Zjawy (2012)

19 grudnia 2012 Film  Brak komentarzy

źródło: http://www.loaditup.de/files/728379_72rxk6u5xa.jpg

Bijąc głową o ścianę (niczym potterowy Zgredek) przepraszam wszystkich tu zaglądających za moją tymczasową nieobecność. Niedługo powiem, dlaczego mnie nie było, ale póki co… obiecuję poprawę, a pod koniec miesiąca recenzję „Hobbita”, którego wersję papierową właśnie pochłaniam :] A zatem… bez większego usprawiedliwiania się przejdę do dzisiejszej recenzji.

Kiedy byłem mały wierzyłem niemalże we wszystko. Obejrzałem „Plusk” i myślałem, że w oceanach żyją syreny. Obejrzałem „Laleczkę Chucki” i zgadnijcie, czym się nigdy nie bawiłem… Obejrzałem „Ducha” i idąc wieczorem w pobliżu kościoła wydawało mi się, że coś na kształt kobiety w stroju wiktoriańskim pomyka po pobliskim chodniku. Dzisiaj spoglądam na świat odrobinę inaczej… Nie zmienia to faktu, że chciałbym, aby w oceanach pływały syreny, lalkami nadal się nie bawię, a duchom należy się święty spokój. Z duszą na ramieniu obserwowałem, jak koleżanka z liceum dumnie prezentowała książeczkę pełną przepisów na uroki i przywoływanie zmarłych. Moje czarowanie ograniczam do okazjonalnego machania długopisem (tudzież innym podłużnym akcesorium kreślarsko-malarskim) i okrzyków w stylu: „Accio Żona!” albo „Wingardium Leviosa”. Tego samego nie można powiedzieć o bohaterach recenzowanego przeze mnie filmu „Zjawy”, który szerokim łukiem ominął kinową dystrybucję i od razu trafił na rynek Bluray/DVD. Czyżby krajowy dystrybutor obawiał się finansowej klapy obrazu na dużym ekranie…?

źródło: Photo by Stefan Erhard – © 2012 Dark Castle Holdings, LLC.

Według niektórych wszystkie nadprzyrodzone zjawiska to wytwór ludzkiego umysłu. Upiory, mary i inne gusła istnieją tylko dlatego, że wierzymy w ich egzystencję. Ekipa młodych parapsychologów pragnie dowieść tej tezie i podejmuje się pewnego ryzykownego eksperymentu… Kilka lat później Kelly (Ashley Greene) i Ben (Sebastian Stan) – młodzi kochankowie – wprowadzają się do stosunkowo nowego domu rodziców dziewczyny. Nie wiedzą, że wkrótce staną się ofiarami potężnej i przerażającej energii, która zna ich każdą obawę i karmi strachem. Nadzieją na ratunek wydaje się być młody specjalista w dziedzinie parapsychologii (Tom Felton), ale czy aby na pewno nie będzie już za późno…?

Reżyserii i napisana scenariusza podjął się debiutant - Todd Lincoln. Zauważyłem w jego działaniu coś, co jest charakterystyczne dla innych przedstawicieli filmowego narybku. A mianowicie połączenie całkiem ciekawego pomysłu z bardzo przeciętnym wykonaniem. Historia przedstawiona w „Zjawach” to nic innego jak opowieść o duchu. Sęk w tym, że fabuła osadzona jest w świecie tak hermetycznym (opuszczone przedmieścia), że aż nierzeczywistym. Jedyni sąsiedzi bohaterów nie mają przyjacielskich intencji, a osoba… którą uważają za wybawiciela balansuje na granicy zdrowia psychicznego i obłędu.

źródło: Photo by Stefan Erhard – © 2012 Dark Castle Holdings, LLC.

Główni bohaterowie to w zasadzie delikatnie-gwiazdorskie trio. Dlaczego delikatnie? Ponieważ w superprodukcjach – z których są znani – odgrywają przede wszystkim role drugoplanowe. W Kelly wcieliła się Ashley Greene. Wszystkim wampiro-maniaczkom znana jest głównie z cyklu „Zmierzch”, gdzie stała się jasnowidzącą Alice Cullen. Postać Ben’a wykreował Sebastian Stan – aktualnie Kapelusznik w serii „Dawno, dawno temu”. I jak mówią Amerykanie: Last but not least – Tom Felton! Czyli Draco z serii o Harrym Potterze. W zjawie wcielił się w postać Patricka – specjalisty w dziedzinie parapsychologii. Ta drugoplanowa triada miała zagwarantować potencjalnym odbiorcom półtorej godziny rozrywki na przyzwoitym poziomie. Niestety… pracując z tak banalnymi rozwiązaniami w sferze scenariusza pozostało im jedynie przeciętnie odegrać swoje role i czekać na przelew od produkcji.

Co jeszcze przeszkadzało mi w odbiorze filmu? Niektóre horrory oparte są na rzeczywistych przekonaniach. Inne na stuprocentowej fikcji. „Zjawy” zaliczają się do tej drugiej kategorii. Nie zawsze jest to coś złego. Ale gdy fikcyjna teoria naukowa nie ma związku z logiką, a jej zrozumienie graniczy z cudem – czyt. jest tak skomplikowana, żeby stwarzać wrażenie czegoś pseudonaukowego – to mówiąc słowami klasyka: Wiedzcie, że coś się dzieje!

Oprócz powyższego w filmie znajdziecie sztampowe bzdury w stylu… „Usłyszałem/łam jakiś tajemniczy dźwięk. Najlepiej iść to sprawdzić!” lub „W naszym domu coś jest. Wyjdźmy z niego, to nas na pewno nie dopadnie.” :/ etc. etc.

źródło: Photo by Stefan Erhard – © 2012 Dark Castle Holdings, LLC.

Jeśli naprawdę nie macie co oglądać, to sięgnijcie po „Zjawy”. Nie znajdziecie tu suspensu, efektu grozy itp., a znane z wielkiego i małego ekranu twarze jedynie poigrają z Waszym poczuciem filmowej estetyki. Film można polecić osobom, które lubią horrory, ale boją się je oglądać – czyli niby horror, ale mało straszny i małpujący sceny znane z takich dzieł jak „Psychoza” czy „Poltergeist”. Obejrzeć i zapomnieć…

Zwiastun:

Czas trwania: 1 godz. 22 min.

Gatunek: horror

Premiera na świecie: sierpień 2012 (DVD/Bluray: listopad 2012)

Premiera DVD/Bluray (Polska): styczeń 2013

Produkcja: USA

Reżyseria: Todd Lincoln

Moja ocena: 4/10 (ujdzie w bardzo dużym tłoku)

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

Zostaw komentarz

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>