Avon Lakier

18 lutego 2012 Kosmetyki  3 komentarzy

 

 Lakier  Apricot Mystery,

 

 

Avon cena 11.90zł

 

 

Kiedyś ceniłam lakiery firmy Avon za to, że nawet po otwarciu buteleczki, po kilku miesiącach nadal wyglądały na świeże i malowanie paznokci nie było udręką. Będąc konsultantką mam dostęp nie tylko do aktualnej dla mojego okręgu oferty, ale również mogę zapoznać się z katalogami z wyprzedzeniem.

Widzę, że firma stara się nadążać za trendami w modzie, by zanadto nie odbiegać w tył od konkurencji. Dotyczy to nie tylko kolorystyki charakterystycznej dla danego sezonu, ale również właściwości kosmetyków.

Kiedy lakieromaniaczki testowały na swoich paznokciach matowe lakiery znanych marek, ich tańsze odpowiedniki pojawiły się również w katalogach Avon. Niestety wiele klientek nie mogło skorzystać z tej oferty, ponieważ  nowości były przez kilka miesięcy niedostępne.

Już niedługo będzie można przekonać się o właściwościach lakierów pękających, które po ponadrocznej premierze na polskim rynku trafią do Avonu.

Chciałabym jednak skupić się na tradycyjnym obliczu lakierów tej firmy i podzielić się z Wami moimi wrażeniami z testowania lakieru w odcieniu Apricot Mystery który został wprowadzony do sprzedaży w katalogu 3/2012r.

Na kartce katalogu urzekła mnie jego subtelność. Akurat potrzebowałam lakieru o delikatnym kolorze, który byłby adekwatny na rozmowę kwalifikacyjną w sprawie pracy, spotkania z koleżankami, a także ożywiał dłonie, które już nie chcą chować się w rękawiczkach. Po zimowym szale, w którym triumfowały brokatowe, intensywnie ciemne barwy, ten wydawał się być idealną, stonowaną odmianą.

Kiedy już złożyłam zamówienie pozostało mi tylko czekać z niecierpliwością na kuriera z paczką.

Pierwsze wrażenie po wyjęciu lakieru z opakowania było dosyć pozytywne. Co prawda myślałam, że kolor będzie odrobinę ciemniejszy, ale przeszło mi, gdy zobaczyłam ostateczny efekt malowania.

Cienką warstwę nakłada się z łatwością, ale pędzelek jest tak chłonny, że niewprawiona dłoń wyjmie z buteleczki sporą porcję lakieru.

Pierwsza warstwa wygląda fatalnie. Nie pokrywa dokładnie płytki paznokcia. Druga nadal pozostawia prześwity. Wygląda to tak, jakby lakier rozpływał się po powierzchni i uciekał na boki. Trzecia warstwa daje w miarę zadowalający efekt. Dalej nie kombinowałam.

Nie musiałam długo czekać, aby wykonać jakąkolwiek czynność przy użyciu dłoni. Lakier szybko wysycha.

Bardzo spodobał mi się uzyskany kolor. To coś pośredniego między brzoskwinią, do której dodano delikatny, bieliźniany róż. Ostatecznie na paznokciach miałam przyjemnie ciepły pastelowy odcień, który przypominał mi truskawki zmiksowane z bitą śmietaną. Same pozytywne i smakowite skojarzenia.

Na drugi dzień, po porannym prysznicu, końcówki paznokci u prawej dłoni były uboższe o kawałki lakieru, który po prostu się starł. Lewa dłoń prezentowała się nienagannie przez dwa dni.

Drugiego dnia kolor widocznie przygasł. Paznokcie nadal miały delikatny, lustrzany połysk, ale kolor zaczął matowieć.

Kiedy zabrałam się za czyszczenie piekarnika obie dłonie wymagały ratunku w postaci zmycia lakieru. To, co pozostało na płytkach odchodziło płatami, przypominającymi gumę.

To już zdecydowania inna generacja lakierów. Chociaż  delikatnie ściera się na końcówkach, nie powala mnie na kolana swoją trwałością.

Dostaje ode mnie plusa za dużą butelkę. W tym przypadku tylko ilość jest adekwatna do ceny. Wydanie 12zł za lakier, który następnego dnia odpryskuje to jednak lekka rozrzutność.

Ładny kolor nie rekompensuje mi tego, że produkt nie jest dobrze kryjący.

Jednak nadrabia tym, że łatwo go usunąć- nie stawia oporu wacikowi nasączonemu zmywaczem, nie tylko z paznokci, ale również ze skórek, jeśli podczas malowania przytrafił się wypadek przy pracy ;)

Podoba mi się to, że każdy lakier pakowany jest w pudełeczko, co czyni go w moich oczach towarem odrobinę luksusowym.

W praktyce sprawdza się również ergonomiczna zakrętka.

 

Podsumowując jest to produkt, który można mieć w swojej kolekcji. Nie jest rewelacyjny w swych właściwościach, ale miałam znacznie gorsze jakościowo cudeńka w wyższych cenach.

Czy jeszcze go kupię? Nie sądzę. Zapewne zniknie niedługo z katalogu, bo nie należy do klasycznych odcieni, które dostępne są dla konsultantek i klientek miesiącami, a nawet latami.

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

3 komentarzy w Avon Lakier

  • tabasko says:

    Ciekawi mnie, ile trzeba zainwestować w naprawdę dobry lakier, który nie będzie się tak szybko ścierał i tracił połysku..

    • li_lia says:

      Kochana, w Avonie takiego na bank nie znajdziesz

  • Loriette says:

    z pewnością nie warto za taką cenę ! Ja osobiście używam lakiery z wibo express growth. Są w przyzwoitej cenie i utrzymują się na paznokciach stosunkowo dlugo. Niektóre z nich wymagają podwójnego pokrycia, ale nie jest to aż tak straszny problem :)

Zostaw komentarz Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>