Świąteczna odsłona pieluszek

23 listopada 2012 Dla dziecka  15 komentarzy

Przyzwyczaiłam się do tego, że co roku przedświąteczny okres zostaje wydłużony. Ze sklepowych półek znikają znicze, by na ich miejscu pojawiły się bombki, prezenty, słodkie adwentowe kalendarze, a z głośników wydobywa się nieśmiertelne ,,Last Christmas”. Firmy prześcigają się w zaskakiwaniu swoich klientów bożonarodzeniowymi odsłonami swoich produktów. O ile nie zdziwią mnie świąteczne zestawy i specjalne opakowania kosmetyków czy produktów spożywczych, tak naprawdę nie spodziewałam się ujrzeć dziecięcych pieluszek rodem z Finlandii.

Ponieważ przygoda z nocnikiem kilka razy zakończyła się niepowodzeniem, nadal zaopatruję Młodą w jak to mam zwyczaju mówić srajki i zaszczajki. Ubolewam nad tym, iż z biedronkowych półek zniknęły nasze ulubione Huggisy Super dry, a po rossmannowskie Babydream nie opłaca mi się jeździć do sąsiedniej miejscowości. Także z produktów, które i tak lądują na dnie kosza wybrałam osławione Dady.

Pan Mąż, który od wieków unika jak ognia przebierania Młodej, kiedy czynił to po raz ostatni, oświadczył mi, iż nie ma pojęcia, jak poprawnie obsługuje się biedronkowe pieluszki. Nagminnie myliły mu się tył z przodem, co ostentacyjnie mi pokazywał i nie podobał mu się brak wiodącego, przyjemnego zapachu, który zapamiętał z czasów używania pampersowych Sleep&Play. Pokażę Wam zdjęcie, na którym został przyłapany w trakcie swojego pierwszego razu. Oto Pan Mąż w roli kowboja zmieniającego swojej pierworodnej pieluszkę.

Świąteczne wydanie pieluszek Dada wyróżnia się na tle swojej tradycyjnej wersji przede wszystkim bożonarodzeniowymi akcentami. Wśród nich znalazły się gwiazdki, hipopotam z czapką świętego Mikołaja oraz nasz ulubieniec- Rudolf czerwononosy. Zmianie nie uległa cena, nadal kosztują nieco poniżej 30zł, oraz ilość sztuk w opakowaniu.

Gdy jednak otworzyłam paczkę, w jej wnętrzu ujrzałam posiadający Świadectwo Jakości Zdrowotnej PZH produkt w zupełnie nowej odsłonie. Limitowaną edycję pieluszek zamiast sympatycznej rodziny hipopotamów zdobi teraz renifer oraz masa gwiazdek z nieba. Co ważne- dla ułatwienia zadania opornym  tatusiom, producent z przodu tego higienicznego artykułu umieścił łeb zwierzaka, zaś na rewersie znajduje się… Tak! Dobrze myślicie- ogon pomocnika Świętego Mikołaja. W dodatku nie byle jaki, bo z czerwoną kokardką ;)

Prócz wyżej wymienionych wizualnych szczegółów nie zauważyłam żadnych istotnych różnic między tradycyjnym wydaniem pieluch, a ich świąteczną wersją.

Ich kształt dopasowuje się do ciała dziecka. Są miękkie, posiadają wytrzymałe rzepy o wystarczającej długości i szerokości. Dodatkowo zapewniają cyrkulację powietrza. Trzeba naprawdę zaniedbać higienę malucha, by nabawił się w nich odparzeń. Z perspektywy czasu wiem, że niestety nie sprawdziły się tylko i wyłącznie w czasie ząbkowania, kiedy to każdy nowy egzemplarz w szczęce, moja córka odchorowywała uciążliwą biegunką. Dodatkowym atutem jest zastosowanie w ich materiale aloesowego wkładu, który korzystnie wpływa na stan skóry naszej pociechy. Posiadają trwałe i dosyć duże falbanki, które mają zapobiegać wydostawaniu się niespodzianek z pieluszki na zewnątrz. Dotąd nie spotkałam się z sytuacją, by zabrakło naszego rozmiaru w Biedronce. Plusem jest także ich dostępność i przystępna cena.

Mimo tych wszystkich zalet ich achillesową piętą jest chłonność. Często zdarza się, że zmieniona tuż przed snem pieluszka w nocy przecieka, a w ciągu dnia w niespełna dwie godziny pęcznieje do granic możliwości. Oczywiście jest to uzależnione od ilości płynów, jaką podajemy dziecku.  Ponadto są troszkę większe od konkurencyjnych Pampersów.

Mam taką cichą nadzieję, że to będą nasze ostatnie święta z pieluszkami ;)

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

15 komentarzy w Świąteczna odsłona pieluszek

  • Pastelle says:

    Ewuniu, my niestety też wciąż bezskutecznie walczymy z nocnikiem, a Laurka wciąż ze swoim promiennym uśmiechem udowadnia kto tu rządzi. Dady w świątecznej odsłonie są urocze i ten ogonek na pupie – boski. Szkoda tylko, że u nas sprawdzają się tylko Pampersy – inne są zwyczajnie zbyt szerokie na mojego chudzielca. BTW słyszałaś, że pieluszki Huggiesa po nowym roku mają być wycofane z europejskiego rynku?

    • li_lia says:

      Tak i ubolewam nad tym. To był nasz hit :(

  • wiola says:

    Super ten reniferek :)
    My ostatnio też na pampersach dzięki bonom do Natury ( dobrze mieć pracujące tam siostry ) i dzięki temu są tylko 2 zł droższe niż Dada.
    Mama nadzieję, że to będą też nasze ostatnie święta z pieluchami :)

    • li_lia says:

      Ech te nasze dziewczyny są bardzo wygodne.

  • Koniczynka says:

    Pan Mąż mnie rozbawił na tym zdjęciu :)

    • li_lia says:

      Wiesz, on taki delikatny jest, jak francuski pudelek.

    • Pastelle says:

      Ja w pierwszej chwili zastanawiałam się, czy to wrażliwe nozdrza skłoniły go do zamaskowania się, czy może też Ewa chciała chronić swojego Księcia przed nami :D

    • li_lia says:

      Nie Kochana, on tak sobie wtedy postanowił, że bez pieluchy nie podejmie się przebrania Młodej.
      No i jaki tam z niego książę ;)

    • Pastelle says:

      Pomysłowy człowiek, nie ma co :D A co do księcia – szczegół, kwestia nazewnictwa ;)

    • li_lia says:

      W jego przypadku sprawdziłby się- Księciunio ;)

  • mentoska says:

    Czego to ludzie nie wymyślą! :)
    Ale w sumie fajny pomysł, takie kolorowe pieluszki z wizerunkiem Rudolfa i ogonkiem na tyłku mogą być pewnego rodzaju prezentem na święta :)

    • li_lia says:

      Naprawdę, pieluszek nigdy za mało nie będzie. Spieszmy się z ich zakupem, tak szybko ubywa ich z opakowania ;)

  • karcelka says:

    Kupowałam dziś pieluszki mojej chrześnicy i nawet nie zwróciłam uwagi,że są inne opakowania :D
    Może u nas były jeszcze te starsze,…

  • yeeel says:

    U mnie dziś też odsłona pieluszek na blogu, zaznaczam że nie ściągane, ale mamy podobne pomysły, pośmiejmy się trochę, he zawsze winny się tłumaczy ;)

    • li_lia says:

      Lecę zobaczyć :)

Zostaw komentarz Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>