Alkoholowe mleczko do ciała

6 sierpnia 2012 Kosmetyki  12 komentarzy

Przychodził do niej z tabliczką gorzkiej czekolady. Zajmował miejsce w skórzanym fotelu i obserwował, jak w trakcie rozmowy jej drobne palce odrywają kolejne kostki, które powoli rozpuszczają się w jej zmysłowych ustach. Nie wiedział czy w ten sposób chciała go sprowokować czy po prostu delektowała się ulubioną używką. Zdawał sobie sprawę z tego, że gdy skończy, liczyć się będzie tylko szelest zgniatanego sreberka, jej głodne spojrzenie i miękka skóra, o dotyku której marzył od ostatniego spotkania.

Zawsze, gdy zapadała w głęboki sen przesuwał opuszkami palców po jej nagich ramionach, kierując się w dolinę po drugiej stronie łokcia. W porównaniu z jego szorstkim, spracowanym ciałem ona reprezentowała sobą coś innego, o czym nie mógł przestać myśleć. Pewnego poranka, kiedy zauważył, jak rozkosznie przeciągała się w zmiętej pościeli, zapytał co sprawia, że jest tak przyjemnie miękka. Usiadła niedbale na skraju łóżka, wskazując palcem na stojącą na drewnianej toaletce butelkę.

- To mój Garnier o ultralekkiej formule. Kupisz go w prawie każdej drogerii…

Lekkie mleczko przywracające balans nawilżenia skóry

Producent: Garnier

Pojemność: 250ml

Cena: ponad 15zł

Kiedyś prócz mleczka Nivei w granatowym opakowaniu balsamy Garniera (zwłaszcza ujędrniający w żółtej butelce i regenerujący suchą skórę z czerwonej) były moimi kosmetycznymi hitami. A potem w ferworze testowania kolejnych nowości po prostu o nich zapomniałam. Kiedy dostałam białe mleczko od portalu Uroda i zdrowie byłam przekonana, że to kolejny godny polecenia produkt, o którym można pisać w samych superlatywach. Ale czy aby na pewno?

Informacja od producenta:

,,Intensywna pielęgnacja, nawilżająca przez 24 godziny. Ultralekka formuła. Skóra odzyskuje balans nawilżenia”.

Docelowa grupa klientów: osoby, które posiadają normalną aczkolwiek odwodnioną skórę

Uwagi o użytkowaniu: Produktu nie można aplikować na twarz.

Nieforemna butelka, której ewidentnie brakuje ergonomicznego kształtu, śliska się w dłoniach. Na korzyść produktu przemawia jednak wygodny sposób otwierania oraz miękkie opakowanie, dzięki czemu mleczko można wycisnąć nawet jeśli znajduje się go niewiele i to na samym dnie.

Produkt wchodzi w skład serii Skin Naturals. W praktyce oznacza to, że w pierwszej kolejności do jego stworzenia wykorzystano naturalne komponenty, do pozyskania których wykorzystano metodę ekstrakcji. Ponadto ,,tolerancja produktów została przetestowana dermatologicznie”.

Białe mleczko rzeczywiście ma lekką konsystencję, dzięki czemu bez problemów rozprowadza się na skórze i szybko  wchłania. Przez kilka pierwszych aplikacji w ogóle nie czułam żadnych rewelacyjnych efektów.  Kilka minut po jego zastosowaniu skóra była lekko wilgotna, można było wyczuć delikatny film, poza tym jak obiecuje producent była również miękka. Ale efekt ten utrzymywał się tylko do kąpieli/prysznica. Po każdym myciu nie było mowy o tym, by po prostu założyć ubranie i ominąć drugie tego dnia smarowanie. Także to 24 godzinne nawilżenie nawet po tygodniu stosowania produktu w moim przypadku było zwykłym hasłem reklamowym. Ponadto jakiś czas po każdej aplikacji odczuwałam potrzebę ponownego użycia, gdyż wyraźnie skóra domagała się kolejnej dawki kosmetyku.

W czasie testowania specjalnie używałam żelu pod prysznic, który ze względu na swój bardzo intensywny kolor i zapach przesuszał skórę. Chciałam zobaczyć, jak w tej sytuacji poradzi sobie mleczko Garniera. Na początku odczuwałam jedynie drobną poprawę stanu skóry. Kiedy posmarowałam się produktem po pilingu i depilacji mleczko nie przyniosło ukojenia podrażnionej skórze, ba, nawet zaczęłam się intensywnie drapać… Nie wspomnę jak mnie bolało, gdy wtarłam je w poparzoną przez pokrzywy nogę…

Nie przypadł mi do gustu zapach mleczka. Przeważa w nim nuta alkoholu. Taki kremowy denaturat…W sumie nie zauważyłam w nim nic naturalnego.

Produkt dostaje plusa za szybkie wchłanianie i idealną na lato konsystencję. Jeśli chodzi o nawilżenie to za długo musiałam czekać na warte uwagi rezultaty. Po prostu nie urzekła mnie jego historia. Zdecydowanie wolę czerwone mleczko tego producenta. Uważam również, że jego cena nie jest adekwatna do jakości.

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

12 komentarzy w Alkoholowe mleczko do ciała

  • Loriette says:

    Też mam takie mleczko z Garniera. W zuepłności zgadam się co do kształtu butelki, nieraz gdy miałam mokre ręce to po prostu pojemnik mi się wyślizgiwał. A i 24h nawilżenie mija się z prawdą..

  • Żaneta says:

    no coż ja jak narazie ja uwielbiam balsamy do ciała serii AA :) a co do balsamów z alkoholem niestety nie mogę takich używać, gdyż odrazu wychodą mi czerwone krosty.

    • li_lia says:

      Mnie zastanawia przyczyna dodania alkoholu do balsamu? Przecież to nie ma sensu…

  • Dorotxy says:

    ja mam teraz 400ml z ori nowości i testuje, ale po w/w spodziewałam się lepszych efektów, znaczy pewnie się na niego nie skuszę ;) a już myślałam po wstępnie, że będzie jakiś czekoladowy balsam ;)

    • li_lia says:

      No niestety Dorotko, to tylko Garnier…

  • Loriette says:

    może ma to w jakiś sposób przedłużyć zapach utrzymujący się na skórze ?

  • Żaneta says:

    z tego co wiem to alkohol wysusza… więc wg. mnie dodanie go do balsamu nawilżającego ija się z celem

  • malwa03 says:

    Hmm zgadzam się z twoją opinia , mialam okazje go przetestowac i nie było zbytnio dobre wysuszało moją skóre i nie było zbyt dobre nie pachniało za ładnie i ogólnie nie kupiłabym go jedyne co było w nim dobre to produkt nałożony skóre tak ją „umilał” i pachniał Nie zbyt polecam paaa

  • mamaagatki says:

    Właśnie dodatkowi alkoholu balsam zawdzięcza ultralekką formułę. Jego dodatek sprawia, że kosmetyk szybciej się wchłania bo zmniejsza jego lepkość.
    Po za tym Ewa pisała, że w jego składzie znajdują się naturalne składniki więc pewnie dodano alkohol by uniknąć dodatku innych konserwantów.

    • li_lia says:

      No właśnie, nie bardzo wiedziałam, co powoduje dodanie alkoholu. Jestem wdzięczna za wyjaśnienie :)
      Zaintrygował mnie napis na butelce, informujący o tym, że to jest nowość na rynku.
      Tymczasem na kilku portalach opinie o mleczku pojawiły się już 2 lata temu. I wreszcie doszłam o co w tym wszystkim chodzi. Firma zmieniła skład produktu.

  • mamaagatki says:

    Wybaczcie, że się mądrze, ale chemia to mój konik i nie mogłam się powstrzymać ;p
    Pozdrawiam.

  • Żaneta says:

    chyba, że tak :) jednak ja i tak bym niezaryzykowała… wole balsamy do ciała bez alkoholu

Zostaw komentarz Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>