Natascha Kampusch

20 września 2013 FilmKsiążka  17 komentarzy

Czy zwróciłby na nią uwagę, gdyby nie obdarzyła go niewinnym, przypadkowym, uśmiechem? Przecież w chwili, gdy po raz pierwszy ją zobaczył była dzieckiem, przeciętnej urody pucołowatą blondyneczką, mającą słabość do słodyczy. Mądrość bijąca z jej spojrzenia, uległość wobec słodkiego nałogu rozbudziły w chorej głowie Wolfganga Priklopila plan porwania i uwięzienia dziesięcioletniej Austriaczki.

Przez ponad 8 lat Natascha Kampusch pełniła rolę worka treningowego, obiektu kpin, zakładnika, ofiary niezliczonej ilości gwałtów. Jakie piętno na psychice tej niebędącej wytworem literackiej ani filmowej fikcji osobie odcisnęły 3096 dni spędzone z porywaczem? Czy udało jej się uwolnić od prześladującego ją tyrana?

indeks-horz

Żałuję, okropnie żałuję, że do lektury autobiografii Nataschy Kampusch zniechęciły mnie niepochlebne opinie, dotyczące samej autorki. Zetknęłam się z wieloma przypuszczeniami, wedle których dziewczyna, solidaryzując się ze swym oprawcą, z własnej woli dzieliła z nim łóżko, co miało zaowocować poczęciem dziecka. Mało tego, mimo wielu sposobności nie skorzystała z okazji do ucieczki. Dopiero kłótnia, jaka rozegrała się między nią, a Wolfgangiem, stała się pretekstem do opuszczenia jego domu na zawsze. Kontrowersje wzbudza również fakt, jak zakończyła się ta historia, co konkretnie przydarzyło się porywaczowi i czy sprawiedliwość wymierzył własną ręką, czy ktoś mu w tym pomógł. Gdyby podważyć prawdziwość zeznań Nataschy, przyjąć, iż z czasem z ofiary stała się partnerką Priklopila, wówczas spektakularne odnalezienie okazało się świetnym zabiegiem marketingowym. Dlaczego? Zaginiona dziewczyna powraca w blasku fleszy, stając się łakomym kąskiem dla mediów. Zainteresowanie jej osobą odżywa na nowo, co skutkuje zaproszeniami do programów, obietnicą wydania książki, do przeczytania której nie trzeba byłoby szczególnie namawiać nie tylko rodaków Austriaczki. Ponadto, przerzucając całkowitą winę za swą nieobecność na Wolfganga, Kampusch zyskałaby miano bohaterki. Jak było w rzeczywistości?

 Miałam okazję obejrzeć ekranizację biografii Nataschy. W związku z powyższym ośmielę się jedynie przedstawić swoją opinię o historii opowiedzianej przez  Antonię Campbell-Hughes, odtwórczynię głównej roli. O tym jak daleka jest od swego papierowego pierwowzoru mam nadzieję, iż dowiem się niebawem.

To była zwykła kłótnia, podczas której matce puściły nerwy, a urażone uderzeniem w policzek dziecko, postanowiło samodzielnie dotrzeć do szkoły. Brzemienne w skutkach wydarzenie zaowocowało nie tylko wielkimi wyrzutami sumienia, jakie dręczyły austriacką rodzicielkę z powodu nieuzasadnionej przemocy fizycznej. Oszołomiona dziewczynka, samotnie pokonując ulice rodzinnego miasteczka, została wciągnięta do białego samochodu. Zbudziła się w obcym, ciasnym, cuchnącym miejscu. Z dala od bliskich jej osób. Od tej pory przestała być uczennicą jednej z wiedeńskich szkół, obywatelką cieszącą się ze swobody, jaką gwarantowały jej obowiązujące przepisy. Pozbawiono ją godności, poczucia bezpieczeństwa, a przede wszystkim wolności.

Wolfgang Priklopil, bezrobotny maminsynek, samotnie zamieszkujący w sporej wielkości domu na obrzeżach Wiednia, od wielu miesięcy przygotowywał się do uprowadzenia Nataschy. W tym celu pod garażem zbudował niemalże dźwiękoszczelną klitkę, której ubogi wystrój z czasem uzupełnił o domofon, łóżko, biurko, zapewniając swej ,,podopiecznej” warunki ewidentnie kojarzące się z więzienną celą.

Jak w powyższej sytuacji odnajdywała się bohaterka filmu? Młodej aktorce, która wcieliła się w rolę dziesięcioletniej Nataschy należą się gromkie brawa za realne odtworzenie uczuć ofiary wiedeńskiego porywacza. O tym, jak bardzo była przekonująca, najlepiej przekonacie się oglądając moment, kiedy to po kilkudniowej głodówce Austriaczka prosi Wolfganga o jedzenie, korzystając z domowego systemu komunikacji. Realizm tej sceny nadal wywołuje u mnie dreszcze. Niemniejsze uznanie kieruję w stronę nastoletniej Nataschy, manipulującej swym oprawcą, która mimo ogromu cierpienia stworzyła sobie odmienną rzeczywistość, odcinając się od widoku swego pana. Kampusch zdawała sobie sprawę z tego, iż na wszelkie przywileje musi sobie zasłużyć. Była posłuszna, miła, kiedy trzeba było uwodzicielska, a wszystko to po to, by skorzystać z prysznica, wyjść choć na chwilę do ogrodu. Bowiem z czasem Wolfgang pozwalał jej opuścić ciasne pomieszczenie, zabierając ją na zakupy, na wycieczkę w góry. Zapewne pomyślicie, że wówczas nadarzała się okazja do tego, by umknąć porywaczowi, poprosić o pomoc przechodnia, wymówić na głos swoje imię. Strach, jaki paraliżował Nataschę, zazwyczaj uniemożliwiał taką samowolkę. Jedyny epizod, gdy dziewczyna zdecydowała się na zdradę Priklopila, zakończył się fiaskiem. Jaki był tego powód? O tym przekonajcie się sami.

Przeraził mnie szeroki wachlarz pomysłów Wolfganga na to, by życie Kampusch uczynić bardziej nieznośnym, żałosnym i trudnym do zniesienia. W pamięci szczególnie zapadła mi scena, w której to kolejny raz gwałci swą podopieczną, za jej niemym pozwoleniem, a ona, ona pierwszy raz odczuwa z tego powodu przyjemność. Ten epizod sprowokował próbę samobójstwa, nieudanego zresztą, o czym i tak dowiedział się Priklopil. Pasja z jaką znęcał się nad Nataschą, wmawiając jej, iż rodzina nie zapłaciła okupu, gdyż nie chce, aby dziewczyna wróciła do domu, wymyślne fizyczne tortury, odmawianie swej ofierze prawa do higieny, regularnych posiłków, czynią z niego potwora, który zasłużył na najwyższy wymiar kary.

Dramat uprowadzonej dziewczynki odbił się na jej najbliższych, szczególnie na matce, która obwiniała się za zaistniałą sytuację. Wiele złego uczyniły również media, podając do publicznej wiadomości nieprawdziwe informacje. Lata rozłąki uczyniły z Nataschy Kampusch osobę, która nie utraciwszy swego człowieczeństwa osiągnęła zamierzony cel. Jaki? Tradycyjnie odsyłam Was do zapoznania się z ekranizacją.

Jeszcze długo po seansie prześladował mnie widok wychudzonego ciała Nataschy… Przyjrzyjcie się polskiemu plakatowi. Czy coś zwróciło Waszą uwagę?

3096 dni

Gatunek: Dramat

Kraj: Niemcy

Reżyseria: Sherry Hormann

Scenariusz:

  • Peter Reichard
  • Bernd Eichinger
  • Ruth Toma

 

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

17 komentarzy w Natascha Kampusch

  • Kingusia ;) says:

    zachęciłaś mnie do zapoznania się z jej historią!
    Buziaki ;*

  • Asia says:

    ale mnie zaciekawiłaś! Muszę obejrzeć ten film, bo książki chyba nie zdołam przeczytać, ostatnio mam tak mało czasu :/

    • li_lia says:

      Koniecznie. Na pewno na długo zapadnie Ci w pamięci.

  • Mam tę książkę, ale jakoś mnie nie wciągnęła. Przeczytałam kilkanaście stron i leży. Muszę się zmobilizować i ją doczytać.

    • li_lia says:

      Przeczytaj, jestem ciekawa jej literackich walorów.

  • nikollet85 says:

    o kurde, musi byc ekstra :)

    • li_lia says:

      Kinguś, nie bardzo rozumiem Twoją wypowiedź. Ani historii Nataschy ani filmu nie określiłabym takim mianem.

  • Kiti says:

    Już bym chyba wolała przeczytać książkę, obawiam się, że filmu mogłabym nie obejrzeć w całości.

  • Kruszynka says:

    Przerażająca historia, już chyba coś o niej słyszałam, kiedyś zapoznam się z nią bliżej.

  • weronika says:

    Nawet nie wiem jak się ustosunkować. To, co przeszła Natascha to tragedia i nie ma tu kogo osądzać, ani jej, ani tego w jaki sposób postępowała jej psychika. Pamiętajmy o mechanizmach obronnych, które uruchamiają się poza nami i to dzięki nim na pewno potrafimy momentami przetrwać. No cóż, jeśli miałabym coś chwycić do łapki to na bank książkę, a , że nie będzie to najprostsza lektura to może nie będę tego robić póki jestem w szpitalu.

  • Ogladałam program o historii Nataschy Zaden film ani książka nie oddadzą tego,przez co przeszła ta dziewczyna.

    • li_lia says:

      Wiadomo, że film jest jedynie interpretacją książki, wizją reżysera i scenarzystów.

  • Alicja says:

    Przeczytałam z zapartym tchem recencję, muszę koniecznie obejrzeć film. Miałam takie same obawy jak Ty na początku, obawa..nieprzychylne komentarze.. Czyli jednak trzeba to zobaczyć..

    • li_lia says:

      I przeczytać :)

  • Ula K. says:

    Ja także przeczytała Twoją recenzję z zainteresowaniem i teraz jestem ciekawa tego aby poznać całą historię Nataschy.

    • li_lia says:

      Sądzę, że chociaż to nie jest łatwy i przyjemny temat, warto się jednak w niego zagłębić.

Zostaw komentarz Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>