Muffinki do kwadratu

1 października 2013 DodatkiKuchnia  27 komentarzy

Jeśli wierzyć synoptykom, w najbliższych dniach powinniśmy spodziewać się radykalnej zmiany pogody. Wysokość słupków rtęci w termometrach będzie zaledwie przedsmakiem przemieszania pór roku. Kalosze ponownie zagoszczą na dnie szafy, a zamiast wygodnych botków do łask wrócą śniegowce. Posypie się z nieba biały puch, a drogowcy znowu pozwolą zaskoczyć się przedwcześnie nam panującej zimie.

Nie ma się czemu dziwić, skoro w niektórych sklepach już można dostrzec bożonarodzeniowy asortyment. Obok zniczy i wiązanek ze sztucznych kwiatów pojawiły się adwentowe kalendarze. Czekam, aż popularne stacje radiowe wprowadzą mnie w atmosferę ,,Last Christmas”.

Nim jednak zatracę się w narzekaniu, skorzystam ze sprawdzonego sposobu na doraźne przegnanie chandry. Przywdzieję ciepłą bluzę, którą zapewne pobrudzę okruszkami smacznych muffinek.

DSC_0008

Kiedy rozpoczęłam swoją przygodę z własną kuchnią, lodówką i garnkami, za przewodniczkę po różnorodnych smakach i zapachach obrałam sobie Nigellę Lawson. Cieszy mnie fakt, iż sympatyczna gwiazda powróci na antenę jednej z komercyjnych stacji, rodzimej telewizji, z nowym, autorskim programem. Przygotowując swój pierwszy, słodki wypiek, wzorowałam się na przepisie i poradach brytyjskiej dziennikarki. Do dziś muffinki darzę wielkim sentymentem, nieustannie poszukując idealnej, dopasowanej do moich oczekiwań receptury.

Podczas piątkowego eksperymentowania udało mi się  uzyskać niezwykle zadowalający efekt w postaci wyjątkowo puszystych, sprężystych i leciutkich niczym piórko muffinek. Tak bardzo przypadły mi do gustu, że od weekendu codziennie zmuszam piekarnik do intensywnej pracy. A gdy już wyciągam z niego słodkie chwile zapomnienia, nie zawracam sobie głowy zbytecznym dekorowaniem. Jeszcze ciepłe egzemplarze pozbywam papierowych papilotek i solidarnie obdzielam nimi domowników. Z podanego przepisu uzyskacie nie mniej nie więcej tylko dokładnie 12 muffinek.

Składniki:

- 12 łyżeczek oleju

- 250ml mleka

- 2 duże jajka

- 4 łyżki kakao

- łyżeczka proszku do pieczenia

- 280g mąki tortowej

- odrobina soli

- 4 łyżki wiórek kokosowych

- 100g cukru

Wykonanie

DSC_0062

Rozgrzewamy piekarni do 220 stopni. Blachę z charakterystycznymi dla muffinek zagłębieniami wykładamy papilotkami. Jeśli macie do dyspozycji małego pomocnika, skorzystajcie z jego zręcznych rączek.

DSC_0060

W oddzielnych naczyniach przygotowujemy składniki mokre (jajka, olej, mleko) i suche (oprócz wiórek i kakao, które będą potrzebne na samym końcu). Następnie łączymy je z sobą, aż uzyskamy gładką, lejącą się masę. W dalszej kolejności surowe ciasto dzielimy na dwie części. Do jednej wsypujemy wiórki do drugiej zaś kakao. Teraz pozostało nam tylko wypełnić papilotki kolorowymi substancjami, wlewając je naprzemiennie. Obniżamy temperaturę do 200 stopni. Muffinki powinny spędzić w piekarniku 20 minut. Po tym czasie pozwólmy im dojść do siebie, stygnąc na kratce.

DSC_0070

Na szczęście błyskawiczna konsumpcja słodkości nie ma nic wspólnego z typowym fastfoodem. Muffinki idealnie pasują do rozgrzewającej herbaty i skutecznie podnoszą poziom hormonów szczęścia. Aby jeszcze bardziej uprzyjemnić sobie życie, polecam zaszyć się w ulubionym, dającym ciepło i zapewniającym swobodę ruchów ubraniu. Kiedy aura zniechęca do przywdziewania skąpych strojów, najlepszym rozwiązaniem (nie tylko w domowym zaciszu) okaże się bluza. W dzisiejszych czasach możemy zadbać o to, aby była dostosowana do naszych kolorystycznych preferencji, a także uczynić ją spersonalizowaną częścią garderoby.

I tutaj z pomocą jak zwykle przyszedł mi sklep Dejna, oferujący swym klientom (bez względu na to czy dopiero przyszli na ten świat, czy należą do długoletnich członków społeczeństwa) masę propozycji na każdą porę roku. Wychodząc naprzeciw naszym wymaganiom, robiąc psikusa konkurencji, właściciele sklepu obniżyli ceny bluz, które cieszą się takim zainteresowaniem, jak świeże bułeczki wczesnym rankiem w najlepszej piekarni. Ja co prawda swój egzemplarz posiadam już od wakacji, ale właśnie dzięki kilkumiesięcznemu użytkowaniu ubrania mogę wypowiedzieć się na temat jego wysokiej jakości.

DSC_0017

Zanim jednak bluza trafiła do mojej szafy, długo zastanawiałam się jak ją ozdobić, którą z grafik dodać, aby uczynić z niej wyjątkowy okaz. Dumałam, dumałam, aż w końcu wykombinowałam, iż najlepiej będzie, jeśli w centralnym miejscu umieszczę jedną z ulubionych używek, jaką są słodycze. Tutaj wybór był oczywisty, to musiała być muffinka. Zależało mi jeszcze na innym osobistym akcencie. I wtedy pomyślałam o… blogu. Dlaczego nie uwiecznić na ubraniu nazwy czegoś, co jest mi niezmiernie bliskie?

DSC_0027

Ponieważ jestem totalnym laikiem i w kwestiach związanych z obróbką grafiki mogę co najwyżej ,,poszczycić” się znajomością Painta, postanowiłam ponownie zaufać specjalistom, pracującym dla Dejny. Zadbali oni o to, by gotowy nadruk miał nie tylko ręce i nogi, ale przypadł mi do gustu. Na podstawie przesłanych wytycznych, opisowej wersji kolorowych akcentów przygotowano projekt, który po mojej akceptacji trafił do druku ;) a dokładniej skończył jako nadruk.

DSC_0056

Zapewne zastanawiacie się ile pieniążków trzeba zainwestować w spersonalizowaną bluzę, na której to możecie umieścić dowolny napis, albo obrazek. Cóż, w sieciówkach gotowe ubrania w podobnym stylu to wydatek najczęściej przekraczający kwotę, która nie nadwyręża domowego budżetu. Dejna proponuje nam zakup już od 64zł (bluza I Love i dowolne imię), natomiast pozostałe egzemplarze można nabyć już za 69zł! Jednak dla mnie najistotniejsze jest to, że firma wzięła pod uwagę klientów, którzy niekoniecznie posiadają idealną sylwetkę. Dzięki temu nawet taki pączek jak ja może cieszyć się modnym ubraniem.

Teraz, otulona ciepłą bluzą, zajadam się ostatnią muffinką, myśląc o kolejnym zamówieniu, jakie złożę w sklepie Dejna.

P.S. A jeśli chodzi o moje spodnie chmurki vel marmurki
to niebawem pokażę Wam jak NIE przerabiać w domu odzieży ;) 

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

27 komentarzy w Muffinki do kwadratu

  • Asia says:

    Fajna ta bluza, może też sobie taką sprawię :D

    • li_lia says:

      Poleca, zachęcam, namawiam.

  • Dorotxy says:

    Jaka z Ciebie laska :*
    a ja nic nie mogę przerabiać bo mi maszyna padła buuu ;(

    • li_lia says:

      Taka bardzo utuczona ;)

  • nikollet85 says:

    jakie masz czadowe spodnie :)

    • li_lia says:

      Sama robiłam ;) Jak się zbiorę na odwagę to opiszę ten eksperyment, aby potomni nie popełnili moich błędów ;)

  • ila pop says:

    pączek? chyba żartujesz! a bluza, super!

    • li_lia says:

      Taki bez lukru ;) z cukrem na ustach.

  • Lubię Nigelle Lawson, ma ciekawe przepisy i tak jak ja wyjada w nocy z lodówki :)

    • li_lia says:

      Szkoda tylko, że ten jej były mąż to prawdziwy cham i tak okropnie ją traktował.

  • Antoniana says:

    mmmhm, aż jestem głodna !

    • li_lia says:

      Oj, Moja Droga, Tobie muffinka nawet o tak późnej porze nie zaszkodzi. Jak się ma figurkę to takimi błahostkami nie trzeba się przejmować.

  • Kruszynka says:

    Och, ty pączuszka chyba nie widziałaś ;) A w bluzie jestem zakochana, cudowna jest ;)

    • li_lia says:

      Słonko, no zaokrągliło mi się tu i tam.

  • Kiti says:

    Bluza bardzo mi się podoba, a muffiny też bardzo lubię:)

    • li_lia says:

      takie 2w1, jak wash and go ;)

  • malenka says:

    Uwielbiam piec i jeść muffinki :D To drugie chyba bardziej :D
    Bluza świetna, muszę sobie taką stworzyć :D

  • cyrysia says:

    Jak mnie to denerwuje, że już w październiku widać bożonarodzeniowe akcenty. Niedługo to w lato będą już na wystawie choinki. Ech.. drażni mnie to…
    Co do bluzy-jest fajna-podoba mi się:-)

  • Andzia6668 says:

    Świetna bluzka

  • Yulia says:

    Moja Ty słodka Muffinko. Fajna bluza.

  • Alicja says:

    Jestem zachwycona bluzą! :) ) Zjadłam dzisiaj niemałą kolację, nie powinnam być głodna..ale jednak, zjadłabym w jednej chwili wszystkie muffinki :D

  • Taka bluza z nazwą bloga to fajna sprawa. Muszę przemyśleć temat :D

  • Ania W says:

    Uwielbiam muffinki, a bluza jest świetna :-)

  • Yllla says:

    Fajna bluza, idealna na te zimne dni :)
    co do pogody to nie przesadzasz troszkę? jaki śnieg? JA NIE CHCE, JA PROTESTUJĘ :)

    • li_lia says:

      Kochana, zapowiadają -14 stopni i ma być zima stulecia…

  • Marta says:

    Świetna bluza! A muffinki wyglądają bardzo smakowicie :)

  • Ula K. says:

    Świetna bluza! Pomyślę nad taką z grafiką włóczki i drutów ;)

Zostaw komentarz

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>