Wietrzenie portfela i nowa współpraca

21 sierpnia 2012 DodatkiKosmetyki  26 komentarzy

Dzisiaj zapragnęłam przemienić się w jogurt, który godzinami schładzałby się na górnej półce lodówki. Napoiłam Młodą wodą mineralną i niespiesznie wyruszyłyśmy załatwić codzienne sprawunki. Tak jakoś wyszło, że dziwnym trafem znalazłam się również w drogerii, ciuchlandzie i królestwie Chińczyków.

Gdy ja szalałam, listowy dostarczył paczkę od nowego kontrahenta :)

 

Obiecałam uchylić rąbka tajemnicy o produkcie firmy Marion z jedwabnej serii.  Tym razem zainwestowałam w maleńką odżywkę, której zadanie polega na regeneracji włosów, ochronie ich przed gorącym powietrzem, zanieczyszczeniami.

Nie mam bladego pojęcia jaką pojemność ma ten produkt. Firma Marion nie zadbała o odpowiednie oznakowanie. Na stronie producenta znalazłam informację, iż jedwab ten występuje w dwóch wariantach- 13 i 50ml. W tym przypadku zapewne będzie to mniejsza ilość. Buteleczka wyniosła mnie 7.50zł.

Ponadto zaopatrzyłam się w dwie gorące kuracje do włosów, które zawierają olejki.  Te samorozgrzewające się produkty wzbogacone zostały migdałem i kokosem (do każdego rodzaju włosów) oraz dziką różą i olejkiem jojoby (do włosów farbowanych). Każda 10ml saszetka kosztowała 1.90zł.

 

Zainwestowałam także w szamponetkę. Tym razem firmy Joanna. Saszetka o pojemności 35g wyniosła mnie 3.10zł. Zamarzyły mi się rudości na głowie. Wyznam Wam, że jakiś czas temu skusiłam się na farbę z tej samej firmy w podobnym odcieniu. Ale dotąd nie mogę się odważyć na tak radykalną zmianę koloru. Postanowiłam zatem wypróbować szamponetkę.

W Biedronce dorwałam pilingi BeBeauty- mango i winogronowy. Zostały przecenione i teraz kosztują 3.99zł za 200ml. Przymierzałam się do nich kilkukrotnie. Pozwoliłam sobie nie sprawdzać w Internecie opinii na ich temat. Chciałabym na własnej skórze doświadczyć ich działania.

Z niekosmetycznych zakupów u Chińczyków upolowałam spódnicę mgiełkę o szalenie modnym asymetrycznym kroju. Chociaż lato powoli zmierza ku końcowi postanowiłam powiększyć swoją garderobę przynajmniej o jeden popularny ciuch. W przymierzalni doznałam szoku. Nie mogłam uwierzyć w to, że wreszcie zmieściłam się w ubranie z chińskiego marketu. Dotąd nie wiem jak bardzo bym wciągała brzuch, rzucała magiczne zaklęcia czy biadoliła do lusterka nie mogłam się tam w nic wcisnąć. A tutaj proszę, jaka miła niespodzianka. Dodatkowo cieszy mnie to, że za spódniczkę zapłaciłam tylko 39zł i wcale nie wygląda na taką, która miałaby się po pierwszym praniu zmienić w szmatę.

I chociaż szalenie podobał mi się ten kolorek z manekina to zwyciężył mój pragmatyzm i jak zwykle zdecydowałam się na wersję in black )

Tylko nie bardzo wiem z jakimi butami mogę ją połączyć. Mogłybyście mi doradzić?

Poczekałam aż w lumpku będzie spora przecena. Tunikę, która podobała mi się od kilku dni udało mi się nabyć za 5zł :)

A teraz nadszedł czas na ujawnienie tajemnicy. W najbliższych dniach będę testować produkty firmy Gabriella :)

Wybrałam sobie getry oraz rajstopy i niezwykłe pończoszki. Najwyższa pora, by poczuć się jak 100% kobieta, a nie tylko kura domowa :)

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

26 komentarzy w Wietrzenie portfela i nowa współpraca

  • mentoska says:

    Uwielbiam pończochy, czuję się wtedy wyjątkowo, mimo, że nie widać koronki spod spódniczki, to ja i tak wiem, że jestem seksbombą :)

    • li_lia says:

      Mentosko- dawno tego nie czułam. Ostatni raz pończochy mialam na swoim weselu…

  • Żaneta says:

    mentoska mam to samo a jak do tego założę czarną koronkową bieliznę moja pewność siebie wzrasta jeszcze bardziej :) no i bardzo czekam na opinie gorącej kuracji do włosów :)

    • li_lia says:

      Żanetko- niebawem pojawi się na blogu :)

  • mentoska says:

    Ehh, my kobiety… :) A właśnie, też jestem ciekawa gorącej kuracji, bo opinie są podzielone, jedni chwalą, drudzy nie.

  • mentoska says:

    Co do spódnicy – mam taką, tylko w szarym kolorze, łączę ją zarówno ze szpilkami, jak i z sandałkami. Mam rzymianki w podobnym kolorze :)

    • li_lia says:

      Mentosko- rzymianki odpadają. Mam niemiłe doświadczenia z nimi. No i niestety moje nóżki nie są tak zgrabne, aby je katować sznurkami :(

  • mamaagatki says:

    Mam nadzieję , że pokażesz się nam jako rudzielec ;)

    • li_lia says:

      mamoagatki- oczywiscie, że pokażę ;)

  • mamaagatki says:

    A propos pogody to ja już od kilku dni mam wrażenie, że się rozpuszczę… ;(

  • Rajstopy i pończochy – śliczne! Też takie chcę ;)

    • li_lia says:

      Uleńko- na pewno wyglądałabyś w nich baaardzo kusząco :)

  • natka955 says:

    No to po takich zakupach, zapewne portfel już wisi na świeżym powietrzem i oddycha czymś innym, a nie tylko pięniędzmi ;p

    • li_lia says:

      Natko- portfel pojechał na urlop :(

  • malwa03 says:

    Ohh to ta moja diabelsa szmponetka którą użyłam 2 drazy a moje włosy nawet się nie zaczerwieniły(nawet tan sam kolor)Peeling moim zdaniem jest bardzo fajny .Jedwam bardzo fajny.Ciuszki piękne.Pozdrawiam♥

    • li_lia says:

      Malwo- ciekawe czy u mnie coś wyjdzie :)

  • mentoska says:

    No tak, rzymianki optycznie skracają nogi.. Mam sandały na koturnie, zwykłe szare, z odkrytym palcem i piętą, też pasują ;)

    • li_lia says:

      Mantosko- o tak. Koturny pasują bez względu na wagę ich właścicielki. Dziękuję za inspirację :)

  • Paulinecka says:

    świetna kiecka:) szkoda że mi taka nie pasuje:(

    • li_lia says:

      Paulinecko- typ figury czy kolanka? U mnie ani jedno ani drugie nie jest zadowalające. Ale co tam. Nawet jeśli jej nie założę to sobie popatrzę, jak wisi w szafie :)

  • czytelniczka says:

    Ta odzywka NaturaSilk jedwabna kuracja jest bardzo dobra, moja siostra stosuje od połowy włosów przed prostowaniem ich i jest zachwycona, poza tym pieknie pachnie.. wystarczy tylko kropelke nałożyć, zresztą ma bardzo dobra opinie w internecie na forach ten produkt ;)

    • li_lia says:

      Czytelniczko- zgadzam się w 100%. Pachnie jak olejek do ciasta. Jednak kropelka tego preparatu to zdecydowanie za mało jak dla mnie :)

  • Loriette says:

    ile fajnych rzeczy aż nie wiem o czym napisać. Na pewno zaciekawiły mnie pilingi też kilkakrotnie przymierzałam się do ich zakupu- z niecierpliwością czekam na recenzję :) Ten rudy wygląda ślicznie, ciekawe czy efekt na Twoich włosach będzie podobny. Spódniczka bombowa też chcę mieć taką ! Ja do niej założyłabym koturny, których oczywiście nie posiadam, ale też są jakimś tam moim marzeniem. A przesyłka to już w ogole rewelacja. Te ponczoszki mm chyba każda kobieta czuje się w nich wyjątkowo seksownie i jest pewna siebie :)

  • ewanka says:

    miałam kiedyś spodnie podobne do tej spódnicy :-) tzn czarne prześwitujące a pod spodem krótki spodenki z podszewki ;-) szkoda że je wyrzuciłam ;-/

    • li_lia says:

      Ewanko, ja uwielbiam chomikować ciuchy. Trzymam te z okresu panieńskiego na wypadek gdybym jeszcze wróciła do poprzedniej figury :) Nigdy nic nie wiadomo :)

  • bigdeal says:

    Asymetryczna spódnica jest zabójcza :) Sama takiej szukam w atrakcyjnej cenie :)
    Pozdrawiam :) http://big-deal.blog.pl/

Zostaw komentarz Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>