-
W bucikach Ren But Nadia poznaje świat
4 czerwca 2013 Dla dziecka, Dodatki
-
Tegoroczna wiosna przypomina wieloskładnikową sałatkę. Nieśmiałym, słonecznym promieniom towarzyszą ulewy, a sprzyjająca spacerom temperatura miesza się z przeszywającym chłodem. Całe szczęście, że wraz z Nadią przygotowałyśmy się do sprawiającej psikusy aury. Chociaż zapomniałyśmy o eksponujących nasze zadbane stopy sandałkach, mogłyśmy zaprezentować inne, równie atrakcyjne obuwie. A przynajmniej dokonało tego moje dziecko
Wiadomo po kim Młoda odziedziczyła zamiłowanie do czytania książek i kolekcjonowania butów. Czekam na ten dzień, kiedy tych ostatnich będzie miała więcej ode mnie. Moja pociecha ma sporo do powiedzenia w kwestii swojego ubioru. Jeśli się uprze na konkretną część garderoby, to jak w tytule znanej komedii, nie ma na nią mocnych. O tej porze roku szczególnie upodobała sobie amarantowe obuwie marki Ren But, które najchętniej zakładałaby przy każdej okazji. Podobnie, jak to miało miejsce w przypadku poprzednich bucików, tego samego producenta, i tym razem trafiła nam się wyjątkowa para, obok której nie można przejść obojętnie.
Zacznijmy zatem od zewnętrznego wyglądu produktu. Nie da się ukryć, iż Nadia gustuje w różach, niestety. O ile pstrokacizny nie jestem w stanie zaakceptować, tak soczysty amarant zdecydowanie podbił moje serce. Między nami pisząc, zazdroszczę jej tej części garderoby. W każdym razie buciki Ren But łączą w sobie elegancki szyk z odrobiną szaleństwa w postaci białych kropek. Ten sympatyczny akcent przyciągnął uwagę mojego dziecka. Nadia uwielbia okrągłe kształty i wszystko, co się z nimi wiąże. Gania za biedronkami, szuka dziur w serze, namiętnie rysuje płatki kwiatów, a okrąg opanowała do perfekcji. Śmiem twierdzić, iż geometrię będzie mieć w jednym paluszku. Tak więc wspomniany ozdobnik przełamuje klasyczny wygląd i staje się pretekstem do tego, by z przyjemnością zakładać buciki.
O idealne dopasowanie do dziecięcej stópki dba system zamykania i otwierania obuwia w postaci podwójnych pasków zakończonych rzepami. Zostały one solidnie przymocowane, nie ulegają zepsuciu na skutek częstej eksploatacji. Nie jest to rozwiązanie dla leniwych dzieci, tylko praktyczny sposób na szybkie przywdzianie tej części garderoby. Dzięki odpowiedniej długości pasków zarówno szczupła jak i bardziej masywna nóżka zmieści się wewnątrz obuwia.
Mało tego na jednym z nich zamieszczono logo producenta, na drugim zaś biały prostokąt. Ten ostatni dodatek można wykorzystać jako wizytówkę maluszka, podpisując buciki inicjałami, albo imieniem ich właściciela. Dlaczego? Wyobraźcie sobie, że Wasza pociecha uczęszcza do przedszkola. W ogólnym ferworze nie trudno o zgubienie, tudzież podmianę ubrań, zabawek czy właśnie bucików. Zabezpieczenie mienia na pewno zmniejsza ryzyko kradzieży, albo omyłkowego zamienienia, zwłaszcza wtedy, gdy dziecko odbierane jest z placówki przez kilka osób.
Kolejnym atutem bucików jest ich podeszwa. Zgodnie z normami bezpieczeństwa projektanci Ren But zadbali o to, by wspomniana część nie była podatna na ślizganie się po jakiejkolwiek powierzchni. Ponadto warto zwrócić uwagę, iż obuwie nie jest klejone. Każdy z elementów został dokładnie przyszyty. Zarówno ściegi, rodzaj nici, jak i miejsca łączeń prezentują się niezwykle nienagannie i świadczą o solidnie wykonanej pracy. Dzięki temu mamy gwarancję wytrzymałości bucików. Gdy jakość idzie w parze z wygodą możemy być pewni, że stópki naszych pociech są chronione przed uszkodzeniami, do których najczęściej należą: płaskostopie, haluksy, czy koślawiec.
Kolejną kwestią, której nie sposób pominąć, jest materiał, z którego wykonano opisywaną część garderoby. Świetna gatunkowo skóra chroni przed niską, wiosenną temperaturą, przed przegrzaniem, ale również doskonale sprawdza się podczas… skakania po kałużach! O, tak, Nadia niejednokrotnie w ten sposób dała upust swej niespożytkowanej energii. Po takiej eskapadzie wystarczyło osuszyć buciki i przetrzeć ich powierzchnię. Na szczęście nie wymagają one żadnych specjalistycznych zabiegów czy technik, mających na celu ich konserwację.
Zapomniałabym dodać, iż bez względu na to ile ozdób posiadają buciki czy z czego je wykonano, są one niesamowicie lekkie, a stópki prezentują się w nich niebywale okazale.
Amarantowe obuwie Ren But towarzyszyło Nadii podczas zwiedzania interesujących miejsc. Jednym z nich był plac, położony nieopodal toruńskiego Arsenału, na którym to umieszczono niezwykłą makietę. W całości wykonana z brązu, przedstawia zabytki Piernikowa. Stworzono ją z myślą o osobach niewidomych, które poprzez dotyk mogą zapoznać się z architekturą miasta oraz jego logistyką. Każde z miejsc, wartych uwagi, zostało opisane alfabetem Braille’a. Szacuje się, że koszt wykonania tej turystycznej atrakcji wyniósł 60 tysięcy złotych.
Buciki marki Ren But zapewniają komfort i wygodę stopom swojej właścicielki również podczas zabawy. Sprawdziły się w trakcie szaleństwa na bezpiecznej karuzeli oraz, gdy Młoda odczuła potrzebę sprawdzenia swoich umiejętności jako kierowca formuły, kolorowej terenówki 1 i żółtej koparki, nad pracą której czuwał Bob Budowniczy.
I chociaż cena w wysokości 153zł za opisywana parę jest sporym wydatkiem, tak sądzę, że przytoczone wyżej argumenty są wystarczającym dowodem na to, że buciki Ren But to inwestycja, zapewniająca prawidłowy rozwój i szczęście naszych pociech.
Obuwie wczesnodziecięce Ren But możecie nabyć w sklepie Smykowa Kopalnia KLIK
W cieplejsze dni Nadzia z przyjemnością ubiera urocze sandałki w kropeczki. Ostanio towarzyszyły jej podczas ,,rejsu” najsłynniejszą toruńską łódką spacerową.
Na powyższych zdjęciach udało mi się uwiecznić buciki Ren But, w których Nadzia zwiedziła Barbarkę. Do licznych atrakcji, które czekają tam na młodzież dzieci oraz dorosłych należy park linowy, drewniana chata ze zjeżdżalniami oraz edukacyjne klocki i ,,posągi” grzybów.
Co sądzicie o bucikach marki Ren But?
li_lia
W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.
hehe, oszołom ze mnie przeczytałam, że o bucikach Red Bull hihihi
PS. Czadowe są te mostki na drzewach, ostatnio po takich chodziłam z moim dzikusem, tyle, że na Węgrzech.
No, no, ale Twój jest starszy, a moja tak narwana, że z trudem musiałam jej wytłumaczyć, iż na razie musi sobie odpuścić takie atrakcje
Głodnemu chleb na myśli
Buciki rzeczywiście ładne i wyglądają na solidne, ale moje serce i tak skradło zdjęcie uroczej pani sternik
Zatem ahoj przygodo! Płyniemy do Laurki
Na butach nie ma co oszczędzać A różowy kolor przez wiele lat był moim ulubionym
Oj, mój również. Wyglądałam w nim niczym barwny ptak
faktycznie fajne buciki, bardzo solidnie zrobione! A i zdjęcia są super:))
świetne są! różowe są niesamowite, dziewczęce no i dobrze trzymają kostkę A Nadia jest po prostu rewelacyjna, śliczna dziewczynka
Buciki wyglądają stabilnie i wysoko nad kostką,a do tego są urocze. czy Ty sobie wyobrażasz, że moja 2-latka nosi rozmiar buta 24.
ładne buciki, różowe podobają mi się bardziej,a najbardziej w ich to,że dla takiego malucha są rzepy i stabilna podeszwa
Śliczne buciki, ładny mają kolorek
Kochana, zapraszam Cie na mój nowy jeszcze nie do końca skończony blog
http://mamalaurkitestuje.kajzarowie.net/
Szkoda, że nie mają większych rozmiarów,bo sama bym z chęcią takie nabyła
Śliczną masz córeczkę
Buciki wyglądają na bardzo solidne
Są piękne. Każdy bucik na małej stópce wygląda cudownie, a co dopiero kolor różowy ;p
wygoda i komfort małych stópek – najwazniejsze
ładne i zapewne wygodne