Jestem bezbronna tylko wtedy, gdy maluję paznokcie…

Irytacja, wynikająca ze zniweczenia mojej pracy, może słono kosztować obicie kanapy, podłogę, ubranie, albo osobę, która ośmieliła się przeszkodzić w wykonywaniu manikiuru.

Wszakże wystarczy odrobina wyrazistej czerwieni, by nadać dłoniom szlachetny, elegancki, jak również pociągający wygląd. Cały proces, w zależności od użytych kosmetyków, zajmuje co najwyżej kwadrans i wymaga skupienia.

Możesz stosować różne triki, zabezpieczenia w postaci gazet, izolować się od reszty rodziny, by w samotności oddać się jednemu z ulubionych, upiększających zabiegów.

Możesz również zainwestować w gadżet, który skutecznie poprawi Ci humor, ułatwi życie i sprawi, że malowanie paznokci osiągnie apogeum przyjemności.

Silikonowy pierścień przyciągnął moją uwagę na Zszywce. Właścicielka danej tablicy udostępniła zdjęcie, prawdopodobnie pochodzące z zagranicznego bloga. Przez głowę przemknęło mi wówczas pragnienie, by w niedalekiej przyszłości rozejrzeć się za identycznym przedmiotem.

Nie musiałam długo szukać. Przydatny gadżet pojawił się w sylwestrowej ofercie Netto. Uboższa o 5zł (!!!!!!!!!!) opuściłam market z szerokim uśmiechem, mogącym konkurować z szelmowskim wyrazem twarzy Jokera. Poczułam się jak Smigol, trzymający w dłoniach słynną obrączkę. I chociaż różowy skarb mógł nabyć każdy (kto zdążył, oferta była dosyć uboga) i jego koszt był niewielki, nie zmienia to faktu, iż zakup sprawił mi radość.

Elastyczne cacuszko przypomina biżuterię małej księżniczki. Ot, wielgachny pierścień, nakładany na dwa palce, w ulubionym dziewczyńskim kolorze. Jego ,,kielich” posiada sześcioramienne nacięcie w kształcie gwiazdy, której środek zabezpieczony jest półokrągłymi wypustkami. Uchwyty dopasowują się do wielkości palców, zaciskają na nich z odpowiednią siłą, nie czyniąc jakiejkolwiek krzywdy w postaci otarć, podrażnień.

Przetestowałam możliwości pierścienia, umieszczając w nim buteleczki lakierów o różnych kształtach i gabarytach, począwszy od kultowych maleństw Golden Rose, poprzez kanciaste produkty Wibo i dosyć spore Sally Hansen. Nie miałam problemów z włożeniem butelek, które znalazłszy się w środku gadżetu, tkwiły w nim bezpiecznie, nawet jeśli obróciłam dłoń do góry nogami. Oczywiście, nakrętki były zakręcone.

Po oględzinach i wielokrotnym użyciu pierścienia, stwierdzę, że ,,różowe stabilizatory butelki” są bardzo wytrzymałe, elastyczne, antypoślizgowe i nie grozi im szybka eksploatacja.

Czy opisywany produkt okazał się praktyczny podczas użytkowania?

Jak najbardziej! Dzięki niemu wykonywanie manikiuru przebiega sprawniej. Nie muszę zabezpieczać miejsca pod buteleczką, chwytać dłonią szklanego naczynia, tylko swobodnie manewruję palcami. Jest to znaczne ułatwienie. Co prawda trzeba się przyzwyczaić do niecodziennej ozdoby dłoni, aczkolwiek zmiana w tym przypadku jest pozytywna.

Silikonowy pierścień możecie zakupić w sklepach online oraz na popularnym portalu aukcyjnym. Jego cena waha się w granicach 6-10zł. Dostępny jest również w innych kolorach.

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

• E-mail
|
• Więcej postów (1459)