Kawior do kąpieli

9 września 2012 Kosmetyki  11 komentarzy

Sięgając do kuferka z moimi kosmetycznymi zapasami natknęłam się na butelkę z kawiorem do kąpieli. Ponieważ intensywnie przeżyta sobota wymagała spokojnego zakończenia, zdecydowałam się na przetestowanie nieznanego mi dotąd produktu.

Czy warto inwestować w tego typu kosmetyki?

Kawior do kąpieli

Stara Mydlarnia

Czekolada i pomarańcza

250ml

Cena: 14.90zł

 

Jeszcze kilka lat temu kawior był synonimem luksusu. Pojawiał się obok szampana na stołach nowobogackich dorobkiewiczów, albo zajmował zaszczytne miejsce na stołach podczas wykwintnych przyjęć. Z  racji jego urodowych właściwości (kawior zawiera witaminy A i E, aminokwasy, fosfor oraz kwasy tłuszczowe) zyskał uznanie wśród producentów kosmetyków.  Nie wpadłabym jednak na to, że mógłby stać się inspiracją dla przemysłu mydlarnianego.

Co wspólnego z kawiorem ma produkt Starej Mydlarni? Wbrew pozorom wcale nie tak niewiele. Maleńkie, jasnobrązowe perełki przypominają rybią ikrę i trudno zaprzeczyć temu, że wyglądają po prostu uroczo. Mój  egzemplarz pod względem zapachu odrobinę nawiązuje do tabliczki gorzkiej czekolady. Pomarańcza jest praktycznie niewyczuwalna.

W kontakcie z wodą kuleczki zaczynają delikatnie musować, po czym odkleja się od nich wcześniej niezauważalny brokat, pozostawiając po sobie srebrną smugę. Kawior nie wytwarza piany, nie barwi wody, a jego zapach pozostaje wyłącznie na dłoniach.

Mała, zgrabna buteleczka, którą zdobi niezwykle apetyczna etykieta, posiada okropnie nietrafiony dozownik. Śmiem twierdzić, że projektant opakowania nie miał do czynienia z produktem, bowiem gołym okiem widać, że perełki nie są w stanie wydostać się przez ten niepraktyczny, zbyt mały otwór. Dlatego też trzeba po prostu odkręcać nakrętkę. Jeśli czynność tę wykonujemy w zaparowanej łazience, wówczas wilgoć dostaje się do butelki i kawior zaczyna zbijać się w grudki.

Na ulotce producent umieścił następującą informację:

,,Odżywczy kawior do kąpieli o zapachu czekolady z dodatkiem słodkiej pomarańczy. Kawior to bogactwo minerałów i aromatu zamkniętego w miniperełkach. Doskonale rewitalizuje i odstresowuje zmęczoną po całym dniu skórę. Działa przeciwstarzeniowo, poprawia samopoczucie, stymulując produkcję endorfin. Doskonały afrodyzjak, który pobudza zmysły”.

Jak jest w rzeczywistości? Produkt Starej Mydlarni nie służy do oczyszczania ciała. To przyjemna zabawka, która naprawdę urozmaica kąpiel, ale jej działanie jest krótkotrwałe. Największą frajdę sprawiło mi rozpuszczanie kawioru w dłoniach, kiedy to pocierając mokrymi palcami kuleczki zaczęły wydawać z siebie przyjemny i zabawny odgłos, który porównałabym do małych wystrzałów. Miło było wrzucić perełki do wody i obserwować opadające na dno wanny drobinki srebrzystego pyłu. I nic poza tym. Czy niweluje stres i zmęczenie? Cóż, jeśli skupicie się na unicestwianiu kuleczek ciepłą wodą i nie wrzucicie ich od razu pod jej strumień, kiedy wanna dopiero zacznie wypełniać się cieczą, to zapewne na chwilę zapomnicie o nieprzyjemnościach czy doczesnych problemach. Szkoda, że w przypadku mydlanego kawioru nie ma mowy o aromaterapii. Gdyby produkt był silniej naperfumowany przełożyłoby się to na zapachowe walory kąpieli.

Nie wiem czy perełki wysuszają czy nawilżają skórę, ponieważ nie używam ich solo. Co prawda zawsze rozpoczynają kąpiel, ale potem ustępują miejsce płynom, bądź żelom, ponieważ nie wyobrażam sobie leżenia w wannie bez obecności obfitej piany.

Podsumowując Kawior Starej Mydlarni to całkiem przyjemny, ale nie niezbędny gadżet. Może urozmaicić kąpiel z partnerem i tym samym stanowić element gry wstępnej, jednakże nie przypisywałabym mu właściwości afrodyzjaku. Czy działa antystarzeniowo? Zaletą nadprogramowych kilogramów i twarzy prezentującej obraz księżyca w pełni jest długa odporność na zmarszczki. Nie sądzę zatem, aby specyfik ten działał jak odmładzające cudo, które na tę chwilę jest mi niezbędne do życia.

Kuleczki można dozować wedle uznania, ale żeby czerpać z ich obecności taką naprawdę wielką przyjemność, należałoby zużyć na raz przynajmniej ¼ opakowania.

Kawior trafił na półkę z ciekawymi umilaczami kąpieli.

Skład:

Urea, Parfum, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Mica, Cl 11680, Cl 12490, Cl 74160, Cl 77891

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

11 komentarzy w Kawior do kąpieli

  • mylamoja3004 says:

    Gdybym posiadala wanne to pewnie bym sie skusila. Oczywiscie nie jest nie zbednym gadzetem do naszego domowego spa. Szkoda ze nie zrobili go na zasadzie peelingu, wtedy napewno bym go zakupila :)

  • _Lena_ says:

    Ciekawy kosmetyk, jednak ja wolę peelingi i żele do kąpieli:) A ten nieszczęsny dozownik jest mi dobrze znany z następującego produktu, który niedawno zkaupiłam i też ma zapach czekoladowy : SENSIQUE – cukrowy peeling do rąk drobnoziarnisty, 2 fazowy. Peeling jest bodajże nwością tej marki i jest rewelacyjny, ale opakowanie bardzo niepraktyczne :/ Też musiałam odkręcać . Niebawem wstawię jego recenzję.

  • Żaneta says:

    a ja mam jeszcze zapas kulek z biedronki :) a co do kawioru… miło by było go mieć, aczekolwiek nie jest to jakie must have :D

  • :/ says:

    Ciekawe czy inne produkty mają w podobnych opakowaniach… może uznali, że tak jest taniej? ;)

    • li_lia says:

      Widziałam kawior w szklanych buteleczkach z korkiem :)

  • Loriette says:

    muszę przyznać, że te kuleczki bardzo ładnie wyglądają, ale ja raczej nie skusiłabym się na takie urozmaicenie kąpieli.

    • li_lia says:

      Loriette- dawno Cię nie widziałam. Do kiedy musisz złożyć maturalną deklarację?

  • Loriette says:

    muszę przyznać, że te kuleczki bardzo ładnie wyglądają, ale ja raczej nie skusiłabym się na takie urozmaicenie kąpieli.

    • li_lia says:

      Loriette- dawno Cię nie widziałam. Do kiedy musisz złożyć maturalną deklarację?

  • Loriette says:

    wstępną deklarację do końca września, a wszelkich zmian można dokonać do 7 lutego. Gorzej, że czas wybrać temat na pracę maturalną z polskiego, a ja nie mam pomysłu.

    • li_lia says:

      Polonistka nie dała Wam listy z tematami do wyboru?

  • Loriette says:

    wstępną deklarację do końca września, a wszelkich zmian można dokonać do 7 lutego. Gorzej, że czas wybrać temat na pracę maturalną z polskiego, a ja nie mam pomysłu.

    • li_lia says:

      Polonistka nie dała Wam listy z tematami do wyboru?

  • Loriette says:

    dała, dała, tylko, że ja nie wiem ktory wybrać :)

    • li_lia says:

      Loriette- może wspólnie wybierzemy i pomożemy Ci?

  • Loriette says:

    dała, dała, tylko, że ja nie wiem ktory wybrać :)

    • li_lia says:

      Loriette- może wspólnie wybierzemy i pomożemy Ci?

Zostaw komentarz Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>