Śmierdzący ser…

29 maja 2013 Dla dzieckaKsiążka  8 komentarzy

Przemoc. Kogokolwiek by ona nie dotyczyła, wymaga radykalnych działań. O ile my, dorośli, z reguły powinniśmy znać sposoby jej zwalczania, radzenia sobie ze słownymi, fizycznymi agresorami, tak w przypadku, gdy dotyka ona dzieci, często pozostajemy bezsilni. W jaki sposób zatem uświadomić młodemu człowiekowi, iż o jego wartości świadczą jego czyny, że nie zasługuje na przezwiska, niewybredne żarty, których pada ofiarą ze strony bliskich mu osób lub rówieśników? Z pomocą przychodzi książka Śmierdzący ser, będąca częścią serii Bezpieczne dziecko, do powstania której przyczyniło się Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne.

DSC_0054

Guz ma autorytarny styl bycia. Jego aparycja zdradza negatywne cechy charakteru, dzięki którym dorobił się miana szkolnego brutala. Ponadto słynie z dążenia do dominacji i braku empatii, dysponuje również imponującym zasobem niecenzuralnych słów. Latami budowana pozycja zjednała mu licznych wyznawców i popleczników, którzy w obawie przed zemstą swego przywódcy, uczestniczą w jego uwłaczających godności akcjach. Czy jednak nie jest tak, że Gustaw, dzięki swej szczerości, braku lęku przed głośnym mówieniem o wadach innych zjednał sobie liczne grono zwolenników? Czy nieograniczona wolność w postaci swobodnego wyrażania myśli jest tym, co przyciąga jak magnes? Cóż, gdyby rzeczywiście szkolny oprawca działał w dobrej wierze, gdyby kierowały nim szlachetne pobudki i robiłby to w kulturalny sposób, ale on po prostu czerpie przyjemność z wytykania innym ich wad, z szydzenia, oczerniania, z ubliżania, z przyklejania rówieśnikom krzywdzących łatek, przez co stają się pośmiewiskiem, obiektem drwin całej szkolnej społeczności. Nie ma, powtarzam, nie ma żadnych przesłanek, które usprawiedliwiłyby jego postawę.

Gustaw stosuje terror fizyczny i psychiczny. Dzieci boją się wyjawić prawdę, wskazać swego oprawcę. Obawiają się zaszufladkowania ich jako donosicieli, osób nieporadnych, słabych psychicznie. Nawet jeśli czują wzajemną niechęć do Guza, solidarnie milczą i nie chcą się mu przeciwstawić.

Głównego bohatera Śmierdzącego sera poznajemy właśnie w chwili, gdy staje się on kolejną ofiarą niewybrednych żartów, czy też lepiej- złośliwości Guza. Początkowo chłopiec tłumi emocje. Jednakże tuż po opuszczeniu rejonu, który nie zapewnia mu bezpieczeństwa, po przekroczeniu progu własnego pokoju, pozwala sobie na to, by okazać niezadowolenie z zaistniałej sytuacji. Jednak kumulująca się w nim złość, poczucie krzywdy i niesprawiedliwego traktowania, zostają zamiecione pod przysłowiowy dywan. Odmienne zachowanie Aleksa zauważa jego matka. Ponieważ chłopiec obawia się wskazania winowajcy swego złego samopoczucia, tego, co pomyślą o nim rodzice, koledzy i nauczyciele, postanawia udawać, że nic złego się nie dzieje.

Początkowe kłopoty ofiary Guza zaczynają się namnażać. Przykry incydent jest zaledwie zalążkiem kolejnych katastrof. Nastoletni oprawca nie ogranicza się wyłącznie do słownej przemocy. Jego upokarzająca akcja obejmuje fizyczne znęcanie się nad Aleksem, a także szkalowanie jego rodziców. Chociaż tym krzywdzącym sytuacjom przygląda się liczne grono świadków, nikt, zupełnie nikt nie staje w obronie poszkodowanego chłopca. Dopiero pojawienie się nauczyciela na moment studzi zapał Guza.

W pewnym momencie poszkodowany usiłuje wyznaczyć granice tego, na co jest w stanie się zgodzić. Próbuje położyć kres prześladowaniom. Wówczas odnosi swoje pierwsze zwycięstwo. Czy jednak nie jest ono jedynie pozornym sukcesem? Chociaż chłopiec zdaje sobie sprawę z tego, że w momentach, gdy jest gnębiony przez Guza, musi zachować trzeźwość umysłu i niewzruszoną postawę, jest mu niezwykle trudno pohamować łzy i przyznać do własnej bezradności.

Jak w powyższej sytuacji wygląda zachowanie rodziców? Na pewno nie należą do osób biernie przypatrujących się czy też lekceważących pierwsze objawy szkolnego mobbingu. Matka i ojciec Aleksa delikatnie sugerują mu, że w każdej chwili może zwrócić się do nich o pomoc. Nie naciskają na niego, nie domagają się zwierzeń. Przyjmują oczekującą pozycję i pozostają w kontakcie z wychowawczynią. To właśnie ona przejmuje inicjatywę. Kiedy docierają do niej dowody szkolnej zbrodni, gdy staje się świadkiem przemocy ze strony Guza, postanawia wkroczyć do akcji. Na początku odbywa rozmowę ze swoim podopiecznym, później zaś zwraca uwagę rodzicom, ujawniając źródło zmartwień ich pociechy.

Ojciec i matka Aleksa postanawiają wdrożyć w życie ich syna PLAN. Jest on zbiorem dobrych, sprawdzonych rad, dzięki którym chłopiec zaczyna dostrzegać w sobie pokłady nieodkrytej dotąd siły i odbudowuje poczucie własnej wartości. Uczy się, jak w kulturalny, aczkolwiek stanowczy sposób pokazać, iż nie zasługuje na takie traktowanie. Pomysły rodziców nie są czymś abstrakcyjnym. Trójka bliskich sobie osób przenosi je na rzeczywisty, można wręcz stwierdzić, że namacalny grunt.

Prawdziwy sprawdzian zaproponowanych przez rodziców sposobów na pokonanie Guza czeka chłopca już następnego dnia podczas lekcji, przerw i powrotu do domu. Mimo, iż Aleks stara się zachować względy spokój i cała jego postawa świadczy o pewności siebie, tak naprawdę dylematy związane ze słusznością wprowadzonych zmian nadal kłębią się w jego myślach. A jednak, dzięki pracy nad sobą, dzięki stanowczości i dążeniu do tego, by być szanowanym przez rówieśników wreszcie znajduje sposób na Guza.

Caterine DePino, autorka Śmierdzącego sera, rodowita Filadelfijka, dzięki wieloletniej pracy w szkole, obserwacji zachowania młodych ludzi, dziś dzieli się ze swoimi czytelnikami sposobami okiełznania agresji. Jej książka prowokuje do zajęcia stanowiska wobec sytuacji, jaka ma miejsce w wielu placówkach oświaty, gdzie dzieci nie czują się bezpieczne. Bardzo chciałabym pokazać Wam również ciekawe ilustracje. Jednak wydawca zastrzegł prawo do ich publikacji jedynie po uzyskaniu pisemnej zgody, czego dotąd nie otrzymałam.

Śmierdzący ser

Caterine DePino

Wydanie I

Gdańsk 2004

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

8 komentarzy w Śmierdzący ser…

  • Lena Wikasa says:

    Ta temat agresji w szkole mogła bym sporo powiedzieć.:)

    • li_lia says:

      Akurat dzisiaj mielismy o tym apel i tak mi się z recenzją pokryło :)

  • Mamiczka says:

    Ale mnie zaskoczyłaś z tą zgodą wydawcy. Nie zwracałam wcześniej na to uwagi. A w którym miejscu książki znalazłaś taką informację?

    • li_lia says:

      Kochana, na ostatniej stronie jest notka wydawcy. Czasami znajdziesz identyczną informację po wewnętrznej stronie okładki.

  • ja się zastanawiam co będzie jak moja pójdzie do szkoły
    czasami jest tak, że dzieciaki w domu mają problemy i w szole szukają sposobu by się wyżyć

    • li_lia says:

      Owszem, źródeł agresji możemy doszukiwać się zarówno w domu, kiedy to dziecko po prostu szuka sposobu na to, by wyładować swoje frustracje.

  • nikollet85 says:

    u mojej Karoli to i w przedszkolu wystepuje agresja…

  • Alicja says:

    No ciekawa pozycja. Tytuł niby taki niepozorny, nie związany z tematem a treść zaskakuje. A agresja niestety zaskakuje już codziennie, coraz mniejsze dzieciaczki. Często się z tym spotykam nawet w miejscach publicznych, ale za każdym razem przeraża…

Zostaw komentarz Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>