Od kasyna do ,,Vogue’a”- krótka historia lakierów Essie

7 sierpnia 2012 Kosmetyki  11 komentarzy

Czy istnieje idealny lakier do paznokci?
W jaki sposób zamiłowanie do kolorowych buteleczek uczyniło pewną Żydówkę milionerką? Dlaczego sam diabeł, który ubiera się u Prady uczynił lakiery Essie symbolem zadbanej kobiety XXI wieku?

Malowanie paznokci sprawia mi większą przyjemność niż wykonanie misternego makijażu. Dopóki nie wyciągnę z torebki lusterka, tylko mijający mnie ludzie widzą dokładnie wycieniowaną powiekę, dopasowany błyszczyk i tusz, dzięki któremu moje rzęsy wyglądają niezwykle dramatycznie. Kolorowe paznokcie mogę podziwiać w każdej chwili.

Mam taki niezawodny sposób, który sprawia, że nawet z nadprogramowymi kilogramami mogę poczuć się atrakcyjnie- wystarczy, że paznokcie u stóp ozdobię czerwonokrwistym kolorem. Nawet nie muszę chować ich potem w szpilkach. Jedno spojrzenie wystarczy, by szybko poprawił się mój nastrój.
Uwielbiam powiększać kolekcję lakierów. Na drogeryjnych półkach każda z nas znajdzie coś dla siebie. W przypadku lakierów cena nie zawsze jest adekwatna do jakości. Przekonałam się o tym wielokrotnie.

Jak się okazuje, lakier do paznokci może stać się wyznacznikiem życiowej filozofii, zaś dążenie do stworzenia perfekcyjnego produktu nie musi wynikać z chęci odniesienia pieniężnego sukcesu.

Essie Weingarten zawdzięczamy lakiery, które na tle popularnej konkurencji odróżniają się trwałością, konsystencją i świetnie wyprofilowanym pędzelkiem. Bez nich kobieca dłoń jest niekompletna, wręcz naga.

Marka Essie podbiła serca milionów klientek na prawie całym świecie. Stała się synonimem wyrafinowanego gustu i trendu, który ma szansę zostać ponadczasowym hitem. Zaradną bizneswoman docenił olbrzymi koncern, jakim jest Loreal. To właśnie jego przedstawiciele złożyli Weingarten propozycję nie do odrzucenia.

Perfekcyjna, bezkompromisowa, ceniąca tylko najlepsze rzeczy, taka jest pomysłodawczyni lakierów do paznokci. Cechy te również określają produkty, które wypuściła na rynek.


Już we wczesnych latach dzieciństwa mała Essie czuła się wyróżniona, gdy pozwalano jej ozdobić paznokcie podkradanymi mamie lakierami. Z czasem zaczęła odwiedzać salony kosmetyczne, gdzie oddawała dłonie specjalistkom. W końcu, już jako dorosła kobieta, miała gotowy pomysł na własny biznes, który mimo wielu obaw postanowiła powołać do życia.

Dzięki dobrej strategii marketingowej udało jej się dotrzeć do odpowiedniej klienteli. Swoją przygodę z dystrybucją lakierów rozpoczęła od promowania ich w popularnych kasynach. Przybywające do miasta uciech i grzechu kobiety z zazdrością wpatrywały się w niebanalny i co najważniejsze trwały manikiur kelnerek, a te z przyjemnością opowiadały o nowej marce. Przecież nawet najbardziej oryginalna reklama w mediach nie pokona siły opinii, zasłyszanej od osób, którym można zaufać.


Lakiery Essie zadebiutowały również na dużym ekranie, u boku samej Meryl Streep. Dziś żadna szanująca swą pozycje pracownica ,,Vogue’a” oraz ,,Vanity Fair” nie pojawi się na zebraniu u redaktor naczelnej bez warstwy lakieru Essie na paznokciach.

Produkty, które stworzyła Weingarten prócz świetnej jakości cechuje również bogata paleta barw (aktualnie 90 kolorów) oraz wyjątkowe nazwy. Z ich powodu Essie wielokrotnie miała nie lada problemy. Sporo kontrowersji wywołała podczas swojego debiutu buteleczka ,,After sex” albo ,,Prune face”.


W 2010r. marka Essie pozwoliła zarobić swej pomysłodawczyni intratną kwotę po czym przeszła do rąk potentata, jakim jest Loreal. Od kilku tygodni Polki nie muszą sprowadzać lakierów Essie z zagranicy. Można je już nabyć w rodzimych drogeriach. Ostatnio widziałam je w Super-Pharm za 35zł. Już nie mogę się doczekać kiedy jeden z nich stanie się moją własnością.

P.S.

Źródło zdjęć: znalezione w Internecie

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

11 komentarzy w Od kasyna do ,,Vogue’a”- krótka historia lakierów Essie

  • Żaneta says:

    dobry lakier to podstawa… czasami mi szkoda wydać kilkanaście złotych na lakier, który zejdzie mi po umyciu naczyń czy sprzątaniu mieszkania. Z tego co wiem to lakiery Essie długo utrzymują się na płytce paznokcia. Może i ja zakupię ten lakier jak tylko znajdę go w jakieś drogerii w mojej okolicy :)

    • li_lia says:

      Obleciałam pobliskie drogerie, ale niestety jeszcze go nie mają. W profesjonalnych salonach cena lakierów Essie przekracza 50zł…

  • Żaneta says:

    niestety jak na moją skromną kieszeń troszkę za dużo jak za lakier :( choć z drugiej strony… jednak nie wystarczy mi to co mam :D

  • li_lia says:

    Żanetko, doszłam do wniosku, że wolę zainwestować w jedne droższy, ale za to naprawdę dobry lakier, z którym nie będę musiała cudować i codziennie na nowo malować paznokcie niż kilka razy w miesiącu kupować sobie ładną i tanią tandetę.

  • Żaneta says:

    Jednak 50 zł za lakier to naprawdę za dużo. Narazie kupiłam lakiery MIYO w promocji i powiem Ci, że wystarczają na trochę. Pochwalić też muszę lakiery LOVELY i OUTDOOR GIRL :)

  • malwa03 says:

    Bardzo polecam firme essie gdyż zakupiłam ostatnio 2 Bardzo świetne długo się trzymają a u mnie w drogieri i sa swietne i takie jak w opisie jzeli chcecie ładne kolorki i trwałe paznokcie a przy okazji wyprofilowany pędzlek to zakupcie lacieku z miss sporty za około 5-6zł

  • Loriette says:

    no taka cena to za dużo i na moją kieszeń, tak jak już kiedyś wspominałam używam lakierów wibo i jest ok. Może nie trzymają się rewelacyjnie dlugo, ale w promocji można nabyć je w naprawdę okazyjnej cenie ;)

  • Żaneta says:

    w sklepach PEPCO są orginale kosmetyki dużo taniej…. nie wiem dlaczego ale tak jest ja kożystam są też lakiery :)

    • li_lia says:

      W Pepco? jejku, w toruńskich nigdy nie widziałam :)

  • Loriette says:

    nigdy nie mogę się wybrać do tego PEPCO, a ceny podobno bardzo tanie jednak z jakością towaru (dotyczy to głównie ubrań) nie zawsze jest najlepiej

  • Żaneta says:

    nas przy kasie są ostatnio kupiłam siostrze błyszczyk z RIMMEL za 9,99 zł : natępnym razem jak pójdę i kupię to zrobię zdjęcia :)

Zostaw komentarz Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>