziecinne lata (choć będąc dzieckiem takich przekąsek nie jadlam)
Świtna nazwa i kształt – miśkopty ;D Aż chce się je schrupać .
Podpisuję się pod tym co pisze Magdalena, a mianowicie, pod tym, że też czasami lubię sobie chrupnąc takie co nie co
Natko, o ile mojej córce nie przypadły do gustu tak według mnie są całkiem smaczne