Od przybytku głowa nie boli ;)

26 października 2012 Kosmetyki  24 komentarzy

Stałam nad wielkim garem, drewnianą łyżką machając gotujący się bigos. Nozdrza me napawały się aromatem ulatniającego się wina. Myślałam o braku suszonych śliwek i o cudnych prawdziwkach, które konkurują z kapustą. Z tego zawieszenia wyrwał mnie dzwonek do furtki.
Byłam pewna, że to listowy. Wybiegłam z domu w cienkiej bluzce, nie zważając na temperaturę. Pokonując kolejne schody, pozwoliłam słowom wydobyć się z wnętrza zziębniętej buzi:

- Dla mnie dwie poproszę.
- A i tyle jest w rzeczywistości.
- Czekałam na pana. I na te paczki.
- No i się pani doczekała. Proszę.

Złożyłam autografy na pomiętej liście. Następnie pognałam do ciepłego domu.
Zdążyłam jeszcze sfotografować koperty po czym bez litości porwałam je na drobne strzępy…

Klaudii z portalu Kosmeland powinnam chyba przesłać wyznanie miłości. Czuję się rozpieszczona. Niedawno rozpoczęłyśmy współpracę, a ja już trzecią paczkę dostałam z produktami do przetestowania. Jestem rozpuszczona, jak pas u spodni najedzonego do syta człowieka, któremu marzy się jeszcze deser. Gdzie mogę tam reklamuję portal i ludzi, którzy w nim pracują. Kosmeland to nie tylko inspirujące miejsce dla każdej mamy i taty, ale przede wszystkim żywy dowód tego, że są na tym świecie firmy, które profesjonalnie traktują blogerów.

Pozwólcie zatem, że dam upust swoim zachwytom. Aromatyczny bigos niech się w kuchni schowa. Co tak pachnie? Skąd dochodzi ten zapach? No jak to? Oczywiście, że z maleńkiej reklamówki. Skrywa ona najprawdziwsze skarby:

- termoaktywną maskę do ciała z czarnym błotem z Morza Martwego

- skoncentrowane serum do ciała (błotko plus czerwona herbata Pu-Erh)

- mineralny peeling do ciała (błotko i lawa wulkaniczna).

To prawdziwy debiut kosmetyków Apis. To moje pierwsze nimi zauroczenie.

Jakby tego było mało, za każdym razem prócz ustalonych produktów dostaję coś miłego jako bonus. Tym razem była to sól do kąpieli z fiołkiem i czerwoną koniczyną.

A teraz coś równie interesującego. Od sklepu e-naturalne.pl dostałam składniki do samodzielnego skomponowania kremu :)   Od dawna walczę z wyrzutami sumienia, które drą mi się raz do jednego raz do drugiego ucha, że popełniłam ogromny błąd jeśli chodzi o wybór ścieżki mojej edukacji. Trzeba było zająć się poznawaniem tajników chemii kosmetycznej, a nie bawić się w filologa. Mogłabym wówczas służyć Wam pomocną wiedzą z zakresu poszczególnych składników produktów itp. Może w przyszłym roku przejrzę oferty uczelni.

Póki co przedstawiam zawartość przesyłki:

  • Baza kremowa – 40 g
  • Darkout – 2 g
  • Ekstrakt z liści mącznicy – 2g
  • Kwas hialuronowy – 2 g
  • Olej arganowy – 2 g
  • Witamina B5 – 0,5 g
  • Witamina E – 0,5 g
  • Pipeta jednorazowa
  • Naklejka
  • szklany słoik na krem w komplecie

Powyższe komponenty posłużą mi do sporządzenia Kremu Wybielającego Darkout z kwasem hialuronowym i mącznicą o pojemności 50ml.

Mieliście kiedykolwiek okazję, by samodzielnie przygotować kosmetyk? Jeśli chcielibyście to uczynić zachęcam do skorzystania z produktów dostępnych w sklepie e-naturalnie.

 

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

24 komentarzy w Od przybytku głowa nie boli ;)

  • mylamoja3004 says:

    Zazdroszczę :(
    Ja jestem strasznie zawiedziona kosmelandem bo nawet od tamtego czasu co Ci pisałam, nie dostałam żadnego maila :/
    Czuję się troszkę oszukana

    • li_lia says:

      Madziu, napisz maila z pytaniem o dalszą współpracę :)

    • mylamoja3004 says:

      Nie mam ich maila :/
      Wyślij mi jak możesz na facebook’u

  • mentoska says:

    Ooo, czekam na relację z robienia kremu! :)

    • li_lia says:

      Postaram się umieścić ją na dniach :)

  • Pastelle says:

    Rozpieszczają Cię, Kochana :) Gratuluję nowych zdobyczy, a co do edukacji, to i ja ostatnio zaczęłam żałować, że wykształciłam się na belfra… a było iść, gdzie serce podpowiadało… Dziś, mimo upływu lat fascynuje mnie to samo.

    • li_lia says:

      Kochana, może to znak, że czas pomyśleć o kolejnym kierunku?

  • angelusia says:

    Ale cuda :)

    • li_lia says:

      Owszem, już nie mogę doczekać się pierwszego testowania :)

  • beronike says:

    Witam Panią!

    Wiem, że to nie miejsce na pytania tego typu, ale od dłuższego czasu śledzę Pani blogi i widzę, że jest Pani naprawdę oczytana, zna wiele różnych filmów. Chciałabym spytać, czy mogłaby mi Pani polecić jakiś ciekawy, kultowy film o cierpieniu? Byłoby miło, gdyby nawiązywał do literatury. Potrzebuję natchnienia, a nic nie przychodzi mi do głowy. Przepraszam za kłopot i liczę, że Pani odpisze.

    Serdecznie pozdrawiam.

    • li_lia says:

      Moja Droga, dziękuję za miłe słowa. Co powiesz o ,,Requiem dla snu”? Muzykę na pewno kojarzysz, była motywem przewodnim w Mam talent.

  • Bayerische says:

    Ty to masz dobrze z tym listonoszem :) Mojemu nie raz nie chce się wchodzić do mnie na czwarte piętro i muszę biegać na pocztę. :( I w tym tygodniu dostałam dwie paczuszki, jedną od Streetcom a drugą od Joanny. :)

    • li_lia says:

      Gratuluję testowania.
      Wiesz, trzeba dobrze żyć z listowym. Poprzedni pobierał napiwki przynosząc babci rentę, listy wrzucał na podwórko. Obecny jest życzliwy, sympatyczny i taki swojski, z przyjemnoscią zawsze z nim porozmawiam, wysłucham, a on odwdzięcza się dobrze wykonaną pracą :)

  • karcelka says:

    Gratuluje kolejnych paczuszek :)

    Co do listonoszy to w moim rodzinnym mieszkanku jest bardzo miła listonoszka,a tutaj na nowym mieszkaniu nawet nie wiem,czy jest kobieta,czy mężczyzna,bo jeszcze poleconych nie mielismy…

    • li_lia says:

      Karcelko, długo jesteś na swoim?

  • beronike says:

    Dziękuję bardzo za propozycję, na pewno niedługo obejrzę ten film :) Faktycznie, muzykę słyszałam, o filmie co nieco też, ale niewiele :)

    • li_lia says:

      Tylko uprzedzam- to nie jest film dla ludzi o słabych nerwach. Coś w podobnym klimacie ,,My dzieci z dworca Zoo”. O cierpieniu jest również ,,Melancholia” z Kirsten Dunst.

  • ewanka says:

    No ja w tym tygodniu listonosza nie widziałam :-/ ale za to kurier był dwa razy i to z takim towarem do testowania, że musiałabym chyba wydać konkretną wypłatę na to co dostałam :-D Więc tydzień super zaliczony, pomimo że listowego nie było :-)

    • li_lia says:

      I ja nic o tym nie wiem? Co dobrego Aniu dostałaś? Lecę do Ciebie na bloga.

  • martusia.stm says:

    Super przesyłki, miłego testowania :) Ja ostatnio z braku czasu, nie biore zadnego udzialu ani w konkursach ani innych kampaniach, rzadko tez tu zagladam :( może w weekend nadrobie zaległosci, pozdrawiam :)

  • Lusia says:

    Gratuluję nowych przesyłek.;) I oczywiście czekam na recenzję ze stworzonego kosmetyku, bo zapowiada się bardzo interesująco.

    • li_lia says:

      Dziękuję i postaram się jak najszybciej zamiescić wpis :)

  • mamaagatki says:

    Świetna sprawa z własnoręcznie wykonanym kremem, taki „zestaw” można kupić przez internet?

    • li_lia says:

      Tak Małgosiu, między innymi w tym sklepie :)

Zostaw komentarz Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>