Niesamowite tatuaże

11 września 2012 Dodatki  17 komentarzy

Pamiętam, jak w czasach nie tak odległej szalonej młodości, zapragnęłam ozdobić swoje ciało trwałym obrazkiem.

Już wtedy tatuaże przestały kojarzyć się ze znakami rozpoznawczymi recydywistów i podejrzanych typów.

Symbolizowały odwagę, przeciwstawiały się kultowi pięknej, nieskalanej, pozbawionej jakichkolwiek dodatków i udziwnień skóry.

Dzisiaj znalazłabym więcej argumentów, które przemawiałyby na ich niekorzyść, jednak nie zmienia to faktu, że sztuka trwałego ozdabiania ciała wciąż wzbudza moje zainteresowanie.

Przeszukując internet natrafiłam na kilka wyśmienitych wzorów, którymi chciałabym się z Wami podzielić.

 Anielskie emblematy, smoki, wróżki, elfy, chińskie litery, albo imiona byłych chłopaków powoli odchodzą w zapomnienie. Ich miejsce zajmują symbole, których znaczenie można interpretować na wiele sposobów, albo motywy zaczerpnięte z natury. Taki widok zapiera dech w piersiach, sprawiając, że ich autorów postrzegamy jako prawdziwych mistrzów igły.

 

 

 

Umiejętnie wykonany tatuaż może udawać część garderoby, albo zastępować biżuterię. Raz komponuje się z daną stylizacją i wedle zamierzeń swojego właściciela rzuca się w oczy, albo wręcz przeciwnie, ukryty zostaje w intymnym miejscu, do którego dostęp mają nieliczni.

 

 

 

Rysunek na ciele może być oryginalnym  manifestem, zdradzającym nasze kulturalne, religijne preferencje. Potrafi sprawić, że poczujemy się jak chodzące dzieło sztuki.

 

 

 

Zdecydowalibyście się na tatuaż? W którym miejscu chcielibyście go wykonać i co miałby przedstawiać?

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

17 komentarzy w Niesamowite tatuaże

  • Pastelle says:

    Kilka razy w życiu miałam ochotę zafundować sobie takie cudeńko. Za każdym razem obawa przed tym, że artyście mogłoby coś się nie udać była silniejsza ;) Tatuaż z ostatniego zdjęcia powalił mnie na kolana.

  • Żaneta says:

    mój Luby ma na stopie pszczołe, którą uwielbiaja dzieci, i szykuje miejsce na obrazki naszego dziecka :) ja natomiast chce zrobic sobie na nadgarstku grupe krwi :)

  • mylamoja3004 says:

    Ja niestety mam tribala na lewym ramieniu i zaluje. Robilam go w czasie mlodzienczego buntu kiedy to mama mi nie pozwolila, a kolega stwierdzil ze moze mi zrobic. Z uplywem czasu, teraz jestem matka i dziwnie sie czuje z tatuazem. zaluje ze nie zrobilam czegos w stylu gwiazdki albo bransoletki na nadgarstku

  • nikollet85 says:

    Ja również mam tatuaż,a nawet dwa i nigdy nie żałowałam. Nie są to gigantyczne malunki, a malutkie dzieła sztuki- lilie mam na kostce prawej nogi, a różyczkę wielkości pudełka zapałek hm.. poniżej linii majtek z tyłu ciała :P Na codzień tatuaż widać tylko latem (ten na kostce) jak nosze sandały lub klapki i stopy są gołe- ten drugi natomiast jest widoczny tylko dla mojego męża :) A zrobiłam go na swoje 18 urodziny właśnie w szale „mody”

  • wizażystka says:

    też kiedyś chciałam tatuaż ale nigdy się nie zecydowałam

  • mentoska says:

    A mi się marzy tatuaż, malutkie dzieło sztuki na karku albo nadgarstku, w mało widocznym miejscu :) Niestety nie dostałam zezwolenia i myślę, że byłaby mała wojna domowa, gdybym zrobiła sobie tatuaż bez wiedzy faceta :D

    • li_lia says:

      A co powiecie o tatuowaniu zdjęć, albo podobizn swoich dzieci na ciele? Żanetka o tym wspomniała.

  • mamaagatki says:

    Ja za bardzo boję się bólu (i igieł) bym kiedykolwiek mogła się zdecydować na tatuaż ale jeśli ktoś ma ładny symbolizujący coś rysunek na swoim ciele to jestem jak najbardziej na tak.

  • Żaneta says:

    mi ię podoba i jestem jak najbardziej za :)

  • mamaagatki says:

    Moim zdaniem to dobry pomysł na tatuaż. Koleś z podobizną swojego dziecka na pewno by mnie rozczulił ;)

    • li_lia says:

      Otóż to, ale głupotą jest według mnie wytatuowanie sobie inicjałów albo imienia faceta.

  • Loriette says:

    ja chciałabym mieć tatuaż, ale kiedy pomyślę o tym, że miałby on być na całe życie to nachodzą mnie pewne wątpliwości. Tatuowanie zdjęć ? Raczej nie, już lepiej imiona dzieci. A co do inicjałów mężczyzny to sama nie wiem. Z jednej strony wydaje się to być bardzo romantyczne, a z drugiej strony miłość przeminie i co wtedy ? Bawienie się w usuwanie tatuaży to raczej nieciekawa sprawa. Można w sumie pomyśleć o nietrwałym tatuażu z henny, ktory znika po jakimś czasie.

  • Loriette says:

    ja chciałabym mieć tatuaż, ale kiedy pomyślę o tym, że miałby on być na całe życie to nachodzą mnie pewne wątpliwości. Tatuowanie zdjęć ? Raczej nie, już lepiej imiona dzieci. A co do inicjałów mężczyzny to sama nie wiem. Z jednej strony wydaje się to być bardzo romantyczne, a z drugiej strony miłość przeminie i co wtedy ? Bawienie się w usuwanie tatuaży to raczej nieciekawa sprawa. Można w sumie pomyśleć o nietrwałym tatuażu z henny, ktory znika po jakimś czasie.

  • Sama mam tatuaż, ale mały, na karku, jest to znak chiński oznaczający „szczęście”. Niektóre z zaprezentowanych tatuaży są iście spektakularne i bardzo mi się podobają, jednak sama bym ich sobie nie zrobiła z wielu względów. Po pierwsze takie tatuaże wyglądają ładnie na młodym ciele, z wiekiem niestety skóra traci jędroność a tatuaże tracą na estetyczności. Po drugie taki ogromny rysunek ciężko ukryć a nie każda sytuacja jest odpowiednia do eksponowania takiej ozdoby. I po trzecie nie jest to coś co można „zdjąć”, o czym przekonała się moja siostra gdy szła na wesele i jakoś jej ogromny tatuaż na plecach nie współgrał z delikatną sukienką i psuł efekt.

  • Sama mam tatuaż, ale mały, na karku, jest to znak chiński oznaczający „szczęście”. Niektóre z zaprezentowanych tatuaży są iście spektakularne i bardzo mi się podobają, jednak sama bym ich sobie nie zrobiła z wielu względów. Po pierwsze takie tatuaże wyglądają ładnie na młodym ciele, z wiekiem niestety skóra traci jędroność a tatuaże tracą na estetyczności. Po drugie taki ogromny rysunek ciężko ukryć a nie każda sytuacja jest odpowiednia do eksponowania takiej ozdoby. I po trzecie nie jest to coś co można „zdjąć”, o czym przekonała się moja siostra gdy szła na wesele i jakoś jej ogromny tatuaż na plecach nie współgrał z delikatną sukienką i psuł efekt.

  • I dodam, że najbardziej podoba mi się ten imitujący gorset, jest boski. Kokardki na tylnej części ud też są fajne, ale chyba za bardzo oklepane bo widziałam już ich mnóstwo zdjęć w internecie.

  • I dodam, że najbardziej podoba mi się ten imitujący gorset, jest boski. Kokardki na tylnej części ud też są fajne, ale chyba za bardzo oklepane bo widziałam już ich mnóstwo zdjęć w internecie.

Zostaw komentarz Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>