Porozmawiajmy o paleniu

23 lipca 2013 DodatkiMiejsca  14 komentarzy

Jestem tolerancyjna, nawet bardzo, ale wszystko ma swoje granice. Jeśli już palę to albo głupa, albo w piecu, gdy nadchodzi zima. Nie podnieca mnie formowanie kółek z dymu i okropnie się denerwuję, kiedy ktoś ogranicza mi dostęp do świeżego powietrza, w miejscach, które nie są przystosowane dla palaczy. Najbardziej uciążliwi amatorzy fajek zajmują miejsca w ogródkach piwnych, pod parasolami przy restauracjach, okupują toalety w pizzeriach i wejścia do klubów. Latem nie sposób zjeść naleśnika pod chmurką w ukochanym Manekinie. Nawet sprzedawcy warzyw i owoców, handlujący na pobliskim straganie, raczą swoich klientów niemiłym zapaszkiem.

Kiedy już uprzejme zwracanie uwagi odbierane jest jako afront, nie pozostaje mi nic innego, jak zasugerować delikwentom, iż konsekwencje palenia odbiją się na ich męskości… Jak w kulturalny sposób zamanifestować swoją niechęć do nikotyny?

DSC_0002

 

W czasie gdy moje koszulki czekają na swój blogowy debiut, Pan Mąż zakupił kolejne części swej imponującej garderoby. Gdzie? Oczywiście w sklepie Dejna.pl. Tym razem skusił się na gotowce, skorzystał z istniejących wzorów, które wyrażały jego… poczucie humoru. Pierwszym, który Wam zaprezentuje, jest biały t-shirt z jakże wymownym przesłaniem.

Do większości przedstawicieli brzydszej płci subtelne aluzje jakoś nie mogą trafić. Ale, okazuje się, że skorzystanie z dwuznacznych tekstów i obrazków może okazać się strzałem w dziesiątkę. Koledzy Pana Męża gustują w rubasznych dowcipach, dlatego też nowa koszulka ich kamrata nie mogła pozostać niezauważona.

Z początku obawiałam się tego, że biel szybko zszarzeje i podzieli los innych ubrań w tym samym odcieniu. W praktyce jednak okazało się, iż na Dejnę można liczyć, zarówno jeśli chodzi o wykonanie nadruku, jak i o samą koszulkę. Nierozciągający się materiał zachowuje fason nawet po wielu praniach. Ponadto jest miły w dotyku i motywuje właściciela koszulki do samodzielnego prasowania. Ogromnym plusem jest tutaj brak umiejscowionych zazwyczaj po bokach szwów, które mogłyby wrzynać się w ciało. Nawet taki drobny detal, jak ściągacze wykonane z materiału z domieszką lycry robią kolosalną różnicę między zwykłym T-shirtem, a koszulka od Dejny.

Bez tytułu

Jeśli zaś chodzi o napis i grafikę, to wykonano je dwiema technikami. Papieros, symbolizujący ,,męską końcówkę” przypomina zamsz, natomiast tekst przywodzi na myśl gumę. Myślę, że na ciemniejszym tle nie byłoby tak wyrazistego efektu. Oczywiście całość została wykonana z największą precyzją. Ozdobniki solidnie przytwierdzono do koszulki, ta zaś nie posiada ani jednej wystającej niteczki. Gwarancją zadowolenia klienta są tutaj podwójne szwy wykończeniowe, zapobiegające ,,wypadkom” podczas noszenia koszulki. Odpowiednio dobrany rozmiar sprawia, iż t-shirt doskonale leży na górnej części ciała, a nawet w gorące dni zapewnia skórze cyrkulację powietrza.

Prosty kreator tworzenia koszulki pomaga nam dobrać odpowiedni rozmiar ubrania,  a także jego fason. Wszakże nie tylko panowie mogą stać się właścicielami tej części garderoby. Stosunek ceny do jakości jest nieadekwatny- płacimy niewiele za tak świetne ubranie :)

Swój koszulkowy nabytek ze sklepu Dejna.pl Pan Mąż zaprezentował ostatnio podczas wizyty w toruńskim zoo.

 DSC_0003

Chowajcie się mruczki i kiciusie! Oto nadchodzi dystyngowany karakal o uszach długich i spiczastych, które zakończone są śmiesznymi pędzelkami. W tym przypadku tradycyjne ,,kici-kici” jest wręcz nie na miejscu. Bowiem obiekt mojego zainteresowania ewidentnie miał w nosie liczną publiczność. I gdyby nie gruba szyba z pewnością pogoniłby całe towarzystwo. Na szczęście znalazł sobie stare wiaderko, które z prawdziwą pasją zaczął podrzucać w górę. Urzeczeni tym widokiem właściciele aparatów, potraktowali kociaka niczym prawdziwego celebrytę. I tak w blasku fleszy narodziła się nowa gwiazda toruńskiego zoo.

1

2

3

Proszę państwa oto…niedźwiedź, a dokładniej Nufi. Jak widać na załączonym zdjęciu (schował się biedaczek w krzakach) nie dorasta on do szyi swojemu polarnemu kuzynowi. Możecie mi jednak wierzyć na słowo- potrafi wywrzeć piorunujące wrażenie. Jeśli chcecie zobaczyć, w czym (nie w kim, to nie jest miś-ludojad) gustuje groźny futrzak, koniecznie skorzystajcie z edukacyjnej, ruchomej tablicy.

 

4

A oto rodowita Brazylijka- Marmozeta Białoczelna. Jako jedyna wykazała wielkie zainteresowanie przybyszami spoza zoo. Nienawidzi samotności, macierzyńskimi obowiązkami solidarnie dzieli się z partnerem. Jest tak maleńka, że zmieściłaby się w damskiej torebce.

 

5

Czy mnie wzrok zawodzi czy to jest najprawdziwszy kangur? Niestety, to tylko atrapa popularnego torbacza. Nie da się ukryć, iż ze względu na swoją sympatyczną aparycję często gości na rodzinnych fotografiach. Sądząc po jego minie, chyba nie ma nic przeciwko temu. Kto z Was odważy się wskoczyć do jego ,,kieszonki”?

6

Podobno żubr wieczorem podchodzi bardziej. Za dnia bowiem preferuje słoneczne kąpiele. Trzeba przyznać, że temu bydlaczkowi wyjątkowo pasuje kolor brązowy. Jeśli się dobrze przypatrzycie to z pewnością zauważycie, iż jeden z boków zwierzaka służy za ściankę spinaczkową. Piękny okaz i jaki tani w utrzymaniu, prawda?

7

8

9

 

Zeżrą wszystko, trzeba przed nimi chować wystające kieszenie, torebki i czapki. Mają potargane brody, po których pozwalają się drapać. Są tak pozytywnie nastawione do życia, że z przyjemnością wzięłabym z nich przykład. Trudno się dziwić, skoro na okrągło wcinają trawę i siana mają, aż po sam sufit zagrody. Żyć nie umierać.

10

11

12

 

Fatamorgana? Czyżby ktoś tchnął życie w posąg żubra? Nie, skądże. To prawdziwa żubrza rodzina. Najmłodszy krętorogi samczyk przyszedł na świat dwa miesiące temu, ważył ponad 20kg i już dał się we znaki swojej mamusi. Jak na niemowlę jest bardzo zaradny. Gdybym miała takiego ,,przyjaciela” na swoim podwórku to nawet listonosz bałby się wejść nieproszony. Lepszy od antywłamaniowych drzwi. Niezawodny nawet, gdy prądu nie ma. Tylko jakoś nie mogę sobie wyobrazić jego codziennej toalety…

13

Mimo naszych starań zniesmaczone obecnością gapiów alpaki unikały  korzystnych pozycji, dzięki którym mogłyby zaprezentować nam swoje wdzięki. Na pewno wszystkie osobniki tęskniły za swoim domem w Andach. Szczerze współczuliśmy im grubego futra, które zwłaszcza w taką pogodę musi być niezwykle uciążliwe.

 

14

15

16

17

18

19

Pod koniec dnia znaleźliśmy się na toruńskich bulwarach. Szukając ochłody w rzecznej bryzie spotkaliśmy wesołą ekipę Czerwonego Żuka. I wszystko było, jak w PRLu. Kolejka za kiełbaską i oranżadą, sprzedawca w berecie z antenką, muzyka płynąca z głośnika. A jak kogoś spacer zmęczył, mógł się odpocząć na jednym z rozłożonych leżaków.

20

Drobna zapowiedź kolejnego wpisu o… koszulkach Dejny i mojej ukochanej Grze o tron.

A Wam, Moi Drodzy, które z koszulek Dejny najbardziej przypadły do gustu? Nie macie jeszcze swoich faworytów? Nic nie szkodzi- zapoznajcie się z asortymentem sklepu i koniecznie dołączcie do grona zadowolonych klientów.

KLIK

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

14 komentarzy w Porozmawiajmy o paleniu

  • Asia says:

    hehehe, fajna koszulka :D

    • li_lia says:

      ;)

  • Sadzę,że obrazek na koszulce przyczyni sie do zmniejszenia ilości palaczy :) Jestem szczęśliwa,że wygrałam walkę z nałogiem 10 lat temu.

    • li_lia says:

      Brawo!

  • gość says:

    Jestem osobą niepalącą i okropnie przeszkadza mi smród dymu papierosowego.. a męczę się z nim wszędzie, dosłownie wszędzie! Najgorzej jest jednak kiedy jadę środkiem komunikacji – małym busem i do środka wejdzie palacz.. Wtedy muszę się ponad pół godz męczyć z okropnym smrodem, duszącym i palącym mnie w płuca z palaczem.. Masakra :( Moje płuca nie wytrzymują tego, często używam wtedy różnych tkanin zwłaszcza zimą przez całą drogę jadę ze szczelnie zakrytym nosem chustką, którą trzymam przez całą drogę i choć w ten sposób mam utrudniony dostęp do oddychania to jednak wolę się udusić z braku tlenu niż z powodu smrodu bijącego od palaczy..

    • li_lia says:

      Jowito, doskonale Cię rozumiem i solidaryzuję się z Tobą.

  • Bożena says:

    Może tak być, że do kilku osobników to przemówi, są bardzo czuli… na pewne sprawy. A taki widok na koszulce lepiej się utrwali w umyśle niż dwugodzinny wykład na temat raka płuc. (Na szczęście mój mąż nie pali, ja też nie).

    • li_lia says:

      I całe szczęście, Bożeno :)

  • miraga_ says:

    Oj ciężko mi jest tolerować palenie papierosów w miejscach publicznych zwłaszcza wtedy, gdy ze mną jest moja córeczka. Ostatnio spotkało nas to na plaży nad jeziorkiem :/

    • li_lia says:

      Przykro mi z tego powodu. Niestety takie sytuacje powtarzają się nagminnie.

  • Fajna ta koszulka z fajką :D
    Ja akurat z tych palących, ale staram się to robić tak, żeby nikomu nie przeszkadzało.

    • li_lia says:

      Pamiętam z naszego ostatniego spotkania ;)

  • Andzia6668 says:

    ciekawe koszulki

    • li_lia says:

      Dla każdego coś dobrego :)

Zostaw komentarz Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>