Luksus w zasięgu ręki

7 listopada 2012 Kosmetyki  9 komentarzy

Zastanawialiście się kiedyś, co sprawia, że dany produkt zaliczany jest do dóbr luksusowych?

O których kosmetykach możemy powiedzieć, że są ,,z górnej półki”?

Co robią producenci, by nam, konsumentom, wcisnąć rzecz, w której wyjątkowość uwierzymy?

O nowym spojrzeniu na LUKSUS na podstawie pewnej maskary.

Ogromnie się cieszę z możliwości podglądania katalogów Avon z wyprzedzeniem. Dzięki temu mogę zaplanować swoje zakupy, porównać ceny i zorganizować wymaganą kwotę. Tak też było w przypadku pierwszej świątecznej oferty. Na początku nowa seria kosmetyków LUXE wywarła na mnie ogromne wrażenie. Oczyma wyobraźni widziałam siebie ozdabiającą powieki pięknymi kolorami podobno mocno napigmentowanych cieni. Marzył mi się również nowy podkład i zauważyłam, że tusz warty jest mojej uwagi.

Kiedy minęła pierwsza euforia, zaczęłam zastanawiać się nad fenomenem słowa LUKSUS. Producenci kosmetyków kuszą nas zapewnieniami o wyjątkowości ich produktów. Cena danej rzeczy jest sumą kosztów związanych z prestiżem marki, promocją w mediach, opakowaniem, gażą dla gwiazd, które stają się ambasadorami produktu, opłatami związanymi z laboratoryjnymi badaniami jakości, a gdzieś na końcu znajduje się wartość komponentów kosmetyku.

Avon zastosował znany chwyt, by sprawić, że całkiem przeciętne kosmetyki staną się postrzegane jako coś godnego pożądania. Naprawdę przyciągające wzrok opakowania przywodzą na myśl świąteczną kolorystykę, w której dominuje złoty przesyt. Wybrane rzeczy uszlachetniono składnikami, które kojarzą się z czymś kosztownym. Ponadto firma zadbała, by nowa seria weszła na rynek niedługo przed świętami, kiedy to szukamy pomysłów na prezenty dla bliskich nam osób i zależy nam na wyjątkowych produktach, których w ciągu roku sobie odmawiamy, albo kupujemy w mniejszych ilościach. Wszak święta są wyjątkowym okresem i zazwyczaj dbamy o to, by podkreślić ich charakter odpowiednią oprawą.

W dalszej kolejności Avon postawił na sprawdzony zabieg marketingowy, jakim jest oferta wiązana. Polega on na tym, że decydując się na zakup dowolnego kosmetyku z nowej serii możemy nabyć ,,Eleganckie etui na biżuterię” za bez grosza 30zł. Widziałam je w rzeczywistości i nie dałabym za nie więcej niż 5zł, ale tylko i wyłącznie wtedy, gdybym zmuszona była je zakupić. Tak zbędnego i niepraktycznego gadżetu w Avonie na święta bym się nie spodziewała.

Jednak tym, co najbardziej skupia na sobie uwagę jest nazwa kolekcji- LUXE, której towarzyszy motto ,,I uwodzisz pięknem”.  To ostatnie wzbudza we mnie skrajne uczucia. Nie podoba mi się zdanie rozpoczynające się od spójnika, ale to tylko moja prywatna opinia.

Co stoi za luksusowością pomadki, maskary, cieni, błyszczyków, szminek, eyelinerów, pudru i podkładu? Producent kładzie nacisk na drogocenne składniki i zalicza do nich: ekstrakt z egzotycznej orchidei, pył czarnych diamentów oraz ekstrakt białych szafirów. Jestem strasznie ciekawa ile tych kosztowności w rzeczywistości został upchniętych w kosmetykach. Ponadto o wytworności serii Luxe ma świadczyć również bogactwo barw. Spójrzmy zatem do katalogu. Firma oferuje pomadkę w 15 odcieniach, błyszczyk w 10 kolorach, dwie wersje prasowanego pudru, pięć podkładu, sześć paletek z cieniami i tylko jeden tusz w odcieniu black. Nie mam zastrzeżeń odnośnie opakowań, ponieważ naprawdę okazale się prezentują.

Stałam się posiadaczką tuszu i na nim skupię swoją uwagę.

Tusz do rzęs LUXE

Kolor: czarny

Pojemność: 7ml

Cena: 29zł

Jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny to muszę przyznać, że ktoś przyłożył się do pracy i stworzył naprawdę gustowne opakowanie. Złota buteleczka mieni się świetlistymi drobinkami. Pozbawiona jest naklejek (prócz malutkiej na spodzie, zawierającej informacje o dacie produkcji), a złote napisy w tym godny uwagi MADE IN POLAND wyglądają, jakby były wyrzeźbione. Opakowanie wyróżnia się również nietypowym kształtem. Przypomina mi przynoszącą szczęście podkowę. Całość została umieszczona w fioletowo czarnym kartoniku, co jest odmianą dla tradycyjnych folijek.

Szczoteczka wyposażona została w ostre, niezbyt gęsto rozsadzone na kształt świątecznej choinki sztywne włoski. Tusz posiada odpowiednią konsystencję. Nie zbija się w grudki, nie ocieka ze szczoteczki, dokładnie oblepia jej włoski. Jeśli chodzi o zapach to nie mogę zaliczyć go do kanonu pożądanych aromatów. Śmierdzi, co prawda nie tak jak Drama, ale jednak wyczuwam niepożądaną nutkę starej opony, co na szczęście szybko mija.

Tusz nakłada się bajecznie prosto. Między nim a moimi rzęsami doszło do natychmiastowego porozumienia. Naprawdę trzeba się wybitnie postarać, by przybrudzić nim skórę czy nanieść zbyt dużą ilość.

To, co mnie  w nim urzekło to piękna, głęboka barwa. W taką czerń pragnę codziennie ubierać moje rzęsy.

Kosmetyk nie pogrubia, nie podkręca, delikatnie wydłuża i przede wszystkim rozdziela rzęsy. Daje bardzo przyzwoity efekt, którego oczekuję po wykonaniu dziennego makijażu.

Ponadto, tusz w ciągu dnia zachowuje nienaganny fason, nie kruszy się, nie rozmazuje.

Warto zwrócić uwagę na to, że po otwarciu maskara jest zdatna do użycia przez 3 miesiące.

Mimo moich uprzedzeń do serii Luxe uważam, że trafił mi się porządny kosmetyk, który warto polecić osobom posiadającym z natury długie i gęste rzęsy, które wymagają jedynie podkreślenia i nasycenia piękną czernią.

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

Tagi:  ,

9 komentarzy w Luksus w zasięgu ręki

  • mylamoja3004 says:

    Szkoda że nie napisałaś o nim wcześniej jak mogłam zamówić z oferty Demo taniej :D Teraz jest promocja że jak się kupi 3 produkty z LUXE to dostaje się komplet biżuterii kolczyki+naszyjnik. Póki co mascar mam w zanadrzu, ale może coś mnie najdzie i się skuszę :)

  • karcelka says:

    Ja ostatnio zamówiłam tusz Drama,ale ten na moje rzęsy byłby bardziej odpowiedni… Ale może i tak go zamówie,jak mi właśnie braknie 1 szt do otrzymania kpl biżu :)

    • li_lia says:

      A co dobierzesz do kompletu? Cienie? Fluid?

  • mentoska says:

    Ooo, wygląda dużo lepiej niż Drama :)

  • Anka says:

    Mam wrażenie, że kosmetyki z Avonu to zawsze te same produkty, tylko w zmienionych opakowaniach. Nie jestem do nich jakoś entuzjastycznie nastawiona, zwłaszcza, że w tym przedziale cenowym, w którym znajdują się kosmetyki z Avonu często można kupić coś lepszej jakości ;) a jeśli chodzi o dobrze napigmentowane cienie to polecam Sleeka ;)

    • li_lia says:

      Aniu, szykuję się do zakupy Sleeka od dawna. Podoba mi się zwłaszcza najnowsza błyszcząca paletka.
      Ciężko mi porównać skład tego tuszu z innym avonowym, ponieważ nigdzie, ale to nigdzie nie ma takiej informacji.

  • wiola says:

    Dostałam od męża na imieniny zestaw kosmetyków Collistar, jest tam świetny tusz, kruczo czarny, ładnie wydłuża i pogrubia rzęsy ale jest moim zdaniem zbyt rzadki i zawsze się wybrudzę przy malowaniu.

    • li_lia says:

      Niestety, jeszcze nie miałam z nimi do czynienia, ale wierzę na słowo :)

  • Andzia6668 says:

    LADNIE WYGLADAJĄ RZĘSY NIE MIAŁAM GO JESZCZE

Zostaw komentarz Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>