-
Z czego pić, żeby się napić, ale nie oblać?
22 lutego 2013 Dla dziecka, Dodatki
-
Matka znowu coś skrobie na komputerze. Rytmicznie uderza opuszkami palców w klawiaturę. Swoją drogą to bardzo interesujący przedmiot. Właściwie to dlaczego nie wolno mi się nim bawić? Chyba opuszczę rewir już nie czujnej rodzicielki. Pójdę sobie odpowietrzyć grzejnik, albo zmaluję na ścianie nowe freski.
Jednak zaczęło mi doskwierać pragnienie. Może sięgnę po kubek z wodą, albo poproszę o bidon z sokiem? A potem sprawdzę, jak szybko mama zorientuje się, że zawartość wyląduje na podłodze. Mogłabym zrobić małe i dość spore kałuże, urządzić lalkom słodką kąpiel, albo niczym wykwalifikowana barmanka przygotować pokaz mieszania drinków dla małolatów. Coś w stylu Picolo bez bąbelków.
Już miałam nadzieję na wyśmienitą zabawę. Wyciągnęłam ręce w kierunku kolorowych butelek, gdy nagle przypomniało mi się, że mam do czynienia z wyższą szkołą dziecięcych psot. Bowiem, jak sprawić, żeby niekapek przeciekał, a bidon zamienił się w widowiskową fontannę? No jak? Mamo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
O, tak. Nadia z wdziękiem potrafi wpaść na najbardziej szalony pomysł, o który nie podejrzewałabym przeciętnego dwulatka. Kiedy jesteśmy w domu zachęcam Młodą do tego, by spożywała napoje z jej ulubionego ,,dorosłego” kubka, który może objąć rączkami, albo skorzystać z pomocnego uchwytu. Konsumpcja płynów z zamkniętych naczyń zawsze kończy się udaną próbą rozkręcenia ich poszczególnych elementów. Bambino korzystając z chwili zmyka w kierunku swojej kuchenki, wyciąga plastikowe gary i sprawiedliwie dzieli wodę, sok, mleko między zabawki.
Z kolei na spacerze przerobiłyśmy już wyciskanie soków z kartoników, święcenie mineralną chodników oraz sprawdzanie nieprzemakalności wózkowego pokrowca… Żeby mi więcej siwych włosów na głowie nie przybyło, zainwestowałam w kilka bidonów i kubków ze słomkami. Wśród nich Nadia ma swojego ulubieńca- plastikowe maleństwo ze Świnką Pepą i Georgem, którzy również spożywają napój. Sympatyczny obrazek motywuje Młodą do nawadniania organizmu.
Dziś jednak chciałam zaprezentować Wam produkty dwóch firm. Skonfrontować tanią propozycję Akuku z droższą opcją cieszącego się zaufaniem rodziców producenta Mam
Akuku
Bidon ze słomką
Pojemność 360ml
Dla dzieci powyżej 6 miesiąca życia
Cena: poniżej 15zł
Zalety:
- kształt- butelka z praktycznym wcięciem w talii idealnie pasuje do dziecięcych rączek, dodatkowe żłobienia zapobiegają ślizganiu się w dłoni
- bezpieczeństwo- bidon został wykonany z surowców wolnych od BPA
- wygoda- produkt jest bardzo lekki, odporny na liczne upadki, nie wymaga siły podczas zasysania płynu, moje dziecko preferuje picie przez słomkę
- rozmiar- dla ponad półrocznego brzdąca bidon będzie za ciężki, natomiast dla mojej dwuipółletniej pannicy jest idealny, mieści wystarczająco dużo napoju, by ugasić wielkie pragnienia
- higiena- butelkę oraz jej poszczególne elementy mogę umyć zarówno ręcznie jak i w zmywarce (prócz słomki), bez problemu docierając do najmniejszych zakamarków, co prawda nie wsadzę do środka swojej dłoni, muszę posłużyć się specjalną szczotką do czyszczenia butelek, albo myjką i sztućcem
- funkcjonalność- długa słomka sięga dna, nie wymaga odkręcania bidonu, by dopić resztki napoju, w razie potrzeby (kiedy maluch przegryzie kawałek ustnika) można odciąć zniszczony element
- kolor- przypadło mi do gustu połączenie liliowego odcienia majowego bzu ze stonowanym różem
- cena- czyni cuda i zdecydowanie zachęca do kupna
Wady:
- części wymienne, wraz z uszkodzeniem słomki czy też jej zużyciem pozostaje nam albo zaproponować dziecku bardzo niehigieniczny sposób spożywania napojów (otaczając ustami część zamknięcia), albo wyrzucić bidon. Nie spotkałam się dotąd w żadnym sklepie z artykułami dziecięcymi ani z artykułami gospodarstwa domowego z możliwością zakupu idealnie pasującej słomki do żadnego z naszych kubków
- Czasami przecieka i nie ukrywam, że bardzo irytuje mnie fakt, iż wystarczy go przechylić, aby oblać się jego zawartością
Pozostałe kolorystyczne warianty:
MAM
Kubek ze sportowym ustnikiem niekapkiem
Dla dziecka powyżej 12 miesięcy
Pojemność 330ml
Cena: 37,99zł
Zalety:
- łatwy montaż- umiejscowienie silikonowego ustnika, który zmienia kubek/bidon w niekapek przebiega w błyskawiczny sposób. Warto wiedzieć, że jeśli posiadacie inny kubek tego samego producenta to niestety nie możecie w razie potrzeby wymiennie stosować zaworków
- nieskomplikowany sposób czyszczenia- możliwość wyboru mycia wszystkich części kubka w zmywarce (pod warunkiem, że nie przekroczycie zalecanej temperatury 65 stopni)
- 2w1- produkt jest zarazem i bidonem i niekapkiem
- dodatki- przyjemna dla dziecięcego oka zieleń wraz z ozdobnym obrazkiem przedstawiającym potworki zachęcają dziecko do korzystania z kubka
- ciekawy ustnik- zdecydowanie łatwiej go wyczyścić niż kubek z serii Learn to drink Cup z twardym i prostokątnym ustnikiem i co istotne, wystarczy ściągnąć plastikową osłonkę, by bez konieczności używania rąk zacząć pić
- powierzchnia- z jednej strony mojej córce nie odpowiada kształt niekapka, z drugiej zaś korzystanie z niego ułatwia innowacyjne, zakrzywione ,,złamanie” butelki oraz antypoślizgowa powierzchnia
- ideał- jeśli chodzi o funkcję niekapka to faktycznie zapobiega rozlewaniu się płynów, nawet jeśli zostanie przewrócony
- bezpieczeństwo- nie zawiera substancji, które mogłyby zaszkodzić naszym dzieciom
- dostępność- zakupicie go za pośrednictwem internetowego sklepu MAM KLIK, w marketach, aptekach
- solidna konstrukcja- posiadamy z Młodą kilka produktów tej firmy i po wielu miesiącach użytkowania mogę stwierdzić, iż prócz silikonowych elementów reszta jest niemal nie do zdarcia, oczywiście pod warunkiem, że użytkujemy go i czyścimy w odpowiedni sposób
Wady:
- cechy zewnętrzne- to nie jest produkt, który nadaje się dla rocznego dziecka, zarówno nieergonomiczny kształt jak i wielkość przytłaczają młodego człowieka, nawet moja dwulatka nie radzi sobie z trzymaniem wypełnionego napojem kubka. Musi pomagać sobie drugą rączką.
- praktyczność- zauważyłam, że Nadia ma trudności z zasysaniem płynów z niekapka. Sytuacja poprawiła się, gdy zdemontowałam silikonowe zabezpieczenie, wówczas kubek zaczął spełniać rolę zwykłego bidonu.
- słaba wytrzymałość na mechaniczne uszkodzenia- zrezygnujcie z wszelakich czyścików, zbyt ostrych gąbek, do usuwania zabrudzeń i pozostałości po płynach nadają się wyłącznie delikatne szmatki albo przystosowane do tej czynności szczotki
- Ograniczenia- nie można w nim podawać gorących napojów (których temperatura przekracza 40 stopni)
- nie taki znowu niekapek- Uwaga! Jeśli serwujemy dziecku słodkie napoje kubek przestaje pełnić funkcję niekapka
- cena- dla niektórych mam może stanowić finansową barierę, jednakże w tym przypadku koszt jest adekwatny do jakości.
A teraz coś, co ostatnio sprawia mi największą przyjemność- wideo testy:
1. Bidon Akuku:
2. Kubek sportowy niekapek MAM
A Wy, Drogie Mamy, naczynia których marek możecie mi polecić?
li_lia
W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.
Hejj Ewuś
wiesz co ja znalazłam tańsze rozwiązanie (jak jestem w sklepie, albo nie mam przy sobie innego rozwiazania), kupuję wodę kubuś play, ma w sobie niekapek.
http://sklepmaurycy.pl/Kubus-WATERRR-Woda-Smakowa-Malinowa(3,15,201).aspx
I jestem z niego zadowolona, woda leci dopiero jak maluch zacznie uderzać nim o podłogę Mój brzdąc daje rade go utrzymać.
Co prawda jego skład nie urzeka, dlatego czasem zachowuje butelkę i wlewam coś innego, zdrowszego.
no chyba lepiej wybralas ode mnie – moj kubek ze slomka wypadl bardzo blado http://testuje-pisze-co-mysle-nie-oszukuje.blogujaca.pl/category/akuku/
U nas najlepiej sprawdził się Mam Baby, ale ten z prostokątnym ustnikiem. Niestety nastąpił problem natury estetyczno-bakteryjnej-ustnik cały pogryziony i automatycznie wiecznie brudny-kupić nowego ustnika się nie da, trzeba nowy kubek.
Wybierając sobie produkty AKUKU, nie wziełam tego bidonu ze słomką, ponieważ identyczny ale to jota w jote mam z Canpolu kupiony za UWAGA – 10,50
Laura w kolekcji kubkowej ma 11 sztuk wszystkiego. Obecnie najlepszy jest z Akuku,(pisałam ostatnio o zielonej butelce) i zwykła butelka dla niemowląt Aventa.
Czasami jeszcze w ruch idzie zwykła butelka po Kubusiu wodzie. Najgorsza jednak z butelek był MAM ze sztywnym ustnikiem niekapek…
absolutnie i zdecydowanie polecamy SafeSippy http://klocek-i-kredka.blogspot.com/2013/01/koniec-swiata.html
Mój pije z Aventu ze słomką i jestem bardzo zadowolona z tej butelki. Wprawdzie dość szybko zafarbowała nam słomka, ale nic nie wycieka, łatwo się pije, łatwo się czyści Mamy jeszcze inne, różne cuda, ale leżą nieużywane, bo tylko Avent został przez Malucha zaakceptowany.
Takie bidony to super rozwiązanie dla maluchów, a w dodatku ceny bardzo przystępne
u nas antosia tylko Nuk tolerowała od samego początku jak picie miała to w nuk, rewelacyjnie sprawdziły się kubki niekapki z serii easy learnig 1-2-3 http://mamatosimisi.blogspot.com/search/label/NUK są rewelacyjne a ostatni kubek w zestawie ma twardy ustnik i obręcz która z butelki robi kubek
Ja także napisałam recenzję – bidonu z rurką AKUKU. Jestem zadowolona z niego aczkolwiek ma pewne wady…. Mamy chyba jakiś wadliwy model bo…. piszczy podczas picia Bardzo podobają mi się wideo-recenzje
U nas na razie zwykłe nie kapki na bidon Natalka za mała jest jeszcze