-
Zakupów czar
12 maja 2013 Dla dziecka, Dodatki, Kosmetyki, Książka
-
Miałam takie piękne plany na weekend. Przez cały tydzień dopisywała niesamowicie (jak na ten kapryśny rok) słoneczna pogoda, dzięki czemu obie szkolne wycieczki zakończyły się sukcesem. W związku z nowo poznanym ośrodkiem agroturystycznym zamierzałam zabrać obie córki (zarówno tę, która mnie w żebra kopała, siedząc pod sercem, jak i chrześniaczkę) do Brzozy, o której pisałam tutaj, jednakże paskudny deszcz pokrzyżował nam szyki. Wobec powyższego faktu wylądowałam w kilku galeriach (niestety nie sztuki, lecz handlowych). Oto, co udało mi się upolować.
Obiecałam sobie, że nawiedzę drogerię Hebe. Od kilku miesięcy chorowałam na samą myśl o niezwykłej szkatułce Madame Lambre.
fot. Sklep Madame Lambre KLIK
Nastawiłam się na zakup konkretnych cieni oraz pudrów (z różu jestem przeokropnie zadowolona, podobnie jak z zielonego mazidła do powiek). Ku mojemu niezadowoleniu okazało się, że toruńska drogeria zrezygnowała ze sprzedaży kosmetyków tej marki i musiałam obejść się smakiem. Będę musiała zamówić ją przez internet. Na otarcie łez wylądowałam w Pierogarni Stary Toruń na Moście Paulińskim. Kiedyś opowiem Wam o tym miejscu, w którym z szacunkiem traktuje się klienta, a dzieci są mile widziane, obsługa dba o ich podniebienie oraz o to, by się nie nudziły.
Doszłam do wniosku, iż moja obuwnicza kolekcja koniecznie potrzebuje nowych egzemplarzy. Po odwiedzeniu kilku sieciówek zdecydowałam się na zakup balerinek z otwartymi palcami z CCC
Mając na uwadze potrzebę biegania i swobodnego poruszania się podczas wyjazdów i spacerów, zakupiłam również trampki No Name w niezwykle optymistycznym kolorze, wykonane z nieprzemakalnego materiału, który bez obaw mogę przecierać wilgotną szmatką.
Nie omieszkałam zajrzeć do Pepco, w którym jest już dostępna letnia kolekcja dla maluszków. Niestety Nadia nie wyraziła zainteresowania odświeżeniem garderoby, więc upolowałam czarną bluzkę, ozdobioną nadmiarem koronek dla siebie.
W Butiku natomiast trafiłam na 30% przecenę i z całego asortymentu wybrałam brzoskwiniową bluzkę, leciutką, przewiewną i miejscami przezroczystą z koronkowymi rękawami. Muszę jednak przerobić dekolt. Wydaje mi się, że lepiej pasowałoby mi, gdyby przybrał kształt łódki.
Nadzia w KIKu upolowała ogromne kredy i już nie może się doczekać sprzyjającej aury, która pozwoli jej pokryć chodnik malunkami. Interesujące jest to, że za cały zestaw zapłaciłam 8.99zł, podczas gdy w Smyku za 3 identyczne kredy musiałabym wydać o złotówkę więcej
King chodził za mną od dłuższego czasu. Do tej pory zaopatrzyłam swoją biblioteczkę w jedno z jego dzieł. Tym razem upolowałam Rękę mistrza i już nie mogę się doczekać, aby zacząć obcować z powieścią. Natomiast odkąd ujrzałam w sieci reklamę Fałszywego Księcia Jennifer A. Nielsem chodziłam jak struta. Ponieważ książek otrzymanych w ramach współprac ostatnio miałam przytłaczająco sporo, a i nie ukrywam, że bieżące wydatki traktowałam, jako ważniejsze od moich czytelniczych zainteresowań, musiałam odłożyć jego zakup na późniejszy termin. Przechodząc obok księgarni Matras poczułam nieodpartą ochotę na przyniesienie ulgi mojemu portfelowi. Wiedziałam, że przekraczając jej próg nie wyjdę z pustymi rękami. Oczywiście już zabrałam się za pochłanianie treści pierwszej części Trylogii władzy.
Z kosmetycznych różności powiększyłam toaletkową kolekcję o termoochronne mleczko do włosów firmy Marion oraz o nieziemsko pachnący piling, który uwodzi białą czekoladą i pomarańczą.
Moja chrześniaczka wychwalała nową serię płynów do kąpieli Luksji. Wąchając poszczególne egzemplarze wahałam się nad jagodową propozycją oraz wiśniową tartą. W ostateczności wygrało ciasto.
Ponieważ moje paznokcie wołają o pomstę do nieba, postanowiłam zaopatrzyć się w wariację na temat ulubionej diamentowej odżywki. Ostatnia wersja, mająca zapewnić mi efekt jak z salonu niestety w niczym mi nie pomogła.
Zachciało mi się również zainwestować w stary balsam w nowej odsłonie znanej marki. Czy jednak Nivea faktycznie zadba o moją przesuszoną ostatnio skórę?
Zaciekawiła mnie seria Pure, którą wypuścił producent szamponów i odżywek Timotei. Zobaczymy, jak w praktyce sprawdzi się kosmetyk pozbawiony parabenów i sztucznych barwników.
Na sam koniec zostawiłam moją najukochańszą perełkę. Długo żałowałam sobie tego zakupu. Jeśli na świecie istnieje zapach, z którym się identyfikuje to właśnie jest Amor Amor Cacharela Udało mi się trafić na promocję w Douglasie i na dodatek zamiast wody toaletowej wybrałam perfumowaną, bardziej skondensowaną wersję Absolu.
I przy okazji pochwalę panią sprzedawczynię za pełen profesjonalizm i sympatyczną aparycję. Uwielbiam zakupy w Douglasie i nie chodzi mi tylko o to, że to jedyna drogeria w której nawet nie muszę prosić o drobny gest, jakim są próbki produktów. Zawsze dostaję solidną porcje upominków, a tym razem do Amora otrzymałam lakier Revlona w adekwatnym do wody kolorze!
A jak Wam minął ten deszczowy weekend?
P.S. Zajrzyjcie do mnie późnym wieczorem. Chciałabym jeszcze opublikować książkową recenzję
li_lia
W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.
Widzę,żę zakupy się udały.Balerinki śliczne:)
Dziękuję
No Kochana, zaszalałaś nieco Odrobinę zazdroszczę Ci, że masz tak blisko do Torunia (muszę obowiązkowo odwiedzić tego lata). Widzę też, że muszę jak najszybciej nawiedzić Pepco U nas też leje cały weekend – miała być wycieczka do Zatoru, a siedzimy w domu. Buziaki!
Kochana, to nie zapomnij do mnie wpaść. Koniecznie z dziewczynkami i mężem Wreszcie będziemy mogły się spotkać twarzą w twarz
uwielbiam tą odżywkę do paznokci! Świetne zakupy, zazdroszczę
Masz identyczną ze złotą nakrętką czy poprzednią wersję?
swietne zakupy, trampki swietne – ja wczoraj byłam kupic mam identyko tylko różowe
Takie cichobiegi mają swój urok
Lubię ten zapach
To jest nas dwie
a ja z dziewczynkami byłam w cyrku i na lodach – u nas nie padało
I jak wrażenia?
Te zielone buty są rewelacyjne Odnośnie książek też nie potrafiłam przejść obojętnie koło Matrasa i zostawiłam tam kilka stówek… ,,Fałszywego księcia” czytałam, bardzo mi się podobał !
A wiesz, ze w Matrasie ostatnio była promocja 25% na książki… Jak zwykle przed wypłatą
Chyba wiem, na Dzień Kobiet,czy na coś. Kupiłam ,,Mistrza” i kilka innych . Pech chce, że jak zawsze idę na WF/angielski to przechodzę obok i nie mogę się oprzeć urokowi tego miejsca
Też tak miałam na studiach. Teraz są niestety inne priorytety. Dlatego też każdą wizytę w księgarni traktuję niczym święto
ja uzywam eveline 8 w 1 i jestem bardzo zadowolona,a jakie mam paznokcie dlugie i ladne
Miałam, ale również nie widziałam efektów
Ale dobroci Ale te trampki i peeling z białą czekoladą no boskości. Ale kreda wymiata!:))
Teraz czekamy na ładną pogodę.
świetne zakupy! też muszę kupić trampki… Twoje są świetne!
Cichobiegi powinny znaleźć się w każdym domu