Wybór Pauli

12 września 2013 Kosmetyki  12 komentarzy

Ameryka pokochała Paulę Begoun za stworzenie kosmetyków, których działanie jest zgodne z obietnicą widniejącą na etykietach poszczególnych opakowań. Paula’s Choice jest marką, która próbuje zakorzenić się w świadomości polskich konsumentek. Trudno znaleźć o niej informacje na blogach, zaś nieliczne wzmianki na popularnych portalach mogą okazać się niewystarczające, by zaspokoić naszą ciekawość. Czy warto przyjrzeć się produktom, które przybyły do mnie zza oceanu?

 DSC_0098

DSC_0099

Zacznijmy od eksfoliantu, jakim jest 2% BHA Liquid. Można go pomylić z tonikiem, gdyż wizualnie bardzo go przypomina. Skromna, aczkolwiek elegancka szata graficzna etykiety, zawiera szczegółowe informacje, wyjaśniające z czym mamy do czynienia, do kogo skierowany jest wspomniany produkt i jakich efektów możemy oczekiwać po jego aplikacji. Europejskie opakowania dostosowane są do anglojęzycznych klientów. Jednak niebawem polski dystrybutor kosmetyków Paula’s Choice wprowadzi na rynek buteleczki i tubki opisane naszą ojczystą mową.

DSC_0100

Jeśli chodzi o komfort aplikacji to zwolenniczki ,,pstrykających” sposobów otwierania mogą poczuć się zawiedzione. Smukła butelka posiada bowiem tradycyjną, odkręcaną nakrętkę. Szyjkę ,,naczynia” chroni plastikowa membrana z idealnie dopasowanym otworem. Ponieważ jednym z kluczowych składników produktu są kwasy BHA, producent zabezpieczył ich trwałość, stosując nieprzezroczystą, twardą buteleczkę, mieszczącą 118ml substancji.

DSC_0101

Eksfoliant swą konsystencją przypomina tłustą, pozbawioną barwy wodę. Nałożony na skórę przez kilka chwil pozostawia po sobie ślad w postaci lekko tłustego filmu. Istotne jest jednak to, że nie powoduje jakichkolwiek efektów ubocznych w postaci szczypania czy przesuszenia. Co prawda napina skórę, ale zaliczę to na poczet walorów kosmetyku, gdyż efekt ten przypomina rezultat domowego liftingu. Ciekawie prezentuje się kwestia zapachu i smaku. Bowiem zdarzyło mi się przez nieuwagę wklepać opuszkami palców opisywany kosmetyk w twarz, nie pomijając okolic ust i mimowolnie ,,skosztowałam” tego specyfiku, charakteryzującego się nieznaczną nutką goryczki. Jednakże sugeruję, abyście stosowały go ówcześnie wylewając niewielką ilość na kosmetyczny wacik. Eksfoliant nie posiada wyrazistego aromatu. Jego zapach jest neutralny, z trudem wyczuwalny, co nie ukrywam przemawia na jego korzyść.

DSC_0103

Wspomniałam, że produkt zawiera w swym składzie kwas, w tym przypadku mowa o czystym roztworze, który występuje w 2% stężeniu. Głównym zadaniem kosmetyku jest chemiczne złuszczenie naskórka. Dodatkowym efektem (podkreślmy- bardzo pożądanym) stosowania eksfoliantu jest redukcja niechcianych zaskórników oraz walka z wypryskami. Mimo, iż nadaje się do każdego typu cery, najbardziej przypadnie do gustu osobom, które borykają się z problemem nadmiernej produkcji sebum.

Producent zaleca, aby po wspomniany produkt sięgać raz, do dwóch razy dziennie, pamiętając, iż przed wyjściem z domu twarz należy potraktować kosmetykiem, zawierającym filtr słoneczny!

DSC_0104

Uzupełnieniem kuracji, którą wybrała Paula Begoun jest preparat, mający pomóc swej właścicielce odzyskać idealną równowagę jej skóry. Objawia się to naprawą uszkodzeń, do których doszło na skutek działania słonecznych promieni oraz tych, mających związek z upływającym czasem. Ponadto produkt nawilża oraz chroni, dzięki filtrom spf 30. I znów mamy do czynienia z kosmetykiem, który nadaje się do każdego rodzaju skóry, ale najlepsze rezultaty zauważą panie o cerze ze skłonnością do przetłuszczania się.

DSC_0090

DSC_0107

Opisywany preparat dostępny jest w niewielkiej 60ml tubce. Barwą przypomina kość słoniową. Posiada również nietypową, płynną konsystencję. Trudno mi ją do czegokolwiek przyrównać, bowiem dotąd nie spotkałam się z czymś podobnym. To nie jest ani krem, ani mleczko, ani fluid. Z początku występują trudności z jego aplikacją, tak jakby skóra nie tolerowała obecności obcej substancji. Po rozsmarowaniu widać natychmiastowy efekt zdrowej, promiennej skóry. Rumieniec, który widzicie na zdjęciu jest wynikiem grypy, z którą aktualnie się zmagam.

DSC_0092-horz

Moje ciało działa jak niezawodny barometr. Nie muszę zawracać sobie głowy tak banalną kwestią, jaką jest prowadzenie menstrualnego kalendarzyka. Tuż przed ,,trudnymi dniami” na mojej twarzy pojawiają się liczne zapowiedzi cierpienia. Irytuje mnie to niezmiernie, gdyż jako prawie trzydziestoletnia kobieta posiadam kapryśną skórę nastolatki. Tak się złożyło, że przesyłka od polskiego dystrybutora Paula’s Choice dotarła w czasie, gdy zmagałam się z pierwszymi wypryskami. Stosowanie obu preparatów przyczyniło się do zahamowania powstania nowych krostek, a tym, które zdążyły już zadomowić się na mojej buzi, skróciło żywot. Po półtoramiesięcznej kuracji oba kosmetykami zauważyłam, że twarz rzeczywiście stała się mniej podatna na występowanie niechcianych wyprysków, oprócz tego rzadziej przeprowadzam gruntowne pilingi czy sięgam po oczyszczające maseczki. Regularne używanie opisywanych kosmetyków przyczyniło się do uzyskania efektu czystej skóry.

DSC_0108

DSC_0105

Niestety, znalazłam również pewien mankament, otóż równoczesne używanie opisanych kosmetyków nie służy mojemu makijażowi. Twarz, na którą nakładam kilka dodatkowych warstw, znacznie szybciej traci matowy wygląd.

Myślę, że mimo wszystko warto zainwestować jeśli nie w oba produkty to przynajmniej w eksfoliant. Zdaję sobie sprawę, iż trudno przekonać się do nieznanej marki, zakupić produkty, niedostępne w pobliskiej drogerii, ale efekty, jakie zauważyłam po zastosowaniu preparatu naprawdę są tego warte.

W celu zapoznania się z asortymentem marki odsyłam Was na stronę Paula’s Choice Polska: KLIK

Odpowiedzi na dręczące Was pytania, dotyczące kosmetyków Pauli Begoun, znajdziecie na polskim profilu marki na Facebooku: KLIK, dzięki któremu miałam możliwość poznania opisanych produktów.

Uwaga!

Od 23 września kosmetyki będą wysyłane z Polski, i będzie je można zamówić bezpośrednio przez  bloga: http://paulaschoicepolska.blogspot.com/

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

12 komentarzy w Wybór Pauli

  • Asia says:

    Bardzo kuszą mnie te kosmetyki, ale ceny są dość wysokie…niestety :(

  • malenka says:

    Nie znam tych produktów. Dostrzegam ładny paznokieć na zdjęciu :D

    • li_lia says:

      Nowy lakier- będzie o nim niebawem na blogu ;)

  • Alicja says:

    faktycznie fajny, chociaż trochę przydrogi.. Mi też sie lakier podoba :D Dużo zdrowia!

  • nikollet85 says:

    mam jeden kosmetyk z tej marki i o nim tez juz niedługo:)

  • To coś dla mnie :) Muszę się bliżej przyjrzeć tym kosmetykom, bo mam taki sam problem z cerą, jak Ty :/

  • Kiti says:

    Ja raczej nie jestem przekonana do różnych kosmetyków, niemniej fajnie, że będzie dostępna wysyłka z Polski;)

  • Kruszynka says:

    W sumie dość ciekawie się zapowiada, jednak nie będę go stosowała na sobie, nie czuję na razie potrzeby:)

  • cyrysia says:

    Nie znam tej marki, ani powyższych produktów, ale jakoś nie potrafię się do nich przekonać.

  • Marta says:

    Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej firmie:)

  • Mariola says:

    już coś czytałam na temat tych kosmetyków jednak nie mialam jeszcze okazji ich wypróbować… musze zuzyć moje zasoby wtedy porozglądam się za czymś nowym…

    • li_lia says:

      O i to jest zdrowe podejście do tematu kolejnych kosmetyków :)

Zostaw komentarz Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>