-
Zatopiona piratka
18 października 2013 Dla dziecka, Dodatki
-
Pewnego dnia Pan Mąż przytaszczył do domu coś paskudnego. Zachwycony swoim znaleziskiem, tudzież prezentem (nawet nie próbowałam zlokalizować źródła pochodzenia owej kreatury), umieścił brzydki gadżet w przepełnionym słodkimi akcentami pokoiku Nadii. Młoda, zachwycona nowym elementem wystroju swojego wnętrza, zaczęła ucinać sobie z jednookim piratem krótkie pogawędki. Bezskutecznie próbowałam pozbyć się głowy żeglarza. Dyndające na łańcuchu straszydło przyprawiało mnie o dreszcze, zaś na twarzach pozostałych członków rodziny wywoływało uśmiech.
Ponieważ córka przeżywa etap fascynacji morskimi rabusiami, postanowiłam sprezentować jej bardziej przyjazną dla oka namiastkę członka pirackiej załogi. I wtedy przypomniało mi się, że gdzieś w swoich zbiorach posiadam figurkę damskiej wersji Jacka Sparrowa. Pozostała mi tylko kwestia odpowiedniego jej wykorzystania… Tak oto narodził się pomysł stworzenia brokatowej kuli, której młoda właścicielka może teraz z radością krzyczeć:
Ahoj, przygodo!
Zapewne kojarzycie świąteczne gadżety w kształcie szklanych naczyń wypełnionych udającymi śnieg drobinkami. Będąc dzieckiem marzyłam, aby wejść w posiadanie chociażby maleńkiej kuli, w której zamknięto by postać Mikołaja, albo zimowy pejzaż. W ubiegłym roku w jednej z galerii handlowych oglądałyśmy z Nadzią tego typu ozdoby. Zauważyłam, że wzbudziły w niej zainteresowanie. Przeszło mi przez myśl, aby wykonać coś w tym stylu w domowym zaciszu, ale brakowało mi odpowiednich elementów, a i mój słomiany zapał wkrótce wypalił się, jak drwa w kominku.
Kilka miesięcy temu wpadła mi do rąk musztarda, zapakowana w kulę, przypominającą piłkarską piłkę. Z racji swego kształtu, wylądowała w magazynie PRZYDASIÓW i cierpliwie czekała na ponowne wykorzystanie. Ponieważ potrzeba jest matką wynalazków w odpowiednim momencie skojarzyłam fakt posiadania figurki pirata i wspomnianego słoiczka. Pozostało mi wykombinować sztuczny śnieg, by móc zabrać się do stworzenia nietypowej zabawki. Ponownie przyszło mi pokłonić się przypadkowi, który podsunął mi ciekawe rozwiązanie. Nawiedziłam pobliską drogerię i zaopatrzyłam w torebki z kolorowym brokatem.
Podsumowując, do wykonania Zatopionej Piratki potrzebowałam:
- słoiczka w kształcie kuli
- figurki pirata
- 2 opakowań sypkiego brokatu (nadaje się również ten do ozdabiania paznokci)
- kleju (butapren)
Swoją pracę rozpoczęłam od odtłuszczenia nakrętki słoika. Następnie w jej centralnym punkcie umieściłam niewielką ilość butaprenu po czym dokładnie przycisnęłam do niego podeszwy butów mojej piratki. Pierwszy element szklanej konstrukcji powędrował do miejsca, w którym miał zapewniony swobodny przepływ powietrza. Dzięki temu żaden z domowników nie musiał raczyć swoich nozdrzy wątpliwym aromatem kleju.
Po niepełnej dobie oczekiwania, wsypałam do słoika zawartość saszetek z brokatem, wybierając dwa rodzaje, charakteryzujące się odmiennymi barwami i wielkością. Uznałam, że na tle miałkiego złota najlepiej prezentują się czerwone pięciokąty. Następnie, ostrożnie wypełniłam naczynie wodą, mieszając łyżeczką pływające dodatki. Z początku drobniejszy z brokatów zbrylał się, tworząc nieestetyczne grudki. Udało mi się go przywołać do porządku, często potrząsając kulą.
FILMIK
Na samym końcu przytwierdziłam nakrętkę wraz z doczepioną do jej powierzchni piratką i podarowałam kulę Nadii.
li_lia
W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.
Pięknie wygląda! ja od dziecka zbieram takie szklane śniegowe kule i już kilkadziesiąt się zebrało ; p
Mam niemal identyczny słoiczek, więc też zrobię sobie taką fantastyczną kulę
pomysł na recznie robiona kule domowa jest ekstra
No cóż, pomysł wyszedł Ci świetnie – sama bym się pobawiła – tylko, ugryzę Cię za zrobienie z mojego kochanego Jacka Sparrowa BABY!:P- Nigdy Ci tego nie wybacze nigdy nigdy!!!
Ty spryciulo! Świetne!
W życiu bym na to nie wpadła, wspaniałe!
Efekt fenomenalny, cudowna sprawa.
Ja kręcę! Naprawdę super pomysł. Nigdy nie wpadłabym na taki oryginalny pomysł. Muszę sobie koniecznie taką zrobić
Twój pirat mi się bardziej podoba od prezentu Pana Męża. W sensie uśmiałam się jak zobaczyłam tę głowę, nie powiem oryginalna ale no hmm..:D taka kula super pamiątka i to jaka oryginalna