-
Zaróżowiły się szpony me zadbane
29 lipca 2013 Kosmetyki
-
Nie spodziewałam się takich rezultatów po zastosowaniu produktu rodzimej firmy. W czym tkwi wyjątkowość lakieru do paznokci, który został stworzony przez kartuskiego producenta? Czy kolejny raz przekonałam się, iż niska cena może iść w parze z zaskakująco wysoką jakością?
Taka niepozorna buteleczka, a skrywa w sobie wiele możliwości. Oto przedstawiciel serii Extreme Nails- lakier do paznokci marki Wibo. W pojemnym, szklanym pojemniku znalazłam 9,5ml substancji, która zgodnie z cukierkowo-pastelowym trendem posiada wyrazistą i przyjemną dla oka barwę. Ten nieco chłodny, ale jakże urzekający róż, przywodzi na myśl balonową gumę do żucia, albo słodkie, okrągłe lizaki. Jeśli jakiś kolor mógłby zrobić latem furorę to właśnie on jest najlepszym pretendentem do otrzymania takiegoż zaszczytu. Tym razem wakacje, mijające w tonacji różu, nie muszą oznaczać szczytu bezguścia i tandety. Bowiem lśniący odcień nr 421 przypadnie do gustu zarówno eksperymentującym z kolorowymi kosmetykami nastolatkom jak i całkiem dorosłym kobietom.
Wracając do opakowania- mamy do czynienia ze skromną, szklaną buteleczką, której boki wykonano z podwójnych warstw, aby uzyskać optyczne złudzenie głębi i muszę przyznać, że wygląda to dość interesująco. Oczywiście, jak na firmę próbującą wpisać się w światowe trendy przystało, również i Wibo postawiło na angielskie akcenty, co w pewnym sensie stwarza pozory tego, iż mamy do czynienia z zagranicznym producentem. W tym przypadku działa to zdecydowanie na korzyść pomysłodawcy produktu. Kolejnym trafnym rozwiązaniem było wyposażenie masywnej nakrętki w zakończenie, stylizowane na oszlifowany kamień. To taki drobny szczegół, a robi wrażenie. Jeśli zaś chodzi o samą nakrętkę to została solidnie przytwierdzona do pędzelka, dzięki czemu nie dochodzi do sytuacji, w których elementy te mogłyby zostać rozdzielone.
Zgodnie z zapewnieniem producenta pędzelek posiada płaską końcówkę. Kształt ten zapewnia ergonomiczność oraz wygodę podczas aplikacji lakieru. Nawet tak niezdarne palce jak moje sprawnie posługują się pędzelkiem i pomijając drobne niedociągnięcia, omijają widoczne skórki. Zaletą wspomnianego elementu jest również to, iż jego włoski ściśle do siebie przylegają, nie odstając na boki, co ewidentnie utrudniałoby malowanie.
* Paznokcie 3. dnia po pomalowaniu.
Dwie warstwy lakieru zapewniają pełne, pozbawione jakichkolwiek prześwitów krycie. Produkt bez zarzutów rozprowadza się po płytkach paznokci, nie tworzy smug, ani nieestetycznych bąbelków powietrza. Ponadto dość szybko zasycha. Jednak najistotniejsza jest jego trwałość. Nie przypuszczałam, że płacąc tak niewiele uzyskam naprawdę świetne rezultaty. Lakier utrzymuje się na paznokciach (przy normalnych, codziennie wykonywanych czynnościach) w niezmienionym stanie 3 dni. Przez dwie pierwsze doby urzeka swą barwą oraz efektem lustrzanego odbicia, w kolejnej zaś zaczyna wyraźnie przygasać. Najpierw leciutko ściera się na końcówkach, jeśli już odpryskuje to tylko w ekstremalnych sytuacjach. W moim przypadku zawsze trzeciego dnia od pomalowania paznokci wspomnianym odcieniem produktu Wibo, zabieram się za porządki i mam tutaj na myśli opcję Full Wypas z najróżniejszymi detergentami w rolach niszczycieli. Więc nie ma się czemu dziwić, skoro najlepsze lakiery w takiej sytuacji poniosłyby klęskę. Jednakże muszę podkreślić, że mimo wszelkich prób, jakim poddałam różowe paznokcie, lakier nie odchodził od ich powierzchni płatami.
Niestety nie wiem, jak w praktyce wygląda sprawa trwałości lakieru w buteleczce- kiedy i czy w ogóle zacznie gęstnieć. Na umieszczonej przez producenta etykiecie nie ma symbolu otwartego słoiczka, znalazłam wyłącznie datę ważności produktu, która sięga lipca 2015 roku. Mojego egzemplarza używam niecały miesiąc i już wiem, że to nie będzie jednorazowy nabytek. A jeśli już jesteśmy przy zakupach, to warto podkreślić iż lakiery Wibo dostaniecie praktycznie bez dłuższych poszukiwań. Niemalże każda drogeria posiada je w swym asortymencie. Także dostępność i niska cena (niecałe 6zł) należą również do atutów opisywanego produktu.
W ubiegłym tygodniu opisywany lakier gościł na zdjęciach, ukazujących następujące produkty:
li_lia
W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.
Na moich paznokciach pewnie nie wytrzymałby nawet jednego dnia :/
Kochana, spróbuj. Najwyżej zgłosisz się do mnie z reklamacją
kolejny udany zakup gratki, dzięki za podpowiedz, ruszam na zakupy
Służę uprzejmie
fajnie że dodałaś o nim opinię bo podziwiałam go na zdjęciach u Ciebie w poprzednich wpisach… Jak się utrzymuje 3 dni bez zarzutu to go przygarnę ale inny kolorek bo taki mam już od Manhattan…:)
Na tamtych zdjęciach wyszedł korzystniej.
Pięknie się prezentuje na Twoich pazurkach. Ja jestem jednak niereformowalną fanką naturalnych odcieni. Najwyższy poziom ekstrawagancji to brokat
No to następnym razem poruszę kwestię zestawu do french manicure od Bell, dobrze?
ale i tak sukces ze az 3 dni sie trzyma, u mnie bylo by to kilka godzin..niestety…
Kinguś, gwarantuję, ze przynajmniej dobę wytrzyma.
Ładny kolor, ale ja jestem zakochana w lakierach Rimmela Colorama <3
teraz są chyba w promocji za ok 7 zł, polecam sobie wypróbować
Buziaki ;*
Dziękuję za informację
lubię te lakiery, mają dużo kolorów i są łatwo dostępne no i tanie aczkolwiek doprowadza mnie do szewskiej pasji, że muszę nakładać kilka warstw, żeby było pełne krycie.