Czy warto poddać zęby scalingowi i piaskowaniu?

25 lipca 2012 Kosmetyki  15 komentarzy

Nawet najpiękniejsze rysy twarzy przestają wywoływać pozytywne wrażenie, gdy w miejsce czarującego uśmiechu pojawia się coś, co ewidentnie woła o pomoc dentysty.

Wczoraj wybrałam się do mojej przesympatycznej pani zębolog, u której wykonałam scaling, polishing, piaskowanie oraz fluoryzację. Czy warto było i co oznaczają wspomniane terminy?

fot. http://www.v2cigs.com/

 

Nasze zęby narażone są na bakterie, które namnażając się powodują powstanie płytki nazębnej, a ta z kolei ponosi winę za choroby dziąseł oraz próchnicę. Jeśli nie zadbamy o higienę jamy ustnej możemy nabawić się kamienia nazębnego. Nasza ślina bogata jest w wapń, on w połączeniu z płytką nazębną sprawia, że zaczyna ona twardnieć i przeradza się w kamień. Jego niestety nie usunie żadna szczoteczka, płukanka, nić albo najdroższa pasta. Tylko stomatologiczna higienistka lub dentysta mogą sobie z nią poradzić.

Oto przekrój zęba. Na obrazku widać koronę, która wystaje z dziąsła oraz znajdujący się w dziąśle korzeń. Oba elementy zbudowane są z miazgi (tworzą ją: tkanka łączna, naczynia krwionośne oraz nerwy), zębiny (jest odpowiedzialna za barwę naszego uśmiechu) i wreszcie ze szkliwa, będącego najtwardszą tkanką w naszym organizmie.

Wiecie w jaki sposób sprawdzić czy perfekcyjnie wyczyściliśmy zęby? W aptekach można nabyć specjalne tabletki, barwiące miejsca z których nie został usunięty osad.

Moje biedne zęby, z których byłam naprawdę dumna zaczęły strasznie psuć się po ciąży. W pierwszym trymestrze dopadła mnie okropna nienawiść do wszelkich past i płukanek. Już sam zapach czegoś miętowego, ziołowego wywoływał u mnie mdłości. Nie ukrywam, ze to właśnie przyczyniło się do ogromnego zaniedbania mojego uśmiechu. Na szczęście odkryłam pewien sposób, by wreszcie móc wyszczotkować wnętrze jamy ustnej- zakupiłam pastę dla… dzieci o smaku truskawki (niestety bez fluoru). Dzięki niej mój oddech nie zwalał z nóg ;)

Mówi się- jedno dziecko kosztuje ciężarną jeden ząb. U mnie skończyło się na leczeniu 4 :(   Żałuję, że decyzję o wybraniu się do dentysty tak długo odwlekałam.

Chyba los mi sprzyjał, bo przypadkiem dowiedziałam się o dotąd mi nieznanej pani zębolog. Chociaż naprawia ona uzębienie wyłącznie prywatnie (tutaj zaznaczę, że i tak w życiu nie skorzystałabym z pomocy stomatologa, który działa wyłącznie w porozumieniu z NFZ- zęby ma się jedne i naprawdę nie można na nich oszczędzać) i mało tego na wizytę czeka się od 3 do 4 miesięcy od razu zaklepałam sobie 2 terminy (jak się okazało o 2 za mało ;) ).

Przechodząc do meritum recenzji…

Na początku chciałam tylko wybielić uśmiech, ale pod wpływem rady dentystki zdecydowałam się na usunięcie kamienia nazębnego. Ostatni raz zabieg ten miałam wykonywany w 2009r w innym gabinecie. Wówczas dentystka na żywca bez żadnego znieczulenia zrywała mi kamień takim haczykowatym dłutkiem. Możecie sobie wyobrazić, co wtedy czułam… Efekt utrzymał się przez rok, dopóki nie zaciążyłam.

fot. http://dentistatrajkot.com/

Moja obecna pani zębolog była przerażona takimi metodami. Wyjaśniła mi, że w jej gabinecie stosuje się wyłącznie humanitarne metody usuwania kamienia.

Jak to wyglądało w praktyce?

  1.  Scaling. Byłam pod wpływem lekkiego znieczulania, z racji iż zamówiłam sobie opcję full wypas (usuwanie kamienia plus plombowanie chorego zęba). Leżąc wygodnie na rozłożonym fotelu czułam jak dentystka czymś w rodzaju szlifierki mikroskopijnych rozmiarów (skaler z metalową końcówką) czyści dokładnie przestrzenie między zębami. Usunięcie kamienia nazębnego polegało również na działaniu na niego ultradźwiękami. Na zakończenie musiałam wypłukać pozostałości po oderwanej płytce specjalnym płynem.
  2. Polishing i piaskowanie- dentystka za pomocą piaskarki usuwała osad, który zalegał na zębach. Było bardzo głośno i mokro ;) Zupełnie nie rozumiem, co mi strzeliło do głowy, żeby sobie zrobić mocny makijaż. Woda i wylatujący z buzi piasek pryskały dosłownie na wszystkie strony. Nie było to w najmniejszym stopniu bolesne, ale na pewno nie czułam się komfortowo. Piaskowanie i polishing polerują zęby i sprawiają, ze ich powierzchnia staje się gładka jak tafla jeziora. Po piaskowaniu moje dziąsła były trochę podrażnione. Używany do tego zabiegu piasek zazwyczaj ma słony smak. Zdarza się jednak, że może mieć on być lekko kwaśny.
  3. Fluoryzacja- moje oczyszczone ząbki zostały potraktowane sporą dawką pieniącego się fluoru. Dentystka nałożyła go na taki silikonowy odlew szczęki i następnie włożyła mi go do buzi. Te nakładki szczelnie schroniły zęby. Fluor ma za zadanie chronić zęby przed negatywnym wpływem bakterii.

Wszystko trwało pół godziny. Teraz dokładnie czuję każdego zęba oraz przestrzenie między nimi. Dodatkowo zęby są bardzo przyjemne w dotyku, takie gładziutkie, że aż język mimowolnie się ku nim kieruje. Efekt ten odczuwalny jest nawet po posiłku. Mój uśmiech nie jest śnieżnobiały, z racji delikatnych przebarwień, ale taka jest podobno uroda moich kłów i zębów, które po nich występują. Dentystka powiedziała mi, że przeważnie wystarczy co 6 miesięcy poddawać się takiemu zabiegowi- wszystko zależy od stanu zębów. W moim przypadku nie muszę się na niego decydować częściej niż raz w roku.

Różnicę widać gołym okiem. Teraz z przyjemnością się uśmiecham.

Koszt zabiegu- 90zł.

Dodatkowo walkę z próchnicą kontynuuję w domu przy użyciu pasty Elmex

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

15 komentarzy w Czy warto poddać zęby scalingowi i piaskowaniu?

  • tabasko says:

    Ciekawa informacja o tych tabletkach, pierwsze słyszę. Używała może ich Pani? Ciekawa jestem jak to dokładnie działa, zapytam o te tabletki w aptece :)
    Co do zabiegu oczyszczania, takiej ochoty na to nabrałam.. Czekają mnie teraz dwie wizyty u dentysty, zapytam czy i moje słabe, schorowane zęby nadają się do takiego zabiegu. Dziękuję za informacje, bardzo przydatne! Pozdrawiam. :)

    • li_lia says:

      Właśnie nie. Jakoś nie mam przekonania do farby w buzi ;)
      Również pozdrawiam Cię serdecznie :)

  • Agusia says:

    Ja kiedyś slyszałam coś o takich tabletkach ale dokladnie niewiem jak sie je stosuje wydaje mi sie że rozpuszcza się to w wodzie a następnie płucze się tym usta poza tym wiem tyle co autorka artykułu że ma zabarwiać na kolorowo miejsca gdzie zęby są niedomyte :) . Miło by było jak by pani później napisała swoje wrażenia z używania pasty elmex czy faktycznie ona działa i niema się próchnicy, bo cena pasty z tego co wiem nie jest za niska i jestem ciekawa czy chociaż pasta warta jest swojej ceny :)

    • li_lia says:

      Agusiu, pasta w Tesco kosztuje 13zł z groszami. I na pewno o niej napiszę :)

  • ewanka says:

    o matko co za dawka informacji;-) ja nie mam problemu z kamieniem jakoś mi nie osiada ;-) ale wybielanie przydało by się, ale podobnie jak u ciebie mam taka naturę :-/

    • li_lia says:

      Czytałam, ze piaskowanie powinno się przeprowadzić przed wybielaniem. Może kiedyś się skuszę na wybielanie :) ALe na razie za dużo mnie moje zęby kosztują ;)

  • mamaagatki says:

    Dobrze, że w dziedzinie stomatologii następuje taki postęp i już nie trzeba bać się chodzenia do dentysty. W większości gabinetów jest już bardzo nowocześnie i co ważne, bezboleśnie :) Choć, niestety, dotyczy to gabinetów prywatnych.
    Opisane zabiegi są bardzo ciekawe. ZA 90zł i poświęcając pół godzinki myślę, że warto odświeżyć swój uśmiech.
    O takich tabletkach pokazujących brud słyszałam ale w wersji dla dzieci.

  • Magdalena says:

    Uwielbiam wizyty u dentysty :)

    • li_lia says:

      Ha, ha. A ja nie :)

  • Żaneta says:

    moje rodzeństwo miało takie tabletki do czyszczenia zębów i ładnie ie usuwało ale trzebabyło bardzo dokładnie szczotkować zęby :)

    osobicie sama chodze na piaskowanie i przyznaję, że toi mój ulubiony zabieg stomatologiczny w gabinecie :)

    • li_lia says:

      Żanetko- a ile kosztują takie tabletki?

  • Żaneta says:

    niepowiem bo nie wiem, to mama kupowala :) mnie jeszcze wtedy ceny tak nie interesowaly

  • Loriette says:

    mi też ostatnio dentystka proponowala piaskowanie, ale stwierdziłam, że za drogo. Na gruponie itp można nabyć kupony na takie zabiegi w zdecydowanie tańszej cenie. A co do uswania kamienia tym haczykowatym czymś, miałam dokładnie to samo. Myślalam, że wyrwie mi przy okazji zęby..

    • li_lia says:

      Własnie, nie jestem przekonana do Groupona. Czy aby na pewno każda z przecenionych okazji jest potem honorowana?

  • Loriette says:

    ja czasem kupuję coś na gruponie i jeszcze nigdy się nie zawiodłam. Ostatnio nabyłam kupon na pizzę w bardzo okazyjnej cenie ;)

Zostaw komentarz

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>