Kawałek lasu w łazience

30 września 2012 Kosmetyki  11 komentarzy

 

W połowie mojej ulicy poczułam znajomą, leśną woń. Przyspieszyłam kroku. Stukot kół dziecięcego wózka przestał przeszkadzać, jego miejsce zajął odgłos wrzucanych kawałków drewna. Zatrzymałam się przed posesją sąsiada. Przymknęłam oczy i wyobraziłam sobie ukrytą w gąszczu świerków i sosen polanę.

 

Lekki podmuch wiatru porwał do tańca świeżo utkane pajęczyny, które maleńcy tkacze rozwiesili między pniami kilku drzew. Wciąż mokry mech przyjemnie otulał ubrane w balerinki stopy, zagłuszając odgłos kroków. Przestraszony zając, ukryty za krzakiem jeżyn, obserwował uważnie intruza, który panoszył się po jego terenie. Niewielkie serce w niesamowitym tempie przepuszczało przez swoje zakamarki wzburzoną krew.

 

Las witał mnie zapachem deszczowego poranka. I gdy już miałam zamiar przykucnąć obok dorodnego prawdziwka, z zamyślenia wyrwał mnie głos Nadii. ,,Mamu, dada”.

 

Spojrzałam na swoją pociechę, puściłam jej porozumiewawcze oczko i ruszyłam w stronę mojej furtki ze świadomością, iż dzisiejszego wieczora przyniosę kawałek lasu do łazienki.

 

Udało mi się znaleźć całkiem przyzwoite naturalne mydła, które są wytworem polskiego producenta. Po szczegółowych testach muszę stwierdzić, że to był niezmiernie udany zakup.

 

 

 

Glicerynową kostkę z gałązką sosny wykonano ręcznie. W tym celu użyto hipoalergicznych składników, dzięki którym po każdej kąpieli skóra  zostaje dokładnie oczyszczona, staje się gładka w dotyku i wyczuwalnie nawilżona.

 

 

Mydło wytwarza gęstą, plastyczną, mleczną pianę, która przyjemnie otula ciało. Produkt nadaje się również do mycia włosów. Po jego zastosowaniu pięknie błyszczą, nie puszą się. W przypadku czupryny mojego dziecka wreszcie ujrzałam pięknie podkreślone małe loczki. Ponadto mydło wydziela przyjemny, subtelny, leśny zapach.

 

 

Jednak największą atrakcję stanowi zatopiona w glicerynie sosnowa gałązka. Wraz z ubytkiem mydła na wierzch wychodzą zielone igiełki, które aż się proszą, by wydłubać je z wnętrza kostki.

 

Mydło dostępne jest w rozsądnej cenie, poprawia komfort kąpieli, nie podrażnia skóry, realizuje obietnice producenta i ładnie się prezentuje. Produkt godny uwagi i polecenia.

 

 

Skład: Aqua, Glycerin, Sodium Stereate, Propylene Glycol, Sorbitol, Sodium Laureat, Sodium laureth Sulfate, Sodium Laury Sulfate, Sodium Chloride, Stearic Acid, Lauric Acid, Pentasodium Pentetate, Tetrasodium Etidronate, Perfum, Pine Needle, Cl 19140, Cl 14720.

 

Mydło z sosnową gałązką firmy Biały Jeleń kupiłam w zestawie, składającym się z 6 różnych kostek za niecałe 30zł. W tej chwili na stronie producenta wspomniany komplet nabędziecie w promocji z 19zł z groszami.

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

11 komentarzy w Kawałek lasu w łazience

  • Lusia says:

    Lubię produkty Białego Jelenia, jeszcze nigdy mnie nie zawiódł. Te mydła ciekawie się zapowiadają, pierwszy raz spotykam się z mydłem w którym są gałązki. Jest to dla mnie zupełna nowość warta wypróbowania, więc przy najbliższej okazji rozejrzę się za takimi specyfikami.

    • li_lia says:

      Mam jeszcze mydełko z zatopionym kłosem zboża :)

  • Lusia says:

    Z kłosem, też pewnie ciekawe, to teraz będę miała dylemat jak spotkam te mydełka, które pierwsze wypróbować ;)

    • li_lia says:

      Lusiu wszystkie ;)

  • mamaagatki says:

    Ładnie się pieni to mydełko, widać na zdjęciu. Podziwiam, że nawet sprawdziłaś jak wpływa na włosy, ja chyba bym się nie odważyła chociaż pisałaś, że jest do tego przeznaczone. Bardzo atrakcyjnie wygląda takie mydełko z igiełką czy kłosem w środku.
    PS. czy Pan Mąż Ci ich nie podkradał? :) Bo pamiętam, że kiedy je kupiłaś to pisałaś, że wpadły mu w oko

    • li_lia says:

      Małgosiu, PM na widok mydełka wzruszył ramionami. Jego rajcują takie słodkie zapachy :) Chociaż ostatnio gustuje w wyłącznie typowo męskich kosmetykach :)

  • mamaagatki says:

    Nic mi nie mów o typowo męskich kosmetykach :) mój mąż na widok moich przyborów do kąpieli tylko kręci głową i stwierdza, że nic dziwnego, że tak długo siedzę w łazience i inne przytyki w tym stylu. I szczyci się tym, że jemu wystarczy mydło, szampon, kosmetyki do golenia, pasta do zębów no i perfumy. I o zgrozo, mówi prawdę, to mu wystarczy do przetrwania :)

    • li_lia says:

      Dobrze, że nie stroni od mycia ;) Znam takich, którzy uwielbiają męski zapach, typowy, kilkudniowy ;)

  • mamaagatki says:

    Nie, no spoko, trolem nie jest :)

  • mylamoja3004 says:

    Bardzo lubie zel pod prysznic z Bialego Jelenia. Gdy bylam w szpitalu, w ciazy przy zatruciu ciazowym, mialam jakies dziwne uczulenie. Mozliwe ze od tej szpitalnej wody. Bialy Jelen mi pomogl, no i cena przystepna, i taki zapach delikatny. Dobrze oczyszcza. Super firma. Ponadczasowa :) )

    • li_lia says:

      Teraz zmydlam mydełko z dodatkiem bursztynu, ale szału nie robi :)

Zostaw komentarz Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>