-
Batman? Spiderman? Superman? A może Obrońca Nocy?
13 listopada 2013
Książka
-
Ludzkość potrzebuje bohaterów, albo bogów, którzy czuwają nad bezpieczeństwem śmiertelnych istot. Kiedy zawodzi wymiar sprawiedliwości, gdy stróże prawa łamią obowiązujące przepisy i przechodzą na mroczną stronę, wówczas do akcji wkraczają oni. Zazwyczaj ich twarze ukryte są pod maską, a ciała opinają obcisłe kombinezony. Przybyli z obcej galaktyki, albo na skutek zbiegu niefortunnych okoliczności dołączyli do grona niezwykłych postaci. Niekiedy swe moce zawdzięczają nieudanemu eksperymentowi, kiedy indziej pragnieniu zemsty.
Jednym z nich jest szybki jak błyskawica postrach Miasta Aniołów. Tropi skorumpowanych policjantów, dilerów narkotyków, ratuje przed zgubnym wpływem wyniszczającej toksyny mieszkańców Los Angeles. Jest szalenie przystojny, zwinny, prawie zawsze opanowany. Ma tylko jedną słabość…
Kolejny raz przekonałam się, że Agnieszka Lingas-Łoniewska, propagująca obcowanie z polską literaturą pisarka i blogerka, ma nie tylko płodny umysł, lekkie pióro, ale przede wszystkim świetne wyczucie potrzeb swoich czytelników. Chociaż Obrońcy Nocy nie nazwałabym pretendentem do prestiżowej nagrody, przyznawanej twórcom wybitnych książek, z całą pewnością zasłużył sobie na miano lektury, od której trudno się oderwać. Autorka doskonale poradziła sobie z budowaniem napięcia z rozbudowanymi opisami, powołując do życia niezwykle barwne i intrygujące postaci.
Nie potrafię zdecydować kto bardziej uwiódł moje czytelnicze serce- pochodzący ze słonecznej Italii multimilioner czy pomysłowa, zawzięta, ciesząca się uznaniem czytelników reporterka. Bawiły mnie dowcipy (naprawdę grubego kalibru) Melisy, byłam pod wrażeniem jej ciętych, aczkolwiek adekwatnych do sytuacji ripost, podziwiałam postawę kobiety, która mimo traumatycznych przeżyć z byłym mężem-sadystą na czele, potrafiła realizować swoją pasję i otworzyć serce na nowe doznania. Nie mniejszym zainteresowaniem obdarzyłam Jamesa Maserratiego. Jak na prawdziwego Włocha przystało łączył w sobie cechy powalającego na kolana macho i gorącego kochanka, który na dodatek potrafił odnaleźć się w świecie wielkich pieniędzy, w pełni zasługując na to, by nazywać go rekinem biznesu.
Nie odniosłam wrażenia, iż bohaterowie, bez względu na swoją płeć, zostali wrzuceni do jednego worka. Lingas-Łoniewska perfekcyjnie wczuła się w zarówno męskie, jak i damskie role, co sprawiło, iż postaci stały się niezwykle autentyczne zarówno w mowie, myślach, pragnieniach, jak i czynach. Jednakże czuję się odrobinę zawiedziona faktem, iż zbyt szybko odkryłam co łączy Obrońcę Nocy z właścicielem gazety, na łamach której swe artykuły publikowała Melisa Mallory. Zabrakło mi potęgowania wielkiej niewiadomej. Z drugiej strony w powieści natrafiłam na wiele niedomówień, nie podanych wprost na tacy rozwiązań czy też wyjaśnień mrocznej przeszłości Jamesa. To z kolei pozostawia otwartą furtkę dla mojej wyobraźni, z czego naturalnie niezmiernie się cieszę. Do gustu przypadła mi również udana zabawa w zmianę narratora, którym naprzemiennie jest obserwator i komentator akcji oraz sam Obrońca Nocy. Ponadto fakt, iż zakończenie powieści zostało pozbawione lukrowego rozwiązania najważniejszych wątków i daje nadzieję na dalszy ciąg historii, zwiększył moje zainteresowanie twórczością i planami na przyszłość autorki.
Zaszufladkowanie utworu Agnieszki Lingas-Łoniewskiej jako powieści dla znudzonych monotonią codziennego życia przedstawicielek piękniejszej płci, które marzą o romansie w prawdziwie epickim stylu, przy okazji licząc na dreszczyk emocji, wiązałoby się z wyrządzeniem krzywdy pisarce oraz coraz liczniejszemu gronu jej czytelników. Historia człowieka obdarzonego nadnaturalnymi mocami oraz jego związku z rzetelną i inteligentną reporterką, przypomina argentyńskie tango, zazwyczaj określane mianem kłótni kochanków.
Sięgając po Obrońcę nocy uczestniczymy w życiu dwojga ludzi, między którymi wytwarza się ogromne niewidoczne gołym okiem, choć już z daleka wyczuwalne pole, wypełnione emocjami, marzeniami oraz walką. Zmysłowa erotyka, będąca nieodzownym elementem relacji, która pochłonęła finansowego potentata, jego alter ego i Melisę, nie przekracza granicy dobrego smaku. Fragmenty, przepełnione intymnymi opisami, wywołują podniecające dreszcze, rozbudzają fantazję i przyczyniają się do oblewania policzków rumieńcami. Mimo iż mamy do czynienia z literacką fikcją, związek głównych bohaterów wydaje się być prawdziwy, a jego istnienie poparte sensownymi argumentami.
Każde miasto potrzebuje bohatera. Nawet takiego, który wątpi w słuszność swych czynów, który ma wyrzuty sumienia i w głębi serca pokutuje za fakt bycia mordercą, marzącym o normalnym życiu u boku ukochanej kobiety. Żałuję, że zamaskowany Obrońca Nocy jest jedynie wyimaginowaną postacią.
Obrońca Nocy
Agnieszka Lingas-Łoniewska
Liczba stron: 304
Gdynia 2013
Wydawnictwo Novae Res
li_lia
W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.
Mi książka tak się spodobała, że nawet zapomniałam wspomnieć u siebie o tej podwójnej narracji, z tego co kojarzę:P
Niemniej ja mam za sobą już 9 książek autorki i mogę stwierdzić, że ,,Obrońca nocy” jest jedną z lepszych. Też mam nadzieję, że kiedyś ukaże się kontynuacja:)
Zastanawia mnie dlaczego pisarka tak długo zwlekała z jej wydaniem.
Czytałam gdzieś, że plan wydawniczy zwlekał.
To bardzo niedobrze.
Bardzo się cieszę, że ,,Obrońca nocy” przypadł ci do gustu. Moje zdanie na temat tej książki już znasz
Świetna powieść i czekam na ciąg dalszy …
Mam nadzieję, że autorka nie będzie nam kazała zbyt długo czekać
Troszeczkę jeszcze poczekamy, ale nie długo.
Tymczasem już w styczniu będziemy miały okazje poznać jej najnowszą książkę ,,Brudny świat”, która jest jeszcze bardziej emocjonująca od obecnej.
Przyznam szczerze, że nigdy nie sięgam po tego typu książki, jakoś ciężko mi się do nich przekonać
Aniu, jestem przekonana, ze gdybyś zdecydowała się na lekturę nie mogłabyś przestać czytać
Lubię takie książki, może sięgnę jak skończe obecną lekturę, chociaż idzie mi to bardzo wolno
Nie pożałujesz. To zdecydowanie jedna z ciekawszych książek, które ostatnio trafiły do mych rąk.
Właśnie jestem w trakcie, ale zapowiada się doprawdy interesująco
Choć nie miałam wielkiej styczności z twórczością autorki to jestem mile zaskoczona. Jestem ciekawa, czy będę miała podobne zdanie do Twojego !
Przekonamy się o tym niebawem
Obrońca Nocy ma się ukazać w 2015 roku jak wszystko dobrze pójdzie,a a 2014 pani Agnieszka ma zaplanowane wydać 4 książki: W lutym Brudny Świat, marzec/ kwiecień Latwopalni II Przebudzenie a tych dwóch pozostałych nie pamiętam
czasami zastanawiam sie nad zrobienie sobie wolnego od bloga i siegniecie po takie czytadlo
Z chęcią bym sięgnęła po tą pozycję
Nie zwiedziesz się, ręczę za Twoją satysfakcję
Kolejny książkowy konkurs już na blogu, tym razem mamy dla Was najnowszą książkę Andrzeja Sapkowskiego. Zapraszam
http://potravel.pl/2013/11/14/konkurs-wiedzmin-sapkowski-do-wziecia/
Póki ci miałam okazję przeczytać 1 książkę autorki, ale wiem, że nie na tym koniec
Na ,,Obrońcę nocy” mam ogromną chęć!